Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Harry Silver

Płaskie lub wklęsłe brodawki sutkowe

Polecane posty

w książce od chirurgi a studiuje pielęgniarstwo więc sobie tego nie wymyśliłam:( wiesz to nie znaczy że będziemy chore na nowotwór ale wiesz po prostu tak tam piszą... ze to świadczy o gorszej jakości piersi i tyle:( nic na to nie poradzę że się boje. Poza tym ja już miałam problemy z piersią bo miałam usuwanego włókniakogruczolaka więc tez mi się nie uśmiecha znów biegać po lekarzach i za każdym razem jak jestem na kontroli na onkologi to sie mnie lekarze pytają czy mam zawsze tak wciągnięte brodawki:( więc ogólnie nie jest to najlepszy znak. A mam dopiero 20 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to te
od teraz juz zawsze bede miala ta obawe, ze cos moze byc nie tak... motylek - a stosujesz nipletki? ja tak i mam zamiar chociaz pozbyc sie kompleksu na tym punkcie.. ;) jednak wciaz za malo, max 1 czy 2 godziny dziennie i to nie systematycznie. Musze sie poprawic;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie stosuje, ja nie mam na tym punkcie kompleksu do niedawna myślałam że tam jest normalnie;P jak je podrażnię to stoją więc myślałam że tak ma być :) może bym i spróbowała niplette ale na razie mój budżet na to nie pozwala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nipletkowa Pani
Motylek... Fajnie, że się chciałaś podzielić nowo nabytą wiedzą, ale uważam, że nie trzeba straszyć i martwić reszty Dziewczyn... Bo guzki, cysty i wszystkie inne 'przyjemności' zależą od bardzo wielu czynników, począwszy od predyspozycji genetycznych, a to oznacza, że nasze matki i babki też powinny mieć takie sutki :) czy od higieny życia, trybu życia, a to też nie zmieni wyglądu naszych piersi. Jest wiele mądrych książek... wiele mniej... Wiem, że nie chciałaś nikogo straszyć - zwłaszcza, że sama masz podobną budowę, ale myślę, że nie dlatego mogłaś mieć dotychczasowe problemy. Może to tylko zbieg okoliczności... Ja mam kilka koleżanek, które miały problemy natury onkologicznej, a piersi mają takie, że pozazdrościć!! Dziewczyny nie ma to aż tak wielkiego znaczenia!!!! A na bank nie jest to jakaś wyrocznia :) Dajcie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasetka19
Hej Dziewczyny:) widzę że nie jestem sama dotknięta problemem ze swoimi sutkami. Mi jeden praktycznie nie pokazuje się wcale z drugim jest ok. jestem w stanie zapłacić tak do ok 70 zł za używaną nipletkę. Błagam o pomoc jeśli któraś z Was mogłaby mi odsprzedać jedną sztukę to z góry dziękuję. Proszę o kontakt sasetka19@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to te
informuje o efektach... jestem baaaaardzo zadowolona:)) juz nie sa wklesle, ani plaskie. Wystarczy tylko reka po nich "przejechac" i stoja na bacznosc:) nosze codziennie po kilka godzin, do maksymalnie 5-ciu godzin i staram sie w nich spac na boku... nieraz sie udaje:) do trwalego efektu jest mi jeszcze bardzo daleko, a o ile w ogole jest mozliwy taki efekt, ale i tak sie ciezse, ze sa takie postepy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasetka19
ponawiam prośbę do tych z Was które już mogą cieszyć z efektów o odsprzedanie jednej nipeletki cenę do uzgodnienia proszę o kontakt sasetka19@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avalanche22
