Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj system na obiady. co sadzicie?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś W sumie nie dziwię się już skąd tyle facetów z brzuszyskami na ulicach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pobiegać to sobie można i na głodniaka rano, żaden wyczyn. Teraz weź i idź podnoś ze 100 kg na klatę po kilka serii, wyciskaj hantle i sie podciągaj z godzinę. Powodzenia. Tyle w temacie "wartościowych" zupek jaglanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś W sumie nie dziwię się już skąd tyle facetów z brzuszyskami na ulicach usmiech.gif Xxx Z dwojga zlego wole z brzuchem niz anorektyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super sposob. Moze powinnas sprobowac jakies curry, badz leczo, badz duza warzywna lasagne, jest tez duzo fajnych jednogarnkowych dan na fasolach, z ziolami itp. Wszystkie one sa super na pare dni. Mozna je jesc z chclebem, ziemniakami, itp. Po co gotowac codzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, bo wszyscy wyciskaja 100kg na klate. CODZIENNIE! :) Jak duzo cwiczysz to duzo jesz. Taka jest zasada. Przecietny polak wstaje, jedzie do pracy, siedzi na doopsku, wraca do domu- kasza jaglana ( z fajna surowka, jakimis proteinami wystarczy.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciała sie pochwalić a wyszło jak zawsze Mój tak samo jakby miał sie najeść zupą z "wkładką" padł by po tygodniu Dam se głowe uciąć że facet wpiernicza na mieście,nie wychyla sie pierwszy aby w godzine po obiedzie wyjść z psem albo wyrzucić śmieci lub cokolwiek? Masakra to ja a szczuplutka jestem po takiej zupie byłabym zaraz głodna a co dopiero facet ,żarcie 4dni? Jak można być takim żydem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 27 letnią kobietą o wzroscie 158 cm, ważę 52 kg i mam pracę siedzącą, sport uprawiam rzadko. Zupa to dla mnie żaden obiad. Po zupie jestem głodna w ciągu godziny, maksymalnie dwóch. Nie wierzę, że ktokolwiek jest w stanie najeść się zupą i uważać ją jako pełny obiad :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następny janusz,kasza z surówką Każdy lubi wpierniczać i nie ma co sie oszukiwać,prawda jest taka że głodujemy i jemy tą kasze z surówką bo na to nas tylko stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrazam sobie zjesc samą zupe na obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak, bo wszyscy wyciskaja 100kg na klate. CODZIENNIE! usmiech.gif Jak duzo cwiczysz to duzo jesz. Taka jest zasada. Przecietny polak wstaje, jedzie do pracy, siedzi na doopsku, wraca do domu- kasza jaglana ( z fajna surowka, jakimis proteinami wystarczy.) xxx To współczuje modelu życia. Jeszcze tylko piwka z biedry i maratonu trudnych spraw brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 165 cm 55 kg i po zupie nawet z mięsem jestem szybko głodna,to żaden obiad a tym bardziej jako danie główne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te zupy z kaszą I mięsem kojarzą mi się z jakimś chłopskim jedzeniem na przednówku, byle się zapchać. Ni brzmi to też apetycznie. Ja zupy uwielbiam, ale raczej coś w stylu krem z pomidorów. Tak czy siak zupą się nie najem, a jestem drobną kobietą, mój facetb(90 kg w mięśniach) tym bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie lepiej zamrozić ta zupę w niedzielę? Bo tak średnio jeść zupę gotowana w niedzielę dopiero w środę. Gotuję co 2 dzień. Jedzenie do pracy też przeważnie robię na 2 dni bo nie zywie się tylko kanapkami czy jogurtem. Moja koleżanka gotuję na cały tydzien w sobotę i mrozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sos z ziemniakami to nie posilek - nie ma bialka. Kotlety z kaszy i warzyw to dla kogos kto siedzia na d***e caly dzien a nie dla pracujacego fizycznie. Sorry ale ja bym umara z glodu na twojej kuchni. U mnie jest rosolek z makaronem na drugie schabowy , ziemniaczki i salatka. P*****le wszytskie diety i zdrowe zyciwnie przynajmniej jestem najedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że Wasza dieta jest dość uboga, a w perspektywie lat, to może odbić się na zdrowiu. Osobiście też nie lubię stać na co dzień, zupy gotuję na 3-4 dni (UWAGA! Żadna się nigdy nie zepsuła :D ale nie podgrzewam całego garnka za każdym razem, tylko odlewam osobno...), ale już drugie danie gotuję na 2 dni. Sama zupa nam nie wystarczy na obiad. Do tego staram się urozmaicać kolacje, żeby nie jeść chleba i rano i wieczorem, często więc na kolację mam też coś na ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gotuje na maksymalnie 2 dni i to tylko dlatego, że nie mamy dzieci, więc gotuję tylko dla dwóch osób. Gotuję różne rzeczy, ale kuchnia bardziej