Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zagadka nienawiści do kur domowych rozwiązana

Polecane posty

Gość gość
dziś A tak poza wszystkim, może pisanie na forum jest właśnie pracą autorki jak to ktoś wcześniej zauważył? Pomyślałaś o tym. Bardzo skutecznie włożyła kij w mrowisko - kurki gdaczą i już 7 strona leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK Większość polityków ma zony które nie pracują zawodowo . Malo tego większość ma więcej niż 2 dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaczyński ma na pewno niepracującą żonę :-D :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Robiłaś statystyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Morawickiego nie pracuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z mężami pań parających się polityką? Też nie pracują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Ma własną działalność gospodarczą, więc pudło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 stron jadu i złości bo inne kobiety maja w życiu lepiej . Baby to są jednak głupie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Przede wszystkim: nie zapominam o tym, ze z moich składek żyją obecni emeryci. Napisałam o tym w swoim poście, ale to trzeba by było przeczytać co się komentuje. Wiesz padło zdanie o dziedziczeniu emerytury męża. Jeśli ja nie odkładam na swoją emeryturę, to nikt inny też nie odkłada. Tak samo mąż pani niepracującej. Dlaczego ona ma dziedziczyć emeryturę po tym mężu a żona pracująca ma tej emerytury nie dziedziczyć? Masz jakieś logiczne uzasadnienie dla takiego stanu rzeczy? Co do płacenia na emerytów: wolałabym, aby każdy samodzielnie pracował na swoją starość. Nie musiał płacić składek na ZUS i inwestował swoje pieniądze po swojemu. Ktoś mógłby dobrze wychować dzieci, które by mu potem pomagały, ktoś inny mógłby inwestować w firmę czy nieruchomości, które by później na niego zarabiały. Jeśli zdarzy się tak, ze Twoje dzieci nie będą płacić żadnych składek na ZUS (bo np. wybiorą życie pani niepracującej) to nie będą płacić na twoją emeryturę, więc nie bądź taka pewna swego. Xx Jestem pewna :) I ty tez o tym wiesz. Sama to w swoim poscie napisalas: "wolałabym, aby każdy samodzielnie pracował na swoją starość. Nie musiał płacić składek na ZUS i inwestował swoje pieniądze po swojemu. Ktoś mógłby dobrze wychować dzieci, które by mu potem pomagały, ktoś inny mógłby inwestować w firmę czy nieruchomości, które by później na niego zarabiały." I tak własnie robie : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a tak z ciekawości ile zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 30lat, każde wakacje pracowałam będąc w liceum. Będąc na studiach, weekendy w pracy. Będąc po studiach praca, pracaaaa . Urodzilam rok temu dziecko, będąc w ciąży ustaliliśmy z mężem, że będę 3 lata w domu jako PASOZYT :-) malo tego ,NAM to odpowiada :-) mąż o dziwo na nas pracuje sam i jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:01 w sumie jesli chodzi o rząd większości, czyli PiS, to pewnie masz racje, bo przypuszczam, ze pochodzą w znacznej mierze z obszarów ciemnych, gdzie wielodzietność i baba, ktora przy tym zasuwa, to norma, wiec kiedy miałaby jeszcze pracowac zawodowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:33 ja bym ciebie nie nazwała kura, a wcześniej juz padł głos, ze kobieta z dzieckiem do 3 r.z. to moze byc norma i choc nie chce nikogo szufladkowac, bo nie powinno sie oceniać wg stereotypów, ale wg mnie wiekszosc rzeczonych kur, to kobiety z liczba dzieci 3 i w gore, które czesto nigdy nie pracowały, albo bardzo krótko. Jakos tak sie składa, ze w sumie to stereotypy potwierdzają sami ci, wokół ktorych narosły. To sa tylko moje odczucia, nie mam statystyk jak cos. Ale jak juz pisałam, ta rozmowa i tak prowadzi donikąd, bo nie ma równowagi w swiecie i musielibyśmy zmienić radykalnie wszelkie ustawy, zeby było inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z punktu widzenia gospodarki: (abstrahując , co lepsze dla matki i dziecka gdy oboje przebywaja w domu po ukonczeniu przez dziecko 3 r) Zlobki są dofinansowane przez panstwo. Tak samo swietlice szkolne i część pozalekcyjnych zajęc dla młodszych dzieci , które mogłaby prowadzić z nimi matka, gdyby miala czas ( np nauka pływania, gra w szachy, obsluga komputera). Do tego wszystkiego oprocz nauczyciela jest potrzebne wynajete pomieszczenie, ogrzewanie, swiatło, energia. A stołowki szkolne? kucharze, aprowizacja, lokal -droga sprawa, duze dotacje ,a jedzenie i tak na ogol beznadziejne. Panstwu i podatnikom zdecydowanie bardziej oplaca się "kura".