Chcę odejść...on mi "nie pozwala"

Wiem,że do siebie nie pasujemy.Ja szukam czegoś innego.Inny styl życia, inne pasje. Brakuje mi też wielu rzeczy w związku: większego wsparcia z jego strony, nie czuję żeby robił coś w kierunku pracy nad naszym związkiem. Rozmawiałam z nim o tym wiele razy a w tedy on mówi ze kocha, ze nie chce beze mnie, ze dla mnie zmieni to i tamto abym była przy nim szczęśliwa, ale to tak dwa dni działa.potem jest to samo. Juz nie wiem co mam robić :(

Uciekaj póki czas

Dobrze wiesz co robić! Problem w tym że Ty nie chcesz odejść.

chcę, ale się boję :( wiem,że będe tęsknić

i to ze on ciągle mi powtarza ze kocha i chce ze mną byc..to mnie przy nim trzyma..bo wydaje mi sie ze jeśli ktoś tak mówi i jeśli chce to powinno byc dobrze...a nie jest :(

Mieszkasz na moim osiedlu wiesz mi on bardzo by chciał żebyś odeszła ale ty nie chcesz

Co ty jesteś własnością jego kupił ciebie na targu?? Nie trzyma ciebie na smyczy. Jest wygodny wykorzystuje ciebie. Odejdź bo to bluszcz.

1 godzinę temu, Karolina 35# napisał:

Co ty jesteś własnością jego kupił ciebie na targu?? Nie trzyma ciebie na smyczy. Jest wygodny wykorzystuje ciebie. Odejdź bo to bluszcz.

czasami smyczą jest się dla samego siebie reszta co w poście,to prawda