Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość romantyczka88

Po uszy zakochana w kochanku...trace grunt.Pomocy

Polecane posty

Gość gość
A gdzie wątek o ginekologu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żony szczególnie znudzone są łatwym kąskiem dla takich facetów. Afery mu nie zrobisz, z mężem się przecież nie rozwiedziesz więc sobie korzystają dopóki im się nie znudzą. Twierdzi że nie zaniedbujesz dziecka. Spotykając się z kochankiem zabierasz dziecku swój czas. Często się spotykacie? Mąż na pewno zauważył że coś jest nie tak skoro nagle wracasz późno z pracy. Dziecko pewnie jest jeszcze dość małe. Zastanów się i przeanalizuh ba czym ci bardziej zależy na fajnym seksie który moze się niebawem skończyć czy stabilna rodzinę w której będzie dorastac twoje dziecko? Mój mąż nie zaspokaja mnie seksualnie. Jest dobrym człowiekiem ale nie czuję się dla niego kochana i pożądana. Ale nie myślę o zdradzie. Wystarcza samozaspokojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćczytajaca ciekawa
Mialam ochotę na skok w bok a nawet i ktos mi to proponowal, ale jak tak was czytam kobiety to ciesze, ze nie uleglam. Nie warto komplikowac sobie życia dla kilku orgazmow. Życzę wam abyscie wyszly z tych sytuacji calo i zdrowo z nauką na przyszłość:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pierwszego posta jest nieszczesliwa z kochankiem i pyra co zrobic aby sie odkochac. Zacznij zauwazac to co cie w nim denerwuje lub razi. Jakas jego glupia maniera, niefajne zachowanie lub odzywka. Jakies brzydkie przyzwyczajenie lub tik. Cos napewno znajdziesz ;-) Zwracaj na to uwage, ani sie obrocisz, a "pasja" i zauroczenie ci minie jak letni dzien. :-D tylko mi nie pisz ze jest idealny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 08:47, maz cie nie zaspokaja i wystarczy ci samozadowolenie.. tez tak myslalam przez dlugie lata, szczegolnie ze moj maz (jak I twoj) to dobry czlowiek. Przy kochanku zrozumialam ze ze samozadowolenie przy orgazmie z facetem ktory cie kreci, to jak plomyk swieczki porownac do slonca w cudownym letnim dniu. Nie mam zamiaru przezyc reszty mojego zycia poswiecajac sie dla wszystkich w kolo. Malzenstwo to rowniez malzenskie obowiazki w lozku, jesli maz tego nie rozumie, to zawsze znajde kogos kto go w tym wyreczy. I nie mowcie mi ze to jest ku/res/two. Kures/two to jest to ze maz nie ma ochoty spedzic czasu na saspokojenie mnie (w moim przypadku to wymaga czasu I zaangazowania, a nie 5 min szybkiej rabanki raz na miesiac), i oczekuje wiernosci. I co, jak on idzie spac to robisz sobie palcowke? Nie mam juz na to ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romanse w pracy to głupota. Pewnie połowa ekipy już o was wie. Zabiegał o ciebie bo chciał zaliczyć. Dostał co chciał a teraz unika. Faceci już tacy są. Przestań fantazjować, że coś z tego będzie i nie wkręcaj się bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani od palcowki, moze maz ma niewielkie doswiadczenie z kobietami wiec jest nieporadny a kochanek byl z wieloma , stad jego wprawa? Dlaczego meza nie nauczyc co powinien i czego chcesz? Pokazac, wytlumaczyc? No chyba, ze to sprawa slabego temperamentu niskie libido, lub jakies zahamowania wynikajace z dziwnego wychowania, wowczas rzeczywiscie klapa. Czasem faceci sa po prostu zajechani praca i na seks sil ni checi nie starcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyczka88
