Szukam żony i mam pytanie do kobiet

Jak napisać w delikatny sposób że szukam poslusznej żony która mogę utrzymywać. Tak żeby nie zleciał się jakieś mateeialistki tylko aby trafiło to do kobiety która na to zasługuje i ma szczere chęci i zamiary?

Żadna na to nie zasługuje.

chyba nie ma takiej mozliwosci, cos za cos

Czyli rozumiem że możesz kogoś sponsorowac ale kogoś odpowiedniego, Tak?

Myślę,że złym pomysłem jest obnoszenie się tym,że masz w zamiarze utrzymywać przyszłą żonę. Zleci się rój materialistek i zdesperowanych,leniwych oraz rozszczeniowych babek i każda będzie Ci słodziła do czasu aż rogów nie pokaże,a chyba nie o to Ci chodzi. Jako kobieta,która ma już od roku męża i prawie 3 dyszki na karku mogę Ci doradzić żebyś na początku aż tak nie obnosił się z tym,że takie masz zamiary bo znajdzie się wiele, które zechce to wykorzystać. Bądź kulturalny, szarmancki, możesz zapłacić za kino czy kolację i sam po jakimś czasie wyczujesz jaka jest potencjalna kobieta - czy np.potrafi sama za siebie,a nawet i za Ciebie przy np.trzeciej randce zapłacić, czy wychodzi z inicjatywą by zaprosić Cię do domu na kawe i ciacho albo jakiś obiad, czy w okresie świąt również kupuje Ci jakiś prezent itp itd. Jeśli znajdziesz taką,która potrafi dzielić się z innymi, jest obrotna, potrafi ugotować itd to wtedy takiej kobiecie możesz zaufać i taką utrzymywać bo ona nie będzie z Tobą dla kasy i sponsofingu,ale głównie z uczucia i będziesz w niej miał wsparcie. Pozdrawiam.

9:46 Ale autor szuka także poslusznej zony, :) taka ktora opisalas moze nie lecieć na kasę ale jednocześnie nie chcieć być posłuszna.

Taka, która na to zasługuje na pewno nie odpowie na ogłoszenie typu: ''szukam posłusznej, która chce siedzieć w domu '' ;-)

ps. a dlaczego masz takie wymagania? dlaczego zależy Ci na tym aby była posłuszna? Wiesz, jeśli będzie na Twoim utrzymaniu to i tak za bardzo nie podskoczy bo będzie od Ciebie zależna. Tylko czy w udanym, kochającym się małżeństwie chodzi o władzę?...

Ja przede wszystkim nie uwierzyłabym w takie ogłoszenie. Ale co do zasady takich kobiet jest sporo, m.in. ja. Lepiej spróbuj coś w stylu "opiekuńczy, dojrzały szuka kobiety o konserwatywnych poglądach na rodzinę " :) Powodzenia.

Ja jestem facetem i chce być utrzynywany.

Musisz szukać cichej,skromnej dziewczyny, która nie marzy o robieniu wielkiej kariery a raczej o życiu rodzinnym(chcesz mieć dzici?) coś w stylu Anki Grześka Bardowskiego z Rolnika. Jest przedszkolanką ale raczej nie wróciła do pracy tylko siedzi w domu i zajmuje synkiem, taka dobra żonka pod pantoflem. https://www.pudelek.pl/artykul/111963/tymczasem_u_bardowskich_relaksuje_nas_wspolne_picie_kawy/ napisz właśnie to,że szukasz cichej skromnej domatorki i sam ocenisz czy jest szczera czy udaje. Nie afiszuj się z forsą i zobacz czy lubi sama podejmować decyzję, czy koniecznie potrzebuje rady i oparcia.

Nie dawaj kobiecie ani złotówki. Wtedy będziesz wiedział czy kocha i chce z tobą być. Podstawą jest intercyza.

Nie dość że ma nie pracować, będzie na jego łasce i bez prawa do emerytury to jeszcze ma podpisać intercyzę? :-D już widzę ten sznur chętnych i posłusznych dziewcząt.

