Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ajena

Odchudzanie babeczek.

Polecane posty

Ja zaczęłam liczyć kalorie i masakra. 2 dni temu - 1100 kcal, a wczoraj 930!! Nie wiedziałam już co jeszcze zjeść. Masakraa!!    Waga stoi na równiutkich 75 kilogramach, okress za 5 dni, dół brzucha pobolewa ale z drugiej strony, z...o. 

Śniadanie - bułka kajzerka, wędlina, pomidor, łyżka pasty paprykowej - całość ok. 280 kcal.  Miłego dnia!! 😘 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, kochane! Nie dałam rady wczoraj do Was napisać, bo nastąpił totalny zwrot akcji, ciągle obawiam się, że tylko na chwilę i zaraz zapomni o temacie, ale dam szansę. Wczoraj wziął wolne, żeby spędzić razem czas, dlatego nie miałam okazji wejść nawet, nie było mnie w domu do późna. 

Otóż tego wieczoru, gdy do Was napisałam, miałam przyjemność porozmawiać wieczorem z narzeczonym, rozmawialiśmy do nocy właściwie, wszystko mu wytłumaczyłam co i jak widzę, że nie widzę przyszłości z nim w takiej sytuacji, bo przecież skoro teraz ma tak pozwalać mamie na wszystko, to co będzie jak się kiedyś dzieci urodzą, będzie decydowała za mnie o wszystkim? I że nie ma mowy, że ja na to nie pozwolę, powiedziałam mu że z rozsądku nie dam rady jeśli nie zacznie myśleć trzeźwo i niech się inna męczy. Nie straszyłam go, ale sugerowałam, że nie będę tak traktowana, nie dam sobie w kaszę dmuchać. 

Wytłumaczyłam mu też ostatnią sytuację, jak źle to wyglądało, że jego mama najpierw wyjęła nowe ubrania, które kupiła w normalnym sklepie i pokazała nam je, a nagle wyciągnęła taką wyciągniętą szmatę bo "kupiła z myślą o mnie" w lumpeksie. Karygodne. Tym razem jego reakcja była nieco inna, powiedział, że totalnie wtedy nie skleił ze sobą tych dwóch sytuacji, że tak zrobiła i powiedział, że naprawdę to musiało być niemiłe, że mnie przeprasza, że w ogóle wtedy tego jakby "nie zarejestrował". 

W żartach zaproponował mi, żebyśmy kupili w Polsce taką właśnie szmatę z lumpeksu wielką, albo stanik wielki też używany, i zapakować najpiękniej jak się da i podarować jej taki prezent z Polski, bo pomyśleliśmy o niej :) ale powiedziałam od razu, że to nie mój poziom i nie będę robić czegoś takiego. Mimo wszystko, WOW, bo dał mi do tego przyzwolenie w razie gdybym chciała dać jej w kość :) 

Ogólnie coś się zmieniło na plus, ale jednak mam ciągle z tyłu głowy, że tak pięknie nie będzie. Tłumaczył mi też, że nie ma sił się z nią już kłócić, że zanim my byliśmy razem to spędzili jakieś kilkanaście lat na ciągłych kłótniach i powiedział, że wie jaka jest jego mama, i że całe miasto będzie ją słyszało jak się zdenerwuje. Powiedziałam mu, że mnie to nie rusza i niech krzyczy, ale zwykłe zwrócenie jej uwagi nic takiego jak krzyki by raczej nie wywołało. Powiedziałam mu, że nie czuję w nim oparcia itd. i powiedział, że to zmieni, że przeprasza za te sytuacje. Zobaczymy. 


Dziewczyny, za kilka godzin wyjeżdżam, mam mega stres, bo najpierw na weekend jedziemy (po drodze na lotnisko) do rodziny narzeczonego (ale naprawdę tam zupełnie inaczej spędza się czas, nie tak jak u teściowej - jest bardzo miło). Od dawna bardzo chcą, żebyśmy przyjechali i dzwonili do nas, że skoro będziemy po drodze, to chociaż tym razem żebyśmy wpadli na dłużej. No więc nam też tak na rękę, bo będziemy bliżej lotniska w razie co i będziemy jechać bez większego stresu :) 


PS. Waga spada bardzo powoli, ale spada. Dziś 81,2 kg. Ostatnio podskoczyła gdy podwyższyłam ilość kcal żeby nie głodować tak, więc później znów musiałam czekać aż spadnie, dlatego tyle to trwało, ale teraz chociaż jest zdrowiej dla mnie. Jestem cierpliwa :) 
Bardzo bym chciała już widzieć z przodu 7, ale to się tyyyle schodzi... Boże. No ale okej, pewnie na dłużej też zostanie ze mną waga do której dążę, więc to jest tego warte :) 


Buziaki i miłego dnia wszystkim! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

Nalka dlatego ja planuje od rana zeby gdzieś podobijac te kalorie i zeby nie bylo to na kolacje. 

