Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mam sie rozwiesc? Czy tak powinno wygladac malzenstwo?

Polecane posty

Gość gość
Nno niby tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale żeby nie było,że tylko na niego wiadłam ;) ona też jest jakaś dziwna. ;-) Dobrze go zna więc wiec powinna też sama mu powiedzieć czego oczekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam narzeczonej Mam koleżankę do luźnego w seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jest zasadnicza roznica miedzy taka relacja a malzenstwem. Spotykacie się jest milo a po kazde rozchodzi w swoja stronę. niczego jej nie obiecujesz, Autor za to jest mezem i ma problem z tym, ze musi np.. powiedziec żonie dokad idzie albo odebrac telefon jak idzie gdzies na noc. jak mozna miec 100 polaczen nieodebranych??? To ja zachodze w glowe po co kto taki bierze slub. Nie mowiac o dzieciach//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwne czasy nastaly, teraz malzenstwa to wlasnie taki cyrk, moja kolezanka sie rozwodzi z mezem ktory byl cudowny, jak sie okazalo, pozniej mieli inna wizje malzenstwa, ona tez chciala rodziny, o on uwazal ze ona jest jego rodzina i to wystarczy, chyba tez ciezko o faceta ktory chce rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sa tacy ale trzeba na poczatku pytac aby nie tracic czasu...a nie po paru latach ALE JAK TO, TY DZIECI CHCIALAS???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dzieci wcale nie są takie fajne jak pokazują w filmach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość honeybeee1313
twoje podejście do małżeństwa jest jak u 15 latka. jak chcesz się bujać z kumplami po całonocnych imprezach to po co ślub brałeś? wyjść raz na jakiś czas ze znajomymi to nic złrgo, ale ty to chcesz raz na jakiś czas mieć żonę. szkoda mi jej bo z tego co mówisz to ona sie stara. rozmawiałes z nią o tym, czy tak po prostu liczysz że ona się domyśli o co Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ciekawska
Ale dziecko ma nie być "fajne"bo to nie serial w tv ;) to odpowiedzialność i zmiana priorytetówale również kupa :) ...radości. Wydaje mi się, że jak ktoś nie podchodzi do rodzicielstwa poważnie to powinien sobie z tym dać spokój. Tu to wygląda na kaprys żony a on ten kaprys chce spełnić, jednocześnie sam chce z tego wymiksować. Taka zabawa w dom. Całe zasady, na ktorych opiera się ten związek są jak ustalenia małych dzieci. Tańce, zabawy, piosenki. Fajnie autorze, że masz w domu księżniczke ale co Ty o niej faktycznie wiesz? wiesz jaka jest, czego się boi, co lubi, o czym marzy, gdzie widzi siebie za 10 lat? co z nią robisz razem poza seksem, spacerami, tańcem itp. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra :O faceci sa corazbardziej dziecinni :O ten typ to jakas tragedia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak wlaśnie wygląda rzeczywistość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi sie czytac calosci, przeczytalem 1 strone i ostatnia, mysle ze nie znajdziej ukojenia w ramionach Tajki czy Meksykanki, one sa jeszcze gorsze niz Polki, wbrew wielu narzekaniom Polki sa fajne, dlatego popracuj nad malzenstwem z zona, z wielotetniego pobytu za granica nie polecam malzenstw wielokulturowych, to jest totalny bigos, a przy rozwodzie masa klopotow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie ooo tooo choooziii autorkowi nie staje nawet z ta jedna a gdzie ma sie za Tajki brac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieLubieTatuazy
Czyli problem to impotencja? niech ktos w skrocie powie o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem w tym, że chyba nikt już nie wie o co mu tak naprawdę chodzi ;-) najpierw narzekał na żonę, brakowało mu swobody i chciał rozwodu, były pomysly samotnych wyjazdów za granicę, były też kłótnie o koleżankę w pracy itp. a teraz na topie jest sprawa z dzieckiem, tym że ona chce a on nie. Problemy natury seksualnej też chyba mają bo wcześniej silnie uskarżał się, że jest dla żony automatem do lizania cipki i że ogólnie wlazła mu na głowę. ;-) ale dla dobra miloscia zgadza się na wszystko, zwlaszcza na dziecko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ja