Witajcie dziewczyny! Natrafiłam na to forum kilka lat temu, ale jeszcze wtedy nie miałam kasy, aby zakupić nipletki. Mam 22 lata i zrobiłam to całkiem niedawno - w listopadzie. Byłam jeszcze wtedy z moim poprzednim chłopakiem, który od paru lat widywał moje piersi, chociaż szczerze mówiąc bardzo rzadko, przez mój kompleks z reguły kochaliśmy się w staniku - wiem, to straszne:/ On nigdy na to nic nie mówił, szczerze mówiąc w ogóle nie rozmawiałam z nim na temat moich piersi. Jak je widział to komplementował, a ja mimo to i tak starałam się rzadko je pokazywać. Gdy zakupiłam w listopadzie nipletki nosiłam je na początku regularnie, codziennie prawie 24h na dobe. Myślałam, że efekty będą trwałe, bo już po paru dniach gdy zdjęłam, żeby zobaczyć jak sutki wyglądają bez noszenia tego urządzenia to pięknie stały (z natury mam mocno wklęsłe, dwie dziury:( ), po jakimś czasie rozstaliśmy się, jestem teraz z kimś innym i dopiero teraz pojawił się problem:( Obecny partner chce ciągle oglądać piersi, wręcz obraża się, gdy chcę się kochać w staniku albo się zasłaniam. Ogólnie mówi mi, że piersi są piękne, sutki też i w ogóle się zachwyca, nie powiedział mi ani razu nic złego. Ale chodzi o to, że nie mieszkamy w tym samym mieście, gdy jestem u siebie to cały czas noszę, a gdy jadę do niego na pare dni, np na tydzień to tam nie noszę, bo ukrywam się z tym:( Wiem, że to głupie, ale nie wyobrażam sobie, żeby mógł mnie zobaczyć w nipletkach. Myślę, że on się domyśla o co chodzi, bo próbuje mimo mojej obrony przed tym i ucinaniem tematu przeprowadzić ze mną rozmowę. Sutki wyglądają ładnie tylko w jakichś 3 pierwszych dniach mojego przyjazdu do niego i nie noszenia nipletek a potem niestety zaczynają powracać do poprzedniej postaci:( Po tygdniu są dwie dziury. Facet widzi przecież, że pierwsze 3 dni moje sutki są ok, a potem zaczynają się wciągać:( Nie wiem jak sobie z tym poradzić, nie chcę się przed nim przyznawać, że moje sutki są wklęsłe, nie potrafię mu się pokazywać gdy są w takiej okropnej postaci:( Dobrze się czuję tylko wtedy, gdy są wypukłe, ale niestety nipletki nie dają trwałego efektu. Sutki stoją pare dni, ale gdy nie noszę ich dłużej to się chowają jak kiedyś. Przez to myślę, że one chyba nigdy nie dadzą trwałych efektów, że są jedynie na intymne chwile z ukochanym, gdy założysz rano nipletki to wieczorem będziesz piękna, ale rozstać się z nimi na zawsze chyba nie można:( Bo wystarczy pare dni przerwy i będzie jak kiedyś:( A przecież to nierealne, żeby całe życie chodzić w nich non stop. Nie wyobrażam sobie, co będzie jak zamieszkam z moim partnerem na stałe, nie wiem jak się z tym uporać. Tak mi przykro, że pokładane w nipletkach nadzieje mnie zawiodły:( Troszkę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że ktoś przeczyta i mnie pocieszy, powie jak pogadać na ten temat z facetem, co zrobić itd:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avalanche22
Szkoda, że nikt nie odpowiada na moją wiadomość, nikogo nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, otóż mój problem jest związany z jednym wklęsłym sutkiem. Mam 16 lat i nie byłam jeszcze u lekarza i chyba nie mam zamiaru. Liczę, że ktoś z Was mi pomoże:) Przeszkadza mi to, że jest wklęsły ale też to, że jest tam jakaś biało-żółta wydzielina, która po czasie zmienia się w strupki (w prawym sutku też tak jest ale mniej). Nie wiem czy tak być powinno czy to ze mną jest coś nie tak.. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dawno mnie nie było. Dziewczyno nie martw się i przestań się wsydzić, przecież to nic takiego strasznego, takie piersi też maja swój urok, pokaż je jak najszybciej chłopakowi, zobaczysz że nie będzie zdziwiony, przecież dla niego nie powinny być najważniejsze sterczące sutki, facet i tak w chwilach intymnych zwaraca uwagę na co innego ;))) bądź zspokojna. Ja tez kiedys bardzo się krępowałam i dokładnie tak jak Ty ukrywałam się aż do takiego stopnia ze bałam się zbliżenia z facetem, teraz juz jestem z moim męzczyzna 7 lat i jemu to wogole nie przeszkadza a jak kupiłam nipletki to normalnie przy nim zakładam i widzi mnie w nich i bez nich. Przeciez faceci tez nie są idealni, każdy ma jakis "feler" ze tak to nazwe. Dlatego tak jak mowie pokaż się!!!! I daj znac jaka reakcja!!!! Troche mnie zmartwilas ze juz tak dlugo nosisz nipletki i nie ma stalego efektu :( bo liczylam na 100% ze pomogą, ja nie noszę ich codziennie, i mam je krotko ale mam nadzieje ze juz niedlugo bedą efekty....3 maj sie i nic sie nie martw!