Fatsecret super!! Mega się cieszę, mowilam, ze rozmowa na spokojnie moze duzo. Zycze Ci zeby juz tak bylo, zeby naprawdę zrozumiał i zeby była sielanka z malym grzmotem od czasu do czasu dla równowagi 😂. Miłego urlopu, korzystaj ile się da i z tym pomyslem jego to ja akurat bym wykorzystala😁. Powodzenia 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fatsecret fajnie ze się odezwałaś przed wyjazdem . Dobrze że udało wam się porozmawiać i wyjaśnić pewne sprawy i mimo wszytko wam się uda tym bardziej jeśli ci na nim zależy .

Mamadwójki nie liczę kalorii , a waga 65 to dla mnie nie jest niska i powinnam bez problemu chudnąć !!! Jestem zdołowana i totalnie zniechęcona do tego cholernego odchudzania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mama Dwójki - wiem kochana właśnie mam zamiar tak robić!! Żeby chociaż te 1000+ wyszło. 

Zołza40 - ja Cię rozumiem, dla grubaska który waży 90 kilo 65kg to marzenie, ale dla osoby która ważyła powiedzmy 55 i nagle waży 65 to porażka. :DD A ja pamiętam jak płakałam jak 70 na wadze miałam, a teraz? Marzenie. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fat Secret cieszę się że się wszystko ułożyło, oby tak dalej! 

Dziewczyny ja jestem przed okresem pierwszy raz na diecie..tragedia, tak bardzo popłynelam. W nocy w pracy zjadłam żelki, cukierki, czekolady orzechy... Jak.wstalam po pracy to pierwsze co to zjadłam chalwe... Aż mi niedobrze od tych słodyczy, ale ja mam takie zachcianki przed okresem że masakra. Jak brałam chrom to też miałam zachcianki ale nie w takim stopniu. W weekend mnie nie będzie w domu więc dieta dalej poleci, no chyba że okres dostanę. Na poniedziałek już mam zrobione zakupy według diety, ale do tego czasu przytyje chyba z 10 kg... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

Zolza tak jak Nalka napisala Twoja waga dla innej może być marzeniem(ale oczywiście rozumiem, ze Twoim nie), ja kiedyś schudłam z 82 do 66 i byla to dla mnie waga WOW i teraz jezeli mi się uda tez bym chciała taka miec. U mnie problem będzie przy 80 kg żeby zejsc poniżej, ale zobaczymy. 

Martyna okres jest wrogiem numer jeden naszych diet i myślę, se jeżeli ten chrom Ci pomagal to powinnas do niego wrocic. 

Ja dziś wstałam pozno, później w porze obiadowej tez spalam. Więc jadlam dziś drugie śniadanie  po 11 twarog z jogurtem, szczypiorkiem, cebula i rzodkiewka i do tego grahamka z szynka i ogórkiem (zaszalalam, a co) i kolacje, ktora miała być obiadem jakos o 17.30 i to byly ziemniaki, ogorki kiszone i wątróbka drobiowa z cebulka(nie liczac raz w ciazy nie jadłam jej kupe lat a teraz nabrałam ochoty). I miedzy jednym a drugim zjadlam 5 taki poduszek platek i gryza bulki mlecznej i tym sposobem dziś mi wyszlo 995 kcal, ale pewnie apetyt slabszy po tym nocnym makaronie. 

Takze wszystkie szalejemy 😁

Nalka siostra juz przyjechala? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

Dzień dobry :). 

Ja dziś na śniadanie serek wiejski z rzodkiewkami i chlebem graham. Na drugie kanapki z salata serem i pomidorem i z szynka ogórkiem i rzodkiewka. 

