Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj system na obiady. co sadzicie?

Polecane posty

Gość gość
Tez bym nie jadła 4dniowej zupy, nie dlatego że uważam że nieświeże tylko dlatego że nie lubię jeść tego samego. Ps tez biorę prysznic gdy w piekarniku jest obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jest tak samo pod znakiem zapytania jak domowy wek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że domowy wek jak jest zepsuty, to widać, a w czterodniowej zupie bakterii nie widzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fuj po kąpieli pory są bardziej otwarte, włosy mokre i chłoną te obiadowe zapachy, już wiem skąd ten smród w komunikacji miejskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tu nie pisal o czterodniowej zupie tylko trzydniowej. Nikt nie pisal jak przechowywana jest ta zupa. Mozna przeciez wlac goraca do sloikow, odwrocic do gory dnem, sloiki zamkna sie i jeszcze przechowywac w lodowce. Co tu ma sie zepsuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:03 ale ja nie rozumiem tego toku myślenia - jak w piekarniku jest zapiekanka to te zapachy przechodzą na Ciebie gdy je wyjmujesz z tego piekarnika?? Ty bierzesz ten prysznic raz w ciągu dnia? Nie korzystam z komunikacji miejskiej, mam samochód. Dla Ciebie pewnie uprawnienia kierowcy to duże osiągniecie i nie masz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi nie chodzi o jakość tej zupy tylko nie lubię jeść tego samego. Tak jak nie jem codzienne tego samego na śniadanie. Wiem jednak ze ktoś tak lubi i je nie widzę problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mówienie, że nie zjadłoby się kilkudniowej zupy bo je się tylko Świeże obiady, pisanie jak to błyskawicznie nie robi się tychże obiadów, a potem napisanie, ze jednak otwiera się słoik gotowcem i to podaje się jako surówkę, jest hipokryzję. Mam szybszy sposób na świeży obiad - otwarcie słoika z zapasteryzowaną zupą :-) Albo odgrzanie kilkudniowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak zupa jest zepsuta to też widać. Dodatkowo zupę zagotowujesz zabijając ewentualne bakterie czego nie robisz z wekiem z surówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie korzystam z komunikacji miejskiej, mam samochód. Dla Ciebie pewnie uprawnienia kierowcy to duże osiągniecie i nie maszsmutas.gif" xxx Myślisz, że komunikacją jeżdżą tylko osoby bez prawka? Może na wsiach i małym miasteczkach rzeczywiście tak jest, ale nie w dużych miastach, gdzie dużo efektywniej jest podjechać tramwajem czy metrem niż stać w korku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie korzystam z komunikacji miejskiej, mam samochód. x Łaaaaaaał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No nie? :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te krowy pewnie mężowie wożą bo one nie potrafią:) one te zupy wekują na 6dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy baby zawsze się musza żreć między sobą, łapac za słówka i wyśmiewać...hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytam tematu całego. Odpowiadam za siebie uważam to za zły system, u mnie by się nie sprawdził. Nie mam nic przeciw gotowaniu na kilka dni ale my nie lubimy monotonni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Oczywiście! Codziennie odwozi mnie na pastwisko za miasto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:05 jak to nikt? Autorka. Zupa ugotowana w niedzielę, zjedzona we środę. To na pewno jest więcej niż 3 doby. Oczywiście, że lepiej zawekować zupę, bo odcinasz dostęp powietrza i masz zakonserwowane, niż trzymać tyle czasu w lodówce. Ja mam wrażenie, że najwięcej plują się tutaj osoby, które nie potrafią gotować. X Nie zawsze widać, czy zupa jest zepsuta. Może mieć tylko dziwny posmaczek. Ale jak autorka nie nic innego na obiad, to weźmie