ja a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam tu autor Samo to,że śledzę ten temat od początku i przejmuję nim świadczy o tym,że jestem wrażliwa. x Ohhh tak... raczej o tym ze jestes zlosliwa, gdybys byla wrazliwa poparla bys mnie i dala troche wsparcia, przynajmniej probowala zrozumiec a ty mnie atakujesz dokuczasz i ostro wyzywasz nawet od c**ek gdziesz tak napisalas! x powinnam sobie dac spokoj machnac reka a martwie,mysle np. o twojej zonie czy zdobedziesz sie wreszcie na jakas szczera rozmowe i o tym jakim bylbys ojcem. Wczesniej Dałam Ci wiele dobrych rad,np. o tym abys przestał słuchać i zwierzać z waszych spraw koleżance z pracy. x w sumie rozmawiam z zona, kolezanka byla jedyna osoba ktora byla dla mnie wyrozumiala i mnie popierala, nie mam o tym z kim pogadac, tylko ona byla realnie osoba ktora chciala mnie wysluchac, a tutaj nikt mi nie bardzo pomaga tylko mnie dolujecie x ..żona powinna być partnerką na dobre i złe aby razem z nią te trudności pokonywać, takie ma zadanie relacja małżeńska oprócz rozjaśniania życia. Szczerość to filar związku a nie ukrywanie prawdziwych odczuć i intencji. x czesciowo zgadzam sie, dodam tylko ze mysle ze nie ma co za duzo mowic malzonkowi o roznych rzeczach ktore potem np po rozwodzie moga byc uzyte jako bron przeciwko tobie, tu tez potrzebny jest umiar w wylewnosci x xNic nie wiesz o moim życiu ani o tym jak przeżywam o odbieram sztukę. Piszę od 11 roku zycia a moj swiat to swiat uczuc to zbyt liche miejsce aby o tym sie rozpisywac x fajnie ja tez mam kilka konkursow poetyckich na koncie i chyba 2 pierwsze miejsca w szkole sredniej, gratulacje, x ...nie potrafie jedynie zrozumiec twojego egoizmu i narcyzmu, tylko tego x to juz dedinitywnie hejt, nie jestem egoista, a raczej romantycznym altruista x . piszesz ze nie masz komu wyzalic..wlasnie tego nie rozumiem. masz obok ukochana zone i piszesz ze nie masz komu wyzalic? x ale ona ma inne cele a ja inne, nigdy nie rozmawialismy o rzeczach jak jakies obowiazki domowe, itd, nasze zycie bylo bardziej towrzyskie zabawa, randki, spacery seks, tak chyba powinna wygladac malzenstwo? no fakt ze z tymi dziecmi powinno sie mowic od razu, ale wtedy bylem taki zakochany ze na nic nie patrzylem byle by tylko byc z nia i koniec x osoba wrazliwa jest otwarta na uczucia innych i na pewno w taki zimny wyrachowany(wg ciebie nowoczesny)nie bedzie pisala o byciu ojcem. x jestem bardzo otwarty na uczcuia innych w Tajlandii spiewalem dziewczynom piosenki i pozwalalem im sie do mnie przytulic wiec jestem bardzo otwarta osoba, nie jestem zimny i wyrachowany, ale mam prawo do wlasnych decyzji chyba? cx to smutne ze dla ciebie to jedynie wywiazanie z umowy malzenskiej. gdzie tu wrazliwosc i radosc z tego powodu? x radosci nie ma, bo dziecko to masa obowiazku i wyrzeczenie sie z czegos np kariery na rzecz dziecka, to bardziej jak przymus, ja sie boje ze zmarnuje zycie swoj potencjal lata edukcji przez dziecko, wiem jak wyglda zycie kolegow majacych dzieci ze studiow, mogli by zarabiac 20x tyle -na prawde - a pracuja w jakiejs uczelni panstwowej bo praca jest elastyczna. Przegrane zycie, po co bylo sie uczyc tyle? Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale piertttolisz facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE, popieranie egoisty nie świadczyłoby o mojej wrażliwości ;-) xxx Koleżanka Cię ''popierała'' bo jej się podobasz i zrobiłaby wszystko aby was poróżnić.Taka osoba powie Ci wszystko aby zyskać w twoich oczach i nie była obiektywna. Tu przynajmniej ludzie starają się tobą potrząsnąć abyś przejrzał na oczy, że Jesteś odrealniony od normalnego życia we dwoje. Czy to nie ta znajoma o ona doradzała Ci abyś się wyprowadził na jakiś czas i wmawiała,że Twoja żona nie zasługuje na Ciebie albo deklarowała,że ustawia w kolejce po twoim rozwodzie? Nielojalność wobec żony uważasz za wspaniałe wsparcie? xxx '' nie ma co za duzo mowic malzonkowi o roznych rzeczach ktore potem np po rozwodzie moga byc uzyte jako bron przeciwko tobie, tu tez potrzebny jest umiar w wylewnosci'' wiesz, ja nie wychodziłam za mąż z zamiarem rozwodzenia się ;-) i mąż widział mnie w wielu trudnych i ''dziwnych ''sytuacjach i po wielu trunych poruszonych tematach rozmów nadal chce ze mną być. Co więcej, naprawdę wiem ,że mogę przyjść do niego ze wszystkim i nie zostanę np. wyśmiana. Ty nadal pozostajesz w klimacie filmowym a poważne sprawy zostaja na polce,niedostenej dla żony.