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dawno mnie nie było. Dziewczyno nie martw się i przestań się wsydzić, przecież to nic takiego strasznego, takie piersi też maja swój urok, pokaż je jak najszybciej chłopakowi, zobaczysz że nie będzie zdziwiony, przecież dla niego nie powinny być najważniejsze sterczące sutki, facet i tak w chwilach intymnych zwaraca uwagę na co innego ;))) bądź zspokojna. Ja tez kiedys bardzo się krępowałam i dokładnie tak jak Ty ukrywałam się aż do takiego stopnia ze bałam się zbliżenia z facetem, teraz juz jestem z moim męzczyzna 7 lat i jemu to wogole nie przeszkadza a jak kupiłam nipletki to normalnie przy nim zakładam i widzi mnie w nich i bez nich. Przeciez faceci tez nie są idealni, każdy ma jakis "feler" ze tak to nazwe. Dlatego tak jak mowie pokaż się!!!! I daj znac jaka reakcja!!!! Troche mnie zmartwilas ze juz tak dlugo nosisz nipletki i nie ma stalego efektu :( bo liczylam na 100% ze pomogą, ja nie noszę ich codziennie, i mam je krotko ale mam nadzieje ze juz niedlugo bedą efekty....3 maj sie i nic sie nie martw!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! ja też mam problem z wciągniętymi sutkami. Mam zamiar kupić te nipletki ale teraz się zmartwiłam, że po pewnym czasie sutki znowu się chowają:( wklęsłe sutki mam od urodzenia ale dopiero od jakichś 4 lat zaczęłam sie strasznie ich wstydzić. Mam 19 lat i nie mam faceta bo wiem że i tak bym się przed nim nie rozebrała. Strasznie się wstydzę myślę zakupić nipletki ale nie chcę je wciąż używać.. doradźcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej hejhejjj
troche was dobiję :P Nie probowałam nipletek, tak jakos wyszlo ze jak sie o nich dowiedzialam to juz bylam w ciązy, znam te kompleksy, zwlaszcza ze u mnie to problem jednej piersi co wyglada żałośnie. Udało mi sie karmić dziecko piersią (obydwiema :P) dzieki nakladkom do karmienia, pozniej dziecko nauczylo się wyciągac sutek i nakladka nie byla potrzebna. Nie wyobrazam sobie zeby nipletka dzialala silniej niż ssące dziecko. Dopoki karmilam bylo ok. A po roku karmienia sutek się wciągnął i koniec. Jest jaki był kiedyś :( Wiec niestety wyglada na to ze nnie da sie problemu twale pozbyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej hejhejjj
ale na pocieszenie powiem ze mozna miec wieksze problemy. Będąc w szpitalu widzialam dziewczynę ktora miała piersi tak mniej wiecej w rozmiarze B ale za to wiekszosc z nich stanowiła brodawka. Gorzej to wygladalo niz nasze "dziurki". Nikt nie jest idealny wiec nie wstydźcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mnie dobiłaś:p ..ale wiesz ty juz masz dziecko i meżczyznę któremu to nie przeszkadza a ja.. nie ośmiele się pokazać moich piersi żadnemu facetowi. Pocieszeniem jako takim jest dla mnie to że moja mama też miała wciągnięty jeden sutek a gdy urodziła brata to piją mleko jej wyciągnął i jużjej nie wszedł spowrotem więc może jest nadzieja:) i tak zamierzam kupic nipletki bo z nie robienia niczego nic nie zyskam;p pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kompleksów i rozbierania sie....doskonale to znam...z moim pierwszym facetem "toczylismy boje" z moją koszulką ( nie kochałam się w biustobiszu, ale zakładam różne wymyśłne koszulki :))...i zawsze przegrał, chociaż czasami zachowywał