I_can 71 Napisano Październik 22, 2019 czesc dziewczyny O, jak ladnie prawie wszystkie sie melduja. No, to buzi za to dostaniecie Ja jakas znow przeziebiona, cos ostatnio co chwila lapie mnie jakies przeziebienie. Musze jesc wiecej witaminek. Mezutek tez sie rozchorowal. Ide zaraz na zakupy (na pieszo! zrobie cos tez dla srodowiska, nie tylko dla moich bioder spacer bedzie korzystny ) Musze dzis zrobic jakis rosolek, co by kazdy wyzdrowial. A na wadze cale 100 gram mniej Martyna30, popatrzylam na to kolakowska, calkiem przyzwoicie to wyglada. A najfajniej to sie patrzy jak ktos cwiczy...szkoda, ze w taki sposob nie mozna schudnac Emilka ladnie sie wczoraj trzymalas Ja zjadlam jakies 1800 kcal. Mogloby byc lepiej. Dzis musze sie bardziej pilnowac. Martyna252, ojj stluczka??cale szczescie nic wam sie nie stalo. fajnie, ze wrocilas Dobra, dopijam kawke, wpadne do was pozniej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ciało w przeróbce Napisano Październik 22, 2019 Hej dziewczyny jak któraś chce to proszę mój przepis na dzisiejszy obiad. Więcej takich znajdzie cie tam gdzie się odchudzam na fit2be.pl w takiej zakładce chyba przepisy. Lazania z bakłażana Bakłażan150 g Pomidor85 g Koncentrat pomidorowy75 g Mięso mielone wieprzowo-wołowe bez soli95 g Mozzarella65 g Cebula10 g Czosnek świeży, gałka muszkatołowa, oreganodo smaku Przepis: Bakłażana kroimy na podłużne plastry i przez chwilę grillujemy lub opiekamy na suchej patelni pod przykryciem. Koncentrat pomidorowy mieszamy z przyprawami. Plaster bakłażana kładziemy na dnie naczynia, smarujemy częścią koncentratu pomidorowego i układamy na nim pokrojone na plastry pomidory, mozzarellę, wymieszane z koncentratem mięso, posmarowany koncentratem plaster bakłażana, pomidory i mozzarellę. Czynność powtarzamy w zależności od ilości produktów i wielkości naczynia. Do ostatniej warstwy dodatkowo dodajemy plastry cebuli oraz pokrojony ząbek czosnku i posypujemy oregano. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 40 min. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Październik 22, 2019 Martyna_30 - kurde, dołączę ale nie gwarantuję że zacznę to robić TERAZ, jak mówisz o interwałach to aż słabo mi się robi. Wiem jak wyglądają a ja mam tak strasznie niską kaloryczność że chyba bym upadła. Ale dam znać w sumie bo teraz mam niechęć do wszystkiego (choroba mnie rozłożyła na łopatki ) Martyna252 - Będzie dobrze, takkk wszystkie 3 mamy podobną wagę więc zobaczymy która pierwsza ujrzy 5 z przodu, ale żadne zawody, każda niech robi swoim tempem. . Ja tak narzekałam że przez tydzień obżerania mi się przybrało 1,5kg (było już 64,5) a tu w ciągu dnia już kilogram zleciał i mam 65,1. Ale na razie i tak nie wróciłam na dietę, jem normalnie (czyli też mało) bo jestem chora, uszy zatkane, z nosa leci, gardło po prostu tragedia!! A jutro do pracy.:( Nie wiem jak wytrzymam. Do tego dostałam okresu przedwcześnie akurat jak choroba się zaczęła rozwijać. Po prostu idealnie. Gość Ciało w przeróbce - smacznego, uwielbiam bakłażana a tym bardziej lasange, ale nie lubię wieprzowiny i za wołowiną też nie przepadam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Październik 22, 2019 Nalka7 kurczak albo jeszcze lepiej indyk też dałyby rade pewnie nie sądzę zeby tam koniecznie wieprzowina musiała być. A do takiego zapiekania to i chyba drob lepszy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
