Psychoterapia.

Małopolska, Kraków :) a Ty? noceidnie ja też Cię witam :) jak zdrówko?

To masz kawałek do mnie, ja jestem z Poznania ;)

Takie upały były, a ja chora, walczę z anginą. Jakoś żyję ;)

Angina lubi upały ;) To się kuruj, herbatka z miodzikiem i pod kołderkę :)

Sama pod tą kołderkę?! Chyba kpisz :D

10.30 Byłam niedawno przejazdem w Poznaniu :) noo, kawałek rzeczywiście jest, taki większy ;) noceidnie No to co stoi na przeszkodzie? Mało przystojniaków w okolicy? :D

Jeszcze żaden nie zwrócił dostatecznie mojej uwagi ;) także zostaje mi sama kolderka do grzania :)

Aleś Ty wymagająca ;) Na pewno są jacyś mężczyźni wokół Ciebie warci Twojej uwagi :)

Sami palanci, uwierz mi. Trochę się już przejechałam i rzeczywiście zostanę przy swojej kołderce :) a Ty wolne masz i co, w domu siedzisz, żadnych planów nie masz?

Skoro tak twierdzisz, to tak musi być. Ogarniam dom, taki miałam plan na dzisiaj :) a później nie wiem, nie mam planów na wieczór. Pewnie poczytam jakąś dobrą książkę :) nie chcę mi się dzisiaj nigdzie wychodzić, poza tym nie mam z kim.

A Twój "znajomy"? :)

Dzisiaj pracuje do późna, także nici ze spotkania. Ale za to jutro się zobaczymy. Zaprosił mnie na kolację, więc zapowiada się miły wieczór. Ale to dopiero jutro ;)

Uuuu, to zapowiada się całkiem romantyczny wieczór :) Jakieś większe plany masz na temat tego romantycznego spotkania? ;)

W sumie to nie, nie myślę aż tak do przodu. Cieszę się bardzo, że znów spędzimy miło czas, razem. Lubię przebywać w jego towarzystwie, rozmawiamy, śmiejemy się i jest fantastycznie, ciężko się rozstać.

Gorączka mnie powaliła i spałam jak dziecko ;) ehh, żeby to choróbsko szybko sobie poszło, bo ani pić, ani jeść- taki okropny ból gardła! Hmm, jaki on jest ciwrpliwy w takim razie, bo pewnie wiesz jak to bywa z facetami... Widocznie serio mu zależy, skoro czeka i daje Ci czas :) chciałabym też spotkać na swojej drodze takiego kogoś. Może kiedyś... :)

A jak tam w ogóle Twój były mąż? Pisałaś swego czasu, że pojawił się na Twojej drodze i chciał szansę...

W końcu Ci przejdzie, głowa do góry ;) każdy kiedyś spotka kogoś właściwego. Jeśli chodzi o mojego byłego, to od czasu do czasu zawraca mi głowę. Teraz jest na etapie złości na mnie, bo dowiedział się, że się z kimś spotykam. Ostatnio powiedział mi, że kto w ogóle ma ochotę dotykać mnie, skoro się puściłam i potem twierdziłam, że nie chciałam, żeby tylko się wybielić.

O rany, co za człowiek. Chciał do Ciebie wrócić, a takie rzeczy mówi. Gdzie był w tak trudnym dla Ciebie okresie. Masakra, co niektórzy ludzie mają w głowach. Dobrze zrobiłaś, że nie dałaś mu szansy. Zakończenie małżeństwa jest zawsze przykre i bolesne, ale czasami nie ma wyboru i tak jest lepiej. A wie w ogóle z kim się spotykasz?

Przekonałam się właśnie wtedy jaki on jest i teraz wiem, że nic z tego już nie będzie. Wie tylko tyle, że się z kimś spotykam, ale nie ma pojęcia z kim. Groził, że obije mu mordę. Tak powiedział.

Żeby jemu ktoś nie obił! Rozmawiałaś z terapeutą na ten temat? O jeju, głupio tak mówić o nim "terapeuta" ;) bo teraz awansował na Twojego "znajomego" :) :) :)

Właśnie, też tak dziwnie się czuję z tym określeniem. Powiedzmy, że jest to P. ;)

Hmm, tak po prostu, czy to P coś znaczy? :)

Dziwny człowiek. https://cutt.ly/ewZ1S

Powiedzmy, że tak po prostu ;)

I jak się czujesz? Choróbsko Cię już puszcza, czy dalej męczy?

Troszkę lepiej. Gorączka spadła, ale ból gardła i trudności z połykaniem dalej są. Jeszcze się troszkę pomęczę :) Ej, dzisiaj idziesz na kolację, także daj znać co i jak Kochana, bo będę ciekawa :) a jak wiadomo, ludzie z natury są ciekawscy ;) Trzymam kciuki i buziaki :*

Chyba mnie zaraziłaś, bo wstałam rano z lekkim bólem gardła i głowy! Niedobra Ty :D

Masz rację, zaraziłam Cię na odległość ;) hihi :) może nie będziesz chora, oby! Jak tam po wczorajszym spotkaniu? Może od tego boli Cię gardło, słabo grzał ;)

Nażrę się dzisiaj czosnku, to mi przejdzie :) czosnek dobry na wszystko :) Było hmm, bardzo miło. Padły z jego ust słowa, przez które nie mogłam w nocy spać. Zbliżyliśmy się do siebie, że tak powiem. I nie seks mam na myśli, bo go nie było, ale jak mnie delikatnie pocałował, to zmiękłam i nie protestowałam. Także cóż dużo mówić, jestem szczęśliwa, dawni się tak nie czułam. Jak nastolatka z motylami w brzuchu :)

Moje gratulację! Cieszę się Twoim szczęściem! Chociaż się nie znamy, mocno Ci kibicuję :) więc można już powiedzieć, że jesteście parą? :) :) :)