Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ta druga ja

Nie akceptuję dzieci mojego partnera

Polecane posty

Gość Ta druga ja

Hej, Mam pewnien problem, chciałabym Was zapytać jak sobie z tym poradzić. Blisko od rokh jestem w związku z mężczyzną "z odzysku", dwoje dzieci na koncie, jedno pełnoletnie, drugie końcówka podstawówki. 3 lata nie jest z poprzednią żoną od roku po rozwodzie. Znamy się około 2 lata, nie ukrywał faktu dzieci przede mną, jednak była żona ma fatalny wpływ na nasz związek. Młodsze dziecko działa w roli informatora, a tata to, a tata tamto, kupił sobie to, kupił tamto, żona każe dzieciom sprawdzić czy tata to czy tata tamto. Nie chcę żeby te dzieci jeździły naszym samochodem, przychodziły do naszego domu, nie chcę być narażana na "odstrzał" przez jego eks. Nas nie interesuje co ona robi w życiu, więc oczekujemy tego samego, niestety to awykonalne. Nie radzę sobie z tym, mój facet płaci spore alimenty na te dzieci, dodatkowo jego eks żąda od niego zaplaty rachunków za telefony dzieci, żeby utrzymywały z nim kontakt, po połowie za wycieczki, prezenty itp. Chciałabym mieć kiedyś dziecko, ale boję się, że przez wydatki i czas poświęcany tamtym nigdy nie uda nam się stworzyć normalnej rodziny. Chciałabym z nim żyć tak jak każda normalna rodzina. Sama nie mam zobowiązań, ani byłego męża, ani dzieci, ani kredytu. On zostawiony został z długami, byłą żoną i dziećmi. Chciałabym z nim żyć, bardzo go kocham, ale nie dam rady żyć w takim trójkącie. Najchętniej wyjechałabym z nim daleko i zbudowała coś od podstaw. Jak sobie poradzić z takimi myślami? Jest sens budować coś takiego? A może lepiej wycofać się i poszukać kogoś bez zobowiązań? Bardzo proszę o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym uciekała. Lepiej już być samej niż się męczyć do końca życia z jego dziećmi i ex żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta druga ja
Tak mi się właśnir wydaje... Chociaż cholernie go kocham to przerasta mnie to, że nie możemy normalnie funkcjonować, zawsze jest ona... Szczerze mówiąc wolałabym żeby on miał dzieci przy sobie, a ona weekendowo je widywała, żeby nie miała takiego wpływu na nie... W obecnej sytuacji to nieludzkie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem i też jestem w podobnej sytuacji. Jedyną różnicą jest to, że jej dzieci są już dorosłe, ale .... też nie raz miałem różne pomysły na to, ale ... Jesteśmy razem 8 lat i może o te lata za długo. Obecnie wyjechała z córką, a ja ... ? No cóż życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki był powód rozwodu? Uważam że tacy ludzie jak już narobili dzieci to powinni być razem. On jest chyba sporo starszy od Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta druga ja
Przykre jest to, że tamte dzieci, jak ona sobie kogoś znajdzie, będą miały faceta blisko cały czas, mamę cały czas plus dorywczo ojca. Nasze będą miały mnie cały czas i ojca ten czas kiedy nie widuje się z tamtymi. Nie podoba mi się to, że ona tak buntuje dzieci, robi im misz masz w głowie, a najbardziejnja tym cierpię ja i mój partner...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:04 czemu nie pojechales z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta druga ja
Gość, niestety jej zdrada i brak uczuć do niego, co potwierdziła tylko w sądzie. Jest między nami kilka dobrych lat różnicy, ale czy to zmienia fakt, że chcę z nim coś wspólnie budować, a brakuje mi sił na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie patchworkowe rodziny to dla mnie głupota. Jak się narobilo dzieci to powinno się siedzieć razem i tyle. A nie że jedno się znudzi drugim i kop w tyłek i rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta druga ja
11:08 wydaje mi się to samo. Naprawdę czasem mam takie myślenie, że on powinien z nią zostać, z drugiej strony wiem, że sama bym nie chciała tkwić w takim związku. Tyle, że on nie rozumie tego, że to wszystko rani też mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znajdź sobie jakiegoś bezdzietnego kawalera, aaa nie są tobą zainteresowani? Na miejscu tego faceta pogonił bym cię w cholerę. Od początku powiadomił cię że na dzieci i że są dla niego najważniejsze, więc o co chodzi? W swoim durnym łbie pewnie ci się zrodziło że dla ciebie je oleje i urwie kontakt bo księżniczka jest najważniejsza. To są jego dzieci a ty jesteś tylko workiem na nasienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu go zdradziła? Może nie chciał z nią sexu uprawiać, wolil p****le oglądać, to go zdradziła i dobrze zrobiła. Może twój facet wcale nie taki aniołek. Po ciąży nie podobało mu się jej ciało i nie chciał z nią sexu. Z Tobą może byc tak samo jak mu dzieci urodzisz. A może ją wyzywał że gruba, że cycki jej wiszą. To sobie znalazła kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hipokryzja pieprzonych bab, jak ona ma bachora to partner jest na drugim miejscu, musi wielbić i utrzymywać gnoja, jak na odwrót to dzieci mają być daleko z tyłu a ona najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:13 ale to co innego. Samotna matka z dzieckiem mieszka sama, wychowuje dziecko sama, zazwyczaj nie ma kontaktu z byłym, który ją porzucił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta druga ja
11:12 Mogę o nim wiele powiedzieć, ale to w jaki sposób wypowiada się o kobietach, do dzieci nigdy na nią złego słowa nie powiedział, za to ona na niego tak, nawet do mnie woli omijać temat niż o niej zle mowic. Wiadome, ze wina lezy po obu stronach zawsze, ale chyba lepiej pojsc na terapie lub powiedziec z czym ma się problem i go rozwiązywać. Ona wyjechała na delegację z pracy na kilka miesięcy do Hiszpanii, tam poznała sobie gościa z którym zdradziła go po raz pierwszy (cała korespondencja na GG), później wróciła do Polski i zdradzała go ze swoim szefem (na to równiez cała korespondencja była przedstawiona w sądzie). Niestety, jak ktoś urodził się taki to nic się z tym nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to zazwyczaj nie ma kontaktu z byłym? Kupisz sobie? Oczywiście, że ma, ojciec dziecka często uczestniczy w wychowywaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.06 bo córka mnie nie akceptuje. Ojciec jej umarł jak miała chyba 10 lat i miłość do ojca została z dzieciństwa. U takich dzieci uczucia się rozwijają w inny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pi*rdole, wchodzę tu czasem i wtedy uświadamiam sobie jaką mądra i wspaniałą kobietę mam, nie dziwią że większość z was jest sama/ nieszczęśliwa / ma problemy w związku bo jesteście poprostu bezgranicznie głupie, ociera się to o niedowład umysłowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta druga ja
11:11 Z zainteresowaniem nie mam problemu. Po prostu pokochałam tego mężczyznę, trudno mi będzie żyć bez niego, nie mówił, że dzieci są najważniejsze tylko że je ma. Gdyby były najważniejsze nie pchałabym się w to. Sama uważam, że dzieci są elementem małżeństwa, związku, a nie fundamentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale też pełno takich co mają dziecko gdzieś. Zresztą szkoda gadać. Ja bym wiała. Sama nie mam dzieci, po co mi facet z dziećmi? Niech taki sobie poszuka też jakąś rozwodke z dziećmi i wtedy zobaczy jak to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta druga ja
Ciężko jest mi wytłumaczyć partnerowi co czuję, jakie mam obawy, bo dla niego są to jego dzieci, kocha je i to naturalne, tylko ja się w tym męczę, bo momentami jak piąte koło u wozu się czuję. Chyba się przeliczyłam i nie ma co się nastawiać na normalne związki z dzieciatymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie mówił, że dzieci są najważniejsze tylko że je ma. " - no idiotka, bezmózga kretynka. Ty się czasem nie roznnazaj by "mieć" dzieci, jak nie będą dla ciebie najważniejsze. Niestety zmiezylaś gościa swoją miarą, ale masz pecha on ma mózg i go używa, ma też uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nie masz kolejnego problemu, ale na pewno on dojdzie i to są wnuki ! Wtedy dopiero się będziesz dusić. Ja już to powoli odczuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówił, że dzieci są najważniejsze? A musiał? Serio autorko? To chyba oczywiste, że kobieta która jest a jutro może jej nie być nie będzie ważniejsza od dzieci. Naprawdę życiowo musisz być glupiutka, że takich rzeczy nie wiedziałaś. Daj mi spokój i znajdź sobie bezdzietnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta druga ja
11:27 Aż tak? Naprawdę nie myślałam o wnukach, ale zaczynam widzieć w jaką spiralę się wpakowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Takie patchworkowe rodziny to dla mnie głupota. Jak się narobilo dzieci to powinno się siedzieć razem i tyle. A nie że jedno się znudzi drugim i kop w tyłek i rozwód. xxxx nie no jasne... pije, bije, zdradza, nie szanuje... ale trzeba być razem bo tak ma być! Dla mnie głupotą jest utrzymywanie dysfunkcyjnej rodziny dla samej zasady. Właśnie z takich patologicznych rodzin później wychodzą ludzie, którzy nie są w stanie sami stworzyć normalnych związków bo mają złe wzorce z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilka wybrała sobie faceta bo myślała że dzieci tylko "ma" i je olewa, gdyby to była prawda to olewał by też dzieci które ona chce z nim mieć. Bravo ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś głupia, że w ogóle się z nim związałaś on ma same korzyści, ty- same straty uciekaj jak najszybciej i znajdź wolnego zanim wpadniesz z ciążą- wtedy pozamiatane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niczym się nie przejmuj to nie są twoje dzieci nie musisz z nimi przebywać jak nie chcesz . Możesz znaleźć chłopaka bez dzieci będzie fajniej będziecie razem jeździć na wycieczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×