I_can 71 Napisano Październik 22, 2019 Wracam dzis ponownie. Glowa peka, czuje, ze nos sie zatyka. Mam nadzieje, ze mnie katar ominie.. Nalka- bedziemy lezaly chyba obie w lozku Poki co zrobilam 13. tys krokow. Zupa zrobiona, salatka z tunczykiem i ryzem zrobiona. Wypilam pol szklanki maslanki. Apka pokazuje chwilowo 1054 kcal, wiec chyba mi sie uda zakonczyc dzisiejszy dzien na 1600 kcal. Nalka, na razie jak jesz tak malo, to masz racje nie cwicz. Zebys przypadkiem gdzies nie zaslabla. Ide do apteki po jakies tabletki do ssania, czuje, ze gardlo tez mnie zaczyna bolec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Październik 22, 2019 Hej chorowinki!! Wypijcie sobie złote mleko, mnie jak przeziębienie zaczyna brać, pije sobie i od razu przechodzi u mnie mleko migdałowe z lyzka kurkumy, imbir, troszkę cynamonu, odrobina pieprzu i lyzka oleju. Jeśli jedzie to możecie tez dodać miod, ale jeśli mleko się trochę ostudzi . A na gardło polecam zaparzyć herbatkę z tymianku i szałwii, mi po jednym dniu przeszły powiększone migdałki a tak to zawsze antybiotyk musiał być No i dużo warzywek, a nie same jałowe jedzenie u mnie dziś trochę zabiegany dzień, rano zjadłam pankejki z odżywki białkowej i płatków owsianych, później shake białkowy po treningu, a na kolacje 3 tortille z sałatka( awokado i wszytskie warzywa które miałam w lodowce) I fasola duszona w sosie pomidorowym, do tego salsa i jakoś dobiłam 1950 kcal Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Październik 22, 2019 (edytowany) Ja bym na rzecz ćwiczeń zwiększyła kaloryczność ruch nigdy nie zaszkodzi, a ciało będzie wyglądać O NIEBO LEPIEJ, widzę po sobie. Tym bardziej, ze na tych rabatach spalasz 400 kcal spokojnie Edytowano Październik 22, 2019 przez Martyna_30 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Październik 23, 2019 (edytowany) Wczoraj ze zmęczenia pisałam jak glupol (przez słownik), wybaczcie Ja zaraz idę wypić kawe i lece na siłownie, a wieczorem planuje porozciągać się przy jodze, bo jestem strasznie nierozciągnięta, aż mi wstyd . 10 lat temu szpagat robilam, a teraz to mogę o tym pomarzyć także trzeba się wziąć za siebie a wy jak tam dzis? Edytowano Październik 23, 2019 przez Martyna_30 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
I_can 71 Napisano Październik 23, 2019 witam w srode Oczywiscie obudzilam sie z katarem. Martyna30, a sprobuje tego zlotego mleka.. Juz gdzies kiedys o nim czytalam. Musze tylko kupic imbir. A tak mnie zmotywowalas swoim pisaniem, ze ciagle cwiczysz..ze wczoraj weszlam na orbitreka i spalilam 350 kcal Dobra, lece, mam dzis przed poludniem malo czasu Odezwe sie pozniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka Napisano Październik 23, 2019 Witam dziewczynki. Jak was czytam to aż mi wstyd, że takim leniem jestem i nie ćwiczę a mam siłownię i basen pod nosem normalnie. Moim problemem jest chyba to że nigdy nie byłam na siłowni i nie wiedziałabym jak się tymi przyrządami obsłużyć. A jak już na coś bym weszła to po 3 minutach bym zeszła cała spocona i czerwona No ale wy super ja może dzisiaj sobie poszukam jakichś ćwiczeń dla otyłych na necie. Wczoraj dzień zakończyłam na 1660 kcal więc spoko. Pozdrawiam was cieplutko i zdrówka życzę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ciało w przeróbce Napisano Październik 23, 2019 3 godziny temu, I_can napisał: witam w srode Oczywiscie obudzilam sie z katarem. Martyna30, a sprobuje tego zlotego mleka.. Juz gdzies kiedys o nim czytalam. Musze tylko kupic imbir. A tak mnie zmotywowalas swoim pisaniem, ze ciagle cwiczysz..ze wczoraj weszlam na orbitreka i spalilam 350 kcal Dobra, lece, mam dzis przed poludniem malo czasu Odezwe sie pozniej Ja przy przeziębieniach pijam herbatę z imbirem lub cynamonem, a z owoców które zjadam w dzień stawiam wtedy na kiwi, grejpfruta w wiekszych ilościach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
