Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nowa kobieta ojca,jak żyć???

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Masz rację. W kobiecie mężczyzna nie może mieć partnerki. Kobiety zawsze kalkulują. Niestety te kalkulacje często biorą w łeb i okazuje się, że masz za męża kogoś kto nie dość, że lepiej skalkulował od ciebie to jeszcze ma cię w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróćcie do tematu a nie jazgoczecie jak przekupki na bazarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Według takiego rozumowania, z miłości to był pierwszy raz, z pierwszą dziewczyną. No później to jak może być z miłości? Jesli żona nie była pierwszą dziewczyną to niczym nie różni się od tej kochanki smiech.gifsmiech.gifsmiech.gif x Tu mamy przykład jak kochanice są ograniczone umysłowo i pojepane. Nie odróżniają nieletniego od dorosłego, żonatego od kawalera, panny od mężatki :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość wczoraj Romumiem. Nie musi być partnerki ojca na spotkaniu. Ale odpowiedzcie mi na pytanie w jakim celu przedstawia się np. rodzicom swojego partnera. I co byście sobie pomyslały, gdyby rodzice powiedzieli, że nie maja potrzeby go poznawać i nie będą z Wami rozmawiać przy obcym facecie? Ile razy jeszcze to napiszesz? Juz ci dziewczyny wyżej tłumaczyły . Jesteś jakaś ułomna ? czy zwyczajnie głupia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś napiszę to tyle razy ile razy zadacie to samo pytanie: "po co ma się spotykać". Być może za którymś razem coś tam zaskoczy w tych waszych mikro-móżczkach. Udanej niedzieli zyczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, za bardzo zarozumiała jestes ostatnia. Mialko powtarzasz to samo nie rozumiejąc sedna sprawy. A o tym w pierwszym poście autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jesteś jedyna osoba w tym temacie która uważa, ze autorka powinna zaprzyjaźnić się z kochanka swojego ojca. Kazda inna rozumie dlaczego autorka nie ma ochoty poznać kobiety która przyczyniła sie do rozpadu jej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde nie rozumiesz i ty ostatnia sedna sprawy? Przeciez nie o tę kobietę konkretnie chodzi,że to kochanka lub nie tylko o to,że chce taty takiego jak jeszcze niedawno było czyli cieplej z nim relacji a on ją przymusza do otoczki w postaci mlodszej babki z nieletnią córką czyli jakieś 'konglomerat' kogos a nie kontakt ojciec- córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale ja rozumiem dlaczego autorka nie chce poznać PARTNERKI swojego ojca. Ale jako jedyna w temacie rozumiem, dlaczego ten człowiek chce aby córka poznała jego partnerkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to wyobraź sobie, że jest taka sytuacja, że rodzice chcą ciepłych kontaktów ze swoim dzieckiem. Chcą takich kontaktów jakie były kiedy to dziecko mieszkało nimi. No ale dziecko wychodzi za mąż i dupa. Nie da rady już sięz dzieckiem spotykać tak jak kiedyś. Potem dziecko rodzi swoje dzieci. I jest taki konglomerat, że już w ogóle nie idzie się spotykać i normalnie pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty durna ostatnia : przecież tu nie chodzi o jakieś spotkania jak kiedyś (tak piszesz) tylko o zachowanie dobrej dotychczas relacji corka/ ojciec. Jak nic jesteś tą kolejną babą żonatego wciaż, bo sie nie rozwiódł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22'51 ale ta konkretnie córka to młoda panna,bezdzietna więc twój wpis poza tym tematem. NIe można bowiem porownac relacji mlodej dziewczyny i ojca do mężątki z długim stażem i dziecmi, to oczywiste ze wraz z wiekiem te relacje się zmieniają. Co nie zmienia faktu,że w dobrej relacji rodzica i dziecka można pozostać dożywotnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Widac ze jesteś druga baba żonatego faceta ., Widać ze nie masz dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj No to właśnie ta relacja się zmieniła. Sytuacja się zmieniła. Ojciec ma teraz nową rodzinę. Jak córa wyjdzie za mąż, urodzi dziecko, to sytuacjazmieni się dalej. Trudno utrzymywać dobre i ciepłe relacje z kimś, kto nie akceptuje w pełni twojego życia. Córka nie ma już nastu lat tylko jest dorosła i powinna zachowywać się jak dorosła osoba. Bo jak narazie to one ie potrzebuje ciepłej relacji z ojcem. Ona potrzebuje być małą córeczką tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Loooo