Co kiedy on nie jest ojcem czy sa tu dziewczyny u których to sie nie wydalo

pytanie brzmiało czy są takie u których to sie nie wydało: są, i najczęściej to sie nie wydaje

gość dziś X No właśnie nie wychodzi na jedno.

gość dziś Proponuję poczytać i zapoznać się z takimi pojęciami jak krzyżówka genetyczna, allele (i cechy) dominujące i recesywne, homozygota, heterozygota, genotyp, fenotyp. Na początek wystarczy.

te uczciwe to się powinny do jakiejś sekty zgłosić albo kościół jakiś założyć takie filozofki kryształowe. a życie jest życiem

Zycie zyciem ale jedno baaardzo mnie zastanawia. Dlaczego w tych skokach w bok kobieta zachodzi w ciążę?? No jak?? Idzie na żywioł bez zabezpieczenia myśląc ze moze sie uda??no ludzie....

One nie wiedzą co to jest morfologia krwi a ty wymagasz żeby wiedziały co to jest prezerwatywa i jak się jej używa :D

22:34 a co ty się tak spinasz nad tą genetyką? Ty powinnaś popracować nad umiejętnością rozpoznawania sarkazmu w wypowiedzi i nad zrozumieniem treści. Jeśli twoja prababka ma haczykowaty nos. Jeśli twoja babka ma identyczny haczykowaty nos. Taki sam nos ma twoja matka i ty też masz szczęście mieć taki nos, to kto po kim ma ten nos? Na logikę biorac to masz geny po prababce, która odziedziczyła babka, które przekazała twojej matce i matka radośnie podarowała tobie. Nie słyszałaś o czym takim jak się potocznie mówi, że geny ujawniają się co drugie pokolenie? Nie trzeba znać terminologii, żeby wiedzieć o co chodzi to raz. A dwa te wspomniane wcześniej uszy, to ty możesz mieć identyczne jak jedna z dalszych ciotek. W temacie, czy mąż rozpozna, czy dziecko nie jego, to pojęcie naukowe genu jest nieważne. Ważne jest, że dziecko posiada widoczne cechy budowy ciała występujące w jego rodzinie. Czyli odziedziczyłam uszy po babce, czyli mam takie same, a osoba pisząca o uszach pisze o identycznych z matką, lub ojcem. Ponabijałam się z ciebie, a ty się dalej spinaj.

gość wczoraj No widzisz, ale niektórzy jednak nie wiedzą, o co chodzi z tym ujawnianie się cech w drugim pokoleniu. A co w sytuacji, gdy prababka i babka mają haczykowaty nos, matka prosty a ja haczykowaty? Może Ty wiesz, dlaczego tak się dzieje, ale uwierz mi, że są osoby, dla których to jest dziedziczenie po dziadkach. Akurat nie wiem, jak to jest z dziedziczeniem kształtu nosa, ale nie raz już ktoś tłumaczył dziedziczeniem po dziadkach np. czarnych włosów czy ciemnych oczu, mimo iż oboje rodzice byli niebieskookimi blondynami. I taki ojciec blondyn był pewny. że dziecko jest jego, tylko odziedziczyło cechy po dziadkach. A to tak nie działa. Jeśli masz pojęcie, jak piszesz, to wiesz dlaczego. W przeciwieństwie do ciebie nie mam zamiaru nabijać się z czegoś, co jest faktem. Nie mam też w zwyczaju nabijać się ze swoich rozmówców. Może i ty kiedyś dorośniesz do odpowiedniego poziomu rozmowy. Choć biorąc pod uwagę poziom tego forum, to jak się weszło między wrony...