I_can 71 Napisano Październik 23, 2019 Emilka, ja dopiero zaczelam sie ruszac..wiec ty tez mozesz. Oczywiscie w miare wlasnych mozliwosci. Moze zacznij na poczatek robic codziennie spacery szybkim krokiem? Tak dla rozruszenia? A na silowni sa trenerzy, zawsze mozesz zapytac jak jakies urzadzenie dziala, jak powinnas dane cwiczenie wykonywac. Jeszcze nie widzialam trenera, ktory nie bylby pomocny. Cialo w przerobce, wlasnie dzis zamierzam kupic troche cytrusow, zeby "zbombardowac" sie witaminami Poki co jestem grzeczna, zjadlam na razie 1000 kcal. Przeszlam juz 14 tys krokow. Mam nadzieje, ze moje dzisiejsze duze zakupy nie zakoncza sie jakims niepowodzeniem. (czyt. nie kupie nic, co byloby zgubne dla mojej figury ) Jedno, co musze zmienic.. to pic duzo wiecej wody. W ciagu dnia zawsze zapominam, by sie czegos napic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Październik 23, 2019 Hej. Będę odpisywała po kolei na każdy komentarz, więc może być więcej niż jedną odpowiedź do każdej, bo się rozpisalyscie jak już dawno nie. Nalka tak zaczęłam pracę na początku września, nie planowałam zachodzić teraz w ciąże, ale wyszło szybciej i cóż. A co do zwolnienia to po pierwsze nie zależy mi na dobrym wypadnieciu w oczach pracodawcy, po drugie ciuchy są traktowane jakąś ujowa chemia, w sumie każdej ciągle coś dolega, codziennie boli głowa itd, nie chce truc tym dziecka, po trzecie powiedziałam o ciazy i dałam zaświadczenie, a i tak robię to samo, np ciagam dużo stelaży po 100-150kg, gdzie ciągnac spinam cały brzuch żeby to ruszyć, po pracy twardnieje mi brzuch, a tak się dziać nie powinno, po czwarte może być ta cukrzyca, co w ogóle wyklucza ta pracę, po szóste ciągle mam problem od tego syfu z górnym drogami oddechowymi i to też źle dla ciszy, a po siódme to lekarka i tym zdecyduje czy mam isc na zwolnienie. I_can najważniejsze, że próbujesz się ruszać i dietowac, w końcu się uda przez cały dzień. Martyna_30 nawet mala różnica daje siłę do działania, więc tak 3maj. Ja też z Kołakowska kiedyś cwiczylam i w sumie fajnie, bo nie za długie treningi, a konkretne. Nalka tez mam boczki większe niż tylek, zawsze mi w boki szlo, a tylek ala galaretka. Martyna252 mam nadzieję, ze nic Ci się nie stało i ze szwagierka też niefajnie, mialyscue pechowy czas, ale mam nadzieję, ze chociaż w Spa było super, zazdroszczę . A co do ciąży rad nie mam, z małą przez rok nie wychodziło, a teraz zobacz. Parę razy wymioty już były, po za tym ta chyba narazie najgorzej znoszę. Codziennie mnie strasznie plecy bolą na dole, z rana przez jakiej dwie h mi strasznie niedobrze, na wieczór też i wtedy mnie żołądek bardzo boli i ogólnie taka jakaś rozbita jestem, plus też twardniejacy brzuch.. Liczę, że szybko Wam się uda i będziesz fit mamuśka. Tez czekam na Fatsecret od dawna. I_can widzę, że się trochę rozbujalas i zdrówka życzę, Tobie i malej. Emilka z tymi ćwiczeniami dla otyłych to już pojechałas, może znajdź jakies dla początkujących? Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Październik 24, 2019 Gość Gość - oj tak, kurczaka uwielbiam bardzo mocno więc na pewno pomyślę nad tym przepisem i dam znać!! Facet mojej mamy robił zapiekankę z bakłażanem i była pyszna. I_Can - kochana u mnie już dużo lepiej, został katar i kaszel który już zanika. Pij dużo wody, to bardzo ważne. Ja sobie leję do szklanki i popijam co jakiś czas i napełniam (mam baniaka 5 litrowego obok fotela który mi o sobie przypomina XD) Martyna_30 - I tak planuję jeszcze do 58 +/- (bardziej -) kg dojść i zwiększyć stopniowo kaloryczność i zacząć ćwiczyć. No i chyba tak zrobię, dołączyłam do grupki tej Moniki Kołakowskiej i polubiłam jej profil. Jak wstanę to obczaję bo wróciłam z pracy i idę do wyra zaraz. I dzięki za taką troskę, mi już lepiej z choróbskiem, organizm sam wywalczył zdrowie, ale dziękuję!! Mama trójki - Spokojnie. Nie musisz mi się tłumaczyć, po prostu myślałam że zależy Ci na pracy, w końcu po to jej szukałaś a jakby