Zaraz ruszam na spacer z małą poki jeszcze nieospowa jest😳😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mama Dwójki - niestety nie, na lotnisku dostała bóli od przepukliny i pojechała na sor. A tam się dowiedziała że prawdopodobnie spartaczyli robotę zszywając ją ale musieliby jej dodatkowe badania porobić żeby mieć pewność. 😢 Będzie szukać nowego lotu. 

Martyna252 - też ładnie poleciałam wczoraj. Koleżanka wpadła na nockę - nalewka, pół butelki wina, paczka chipsów na pół, pół pizzy mrożonej, kawałek murzynka, 3 cząstki czekolady, a dziś z rana z braku chęci i siły na robienie czegoś - zapiekanka mrożona. >_<

Ale z rana po popijawie uzupełniłam płyny bo suszyło - stanęłam na wadzę i pół kilo mniej niż wczoraj. Możliwe że przez lekkie odwodnienie taki spadek - ale w sumie. najważniejsze że nie przybrało mi się. Wpisałam wszystko w fitatu - 1900 kcal. Nie ma tragedi. ^_^ 

No i miłego dnia życzę dziewczynki w ten piękny dzionek. Ja idę dalej się wodą leczyć. 😄 

Na drugie śniadanie już zdrowo - pół bułki ziarnistej z serkiem twarogowym i ogórkiem. 😉 Buziaki. 😘 !  

Edytowano przez Nalka7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co do okresu ja powinnam mieć za 4 dni. Lekkie pobolewanie po prawej stronie, ale nie na podbrzuszu tylko jeszcze niżej.... Ciekawe. Na szczęście u mnie okres nie ma wpływu na jedzenie słodkiego, nerwy czy cokolwiek innego. Chyba ze się spóźnia to jestem lekka poddenerwowana. 🙂 A tak to spoko jest. 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

Nalka bardzo mi przykto z powodu siostry, oby wszystko bylo dobrze! 

No poszalalas wczoraj z ta szamka😁, ale kalorycznie nie bylo az tak groznie. Zawsze po alko na drugi dzień jest mniej, ale zeby nie byc takim odwodnionym trzeba duzo wody popijac podczas spozywania trunków i na drugi dzień jest o niebo lepiej jeśli chodzi o samopoczucie. 

Ja na obiad mialam reszte wczorajszej watrobki z chlebem graham i troche poskubalam placka z bananem od dzieci, ale w bilans tez wróciłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

Na kolacje filet z kurczaka z piekarnika i warzywama z wody-kalafior, brokuly i mini marchewka. Kalorii bylo 1367. Spaceru dziś bylo 6.64 km. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaDwójki - kochana, 1900 kcal na cały dzień to naprawdę spoko wynik, ja już byłam pełna, a koleżanka o której już wspominałam i która waży 25 kilo mniej ode mnie namawiała mnie na więcej i więcej, jak to tego doszło nie wiem. 😄 Ale poważnie tak mi się skurczył żołądek że się nie dziwię już dlaczego nie chodzę głodna na tej ''głodówce'' na której jestem. 😄 

Na kolację też coś dorzucę by dobić 1000 + kcal, ale to od niechcenia, w ogóle nie mam ochoty ostatnio na jedzenie. 

Miłej nocki i do jutra, buźka. 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

Dzień dobry. 

Dzis na wadze 86.0, więc - 0.5. Razem - 15.7. Nie tak zle, zważywszy na moje potknięcia w tym tygodniu 😁

Byliśmy dziś rano z dziećmi u lekarza, bo synowi kaszel doszedł i i osłuchowo jest czysty. Do przedszkola jeszcze nie ma isc, ale mozemy juz wychodzić z domu chociaż😍. Bo mala tez kaszel i katar l, ale osłuchowo czysta wiec super. Tymbardziej, ze dziś ostatni dzień tak cieplo, od jutra okolo 8 stopni ma byc. 