\ Gratuluję sukcesów literackich ;-) Ja specyficznie odbieram świat i jeśli piszę to do szulfady, z potrzeby serca , nie aby chwalić się tym a dlatego,że muszę to robić bo to dla mnie jak oddychanie, mam swój wewnętrzny myslowy wiat, w którym również żyję i wszystko przeżywam podwójnie. Nie uważam tego za powód do przechwalek a rzecz dla mnie naturalną/ Jesteś romantycznym altruistą? być może, wytłumacz zatem skąd w romantycznym altruiście taki brak zrozumienia dla uczuć żony? brak potrzeby jej poznawania,przebywania z nią. To ty pisales,że masz dość małżeństwa i potrzebujesz od niej odpoczynku. Macie różne cele a więc bez trudu możecie się rozminąć w ich poszukiwaniu, co właśnie ma miejsce Dziwi mnie,że taki altruista nie rozumie,że dla kogoś krew z jego krwi może mieć większą wartość niż kariera ;-)twoi koledzy majac dzieci być może zyskali o wiele wiecej niż ty, romantyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaorany :O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor powinien sprawdzić chyba definicję słowa altruizm. Żona wie, że lubisz obściskiwać się z Tajkami? :-Di dla nich śpiewać? :-D dla żony dalej nie śpiewasz?. Nazywanie ciebie narcyzem albo egoistą to stwierdzenie faktu a nie hejt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież pisał, że to było przed tym jak poznał żonę, w Tajlandii kiedyś pracował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jprdl..człowieku, przecież dzieci dorastają, nie będą wiecznie malutkie i tak absorbujące jak po narodzinach. Patrzeć jak się rozwija, uczy świata twoje własne dziecko to coś naprawdę fascynującego. Jeśli niania pomoże twojej żonie to sobie bez problemu poradzicie a ty może jeszcze będziesz dumny ze swojej córki i syna, kiedy np. jednym z pierwszych jego słów będzie ''tata''. Wszystko da się pogodzić. Kobiety często samotne matki dają radę a ty rozczulasz się za mocno nad sobą i tylko kalkulujesz co się opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:01 tak, czytalam ale chciał znowu tam lecieć na dwa tygodnie i pewnie znów by tak było bo on nie widzi w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja, pomimo, że nie popieram autora jakoś mocno, uważam, że faktycznie wiele kobiet jest teraz bardzo roszczeniowa, chciałyby żeby facet robił wszsystko, on pisał gdzieś że ona zarabia bardzo mało, a on dużo. Ona nie daje mu oddechu, ja jakoś wyjeżdżam z koleżanką na narty sama, a mąż jedzie z kolegami na urlop oddzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację. Tylko,że o takich rzeczach właśnie się rozmawia. Jak on chce z nią dojść do porozumienia jak pisze coś takiego: ''zesciowo zgadzam sie, dodam tylko ze mysle ze nie ma co za duzo mowic malzonkowi o roznych rzeczach ktore potem np po rozwodzie moga byc uzyte jako bron przeciwko tobie, tu tez potrzebny jest umiar w wylewnosci'' albo to ''ale ona ma inne cele a ja inne, nigdy nie rozmawialismy o rzeczach jak jakies obowiazki domowe, itd, nasze zycie bylo bardziej towrzyskie zabawa, randki, spacery seks,'' Skąd ona ma wiedzieć co robi nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romantiko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona ma inne cele a ja inne, nigdy nie rozmawialismy o rzeczach jak jakies obowiazki domowe, itd, nasze zycie bylo bardziej towrzyskie zabawa, randki, spacery seks, tak chyba powinna wygladac malzenstwo? no fakt ze z tymi dziecmi powinno sie mowic od razu, ale wtedy bylem taki zakochany ze na nic nie patrzylem byle by tylko byc z nia i koniec zafascynował mnie ten fragment, serio :-) zwlaszcza o obowiązkach domowych. Chałupa sama wam się sprząta? jecie na mieście? kto wynosi smieci? a co jak któreś zachoruje? kto robi zakupy i płaci rachunki? ;-) z żoną nie da się o tym pogadać? tak jak i o tym co tutaj piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba mieszkają w jego domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×