Lola - Widzę że jesteśmy w podobnej sytuacji.... rzeczywiście tak jak napisałaś,na począdku było bosko,cudownie wręcz idealnie.To jemu bardziej zależało niz mi,pisał mi taaaakie długie wiadomości że aż w głowie sie mi od nich kręciło.Non stop mnie komplementowł,podziwiał,te zalotne uśmiechy- od samego jego spojrzenia robiło mi się mokro ( no wiecie gdzie ).Ja natomiast byłam ostrożna,bałam się,to ja mu mówiłam że jak nagle będę chciała z tego zrezygnowac albo się wycofać to czy nie będzie miał mi za złe - i co sie stało?Zakochałam się i role sie odwróciły....dlaczego faceci tacy sa,nie rozumiem tego :( Najpierw im zalezy a jak nam zaczyna tez zależeć to co?? uciekają,wykręcaja się,boją się zaangazować czy boją sie tego uczucia??NIE WIEM ,chcą żebyśmy były niedostępne? Jak zaczeliśmy ze sobą sypiać to mówił ,że jak On ma sobie teraz życie ułożyć skoro zakochał sie we mnie,raz też powiedział że mnie kocha....z moich ust coś takiego nie padło bo to były początki i ja jeszcze nie wiedziałam co do niego czuje.A teraz co,odkochał sie czy po prostu sciemniał :( Pytałam się go ostatnio czy chce to zakończyc to twierdzi że nie,że chciałby żeby to trwało jak najdłużej się da.... może ja po prostu nie nadążam za tokiem myślenia facetów.A mój K (kochanek ) w szczególności jest skąplikowany i nigdy nie wiem czego mam sie po nim spodziewać. Wczoraj w pracy postanowiłam sie troche zdystansowac do niego i zachowywać tak jak ON.Zachodził do mnie taki inny kolega,wiecie posmiać sie pożartować,żeby czas szybciej zleciał.I co się stało.Mojemu K nagle zjebał się humor,na począdku był śmiejący,wyluzowany,czyli taki jak zawsze - a potem jakby go koń kopnoł.Przestał sie do mnie odzywać,przyszedł kilka razy do mnie ale był inny,naburmuszony i już sie nie uśmiechał tak słodko jak zawsze-oczywiście swoim dziecinnym zachowaniem też zjebał mi humor :( Chyba był zazdrosny ale na pewno sie do tego nie przyzna,wypruł z pracy co zawsze na mnie czeka i zrobiło mi sie nadzwyczajnie przykro.Obraził się huj wie o co i jeszcze strzelił focha. No i powiedzcie mi czego ON właściwie chce bo ja juz sie chyba pogubiłam....może On tez sie pogubił.... Raz jest niedostępny a ja mam wrażenie że jestem zbyt nachalna- to znowu gdy ja pośmiałam sie z kimś innym to ten się obraził, i bądz tu mądrym!! :( Lola - mój romans trwa 3 miesiące,ale znamy się troche dłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jakie zależało mu na początku a teraz nie? Jemu nigdy nie zależało, wszystkie te ckliwe teksty miały jedno zadanie: ułatwić zaciągnięcie Cie do łóżka. Ile Ty masz lat? 15? Jak można być tak naiwnym? Od początku chodziło mi tylko o jedno: żebyś rozłożyła nogi. A jak sobie już poużywał to może pokazać jaka jest prawda. A prawda jest taka, że miał i ma Cie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie jest zazdrosny o innych, po prostu się boi że mu zabawka od rozkładania nóg ucieknie. A nie chce mi się szukać nowej i tracić czas żeby następną urabiać. Dlatego mówi że niby nie chce kończyć bo jak go zaswędzi to ma Cie na boku. Poza tym wcale nie łatwo znaleźć drugą tak naiwną jak ty. On cie nie szanuje a co gorsza ty sama siebie nie szanujesz pozwalając się tak traktować, wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola x
Autorko, nie wierz w to co pisza, ze twojemu kochankowi nie zalezy, to nie mialoby sensu zeby chodzilo tylko o seks. Seks on moze miec w domu (tak jak i moj), a jednak tesknia do nas, I to z nami chca byc. Ja mysle ze sa tak samo pogubieni jak my. Tworzymy zwiazki bez przyszlosci, a kto chce trwac w zwiazku bez przyszlosci? Oni tez nie chca, twojemu tez nie jest latwo wracac do domu I byc czulym do narzeczonej, a jak tu zerwac wieloletnia wiez dla ciebie, ktorej nie zna I ktora jest w dodatku mezatka? Pewnie on tez nie szukal milosci gdy ciebie znalazl. Jego zycie bylo poukladane i przewidywalne dopuki nie poznal ciebie. Takie zwiazki jak nasze, niestety najczesciej sa bez przyszlosci. Chcesz go zatrzymac na dluzej, przeciez sama juz wiesz co masz robic. Widzialas jak zareagowal gdy sie odrobine zdystansowalas.. popros go moze o mala przerwe w waszej relacji bo musisz to przemyslec, powinien na nowo zaczac sie starac. Wiem ze to nie later, ale jedyne co dziala (jak ci juz pisalam, zauwazylam to kiedys przypadkiem, gdy chcialam zerwac nasz romans). Jemu zalezy, tylko gdy jest cie pewny, i nie musi sie koncentrowac na zdobywaniu ciebie, zaczyna trzezwo myslec co moze stracic gdy bedzie kontynuowal zwiazek z toba..zapytaj go tez jak sobie radzi ze soba gdy wraca do domu do narzeczonej po spotkaniach z toba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupia jestes i o tym sie dowiesz maz cie kocha a kochanek ****** i o tym sie szybko przekonasz :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantyczka88
Lola - napewno mu na mnie zależy tego jestem pewna,ale nie w takim stopniu jak mi na nim i na pewno nie czuje do mnie tego co ja do niego....no nie oszukujmy sie ale taka jest rzeczywistosc i ja sobie zdaje z tego sprawe.Tylko to co wiem nijak ma sie do tego co czuje i cieżko podjąc mi jakiekolwiek decyzje . Ale dzisiaj chyba coś zrozumiałam.... mieliśmy sie spotkac po pracy,tak na to czekałam,chodziłam w skowronkach,przygotowałam sie oczywiscie na to i co??wychodze z pracy a jego nie ma :( Dzwonie do niego a on mi gada ze dziecko ma zawiesc na pogotowie bo ma gorączke ( a jeszcze 10 min temu nie wspomniał o tym nic) a jak sie go zapytałam czemu nie wysłał mi smsa to stwierdził ze mój nr sie mu gdzies zawieruszył.... tego już dla mnie za wiele :( Często sciemniał i przymykałam na to oko bo to były blachostki,takie niegroźne kłamstewka ale takie g****o ze zgubił mój nr ( niby z kontaktów w tel???!!!) to może wcisnąc małemu dziecku nie mi !! Nie pojechałam po pracy do domu bo nie mogłam,mósiałam ochłonąć,przestac beczec i wszysyko przemyslec jeszcze raz.Dziecko z gorączką,ja rozumiem bo mam dziecko i wiem jak jest,ale nie ma czegos takiego ze sekunda i nagle dziecko strasznie chore...pół godz.wczesniej pisał z tą swoja i twierdził ze same głupoty mu pisała,o gorączce nic nie wspominała a przeciez cos takiego sie rozwija dłuzej,wiem bo przechodziłam przez to nie raz...takze zabolało mnie to ze taki tani kit mi wcisnoł :( Bede za nim cholernie tęsknic,za dotykiem,za pocałunkami ale musze to skończyc bo to nawet normalny romans nie jest- to wszystko jest chore a ja sie przez to wykańczam :( Napisał zdawkowe ,,przepraszam, ,ze załuje ze tak wyszło a ja na to ze musze ochłonąc i wszystko przemyślec..... Jutro mu powiem ze to koniec albo jeszcze dzis mu napisze.Juz wystarczająco w swoim życiu obeczałam sie przez facetów.... koniec z tym :( :( Lola trzymaj za mnie kciuki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdrosna jestes ze wybral dziecko chore od twoich pocalunkow,pieszczot i mokrej szpary.....a moze to wszystko wymyslil zebys sie w koncu odpieprzyla od niego ,myslisz ze on nie widzi twoich gierek ,ze probujesz wzbudzic w nim zazdrosc sliniac sie do innych ,ty ,matka ,zona i kochanka ,,,,,jestes po prostu zalosna ,faceci nie sa tacy glupi i znaja te babskie zagrywki,pewni9e spojrzal na ciebie z obrzydzeniam jak do innych sie kleilas i biegiem polecial do domu ,mozliwe ze dzieki tobie uratowal sie jego zwiazek ,gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z drugiej strony z niego tez kawal c***a ze nie ma jaj ci powiedziec ze to koniec tylko gra w jakies glupie gierki,niektorzy faceci tak maja i takie niedokonczone sytuacje sa najgorsze dla kobiety ,moga trwac latami ,bedziesz myslec co zrobilas nie tak ,a moze jak bys zrobila inaczej to by sie to inaczej potoczylo ,to jest jawna manipulacja ,kawal s********a ale tez od razu ci powiedzial ze fajnie by bylo jak by "to" ttwalo jak najdluzej faceci nie zmieniaja zdania tak jak kobiety,od poczatku dal ci zo zrozumienia ze nie zostawi swojej rodziny ,gzodzilas sie byc "ochlapem " to wykorzystal sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola x