udało Ci się umówić warunki na zasadzie stania przy kasie i nie dzwigania to same plusy. Jak musisz ciągnąć takie ciężary to racja, nie powinnaś, w pierwszych tygodniach jest największe ryzyko poronienia więc nie wypada się przemęczać na siłę. No a z tymi boczkami to liczę na to że w końcu zejdą, ile można chudnąć z cycków. xD A jak narzekam na swojego naleśnika to chłopak do mnie że mam przysiady robić. Będę, ale wszystko po kolei, ja jestem strasznym leniem który męczy się samym odchudzaniem. XD Zwiększę kaloryczność na swój bilans (zrobię zerowy, ani na+ ani na -) i zacznę ćwiczyć i zobaczę jakie będą efekty. Ale jeszcze nie wiem kiedy, pod koniec listopada lecę do Anglii, liczę że uda mi się zejść jeszcze z 2 kilogramy i zapewne znów coś mi podskoczy do góry. Liczę że chwilowo. Organizm mimo małej kaloryczności radzi sobie bardzo dobrze, potrafię zjeść naprawdę dużo, brzuch boli, czuję się jakbym była w ciąży (spożywczej xD) ale 2-3 dni i to wszystko znika, do tego do toalety 2-3 dziennie potrafię chodzić w ciągu takiego dnia więc jest git. Na wadze równiutkie 65, ale idę spać więc jak wstanę pewnie zejdzie bo się opiłam wodą, colą zero i zjadłam 2 placki z cukinii. xd Dobranocki, miłego dnia dziewczyny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
I_can 71 Napisano Październik 24, 2019 czesc. No tak, wczoraj do popoludnia bylam grzeczna..potem oczywiscie dobilam z kaloriami do 1900 ...ale pocieszam sie, ze spalilam 2100 ..wiec i tak bylam na minusie..niewielkim, bo niewielkim, ale na minusie. Na wadze -300 gram mniej Dzis postaram sie wejsc znow na orbitreka. Mama_dwojki, Nalka.. ja tez mam boczki..a tylek ..no coz..pozostawia wiele do zyczenia. Chcialam sie przywitac, lece pozalatwiac sprawy. do pozniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Październik 24, 2019 Hej dziewczyny! Wczoraj poszło mi bardzo dobrze, jedynie nie zrobilam wieczornego rozciągania, bo corka mi nie pozwoliła jestem właśnie po kawie i lece załatwić pare rzeczy na mieście, wrócę do domu i dopiero wtedy coś zjem, bo na razie nie jestem głodna, zaplanowałam makaron z tofu, także będzie to na pewno 1000 kcal, drugie 1000 zjem na kolacje. Nie wiem czemu, ale ostatnio mam właśnie tak, ze od rana mogę nic nie jesc, po prostu nie jestem głodna, a nie chce w siebie wmuszac jedzenia, zjem dopiero jak będę głodna . Dziś mam wolne od ćwiczeń, bo od niedzieli był trening codziennie, także dam trochę mięśniom odpocząć trzymajcie się! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Październik 24, 2019 I_can I Martyna30 mam do was pytanie bo wiedzę, że ćwiczycie to jesteście ogarnięte w temacie stąd moje pytanie. Mam w telefonie aplikacje co liczy kroki, jazdę rowerem itd i pokazuje spalone kcal. Czy to możliwe, że jak idę na spacer i zrobię 6000 kroków to spale ponad 300kcal. A jak jadę rowerem tak spokojnie i przejdę 15 km to spałam 500 kcal. Mam w tej aplikacji wprowadzoną wagę, wzrost i wiek. I tak się zastanawiam czy tej aplikacji wierzyć czy nie? W jaki sposób wy liczycie spalone kcal? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam Nina Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Październik 24, 2019 Ja od 2 dni biegam (szybkie chodzenie/bieganie) i udało mi się zrobić codziennie po ad 7 km. Dziiaja biegamy znowu a jutro przerwa. Powiem wam że w kupie raźniej! Wczoraj biegałyśmy w 3 osoby a diziaj mamy zamiar w 4 niedługo może uda mi się przywieść orbitreka ze starego domu, i będę mogła ćwiczyć 2 ciepłku gdy pogoda na dworze nie dopisze. Mama dwójki w końcu do spa nie dojechałam przez tą stluczkę, E-milka a masz może fitness koło siebie? Ja na siłowni też bym się nie odnalazła. Ale na fitness gdzie pokazują wszystkie kroki, korygują postawę i motywują- bardzo mi się