Wiadomość do niby przyjaciółki mojego chłopaka

Autorka nie zmyla sie tylko jest zajeta zyciem osobistym. Nie bronie swojego misa, ja go znam lepiej nz wy. On jest idealista i mysli,ze istnieje przyjazn miedzy kobieatą a mezczyzną. Ta przykaciolla liczyla na cos wiecej. Teraz juz wie, ze nie ma na co liczyć.

''Wlasnie, ze mamy do siebie zaufanie bo telefony sa dostepne dla nas obojga.'' vs ''Ja nie ufam jej i jemu ale on jeszcze nic nie wie,...'' ''No cóż jestem zazdrosna i moj chłopak o tym dobrze wie, śmieszy go to czasem'' vs''Widze,ze z moja zazdroscia nie jest tak zle. Sa tu bardziej zazdrosne kobiety'' ''Troche mu nie wierze bo przejrzalam jej fb. ''vs''Nie oklamal mnie bo on sam nie byl pewnien ale bardziej na tak niz nie'' i ''Nie wiem dlaczego uwazacie,ze on sklamal,'' ...Hmm, czy Ty cierpisz na chorobę dwubiegunową? Porozmawiajcie najpierw ze sobą, Ty i Twoje drugie ja a potem zakładajcie tematy. ;-)

Haha ona wie Ze nie ma na co liczyć? A może on na cos liczy?? Taa Ty juz wszystko wiesz na jego temat i siedzisz w jego głowie, doskonale wiesz ze dla niego to tylko kolezenstwo :D. A może tak tylko powiedzial Ci ze wierzy w przyjaźń damsko- męska żebyś mu nie trula o ,,kolezanki" i żeby mógł bezkarnie z nimi flirtować. Oj naiwna jestes, chyba nie masz pojecia jacy są faceci... Za jakiś czas zalozysz temat ,,mój facet zdradził mnie z przyjaciółką"

Od srody nic do niego nie napisala choc byla na fb. Moj chlopak jak zwykle zajety jest czytaniem ksiazki. Moze za pare dni zorientuje sie, ze ona milczy. Przez ten tydzien w pracy nie spotkaja sie bo mają na inna zmiane.

To ona pracuje z nim w tej samej firmie? Uuu to co może się dziać jak Ciebie nie ma obok, skoro nawet przy Tobie na imprezie rodzinnej łapki mu latały w jej strone... Pewnie próbuje ja bajerowac w pracy. On ewidentnie cos czuje do niej a Ty jesteś klinem, nie szkoda Ci czasu na ten związek? Prędzej czy później się rozleci, jak jego poprzednie związki. Przecież gdyby kuzynka kiwnela palcem to by do niej poleciał, tyle ze ona go nie chce dlatego on znajduje sobie zastepczynie (Ciebie i byłe). Kobieto, miej honor i odejdz.

09.10 o sorry, pomyliłam tematy ;p

I co, cieszysz się ze nic nie pisała parę dni i Ze nie będą się widzieć w tym tyg w pracy? To może w ogole kaz mu zmienić prace żeby głupia s...a odczepila się od Twojego misia? I żeby nie miał jej przypadkiem w polu widzenia? Noi żeby skasował ja ze znajomych na fb? Tu chodzi o niego, jak on reaguje na nią, pod przykrywka przyjaźni flirują a Tobie wcisnal scieme ze to lesbijka żebyś się nie czepiala. On na nią leci, gdyby tak nie bylo to by nie miał potrzeby częstego pisania z nią! Od przyjaźni, od wygadania sie to ma się kumpli a nie ,,przyjaciółki" będąc w związku. A facet ZAWSZE w takich sytuacjach powie ,,to tylko koleżanka". Taaa...

Gdyby mu na niej zalezało to juz by cos do niej napisal, przynajmniej zaczepil na fb. Nie ma do niej telefonu, wiec zadzwonic nie moze. Piszesz o jakims flircie a to przeciez ja przeczytalam o czym pisza a nie ty. To nie byl taki wyrazny flirt, nie pisal jej, ze jest ladna, nie rzucal podtekstami, napisal tylko, ze ja lubi. On uchodzi w srod znajomych za bardzo sympatycznego faceta i lubi rozmawiac czy pisac czasem a niektore kobiety juz wyobrazaja sobie nie wiadomo co.

pierdziele jaka naiwna:) nie, to nie był flirt, napisał tylko że ją lubi:D a wiesz, że zajęty i zakochany facet nie pisze takich rzeczy do koleżanek??a wiesz, że pisanie do kobiety że darzy się ją sympatią to JEST WŁAŚNIE FLIRT?musiał napisać że jest piękna i że by chętnie ją przeleciał abyś uznała to za flirt?:) ehh

Juz nie przesadzaj, ja tez nie raz napisalam komus, ze go lubie i wcale bym tego flirtem nie nazwala.

10.34 dokładnie. Skoro ma potrzebę częstego pisania do koleżanki majac dziewczynę, to cos tu nie halo. Oczywiście naiwna autorka nadal będzie go bronić, typowe.

Oczywiscie, ze bronie bo ja tez pisze z kolegami i mam prawdziwego przyjaciela. Wiem gdzie jest flirt a gdzie go nie ma i wiem kiedy ktos za bardzo sie wkreca. Mezczyzni sa bardziej bezposredni a kobiety lawiruja czekajac na rozwiniecie sie sytuacji. Kiedys sama zakochalam sie w chlopaku, ktory byl dla mnie mily i nic nie chcial, wiec wiem jak to dziala.