Autorko, trzymam kciuki tak ja prosilas:). Jak ci sie uda wytrwac moze I ja sprobuje.. chociaz raz juz probowalam, pisalam ci o tym. No ale z tym telefonem to naprawde przesadzil. Jak z narzeczona tekstowal pol godziny przed wyjsciem z pracy, to pewnie cos dla nich zaplanowala I wybral ja.. to pewnie cholernie boli, ale przez to moze zdecydujesz sie skonczyc ten romans. Ja wlasnie na cos takiego czekam aby moj kochanek zrobil. On nawet nie wspomina jej imienia przy mnie. Nie mowiac juz o tekstowaniu czy dzwonieniu. Twierdzi tez ze odkad zacza sypiac ze mna, to z nia nie sypia (chol/era, naprawde??? Jak jej to tlumaczy ze od pol roku nie maja seksu?). Boje sie tylko jednego w twoim przypadku, ze zacznie szalec za toba gdy probujesz to zakonczyc..trzymaj sie dzielnie. Tak czytam to co napisalas, to mysle ze masz duzo racji z tym ze im rowniez zalezy, tylko duzo mniej niz nam. Ja juz od jakiegos czasu probuje sie dystansowac w glowie , powolutku. Wiem ze jak bede probowala teraz zerwac, to on zacznie byc znowu najczulszy na swiecie, ja znowu zmiekne itd.. musze sie najpierw troche odkochac, aby jego starania nie robily na mnie takiego wrazenia. Trzymam kciuki, opowiedz tu jak sie dzielnie trzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lola i romantyczna88 niby to fajne co przezywacie, takie tajemnicze pozamalzenskie romanse, potajemne schadzki, tesknota i slodkie marzenia nie mowiac o goracym seksie od czasu do czasu. Ale tak naprawde mysle ze wszyscy jestescie emocjonalnie zaburzeni , moze nawet niedojrzali , wy i wasi kochankowie. Szukacie mocnych wrazen, jakichs zawirowan i komplikacji zamiast budowac cos solidnego ze stalymi partnerami. Co chce przez to powiedziec to to, ze chociaz sie skarzycie, to tak naprawde jest wam z ta niezdrowa sytuacja dobrze i to was kreci. To tak nawiasem. A tak wogole, jesli facet sie miga i nie potrafi okreslic wobec was, to najlepsze co mozna zrobic to zerwac z nim natychmiast i kompletnie. Tylko pytanie, czy nie bedzie sie mscil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my no coś ty :))pierwsze jesteśmy do mściwości hee jak mnie traktuje to i ja go tym samym dzisiaj nie dostanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pięknie..gaśnie te zauroczenie i nie może zgasnąć knotek mały jest się tli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mam w genach :))jestem gorąca i mokra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola x
Do 03:44. Nie mysle ze jestesmy psychicznie zaburzone (no moze troche, ale to wina naszych mezow). Dziwisz sie ze mamy kochankow? Jak zauwazyles mamy fajnych, dobrych mezow, ktorzy w lozku sa do kitu i nas nie zaspokajaja. Wiesz jak to fajnie jak maz konczy (raz w miesiacu albo I mniej), jak ty ledwo zaczelas?? Niektore mi tu radza ze samozadowolenie powinno wystarczyc, bo rodzina Itd. I mi wystarczylo, a teraz mam to gdzies I nie wystarczy. Mowicie ze kochankowi nie zalezy na mnie, ale jemu sie chce godzinami piescic mnie abym doszla, a mezowi nie chce sie spedzic pietnascie minut na seksie oralnym bo jest zmeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...niestety tak to jest jak sie wychodzi za maz bez milosci,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Za mąż bez miłości? Jestem z swoim partnerem od 7 lat, kocham go dalej, ale ostatnio dołączyłam do grona Pań zakochanych w kochanku(?).. jeszcze do łóżka nie trafiliśmy, ale czuć tą chemię i ani on, ani ja nie potrafimy trzymać rąk przy sobie(ust zresztą też). To jest jak narkotyk. Też zawsze brzydziłam się czymś takim i nie podejrzewałam, że sama tak skończę. Powód? Mój partner przez ostatnie 2 lata zrobił się oschły, przestał mnie zapraszać gdziekolwiek, w ogóle, jak sama za rękę go nie złapię to mogę o tym pomarzyć. A On? Spontaniczny i dobry. Próbowałam rozmawiać z Mężem, sama kombinować, ale ile kobieta może inicjatywę okazywać? Zmęczyłam się tym i potrzebowałam, żeby to ktoś starał się o mnie, a nie tylko ja o kogoś. Zainteresowania trochę. Mojemu takie moje wychodzenie częstsze, znikanie było na rękę. To, że mówiłam "dziś śpię u..." i nie było mnie cały weekend też. Dodam, że nauczyłam się nie pisać do niego w takich dniach, co go cieszyło "bo w końcu się nie czepiam, że np. nie ". Szkoda tylko, że to