podoba. Każdy musi sobie znaleźć taką aktywność fizyczną jaką lubi. Gość gość a masz aplikacje w telefonie połączoną z urządzeniem, czy sama aplikacja która opiera się na lokalizacji? Ja mam mi banda podłączonego z aplikacją w telefonie i też mi pokazuje kroki, kcal itd Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Październik 24, 2019 Aplikacja opiera się na lokalizacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Październik 24, 2019 Nie mam pojęcia ile to 6000 kroków, ale w ciągu godziny szybkim marszem można spalić około 300 kcal, wszytsko zalezy od twojego metabolizmu ja używam opaski fitbit, która mierzy tętno i na ten podstawie aplikacja Wylicza ile spaliłam kcal, ale wiadomo, ze tez nie jakoś super dokładnie nie patrzę na to, obliczyłam swoj CPM i tego się trzymam dzis rozpoczęłam 35 dniowy challenge na pośladki zrobiłam już zdjęcia przed, mam nadzieje, ze wytrwam do końca, bo na dupce najbardziej mi zalezy tez jestem team większe boczki od pośladków, ale już niedługo mam nadzieje plus zrobiłam sobie 20 minutowe rozciąganie przy jodze zjadłam około 2000 kcal Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Październik 25, 2019 Gość gość mi opaska pokazuje no przy około 15 tys kroków marszu/biegu że spaliła ponad 300 kalorii (w analizie o tętno, ilość kroków, przebiegniete km, i co tam jeszcze dalej to nie wiem). Z kolei orbitrek pokazywał mi przy godzinnej aktywności że spaliłam koło 500 kcal(bez analizy tętna). Myślę że bardziej wiarygodne są obliczenia opaski. Martyna 30 powiedz mi od kiedy tak ostro ćwiczysz? Czy to chwilowe, czy już masz taki styl od dawna? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Październik 25, 2019 Nie powiedziałabym, ze cwicze ostro , ale cwiczyc zaczelam od razu na początku mojego odchudzania w marcu/kwietniu z waga 80 kg, wiadomo, nie były to tak intensywne cwiczenia jak teraz, ale mysle, ze to przez to nie mam obwisłej skory na brzuchu . w ciągu lata trochę przystopowalam z ćwiczeniami i dieta przez wyjazdy, ale od września znowu regularnie cwicze i nie wyobrażam już sobie inaczej:). mam swoj cel ( ładny, okrągły tyłek ), a bez ćwiczeń tego celu nie osiągnę, wiec albo będę z dieta stała w miejscu i brzydko chudła, albo będę cwiczyc i osiągnę swoj cel, wiec wybór wg mnie jest prosty plus mam 176 cm i wage 62/3 kg, nie chce ważyć mniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Październik 25, 2019 Martyna 30 a jaki masz model tej opaski fitbit? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Październik 26, 2019 Charge? 2 albo 3? Szczerze nie pamietam, ale jestem bardzo zadowolona dzie zrobiłam najdłuższa tabate w życiu i opaska pokazała -600 kcal, do teraz czuje zmęczenie, a to już 1,5 h po diete trzymam, dziś widzimy się ze znajomymi, wiec może jakieś wino wpadnie, ale na pewno dolicze to do dziennych kalorii tak tam weekend dziewczyny? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka Napisano Październik 27, 2019 Hej dziewczyny U mnie dietka zgodnie z planem. Dzisiaj na wadze 86,7 więc super. Muszę tylko się zmusić i jakoś więcej się ruszać bo mam z tym problem. Pozdrowionka i buziaczki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
I_can 71 Napisano Październik 28, 2019 dzien dobry w poniedzialek! Kilka dni mnie nie bylo, jak zwykle bylam troche zalatana, a w weekend bylam odwiedzic rodzinke, wiec czasu na internety nie starczylo No coz, w sobote troche pogrzeszylam, ale od dzis znow wracam na dobre tory. gosc, przeczytalam twoj wpis i w czwartek wlaczylam specjalnie moja opaske fitnesowa, ktora mi pokazala, ze zrobilam ponad 3000 krokow i spalilam 180 kcal. To wszystkie spalane kalorie liczone sa nie tylko na podstawie wieku, wzrostu.. ale rowniez tetna. Wydaje mi sie, ze nie majac jakiejs opaski