Na śniadanie dziś nieplanowane tosty z chleba trzy ziarna tostowego z serem i szynka. Na drugie grahamka z salata i lososiem, dziś wszystko szybciej jem, bo trochę plan dnia się rypnal. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

A i Pani doktor powiedziala, ze ospa nawet do 3 tygodni wychodzi więc mozemy miec ciekawe święta.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaDwójki - to niedobrze, ja nie pamiętam bym miała ospę ale chyba (nie jestem pewna) przechodziłam ją jak byłam jeszcze malutka więc w sumie mam prawo nie pamiętać. 😄 Za to moja siostra 3 lata starsza juz miala dobre latka bo cos pamietam. Mama jej nakładała taką fioletową maść patyczkiem do uszu i była taka w kropki. 😄

Dziewczyny no ogólnie u mnie nieciekawie, wczoraj już było 74,5 a dziś 75,3!! Ale trudno, okres zaraz powinnam mieć, w toalecie parę dni nie byłam - także no wiem co dodaje mi tych ''kilogramów'' 😛 

Miłego dnia . ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

Nalka my to tylko kapalismy w fiolecie, w ogole nasza biedroneczka to juz ma taka ładna buzie, ze az w szoku jestem, bo reszta jeszcze slabo, choc zasuszona. Widzę, ze teraz tylko ja i Ty na forum 😁. Ja dziś jeszcze na obiad kurczak w sosie slodko kwaśny ze sloika(mialam straszna ochote) z brązowym ryzem. Do tego momentu bylo 1124 kcal i na kolacje miała być jajecznica ze szczypiorkiem, a była pizza😳😳😳. Ostatni raz!!!!!! 

Spaceru dziś 5.1 km, chociaż tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Czesc dziewczyny, wracam po weekendowym wyjezdzie do rodziny:) z dieta tragedia, moi rodzice maja gospodarstwo, akurat trafilismy ze byla swieza kaszabka, kielbaska, pasztet i szyneczka, wszystko swojskie. Nigdy nie jem kupnej kaszanki ale swojska jest super. No i pojadlam sporo, dostalismy nawet do domu ale juz sie opamietalam;) dlatego tez Was nie strasze moja waga. Ale dzis juz gotuje moj ulubiony dietetyczny krupniczek, mam nadzieje ze znow waga mi sie odwdzieczy:)

A powiem Wam ze przede wszystkim to mi szwagier powiedzial ze schudlam:) siostry tez cos wspomnialy ale szwagier jakos najbardziej to zaakcentowal:)

Na dworze cieplo, jedno pranie wywieszone, druga pralka sie pierze a ja chlopakow zaraz biore na spacer:)

Do zobaczenia kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

Emiska też mam dostep do takich wyrobów od cioci, więc wiem o czym mowisz🙄😫😁 i z ta kaszanka to samo, kupnej nigdy bym nie zjadla, a od cioci ostatnio wsuwalam, ze hoho. 

Wiosna nas za bardzo kusi, chyba łatwiej się odchudzac zima, niedługo wakacje to i lody dojda🤗

Ja na śniadanie kanapki z chleba graham z salata, mozzarellą i pomidorem, na drugie zaraz będzie jogurt naturalny z mango, bananem i kardamonem. Na obiad będzie batat, nuggetsy w mleku i platkach kukurydzianych z piekarnika z mixem salat z viniegre. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny. 

Ja od kilku dni nie mogę zasnąć, i budzę się przed 5 rano. Noe wiem kompletnie dlaczego. Chodzę jak zombi. Dobrze że dziś w pracy wolne bo chyba bym zasnęła na stojąco... 

Na śniadanie w południe zjadłam 2 kromeczki chlebka z sałata pomidorem i jajkiem... 

Na obiad brak pomysłu, może ryż plus warzywa... kompletny brak weny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hello! U mnie też tak średnio, sen mi się poprawił akurat, ale o tym już mówiłam (parę tygodni bezsenności i parę snu książkowego 😄) Dzisiaj się zważyłam ostatni raz - 74,9. Następne ważenie robię w poniedziałek i choćbym miała umrzeć wcześniej nie wejdę!!

Co do jedzenia to tak średnio zdrowo jadam, jakieś pasty, parówki, jajka, chleb razowy, praktycznie zero warzyw!! Ale dziś idę do sklepu i wszystko pouzupełniam! 🙂 Na szczęście kalorie się zgadzają a waga nie rośnie. Z rana zaczęłam pić wodę z cytryną, boli trochę jak mój płaski brzuch z rana wypełnia się. 😆 

Dziś na obiad zjem ziemniak, brokuły, surówka z ogórka ze słoika i jajko sadzone :))) + szklanka zupy. 

MamoDwójki - wiosna nas kusi na rowerki!! :)))))) Chłopak za tydzień zjeżdża do domu to rowerki wrócą, bo nie ukrywam - nie chce mi się samej jeździć! 😛

Miłego dnia kochane 😘 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

A ja plan na obiad mialam ambitny, a skonczylo się na jajecznicy z szynka, cebulka dymna, szczypiorkiem i bulka graham. Obiad przesuwam na jutro l, lenistwo wygralo😁

Nalka ja bym wiele dala, zeby pojeździć i to właśnie sama😍. Chyba przez to, ze ciągle jestem z kims, to lubię pobyc choc chwilę sama. 

Mial byc dziś spacer z wózkiem, ale lenistwo + wiatr = spaceru brak. 

Nalka to 3mam kciuki żebyś wytrzymala bez wazenia, ja bym nie dala rady za nic w świecie, a jeszcze może waga by się na mnie obrazila, ze stoi i się kurzy i by urosla😂. Ja musze się non stop kontrolować.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaDwójki - nie dziwię się jak masz 2 małe dzieciaczki, ale z partnerem sam na sam myślę że spodobałoby Ci się:)) 

My z chłopakiem jesteśmy jak przyjaciele, jeździmy razem, gotujemy, do sklepu chodzimy no i jeździmy rowerkiem. :)) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Dzisiaj zaliczylam zumbe, z dieta srednio, w miare poprawnie nie liczac paska gorzkiej czekolady:) w ogole jak wychodzilam na zumbe to mlody w drzwiach sie pyta: mama wrocisz kiedys? 😉 skubany ma straszny problem z czasamu, myli mu sie jutro, dzisiaj. Czasem przychodzi i mowi: jutro bylismy na spacerze a dzisiaj pojdziemy na plac zabaw.

W ogole kupilam sobie w lidlu leginsy do cwiczen ale optymistycznie wzirlam sobie rozmiar M. Na nogach leza idealnie ale na brzuchu troche sie zwijaja i brzuch wystaje. Jednak L byloby lepsze. Coz, zostaje tylko schudnac bo szkoda zeby getry lezaly w domu i byly zarciem dla moli;) 

Dobranoc wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Emiska30 - ponoć gorzka czekolada nie jest jeszcze taka zła.;) Ja wczoraj zgrzeszyłam kawałkiem murzynka i UWAGA - żyję! 😄 I waga zleciała jeszcze o 0,4 następnego dnia. xd 

Dziewczyny byłam dziś na małych zakupach kupiłam jakieś warzywka i coś do przeżycia (cholera zapomniałam o cytrynie do wody!! 😢) i ogólnie dziś już było na obiad bardziej zielono 😍 pół talerza brokułów i na kolację też pomidorek wleciał. Więc spoko jest. Kalorii dobiłam prawie 1300. 😮 To  ładny wynik jak na mnie. 😄😉 

Dobranocki kochane. ❤️ 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

Emiska normalny etap, ale brzmi dziwnie, u nas tez bylo rzadko i krótko zresztą. Co do leginsow w lidlu wymieniaja bez problemu o ile maja na co, a jak nie to będzie dobra motywacja🤗

Nalka ładnie dobilas! Gratulacje ☺️

A u mnie na kolacje byl serek wiejski lekki z rzodkiewkami i chlebem graham. I maz kupil curly orzechowe dla mnie, bo wczoraj jak bylismy na zakupach to gadalam o nich i jeszcze w domu, no ale przecież nie po to żeby je zjesc. I zrobiłam sobie drzemke po kolacji i obudziłam się jak mysliwy, zjadlam ponad pol i godzinę później prawie zjadlam resztę, cos zostalo, więc hm... Kolejna sprawa mam od 30 marca okres, juz mi się jakby w pon konczyl i wczoraj od nowa, takze caly system mi się spie****. Może stad nie potrafię się powstrzymać od grzechow.. 

Do tego dziś pod wieczór nagle zaczelo mi być bardzo zimno, dreszcze, mięśnie bola jak ch****, nigdy tak mnie nie bolały przy chorobie i stan podgoraczkowy, który po drzemce minął i boje się, ze to cho ler stwo mnie zaatakowalo, mala tez dala kolo 22 prawie godzinę popalic.. Takze jest ciekawie.. 

Dobranoc 😘

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaDwójki - no teraz to żeś narobiła. Chrupki Orzechowe?? Ale bym opędzlowała. 😢 Czemu o nich wspomniałaś ehh! U mnie też ponoć ma być okres jutro. Nie wiem czy będzie, mam nadzieję, ale miałam wczoraj bóle i myślałam że zaraz się zacznie (zawsze przed zaczęciem się rozrywa mnie na dole) no ale nie ma. Ale mam nadzieję że przyjdzie w terminie tym razem. 🙂 Co do wieczora to mam nadzieję że już wszystko jest okej! 🙂 My babki silne jesteśmy. 😉 

Dziś mój pierwszy dzień bez ważenia, jak wstaję z łóżka to na przeciwko mam zawsze wagę, teraz zwróciłam uwagę że jej nie ma. Wstawiłam ją na szafę (nie było lekko) - ściągnąć już nie dam rady. 😜 

Śniadanie - bułka ziarnista, ogórek zielony, serek almette, mix sałat + kawka z mleczkiem. 😉                                                                  Na drugie będzie pół bułki z żółtym serem i ogórkiem kiszonym. 🙂 

Mileego. ❤️ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki

Ja uwielbiam te curly, więc wiem co czujesz 😳😂

Boli mnie wszystko caly czas, zrobilam sobie krótki spacerek i chwile bylo lepiej, a teraz strasznie mi zimno i gorzej.. No jesteśmy silne, ale chcialabym miec czasem okazje pobyc slaba... 

Ja dziś rano na wadze, az 87.2 czyli 1.2 na plusie(żarcie + wczoraj praktycznie nie sikalam i dziś to samo, chyba winien temu okres). 

Ja dzis na śniadanie grahamka z białym serem i rzodkiewka, na drugie serek wiejski z rzodkiewkami i kromka chleba graham. Na obiad to co miało być wczoraj, juz mam wszystko gotowe do wstawienia zeby znowu nie bylo.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to nieciekawy wzrost. Ale z reguły Ci powiem że ta waga może nam się wahać różnie co 1-2kg i mimo że to bardzo demotywuje to koniec końców i tak zejdzie i tak.  Ja własnie po drugim śniadaniu. Dzisiaj na obiad znów będzie jajko sadzone, pół talerza brokułów, ziemniak i sałatka. Jutro jakiś makaron sobie sprezentuję. 😉 

Ja postanowiłam się nie ważyć, ciężko jest ale wierzę że wyjdzie mi na dobre. 🙂 

Edytowano przez Nalka7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Aj u nas tez pierunsko zimno, nawet na spacer nie szlam z dziecmi bo znow sie troche smarkaja, ja tylko wywiesilam pranie na taras bo jest troszke wiatru wiwc wyschnie.

Najadlam sie wlasnie mojego krupniku, dzieci i maz beda miec pizze, sama im zapromonowalam zeby zamowili. Nie mialam nic innego zeby im zrobic a krupnik dzieciaki zjadly ale bez szalenstwa, w mlodego musialam wmuszac - chyba juz im sie znudzil bo czesto na diecie gotuje:) zjadlam jeszcze na deser poniedzialkowego nalesnika. Jeszcze mialam ochpte na jedna kosteczke czekolady gorzkiej ale wzielam sie za przymierzanie starych ubran;) niektore leza dobrzr, niektore juz nawet za duze, do niektorych trzeba jeszcze troszke schudnac. Ale jest dobrze, nadal wydaje mi sie ze mam ogromny brzuch i ze jestem taka sama gruba jak kiedys ale jednak ubrania mowia cos innego:) mezowi nie pokazuje sie w tych starych ubraniach, za jakis czas, moze na swieta zrobie wielkie wow:) tak samo bylo w Boze Narodzenie, chociaz tylko on zauwazyl;) ogolnie w koncu chyba zaczela mi tez buzia chudnac, jeszcze mam podbrodek ale jak widze siebie na terazniejszych zdjeciach (mlody tylko zobaczy telefon na stole od razu fotografuje wszystko) to twarz mniejsza, nie jest taka pelna jak kiedys:)

Fatsecret pewnie w Polsce juz szaleje

Qkardka co tam u Ciebie? Znajdz dla nas chwile miedzy treningami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×