sie jak obrażalski...już nie jesteśmy razem, ale jestem pewna, że to po prostu nie był TEN...mój obecny partner ( jesteśmy razem prawie 4 lata ) w ogóle nie zauważa problemu...a i ja nie czułam się na tyle skrępowana, żeby się zakrywać..wszystko było jakieś takie naturalne...nipletki zaczęłam stosować żeby zrobić mu niespodziankę ( tak to sobie tłumaczyłam), ale w rzeczywiśtości chodziło o moje blokady...teraz mam już nie wklęsłe ale płaskie sutki, facet tak samo kocha, czyli wszystko to kwestia znalezienia TEGO faceta... ale z nipletek nie zrezygnuję:)...pozdrawiam wszystkie zakompleksione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kompleksów i rozbierania sie....doskonale to znam...z moim pierwszym facetem "toczylismy boje" z moją koszulką ( nie kochałam się w biustobiszu, ale zakładam różne wymyśłne koszulki :))...i zawsze przegrał, chociaż czasami zachowywał sie jak obrażalski...już nie jesteśmy razem, ale jestem pewna, że to po prostu nie był TEN...mój obecny partner ( jesteśmy razem prawie 4 lata ) w ogóle nie zauważa problemu...a i ja nie czułam się na tyle skrępowana, żeby się zakrywać..wszystko było jakieś takie naturalne...nipletki zaczęłam stosować żeby zrobić mu niespodziankę ( tak to sobie tłumaczyłam), ale w rzeczywiśtości chodziło o moje blokady...teraz mam już nie wklęsłe ale płaskie sutki, facet tak samo kocha, czyli wszystko to kwestia znalezienia TEGO faceta... ale z nipletek nie zrezygnuję:)...pozdrawiam wszystkie zakompleksione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
atoja zazdroszczę:) chciałabym mieć już TEGO odpowiedniego faceta, ale narazie sie taki nie znalazł a mój problem z dnia na dzień rośnie.. Może faktycznie trafie kiedyś na takiego mężczyznę któremu nie bedę się wstydziła pokazać moich niedoskonałości:p Tak czy siak nipletki sobie kupię tylko narazie nie posiadam funduszy, ale to kwestia czasu:) pozdrawiam;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avalanche22
atoja Pewnie czytałaś wyżej moją wiadomość, pisałam tam,że poprzedni chłopak (byłam z nim 4,5 roku) widywał moje piersi od czasu do czasu, nigdy nic złego na nie nie powiedział, raczej je komplementował lub wyrażał się o nich moje kochane cycuszki czy coś tam, wstydziłam się przed nim trochę, ale nie aż tak bardzo. Tzn może to głupie, ale nigdy z nim na ten temat nie rozmawiałam i wyszłam z założenia, że może on nie zauważył, że z moimi sutkami jest coś nie tak:P (byłam jego pierwszą dziewczyną z którą współżył). Czułam krępację mimo jego akceptacji ale nie do takiego stopnia jak czuję teraz:/ Obecny chłopak jest sporo starszy więc miał kilka partnerek seksualnych, dobrze wie jak wyglądają kobiece sutki i widzi na pewno, że moje są inne i chyba dlatego mnie to tak krępuje. Co prawda cały czas powtarza, że piersi są piękne, że kocha moje sutki i w ogóle wszystko och i ach a ja i tak mimo to wstydzę się strasznie, o wiele bardziej niż kiedyś. Do tego stopnia, że tak jak to pisałaś...prowadzimy boje o zdjęcie koszulki:( I to nie jest tak, że nie czuję, że to ten właściwy, bo ogólnie czuję się z nim szczęśliwa, chcę z nim być itd, ale chyba przez to, że on tyle piersi już widział to w myślach porównuję się do jego byłych i wyobrażam sobie, że one na pewno miały ładniejsze piersi:( On mi zawsze powtarza, że jestem od nich ładniejsza, że wszystko mam ładniejsze i w ogóle, ale ja i tak swoje wiem i nie potrafię tego zaakceptować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avalanche22