trenigowej, zegarka, lecz majac sama aplikacje na telefonie, nie do konca mozna apce wierzyc..to takie wartosci "mniej-wiecej" .Przyklad- bylam ostatnio na orbitreku (orbitrek jest porzadnej firmy)- zegarek pokazal mi 350 spalonych kcal- orbitrek 50 kcal wiecej. (na orbim nie mierzylam pulsu). Martyna30- jak tam posladki? jaki to challange= sama sobie go wymyslilas? czy trzymasz sie jakiegos planu? Emilka, i widzisz, waga sie ruszyla A ja jutro wejde na wage, choc chyba dzieki mojemu pieknemu weekendowi, waga bedzie pokazywala tyle samo, co w poprzedni wtorek No nic, zaraz zabieram sie za porzadki..i chyba wskocze na "orbiego". Trening bedzie z glowy I musze zrobic plan obiadowy na caly tydzien. Dziewczyny, do sylwka dwa miechy i trzy dni! (nie liczac dzisejszego). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Październik 29, 2019 (edytowany) Co tu tak cicho? Rozumiem weekend weekendem, ale już wtorek u mnie wszytsko zgodnie z planem challenge sobie sama wymyśliłam, po prostu 3 dni w tygodniu będę cwiczyc pośladki ewentualnie jeśli będę miała jakieś zakwasy, to rzadziej, ale na razie wszystko jest OK Wczoraj zrobiłam godzinny trening właśnie na te partie i powiem szczerze, ze usiąść nie mogłam przez godzine na tyłku, ale dziś już jest w porządku jeśli cwicze w domu to odpalam paew filmikow na yt na pośladku, bo najczęściej trwaja one 15-20 min i łącze je w godzinny trening, naprawdę daje to w kość . A jeśli jestem na siłowni, to tam najczęściej robię ćwiczenia, które gdzieś kiedyś widziałam i układam sobie w 3 lub 4supersety, każdy po 3 cwiczenia i po 3 serie i 15 powtórzeń 🥰 dzis może sobie jakiś interwał szybko zrobię lub tabate, ale przez te pogodę na razie mi się nie chce Edytowano Październik 29, 2019 przez Martyna_30 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
I_can 71 Napisano Październik 29, 2019 Dzien dobry Dziewczyny! Meldunek, i to szybko prosze! U mnie dzis sniadanie 500 kcal, chce zmiescic sie dzis koniecznie w 1500. Wczoraj nie pocwiczylam, przeszlam za to 15 tys krokow, zjadlam jakies (na oko liczone) 1500-1600 kcal. Dzis bedzie znow skrupulatne wpisywanie kalorii do apki Martyna30, u mnie dzis tez jakos szaro na dworzu. Najlepiej zaszylabym sie w lozku z ksiazka...ale od tego nie schudne Wiec chyba zaloze zaraz buty sportowe, stroj do biegania..i postaram sie przebiec chociaz te marne 3 km... Martynka, jak ja cie tak czytam, ile ty cwiczysz..to jakos mnie mobilizujesz do ruchu Ja stwierdzilam, ze przez miesiac postawie raczej na aeroby-musze zrzucic troche tluszczu. A po miesiacu dorzuce cwiczenia silowe. Mam nadzieje, ze w taki sposob do konca roku, schudne 4-5 kg. Plan jest. Tylko trzeba sie go trzymac... No nic, ja zjadlam sniadanie, teraz mozna sie wziac za obowiazki domowe. A o 11 ide biegac. Pa, do pozniej . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Październik 30, 2019 I can i zostałyśmy same . Bardzo się cieszę, ze cie tym motywuje u mnie wczoraj wszystko zgodnie z planem. Zrobiłam tabate, dziś albo odpocznę, albo wieczorem zrobię trening siłowy, zobaczę jak będzie z motywacja, bo na razie to nic mi się nie chce szczerze mówiąc ide zaraz wypić herbatkę może poprawi mi się humor Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość E-milka Napisano Październik 30, 2019 Hej, hej nie jesteście same ja też jestem tylko jakoś nie mam weny do pisania. Dieta idzie zgodnie z planem, codziennie robię spacerki takie po 15000 kroków no i w tych spacerach trochę zaczynam biegać chociaż jeszcze za dużo ważę I jest mi trochę ciężko ale powoli zaczynam. Dalej poszukuje sobie opaski i dzisiaj przejdę się do Saturna i coś sobie kupię. Zobaczę co mi tam polecą. Miłego dnia dziewczyny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach