Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy bardziej żałujecie seksu, który uprawialiście czy którego nie uprawialiście?

Polecane posty

Gość gość
20:47 oczywiście że trauma na tym tle wpływa na późniejsze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:46 Właśnie myślę, że kościół. Bo każdy szedł co miesiąc do spowiedzi, gdzie ksiądz skrzętnie wypytał jak się owieczka prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:50 nie każdy, w miastach już nie wszyscy byli kościelni. Poza tym proboszcz nie widzi tego co pod kołdrą. Myślę że pradziadkowie nie czuli tej nudy która teraz jest i skłania ludzi do wynaturzonych praktyk. Np. nie było tak że prababka ogląda Zielona mile a pradziadek przy kompie zabija czas na rozmowie z obcą babką nr seksu. No i nie mieli internetu z którego by się edukowali na temat wynaturzonych praktyk seksualnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:49 No właśnie, więc myślenie, że ktoś, kto ma takie podejście do seksu, przeżył w przeszłości jakaś traumę, jest jak najbardziej usprawiedliwione. Oczywiście nie twierdzę, że jest tak zawsze. Albo może trauma byla mniej drastyczna. Możliwości są różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:54 Raczej prawie wszyscy byli kościelni. A ksiądz nie musi widzieć, wystarczy, że zatajenie czegoś przy spowiedzi jest ciężkim grzechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:54 mogło również nie być traumy, tylko dana osoba jest osobą o wysokiej wrażliwości, może mieć bardziej rozwinięte inne części mózgu niż drech który się parzy na prawo i lewo i słucha disco polo i nie wie czym jest przeżycie estetyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:56 nie zgadzam się że tylko to miałoby być przyczyną Uzasadnij że brak internetu i powszechnej pornografii nie miał swojej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:57 Może i mogło, ale jak słyszę stukot kopyt, to raczej uważam, że to konie, choć mogą być zebry a nawet jednorożce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:57 ano zgadza się , może być zebra a nawet żyrafa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:58 No cóż, w latach 60 czy 70 pornografia była dostępna w bardzo ograniczonym zakresie, nie mówiąc o internecie. Myślisz, że nie uprawiano wtedy seksu analnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:01 Ano może, ja jednak obstawiał bym konia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak przy okazji: jakie to praktyki są wynaturzone, a jakie nie? Możesz wymienić kilka z obu tych grup. Bo moim zdaniem, wszystko co sprawia przyjemność obu zaangażowanym osobom jest normalne i dopuszczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 lat temu ludzie nie byli tak spaprani dewiacjami jak dziś. x 100 lat temu to wypada akurat ni mniej ni więcej początek dwudziestolecia międzywojennego - musisz koniecznie poczytać o prostytucji, także tej dziecięcej - niestety rozkwitała w tamtym okresie.. Ja powiem tak: kiedyś o wielu rzeczach po prostu mniej się mówiło, zwłaszcza w pewnych kręgach, bo nie wypadało. Nie znaczy to jednak, że tych rzeczy nie robiono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:03 myślę że było to bardziej marginalne niż teraz 21:04 to przykro mi ale żyrafa nie będzie nikomu udowadniać że nie jest koniem 21:07 każda praktyka seksualna która nie prowadzi do prokreacji jest pewnym wynaturzeniem. Oczywiście, ludziom różne wynaturzenia mogą sprawiać przyjemność. Rozumiem twoje podejście, jest zgodne z tym że równiez oskarżasz kościół katolicki za zło tego świata. ( Uprzedzę podejrzenia - sama nie chodzę do kościoła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:11 Albo w ogóle o powszechności prostytucji w czasach wiktoriańskich, znanych z oficjalnej pruderii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*o zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:14 w prostytucji nie w małżeństwie . To też inna sprawa. Tak wiem. W starożytności też był seks homoseksualny. Czy to argumenty na to że teraz ludzie uprawiają seks tak samo jak dawniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:13 Czyli seks tylko w celu prokreacji, zgodnie z nauką kościoła, do którego nie chodzisz. Może przestalas chodzić z jakiegoś tam powodu, ale zostało w tobie kościelne pranie mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:18 raczej zostało mi trzeźwe samodzielne myślenie i rozumienie świata w sposób, który odpowiada mojej wrażliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pornografia rozpowszechniła dewiacje w postaci seksu oralnego, analnego. Dawniej ludzie tego nie robili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:17 Tak, seks wynaleziono w połowie 20 wieku ;-). Czy może w czasie Rewolucji Francuskiej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:18 poza tym nie uprawiam seksu w celach prokreacji. Nie mam nawet dziecka. Ale to sa sprawy personalne i nie wnoszą nic do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:20 Powtórzył bym historię o koniach i zebrach albo zyrafach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:23 w takim razie widocznie nie znajdziemy dalszego porozumienia i doszliśmy do ściany. Zatem miłej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:21 Jeśli nie wnoszą nic do dyskusji, to po co o tym piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:14 w prostytucji nie w małżeństwie . x Rzeczywiście. W małżeństwie było tylko pod kołderką w celu prokreacji. W innych celach pan domu chadzał w inne miejsca. Pani domu - jeśli był to dom bogaty, miała kochanków. Jeśli dom biedny, cóż.. wolała się pilnować żeby nie zajść w kolejną ciążę. Pani z bogatego domu mogła wyskrobać, aborcja miała się w tamtych czasach świetnie chociaż metody były niedoskonałe i bardzo inwazyjne i ryzykowne. x To pornografia rozpowszechniła dewiacje w postaci seksu oralnego, analnego. Dawniej ludzie tego nie robili. x Dokładnie. A już najbardziej nie robili tego w starożytnym Rzymie i antycznej Grecji ;) Nie znoszę takiego wymyślania, jak to kiedyś było lepiej, ludzie porządniejsi i bla bla, czas się doedukować, sięgnąć do badań i literatury naukowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:24 aby trochę się odkoniowić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:24 Do porozumienia? To było oczywiste od początku. Chodziło raczej o wykazanie braku sensu w twoim myśleniu o seksie. I to mi się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:25 ale nastolatki czytają literaturę naukową z życia seksualnego starożytnych Greków czy prędzej oglądają pornografię? Czy może sami instynktownie wpadają na pomysł aby zamiast przeczytać lekturę i pojezdzić na rowerze, poeksperymentować z wkładaniem palców w o***t?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:27 w którym punkcie dokładnie ci się to udało? Coś mnie chyba ominęło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×