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Grażka przecież towarzyszy Januszowi u "świagra" na imieninach pilnując żeby chłop się dobrze bawił i transportuje jego "zwłoki do domu". Reprezentuje go w bitwach o kurtki z lidlu a wspólny front działań we wszytkich tematach to obrabianie tyłka sąsiadom lub decydowanie czy bedą razem oglądać mecz czy trudne sprawy. To jak Grażka ma pracować skoro ma taką misję do spełnienie? Ona jest niczym królowa brytyjska a jej Janusz to prawie jak prezydent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim cudem dopłacasz do utrzymania cudzej żony??? Chcesz wprowadzić podatek od posiadania żony bo utrzymywanie żony to wg Ciebie luksus??? xxx A takim, że ten nierób podobnie jak długotrwale bezrobotny menel spod budki piwem w nosie ma dobro publiczne. Nie obchodzi go to, cele tylko inne bo zakładam, że nie każda niepracująca ma fobie, które zapija (ale często się to zdarza, więc unika stresu w pracy, ludzi, komentarzy ludzkich bo inaczej od okazyjnego odurzania się alkoholem w zaciszu domowym popadłaby w skrajny alkoholizm), niemniej menel chleje a ona walczy z mopowaniem podłóg i nic więcej ją nie interesuje. Ani skąd podatnicy wezmą na emeryturę dla jej rodziców, skąd wezmą na ubezpieczenie zdrowotne dla niej, na remont chodnika na którym pcha wózek z dzieckiem etc. Mąż ze swojej wypłatki na to wszystko nie weźmie. Jej nie obchodzi jakie skutki niesie jej kilkuletnia dezaktywacja zawodowa. Dlaczego więc ja mam dopłacać do tego luksusu by tylko ona czerpała garściami ze wspólnej michy zwanej dobrem publicznym? Dlatego postuluje by taki podatek był traktowany jako podatek od usług luksusowych, kierując się najwyższym dobrem Polski bo nie stać nas na nierobów. Pełniłoby to rolę edukacyjną jak ważną rolę pełnia podatki i motywacyjną do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj te zony wspieraja mezoww kazdej sytuacji, pzryjmuja wspolny front działan we wszelkich tematach, towarzyszą im , wspolnie reprezentują, dbaja o wychowanie dzieci, staraja sie, zeby rodzina i dom utrzymaly poziom, czesto działaja charytatywnie. rozwijają się, przy czym są na ogól bardzo dobrze wykształacone, co pomaga im w tych działaniach. xxx Mieszkam w woj. warmińsko-mazurskim i zauważyłam, że te niepracujące z meżem pracującym np. na tirach same wymagają najczęściej pomocy od organizacji charytatywnych. Gdzie one by jeszcze miały pomagać, z czego? :D To raczej proporocje są odwrócone cześciej te zatrudnione wykazujące się życiową zaradnością musza pomagać tym z nadmiarem czasu. Albo państwo interweniuje przez różne służby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrość jest okropna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz zapytałam. Gdzie wy widzicie ta możliwość pracy dla wszystkich? Gdzie? Gdzie żłobki, przedszkola dla wszystkich dzieci? Według was w Polsce bezrobocie nie istnieje? Ludzie czesto niepracuja, bo nie ma po prostu pracy. Nie widzicie ilu Polaków wyjechało za granicę szukając pracy, bo w Polsce jej nie było? Teraz jest lepiej, jednak dalej bezrobocie w Polsce nie jest zerowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One zazdroszczą dlatego tak plują na "kury domowe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo chciałabym zostać taką kurą domową. Zajmować się dziećmi, domem. I nawet byłoby nas na to stać, bo mąż świetnie zarabia. Niestety jest to bardzo stresująca praca i wiem, że potrzebuje mojego wsparcia i nie chciałby czuć się jedynym żywicielem rodziny. Wyobraźcie sobie ten stres, że tracicie prace, a macie na głowie kredyt i trzy gęby do wykarmienia. Dopóki nie będziemy mieli dodatkowego źródła dochodu niż jego praca, nie możemy pozwolić sobie na coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te co czepiają się kobiet siedzących w domu z dziećmi są nienormalne.Chcesz to pracuj, a może mąż cię zaraz po porodzie wywalił do pracy dlatego