wynik nie tego o czym on myśli, a tego, że przestało mi zależeć na kontakcie z nim. Kocham, ale nie potrzebuję już. Moje myśli krążą dookoła mojego Kochanka.. Nie mogę się od nich uwolnić, w pracy myślę co będziemy danego dnia robić i wymyślam głupoty.. straszne to jest :/ Tym bardziej, że mój chyba się domyśla, że coś jest na rzeczy bo ostatnio mówił, że ma dziwne przeczucie, że coś jest nie tak i czegoś mu nie mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co miec kochankow jak mozna wziac rozwod i byc szczesliwym,jak maz oschly czy cos tam jeszcze.nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola x
Dlaczego ja sie nie rozwodze? Bo ciagle mam nadzieje ze to glupie uczucie do kochanka mi przejdzie. Wtedy zaczne naprawiac moje malzenstwo. Jak juz pisalam, mojemu kochankowi zalezy na mnie o wiele mniej niz mi na nim. Mielismy luzne plany spedzenia czesc****atku razem. Nie odzywa sie od srody. To ze jest chory (?) dowiedzialam sie z oficjalnego emaila ktory wyslal do wszystkich wspolpracownikow:(. Jeszcze pare miesiecy temu byloby to nie do pomyslenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak sie żyje w klsmstwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolitka2018
Lola jakie ty głupoty pierd*li/sz to się w pale nie mieści!! Skończ już lepiej. AUTORKO nie słuchaj jej. Wytrwaj w swoim postanowieniu i zerwij ten chory układ z kochankiem, bo będziesz kiedyś strasznie płakała. Jemu na tobie nie zależało od początku i nigdy zależeć nie będzie. Służyłaś tylko do bzyknięcia, a potem panu się znudziło i się teraz dystansuje i jaja wymyśla. Daj sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech, relacje damsko meskie sa bardzo skomplikowane a do tego emocje i nastroje zmieniaja sie z godziny na godzine. Czlowiek to taka chwiejna istota. Nie potepiam kobiet, ktore szukaja dobrego seksu jesli go im brakuje, to bardzo wazne szczegolnie w pewnym przedziale wiekowym. Chociaz nawet ze swietnym kochankiem dzis, seks moze zblednac po jakims czasie, a zwiazek to przeciez tyle jeszcze innych elementow. Nie ma tu co radzic, kazda tu swoj rozum ma. Jedno co mnie przeraza, to realna mozliwosc przemocy. Nadal twierdze ze grajac na dwa fronty prowadzicie bardzo niebezpieczna gre. Mezczyzni odtraceni, zdradzeni, czy to maz czy kochanek moga stac sie niepoczytalni. Niestety co raz slyszy sie o takich wypadkach. Fajnie gdyby wypowiedzialy sie tez osoby, ktore mialy romans jakis czas temu i jak to wygladalo z perspektywy czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz jak to się skończyło? Bardzo prosto facet najpierw wychodził z siebie, żeby mnie zdobyć, owszem udało mu się, okazywał mnóstwo zainteresowania, trochę się wkręciłam, odwzajemniłam i zaczęła się równia pochyła. Chętnie przyjmował komplementy, ale sam przestał cokolwiek miłego mówić. Nie inicjowałam kontaktu, starałam się być raczej bierna chociaż w środku wyłam, miotałam się, porównania do męża były nieznośne. Na szczęście nie byliśmy w łożku. Trwało to rok, od jesieni zeszłego roku. Stopniowo zaczeły kończyć się tematy, chęć rozmów całymi dniami, czuję, że on odzywa się kontrolnie, sprawdza czy nadal ma nade mną coś w rodzaju kontroli. Im bardziej on się dystansuje tym bardziej ja się wycofuję i tyle. Nie odzywam się, nie wypytuję co słychać, moje emocje też się wypaliły i opadły. Wracam do żywych. Nagle zauważyłam jaką toksyczną marudą on potrafi być, jaki ma negatywny stosunek do wielu spraw, jest bierny i nieporadny, klapki z oczu spadły. Wcześniej słuchałam współczułam doradzałam jeśli chciał. Nie ukrywam, że bardzo pomogły mi wakacyjne wyjazdy, po prostu oderwałam się od tego, przestałam mysleć. Dziewczyno to kwestia czasu, przejdzie ci jak wszystko w życiu. Weź coś na uspokojenie i bądż twarda. Nawet nie wiesz jaka zaczynam być szczęsliwa, że go nie przeleciałam. W domu też zaczyna być coraz lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×