matko znowu ta żałosna kochanica żonatego faceta . Żal ci dupę ściska ze 99 % osób na tym forum stoi po stronie autorki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 99% osób na tym WĄTKU stoi po stronie autorki. Ciekawe ile to osób? 7-10? Nie więcej. Są to osoby z klapkami na oczach nie potrafiące spojrzeć szerzej na problem. Co do żalu i ściskania: idź sobie pobiegaj, walnij głową w ścianę. Nie wiem. Ale nie projektuj swoich doznąń i przeżyć na inne osoby. Miłego poniedziałku. Idę do pracy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty wiesz lepiej czego potrzebuje córka tego pana. Wrózysz z fusów młoda neksiu starszego faceta? pasuje ci, gdy on nie kontaktuje się z córką, bo jestes zwyczajnie zazdrosna. Albo masz zaburzone relacje z rodzicami, jeśli nie umiesz rozróżnić, że bez względu na sytuacje/wiek/ okoliczności zawsze jest się dzieckiem swoich rodziców. Inne są gdy dziewczynka jest mala, inne z nastolatką, inne z dorosła kobietą, ale zawsze winny być ciepłe, lojalne, szczere,itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nawet jak jest tutaj 10 osób to i tak 99 % stoi po stronie autorki:) . Zal ci dupsko ściska, ze nikt nie broni takich szmatek jak ty hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pani nauczycielka poszła projektować swoim uczniom w podstawówce ha ha. Wystarczy przeczytać uwaznie pierwszy post, zwłaszcza dwa ostatnie zdania, by przestać dorabiać swoje teorie, gdybania. I nie ma znaczenia ile osob stoi po stronie autorki, bo nie o poklask dziewczynie chodzi tylko o partnerskie relacje rodzica z dzieckiem a nie chory emocjonalny warunkujący szantaż ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"młoda neksiu starszego faceta" :-D :-D :-D :-D A z czego ty wróżysz? X "pani nauczycielka poszła projektować swoim uczniom w podstawówce ha ha"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pasuje ci, gdy on nie kontaktuje się z córką, bo jestes zwyczajnie zazdrosna." xxx Ja jestem zazdrosna o autorkę i jej ojca? Już konkretnie cię pogięło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiem czego potrzebuje córka tego Pana. Ona potrzebuje ciepłej i serdecznej relacji ze swoim ojcem jednocześnie mając głęboko w d***e jedną z najbliższych osób swojego ojca. Czy w takiej sytuacji można mieć prawdziwie udaną relację? Nie. Nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to nawet śmieszne, bo rozmawia się w wami jak ze stadem wściekłych samic, które każdą inaczej myślącą osobę traktują jak "kochanicę żonatego faceta". Trudno do tych ciasnych mózgownic dochodzi, że ktoś po prostu widzi niektóre sprawy inaczej niż wy, co? A swoje potrzeby ma każdy: i ojciec i córka. A w omawianym przez nas przypadku każde stawia swoje potrzeby ponad potrzebami drugiej osoby i nikt nie chce pójść na ustępstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na miejscu autorki nie chciałabym mieć z takim ojcem nic wspólnego .Tak samo z jego konkubina nie chciałbym mieć żadnego kontaktu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dbaj o swoja rodzinę o mamę (która widać bardzo kochasz ) a ojca i jego dziunie olej . Oni nie sa nic warci i nie warto sobie mini zawracać głowy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dziś Skoro autorka chce mieć z ojcem kontakt, skoro wcześniej te kontakty były na tyle dobre, że się z ojcem zżyła i jej go brakuje, to chyba jednak ten ojciec jest "coś wart"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale teraz juz nie jest i nie warto tracić czasu dla osoby która oszukała i zraniła najbliższe osoby w rodzinie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Każdy popełnia błędy lub robi coś co przez innych jest źle widziane. Kto jest bez winy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11'05 i z dwa posty wyżej: ma się intuicję i tyle niech ci wystarczy w odp. Powiedz, ile lat jestes starsza ods córki faceta z którym sypiasz i dlaczego jestes o młoda zazdrosna w swoim układzie? bo to jego dziecko? bo ty z nim nie masz więc kobiety z tamtego małżeństwa to wrogowie dla ciebie? Pobrzmiewasz patologią a niegrzecznosć (delikatnie nazywając) to chyba twoje drugie imię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11'12 jasne, córka ma uwielbiać kobietę, która romansowala z zonatym facetem, jej ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×