Tak intercyza to podstawa podstaw.

taa jasne a jak mu się znudzi to pójdzie na bruk bez środkow do życia? Fantazjuj dalej.

Dokładnie tak. Jak się nie podoba to może być sama i pracować na wynajem pokoju.

Wam nie należy ufać. Bierzecie bad boya zmienicie go w pantofla i zostawiacie albo odwrotnie tylko to już jest rzadko.

10:42 Raczej to on będzie sam ;-) a ty nie udawaj głupszego niż Jesteś ;-) żadna kobieta na takie coś nigdy nie pójdzie. Intercyza jest dobra jak ludzie są uczciwi i OBOJE pracują na swój rachunek, wtedy np. długi faceta drugiej strony nie obchodzą. W sytuacji gdzie pan mąż życzy sobie żeby siedziała w domu i nie pracowała to ,że od dnia ślubu nie ma swojego majątku jest jego winą. a on wzbogaca się na jej plecach. Jeśli jest nieuczciwy i ma zamiar ją porzucić to winien jest jej pomoc bo starsza kobieta, bez doswiadczenia zawodowego bedzie ciężko harować za najniższą krajową. Głupich nie sieją.

10:48 Nie wylewaj swoich frustracji w internetach :-D

Jeśli facet chce by kobieta podpisała intercyzę to nie ma prawa oczekiwać, że będzie zajmowała tylko domem i dziećmi bo od chwili jej podpisania musi sama pracować na swój majątek. Intercyza ma rację bytu kiedy mąż i żona pracują a nie tylko jedno.

To ja autor. I odpowiem na 10:04 1) związek polega na tym aby się dobrać i być w nim spełnionym. Nie zawsze musi to być relacja partnerska. Ja wiem jaki jestem i się już nie zmienię. Po prostu lubię decydować, lubię trzymać ster w rękach i całkiem dobrze mi to wychodzi. 2) uważam że ulegla kobieta to kobiecość podkrecona na maxa, podobnie jak dominujący facet. 3) większość kobiet lubi takich facetów, może w różnym stopniu ale na pewno wola jak facet trochę dominuje. Ja już chyba jakoś przyciągał takie które w ten czy inny sposób tego chcą. I chodzi mi w zasadzie tylko o to (w tym anonsie) aby skrócić czas kiedy ona się przyzna że to lubi. 4) podnieca mnie to też w czysto seksualny sposób 5) nie zamierzam tej kobiety w jakikolwiek sposób wykorzystać czy coś takiego, myślę że może być w takim związku szczere uczucie, a na dalszym.etapie zabezpieczenie jej nawet materialnie gdyby czuła się jakoś niepewnie i martwiła o emeryturę.

Masz sporo racji, takich mężczyzn jak Ty nie brakuje więc i chętne kobiety się znajdą. Moim zdaniem powinieneś grać w otwarte karty i po prostu obserwować, zdać na intuicję. Jedna uwaga do tych punktów. Jeśli myślisz o niej poważnie to zabezpieczenie jej także finansowe, by czuła się bezpiecznie nie jest z Twojej strony aktem łaski a obowiązkiem. Dla Ciebie rezygnuje z pracy zawodowej, w dużej mierze także rozwoju i niezależności. Coś za coś. Wiele już historii takich kobiet, które poświęciły się rodzinie a potem zostały z niczym pokazało, że facetom nie warto ufać w tym temacie.

Autorze, tak z ciekawości, jaki Jesteś w łóżku? Pamiętasz o zadowoleniu kobiety?Robisz minetę? Druga sprawa, ''Po prostu lubię decydować, lubię trzymać ster w rękach i całkiem dobrze mi to wychodzi.'' chcesz decydować o każdym aspekcie waszego życia(twojego i tej potencjalnej kobiety) czy ona będzie mogła w jakiś sposób decydować sama o sobie czy we wszystkim będzie musiała czekać aż ty podejmiesz decyzję, prosić o pozwolenie? Na przykład co będziecie jedli, gdzie pojedziecie na wakacje, jak będziecie mieszkać, wszystko Ty? A jeszcze jedno ;-) o tym jak ona ma się ubierać i jakich kosmetyków używać, czy może iść do lekarza (NIE DAJ BÓG, FACETA :-) )też chcesz decydować? :-D Jak pójdziecie na wybory to musi głosować tak jak Ty? ;-) sorry że się tak nabijam ale ciężko mi sobie wyobrazić coś takiego na dłuższą metę. Chyba, że zostawisz jej jednak jakąś swobodę to chętnie poczytam co masz do powiedzenia.