To idź już do tego swojego faceta i dalej sprawdzaj jego rozmowy, w ramach tego jak bardzo sobie ufacie. Tutaj nie usłyszysz niczego innego jak to, że facet jest podejrzany i okłamał Cię, ze ona jest lesbijką aby móc swobodnie z nią rozmawiać, bez wściubiania twojego nosa ( co już jest niefajne w zdrowym i normalnym związku, nawet gdyby tylko po przyjacielsku z nią pisał). Weszłaś tu po opinie i rady a na każdą opinie bronisz swojego misia. Otóż pisanie z koleżanką/kolegą będąc w związku i pisanie o sympatii to jest FLIRT. A jak uważasz, że wszystko ok i sama tak robisz, to nie wchodź na forum i żyj szczęśliwie w swym świecie

12.01 dokładnie.

Jak juz lubisz tak udzielac rad to moze wkoncu wypowiedz sie na temat. Jakbys zareagowala na taką wiadomosc , jaka ja jej napisalam?

Przecież ludzie odpowiadają Ci na temat

Tylko Ty Nie chcesz przyjąć prawdy do siebie i bronisz ciągle misia

nie zareagowałabym wcale jeśli chodzi o odpisanie Tobie. Napisałabym tylko lub powiedziała wprost mojemu koledze a Twojemu chłopakowi, że ładny wkręt Ci zapodał:) Ale to hipotetyczna odpowiedz, bo generalnie nie pisałabym i nie pisuje z zajętymi kolesiami. Chyba, że jakieś sprawy zawodowe. Wiec też nie byłoby takiej sytuacji, żeby mi zazdrosna o swojego misia laska wypisywała jakiekolwiek wiadomości.

Op*****l porządnie tę słodką idiotkę

Czy Twój chłopak wie ze Ty już się dowiedzialas ze ona nie jest lesbijka?

Nie wie o tym, ja jezeli bedzie mial jakies pretensje do mnie to udam naiwną ;) Nie bedzie to trudne przeziez jestem naiwna, tak niektore osoby tu twierdza :)

gośćdziś To, ze mnie moze zignorowac bralam po uwage ale zastanawialo mnie czy poleci odrazu do swojego kolegi a mojego chlopaka czy obrazi sie na niego, bo jak on mogl tak o niej powiedziec. Chyba obrazila sie bo milczy albo odpuscila sobie znajomosc z nim bo nie chce miec problemow. Nie uwazam jej za suke i nie mysle o niej zle, ona jest jeszcze bardziej naiwna niz ja.

Tyle, ze wygląda na to ze ona jemu tez się podoba. Z innymi koleżankami tez pisze? Ile w ogóle ma ,,przyjaciółek"?

Weź opierdoł tę słodką dziewczynę porządnie. Ona przecież doskonale wie, że on jest zajęty, ale ma nadzieję, że kopnie cię w doopę. Takie czasy, takie k*****, że czasami trzeba napisać do nich i je ustawić.

Ma pare koleżanek, większość to koleżanki jeszcze ze szkoły i dawnego miejsca zamieszkania czyli dosc daleko mieszkają ale znają go już wiele lat. Z nimi pisze podobnie i ja nie robię z tego problemu. Jedna chciała czegoś więcej a on ja przystopował i przestała pisać. Z jednymi pisze częściej z innymi rzadziej. Pewnie w jakims tam sensie mu sie podoba, jest miła, pracowita no i zawsze wsród koleżanek. Piękna nie jest bo sam to powiedział choc brzydka tez nie jest. Jemu wiele kobiet podoba sie, no cóż ma oczy. Moim zamiarem nie było dowalenie jej, bardziej przekazanie, ze jest dla niego tylko koleżanką i koleżanką zostanie.

00.02 to on powinien jej to powiedzieć,ze jest tylko koleżanką. A widzialas treści rozmów z innymi kolezankami?

Tak, od zawsze czytam jego korespondencje zresztą on moja tez może i może czyta ale nigdy nie ingerowałam bo nie było powodu i tu też pewnie nic wielkiego nie było. Ja jestem bardzo zazdrosna i ogólnie nikomu nie ufam.

Jeśli razem pracują to już dawno mogli wyjaśnić tą sytuację w cztery oczy i uzgodnić, że nie będą pisać abyś przestała czepiać się i szpiegować. ;-) Uważam, że za bardzo go bronisz izbyt wiele winy zrzucasz na nią. Interesuje Cię jedynie jej reakcja i jej fochy a to zadaniem chłopaka jest sprawić aby takich sytuacji nie było wcale. Kobieta kobiecie wilkiem a misie jak zwykle mają mokry nosek i pełny miodku brzuszek. ;-)

08.15 dokładnie. Mogą flirtować w pracy ale za to juz nic nie pisać do siebie żebyś nie była podejrzliwa. Cholera wie co tam się dzieje u nich w pracy, nie masz pojęcia co jest miedzy nimi bo Ciw tam nie ma wiec przestan go bronić. Facetowi nigdy tak do końca nie można ufac. Lepiej miej się na baczności.

Nie zwalam calej winy na nia tylko jest sporo takich tematów chocby tu na kafeterii „on sie uśmiechał, był miły, dawał znaki i zakochałam sie w nim a on teraz nie wie o co chodzi” Gdybym sama nie miała takiego zdarzenia to pewnie stwierdzilabym, ze to bzdury i misiu winny ale sama byłam po obu stronach i wiem, ze nie trzeba wiele robić i dawać nadziei aby ktoś sie zakochał bo akurat szuka kogoś do pary. Oczywiscie jest to jego obowiązkiem tyle, ze on nie widzi, ze dziewczyna sie wkręca. Wiem, ze nie powinnam sie wtrącać ale już na to za późno.