na to poprawkę i zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś gotowałam na dwa dni. Wkurzałam się, miałam mało czasu. Aż kupiłam sobie thermomix - długo się zastanawiałam, bo to mixer za 5k. Teraz każdą zupe mam w 30 minut, z zerowym nakładem pracy praktycznie. Mam dwoje ulubione drugie dania - również robią się praktycznie same. Polecam każdemu - kwotowo zwrócił się moim zdaniem w pierwsze 6 msc. Teraz gotuje tradycyjny obiad tylko w niedziele - mamy na dwa dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co za rozkosz jeść to samo?? Mi o to chodzi. To tak jak śniadanie. Raz grahamka i serek wiejski, innym razem musli. Ale 4dni w tygodniu to samo? U nas by nie przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co to za rozkosz sterczeć dzień w dzień przy garach, lub gotować na chybcika z półproduktów? Każdy wybiera co mu bardziej pasuje. Niektórzy żyją po to żeby jeść i rzeczywiście muszą mieć codziennie inny obiad z dwóch dań, inni jedzą żeby żyć i nie będzie im przeszkadzać, że śniadanie czy obiad się powtórzyły, a zaoszczędzony czas wykorzystają na coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jedz te same posiłki w ciągu 7dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdzie jest napisane ze 4 dni w tygodniu je sie to samo? W systemie autorki 2 razy w tygodniu. Doczytajcie. W niedziele gotuje 2 dania rozne i jedno je w niedziele i wtorek a drugie w poniedzialek i srode. Nie wiemy jak przechowuje. Zawekowane w lodowce nie ma prawa zepsuc sie. Gotowanie 2 potraw a jednej to niewielka roznica czasowa. Podgrzanie i dogotowanie kaszy to juz chwila i jest szybki obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gotuje na 2 dni. Czasami drugie danie np rybe tylko na jeden dzien. U mnie kazdy do domu przychodzi o inneg godzinie fo sila rzeczy jemy odgrzewany obiad(maz wraca przed 21). Nie lubie gotowac i tez szukam jakiegos systemu. Poza tym mam 2 dzieci jeden 6latek wybredny jak diabli i 1,5 roczniaka. Nie jest latwe ugotowac cos zeby wszyscy zjedli bez marudzenia. Tak piszecie o mezach czy im to czy siamto odpowiada matko przeciez sa dorosli i jak nie smakuje niech sobie sami cos przyrzadza. Ja gotuje glownie pod dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś bo wiesz...jeszcze nie zasmakuje i po innych garach zaczną grzebać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha to niech sobie idzie do innch garow :D ja nie jestem sluzaca mojego meza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co? Tak sie stoji nad tymi garami po 1,5h a je sie w 10 min czy to wogole ma sens? Jaka strata czasu przynajmniej dla mnie. Gotuje bo musze i ulatwiam sobie to jak tylko moge ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:48 w systemie autorki jest ugotowana w niedzielę zupa, która jest jedzona w niedzielę, poniedziałek i we środę. Czyli 3 dni to samo. Najczęściej autorka robi gulasze, więc gulasz potrafią jeść 4 dni. Tylko urozmaica autorka innym dodatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale problemy maja Kafe damy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:00. Nigdzie ni jest napisane ze autorka je 3 dni to samo. Chyba czytamy inny temat. Gotuje jednego dnia 2 potrawy ale kazda je nie wiecej niz 2 razy w tygodniu. A sosy i gulasze ktore przytoczyla autorka moga byc rozne. Z wieprzowiny mozna zrobic sos lub gulasz slodko kwasny, pomidorowy, koperkowy, grzybowy, moga byc tez pulpety, golabki, kotlety mielone w sosie pomidorowym (tzw golabki bez zawijania) kurczaka mozna zrobic w sosie smietanowym, z porami, slodkim z suszonymi owocami, kotlety z piersi ubijane, siekane, nuggetsy. Z wolowiny tez moga byc rozne potrawy. Pod gulasz można tez chyba podciągnąć na sile cos w stylu leczo i fasolki po bretonsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×