Robię minete, leje paskiem po tyłku, razem że swoim i dziewczynami chodzimy do sekshopow i generalnie urozmaicam sobie życie seksualne. Na wybory, hmmm.....to bardzo śmieszne bo prawie jazda się pytała na kogo ma głosować albo raczej na kogo ja to ona też. Fakt że jestem czynnie zaangażowany w politykę więc może mam lepsze rozeznanie. :) Do lekarza może chodzić kiedy chce, wakacje to raczej wspólny wybór ale o budżecie na wakacje raczej ja zdecyduje. Jak ma się ubierać to też Ja, chociaż to trochę śmieszne bo skoro ktoś mi się podoba tzn że odpowiada mi także styl jej ubierania się. Ale tak o tym chce decydować. Z resztą prawie kazda kobieta chce się mezczyznie podobać. Gdzie będziemy mieszkać decyduje ja, jak - ona. Jakich kosmetyków ma używać to też ja bo z założenia ja jej będę je kupował. Przynajmniej perfumy. Poza tym tu chodzi o coś innego. O pewnego rodzaju motywowanie, dopingowanie itp Jedna tak pięknie wytresowalem że wiedziała że perfumami należy spryskać się rano i tuż przed przyjściem do domu. I że majtki też trzeba perfumowac. Piękne połączenie zapachów naturalnego i perfum ;) I to że kolor paznokci musi być taki sam u rąk jak i stóp (strasznie mnie w*****a inaczej) i że depilacja tylko laserowa. I że obiad powinien być zawsze o tej samej porze i zjedzony przy wyłączonym telewizorze bo to nie sprzyja nawiązaniu rozmowy. I że jak podchodzi kelner to ja z nim rozmawiam a nie ona. Chociaż łaskawie:) zamówię to co ona chce.

Fajnie. :)

hm. ok. dzięki za odpowiedź. Ktoś wcześniej pytał i ja podbijam, chcesz mieć dzieci? Jeśli tak to ile? O antykoncepcji (o tym czy ma być czy nie) też chcesz decydować? Jesteś wierzący?

Czy z racji swoich poglądów uważasz kobiety za gorsze? A przynajmniej istoty podrzędne? Czy jeśli np. ona zechce w życiu wyrazić swoje zdanie,doradzić Ci w jakiejś kwestii to wysłuchasz jej? Czy raczej dasz jej raczej do zrozumienia, że ma się nie udzielać i swoje racje zachować dla siebie?

:-D

Jestem wierzący tak jak większość Polaków. W Wielkanoc i Boże Narodzenie. Ilość dzieci zależy od możliwości finansowych. W antykoncepcję się nie wtrącam ale nie wyobrażam sobie aby kobieta złapała mnie na dziecko. A kiedy będzie odpowiedni czas na dziecko podejmę Ja, biorąc pod uwagę wiek, zdrowie i chęć posiadania dziecka przez kobietę. :). cdn...

Nie uważam kobiet za gorsze. Kobietą zawsze będzie lepsza kobietą niż facet i bardzo złym facetem. Mówiąc inaczej kobiety w męskich rolach wypadają słabo. Moja żona mogłaby wyrazić swoje zdanie ale dezycje podejmuje ja. I oczywiście konsekwencje tych decyzji. Kobiety nie widzą zależności przyczyna- skutek. Na różnym etapie życia chcą różnych rzeczy, nie mają jakiegoś planu na życie itp. Co wiecej zachowując się "nieodpowiednio" powodują że mężczyzna też zachowuje się źle i spirala się nakręca itp.