tyle złości?Jeśli tak to współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez chciałabym zostać kura domowa . Jakby mój maź zarabiał duzo to w życiu nie traciłabym 8 godzin dziennie na prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Te co czepiają się kobiet siedzących w domu z dziećmi są nienormalne.Chcesz to pracuj, a może mąż cię zaraz po porodzie wywalił do pracy dlatego tyle złości?Jeśli tak to współczuje. xxx Dokładnie, zaledwie rok po porodzie oderwał siłą od maluśkiej kruszynki i bandzior kazał isć pracować na wspólne rachunki, czynsz i raty kredytu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jeszcze raz zapytałam. Gdzie wy widzicie ta możliwość pracy dla wszystkich? Gdzie? Gdzie żłobki, przedszkola dla wszystkich dzieci? Według was w Polsce bezrobocie nie istnieje? Ludzie czesto niepracuja, bo nie ma po prostu pracy. Nie widzicie ilu Polaków wyjechało za granicę szukając pracy, bo w Polsce jej nie było? Teraz jest lepiej, jednak dalej bezrobocie w Polsce nie jest zerowe. xxx Zapraszamy takowe do najbliższego Urzędu Pracy, propozycji zatrudnienia wiszących miesiącami na tablicy na pęczki. Jeśli więc w danym regionie nie ma jednak miejsc pracy wskazana jest mobilnosć do większego ośrodka miejskiego - skoro wielu udało się wyjechać tymczasowo za granicę to w takim Wrocławiu, Poznaniu czy też Warszawie również się nie zgubią. Akurat na polskim rynku panuje deficyt rąk do pracy stąd zalew Ukraińców, a w większych miastach również Hindusów i coraz bardziej egzotycznych przybyszów jeżdżących chociażby uberami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuję tym, którzy mają znajome kury w stylu meneli spod kiosku i stałych klientek MOPSu. A kobiety sa bardzo rozne, z klasa i bez, a nie wynika to jednoznacznie z siedzeniem w domu czy na etacie - sa rózne rodziny, środowiska, potrzeby , sytuacje. Szufladkowanie ludzi ( nie tylko w tym temacie) świadczy o słabej znajomosci swiata, o zasciankowej mentalnosci niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patrząc w przyszłość wybieram pracę: a) nikt nie powiedział, że mąż będzie żyć wiecznie b) co z emeryturą? c) nie chcę słyszeć, że wszystko jest na mojej głowie, bo przecież siedzę w domu i mam czas d) uwielbiam siedzieć w domu, typowy introwertyk, ale wiem, że jak nie będę wychodzić do pracy to w końcu zakopię się pod kocem z paczką ciastek e) chcę gadać na różne tematy z ludźmi, a po pewnym czasie siedzenia w domu mówi się tylko o dzieciach, mężu i co się kupiło i co zrobiło na obiad xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx I dodam, że Urzędy Pracy to bezsensowny wymysł, komuś dał zatrudnienie poza półrocznym stażem? chyba zatrudniają tam 50 osób tylko po to żeby raz na kilka tyg bezrobotny mógł podpisać listę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.21 Jasne. Pójdę do pracy za najniższa na zmywak lub do sklepu, bo w takich pracach przyjmują Ukraińców. Za nianie zapłacę więcej niż zarobie, plus dojazdy. Nie będzie mnie w domu 10 godzin, mąż będzie jeszcze dokładal do mojej pracy własne pieniadze, żeby jakoś było, ale najważniejsze żeby pracować, bo jakiś trool na kafe tak uważa. A przeprodzadzka za praca?jasne. ja za praca się przeprowadze, a mój mąż będzie musiał się zwolnić, żeby móc przeprowadzić się że mną? I wtedy on będzie bez pracy, albo będzie pracował za mniejsze pieniądze niż teraz ma. zostawimy nasz dom, wynajmiemy mieszkanie. A jeszcze za wynajem będziemy płacić, więc wogole będziemy do przodu. Rewelacyjne masz pomysły, no brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdrość ,zazdrość, zazdrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bardzo chciałabym zostać taką kurą domową. Zajmować się dziećmi, domem. I nawet byłoby nas na to stać, bo mąż świetnie zarabia. Niestety jest to bardzo stresująca praca i wiem, że potrzebuje mojego wsparcia i nie chciałby czuć się jedynym żywicielem rowam dziny. Wyobraźcie sobie ten stres, że tracicie prace, a macie na głowie kredyt i trzy gęby do wykarmienia. xxx A kto wam kazał zażynać się kredytami i nie spać po nocach ze strachu ze nie będzie z czego płacić??? Kura wam kazała? Nabrałas kredytów A teraz masz pretensje że musisz je spłacać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×