atoja Pewnie czytałaś wyżej moją wiadomość, pisałam tam,że poprzedni chłopak (byłam z nim 4,5 roku) widywał moje piersi od czasu do czasu, nigdy nic złego na nie nie powiedział, raczej je komplementował lub wyrażał się o nich moje kochane cycuszki czy coś tam, wstydziłam się przed nim trochę, ale nie aż tak bardzo. Tzn może to głupie, ale nigdy z nim na ten temat nie rozmawiałam i wyszłam z założenia, że może on nie zauważył, że z moimi sutkami jest coś nie tak:P (byłam jego pierwszą dziewczyną z którą współżył). Czułam krępację mimo jego akceptacji ale nie do takiego stopnia jak czuję teraz:/ Obecny chłopak jest sporo starszy więc miał kilka partnerek seksualnych, dobrze wie jak wyglądają kobiece sutki i widzi na pewno, że moje są inne i chyba dlatego mnie to tak krępuje. Co prawda cały czas powtarza, że piersi są piękne, że kocha moje sutki i w ogóle wszystko och i ach a ja i tak mimo to wstydzę się strasznie, o wiele bardziej niż kiedyś. Do tego stopnia, że tak jak to pisałaś...prowadzimy boje o zdjęcie koszulki:( I to nie jest tak, że nie czuję, że to ten właściwy, bo ogólnie czuję się z nim szczęśliwa, chcę z nim być itd, ale chyba przez to, że on tyle piersi już widział to w myślach porównuję się do jego byłych i wyobrażam sobie, że one na pewno miały ładniejsze piersi:( On mi zawsze powtarza, że jestem od nich ładniejsza, że wszystko mam ładniejsze i w ogóle, ale ja i tak swoje wiem i nie potrafię tego zaakceptować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avalanche22
atoja Pewnie czytałaś wyżej moją wiadomość, pisałam tam,że poprzedni chłopak (byłam z nim 4,5 roku) widywał moje piersi od czasu do czasu, nigdy nic złego na nie nie powiedział, raczej je komplementował lub wyrażał się o nich moje kochane cycuszki czy coś tam, wstydziłam się przed nim trochę, ale nie aż tak bardzo. Tzn może to głupie, ale nigdy z nim na ten temat nie rozmawiałam i wyszłam z założenia, że może on nie zauważył, że z moimi sutkami jest coś nie tak:P (byłam jego pierwszą dziewczyną z którą współżył). Czułam krępację mimo jego akceptacji ale nie do takiego stopnia jak czuję teraz:/ Obecny chłopak jest sporo starszy więc miał kilka partnerek seksualnych, dobrze wie jak wyglądają kobiece sutki i widzi na pewno, że moje są inne i chyba dlatego mnie to tak krępuje. Co prawda cały czas powtarza, że piersi są piękne, że kocha moje sutki i w ogóle wszystko och i ach a ja i tak mimo to wstydzę się strasznie, o wiele bardziej niż kiedyś. Do tego stopnia, że tak jak to pisałaś...prowadzimy boje o zdjęcie koszulki:( I to nie jest tak, że nie czuję, że to ten właściwy, bo ogólnie czuję się z nim szczęśliwa, chcę z nim być itd, ale chyba przez to, że on tyle piersi już widział to w myślach porównuję się do jego byłych i wyobrażam sobie, że one na pewno miały ładniejsze piersi:( On mi zawsze powtarza, że jestem od nich ładniejsza, że wszystko mam ładniejsze i w ogóle, ale ja i tak swoje wiem i nie potrafię tego zaakceptować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avalanche22
atoja Pewnie czytałaś wyżej moją wiadomość, pisałam tam,że poprzedni chłopak (byłam z nim 4,5 roku) widywał moje piersi od czasu do czasu, nigdy nic złego na nie nie powiedział, raczej je komplementował lub wyrażał się o nich moje kochane cycuszki czy coś tam, wstydziłam się przed nim trochę, ale nie aż tak bardzo. Tzn może to głupie, ale nigdy z nim na ten temat nie rozmawiałam i wyszłam z założenia, że może on nie zauważył, że z moimi sutkami jest coś nie tak:P (byłam jego pierwszą dziewczyną z którą współżył). Czułam krępację mimo jego akceptacji ale nie do takiego stopnia jak czuję teraz:/ Obecny chłopak jest sporo starszy więc miał kilka partnerek seksualnych, dobrze wie jak wyglądają kobiece sutki i widzi na pewno, że moje są inne i chyba dlatego mnie to tak krępuje. Co prawda cały czas powtarza, że piersi są piękne, że kocha moje sutki i w ogóle wszystko och i ach a ja i