nowoczesna niż tradycyjna polska - jakieś makarony, lasagne, kurczak w różnych sosach, dania kuchni indyjskiej, zapiekane mięsa czy warzywa... wszystko mi najbardziej smakuje pierwszego dnia, jeśli zostaje mi obiad na dwa dni to na drugi dzień jest zawsze gorszy. Rzadko jemy ziemniaki, do mięs raczej kasza albo ryż, zawsze jakaś sałatka. Ale ja akurat lubię gotować więc czas spędzony w kuchni nie jest dla mnie czasem straconym i lubię wyszukiwać nowe przepisy i eksperymentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkladka miesna buahahahah juz ja widze, na bank pozywna dla faceta... te wasze wkladki to kosci z resztkami miesa smiech.gif na kosciach gotujecie zupy... i jeszcze obgryzacie te kosci nazywajac je zeberkiem ew.wkladka hahahahahaha xxx Gotuję zupy na goleni indyczej zazwyczaj. PS Nie posraj się czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie porównuję bilansu kalorycznego. Nawet nie miałam takiego zamiaru. Napisałam tylko, że mój mąż nie słabnie jedząc zupy na obiad, jest normalnej budowy ciała i biega. Tylko tyle. Po co się tak ekscytujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo Ty się kompromitujesz i mi Ciebie żal dziecinko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wiem czym tak bardzo różni pod względem bilandu energetycznego się zupa z mięsem, warzywami i ziemniakami od ziemniaków, mięsa i surówki. Ilością wody???? Czy tym, że zupa jest ugotowana a kotlet jest smażony i w panierce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jestem 27 letnią kobietą o wzroscie 158 cm, ważę 52 kg i mam pracę siedzącą, sport uprawiam rzadko. Zupa to dla mnie żaden obiad. Po zupie jestem głodna w ciągu godziny, maksymalnie dwóch. Nie wierzę, że ktokolwiek jest w stanie najeść się zupą i uważać ją jako pełny obiad pechowiec.gif X Tak czesto jest jak sie fatalnie odzywasz i brak ci witamin i mineralow. Wtedy mozesz zjesc tyle co maly slon a jestes wciaz glodna, bo niedozywiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Z dziecka też robisz małego tucznika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to nie chodzi o bilans energetyczny kretynko :O tylko o składniki odżywcze. Czekolada ma 800 kcal, jak zjesz całą tabliczkę to wystarczy ci za obiad? A jak zjesz kilka orzechów, które mają tyle kcal co pożywna kanapka to najesz się nimi tak samo jak kanapką? Kalorie nie mówią kompletnie nic o tym, czy coś jest pożywne i bogate w składniki. Nie mowiąc już o tym, ze ta sama rzecz ale przyrzadzona rożny sposób może zmienić i zawartość kaloryczną i indeks glikemiczny. Przykład to owoce. Świeża śliwka ma o wiele mniej kcal niż suszona, chociaż to ten sam owoc bez żadnych dodatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i dochodzę do wniosku, że kafe karyny są wybitnie p*****lnięte. Znam takich ludzi. Same nie macie kasy ( żywicie się zapewne w biedrze. O zgrozo jak większość polaków niestety ) i najeżdżacie na autorkę. Przeciętny Kowalski MUSI oszczędzać bo zjadają go podatki, ale co takie tępe baby mogą wiedzieć na ten temat. Dla was bieda to powód do wstydu. Nie do zrywu społecznego tylko do wstydu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale chyba nie myślicie, ze taka zupa to jest jedyny posiłek w ciągu dnia?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Krem z pomidorów to też chłopskie zarło. Tylko nie polskie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie żadne podatki nie zjadą, dzięki nim mamy zapewnioną elementarną infrastrukturę społeczną i tak potrzebne programy socjalne. Jak ci nie pasi to wypad do Somalii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej chłop dojada na bank na boku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupa jaka nie była, ile by nie miała w sobie mięsa i warzyw - jest kompletnie bezwartościowa. Warzywa gotowane - tracą prawie wszystkie witaminy. Mięso to jak już ktoś wyżej wspomniał - same resztki. Przecież wszyscy o tym wiedzą, że zupy się gotuje na kościach, na których sa jakieś resztki miesa. Jesli ktoś myśli, że kawałkiem mięsa z zupy dostarczy sobie tyle białka ile np. filetem z kurczaka czy innym kawałkiem CAŁEGO mięsa to jest w błędzie. Tym nie da się najeść na dłuższą metę bo brakuje tu składników odżywczych. To samo warzywa. O wiele lepiej jest zjeść świeżą sałatkę czy surówkę niż kawałki marchewki czy pietruszki ugotowane w zupie. Wiem, że większosć osób w Polsce tak je bo musi bo nie ma kasy, ale przestańcie sobie i innym wmawiać, ze to zdrowie i pożywne... bo tak niestety nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już wiem skąd tyle grubych ludzi i małych tuczników na ulicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×