tak mimo to wstydzę się strasznie, o wiele bardziej niż kiedyś. Do tego stopnia, że tak jak to pisałaś...prowadzimy boje o zdjęcie koszulki:( I to nie jest tak, że nie czuję, że to ten właściwy, bo ogólnie czuję się z nim szczęśliwa, chcę z nim być itd, ale chyba przez to, że on tyle piersi już widział to w myślach porównuję się do jego byłych i wyobrażam sobie, że one na pewno miały ładniejsze piersi:( On mi zawsze powtarza, że jestem od nich ładniejsza, że wszystko mam ładniejsze i w ogóle, ale ja i tak swoje wiem i nie potrafię tego zaakceptować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avalanche22
Przepraszam, że tyle razy, ale coś nie chciało zadziałać i myślałam, że się nie dodało:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulitat
mam ten sam problem. jestem z moim facetem juz 3 lata, planujemy slub, a ja wciaz nie pokazalam mu swoich piersi. on coraz bardziej nalega, zachwyca sie nimi, ale tylko przez bluzke:( rzeczywiście mam duzy, jedrny biust, ale te sutki, a wlasciwie ich brak mnie przeraza. tym bardziej ze moje sutki sa schowane bardzo gleboko. myslalam o operacji plastycznej. orientuje sie ktos ile moze kosztowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motomonia
Paulitat, operacja? Naprawdę aż tak źle się czujesz z wciągniętymi brodawkami? Moim zdaniem szkoda pieniędzy na coś takiego, poza tym to jest zawsze ingerencja... Podobno zabieg wyciągania brodawek polega na przecięciu kanałów mlekowych. Fakt, brodawki zrobią się sterczące, możesz mieć później problemy z karmieniem piersią... Szczerze mówiąc to na samym początku związku też się strasznie wstydziłam swoich brodawek. Jedną mam płaską, twardzniejącą na chłód i dotyk, druga jest wciągnięta i ani drgnie. I kiedy mój luby w końcu dostał "pełny dostęp", to zanim jeszcze zdjął stanik powiedziałam do niego pół żartem, pół serio "a wiesz, bo w ogóle to ja mam leniwego sutka" :) M. się zdziwił, na co ja mu zrobiłam króciutki wykład o wciągniętych brodawkach, o tym, że bardzo dużo kobiet tak ma, i że są na to różne metody (jak np. operacja), ale że podobno brodawki najlepiej wyciągają mali mlekopijcy :-) Tak się to M. spodobało, że zaczął się bawić i jedną i drugą brodawką, robiąc z tego element gry wstępnej. A na hasło "operacja" sam zaczął mi ją odradzać. Mężczyźni raczej nie biegają po forach kobiecych, a najwięcej piersi naoglądali się w męskich magazynach :-) Niestety, wciągniętych brodawek w gazetach jak na lekarstwo, nie ma się więc co dziwić, że faceci mogą mieć skrzywione wyobrażenie rzeczywistości ;) Dlatego trzeba ich czasem podedukować! :) Pauli, tak jak wiele dziewczyn pisało przede mną, facet chyba nie jest z Tobą tylko i wyłącznie ze względu na kształt brodawek, ale ze względu na Twój charakter. I powinien Cię akceptować w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasetka19
hej mam 19 lat mój chłopak widział już mnie bez bluzki i bez stanika co prawda jeszcze nigdy nie doszło między nami do zbliżenia. Dotykając mnie czuł że jednego sutka po prostu brak.. nic jednak nie mówił. Najgorsze jednak było to co ja czułam a mianowicie jak dziwoląg, a przecież nawet nie dał mi odczuć że coś mu przeszkadza. właśnie dlatego składam kasę i mam zamiar kupić niplette- nie dla mojego faceta tylko dla mnie. bo wiem że jeśli dojdzie między nami do zbliżenia to nie będę mogła w pełni się odprężyć i zrelaksować bo będę cały czas myśleć że coś jest ze mną nie tak. Muszę jednak przyznać że świadomość że nie jestem sama z tym problemem , bo jest nas wiele pomaga mi troszkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avalanche22
Co tak ucichłyście dziewczyny?:> Wpisywać się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×