Odchudzanie babeczek.

I_can wiem i się staram, raz lepiej raz gorzej, ale waga stoi, jo chociaż tyle. No czas leci, że hohoho, nim się obejrzymy będą święta i sylwester. Oby udało Ci się wbić w tą ...enkę . 

Niestety po pracy za późno wpadają mi kolacje które często są obiadem. Wczoraj krokow ponad 19 tysięcy, aż miło było popatrzeć . 

Ja tam jem obiady o ok. 19-20 i żyję.  Byle 2-3h przed snem nie jeść i trzymać bilans, to najważniejsze. Nie mówię że reszta nie ma znaczenia ale nie jest na pewno najważniejsza. 

Mama dwójki -dzięki;) 

I_can - dzięki, ale z zakupami poczekam, dalej się odchudzam. Ciuchy jako tako mam, koleżanka mi ostatnio parę ciuchów dała których już nie nosi.  

Wpadłam zapisać wagę, lekki progres, jestem szczęśliwa, ale daleko jeszcze.

Miłego wieczoru.:) 

Dzień dobry . 

No właśnie u mnie jest tak, ze jak jem szybko kolację to waga leci, a jak tak późno to nie zbyt, a ja często zjem dopiero o 20, a potrafię zasnąć już o 21.

Dzis na wadze 95,3 czyli cały czas oscyluje w tej samej wadze. Wczoraj 17 tys krokow, chociaż cos. 

Milego dnia

Hejka kochane? Jak tam u was? Dość rzadko tu pisze, ale mam naprawdę dużo spraw na głowie, jednak dietę trzymam i ćwiczę mieszam trening siłowy z rabatami Moniki kolakowskiej, właśnie jestem po jednej z nich dzisiaj. Moja wczorajsza waga  to 62,5 kg. Mega się cieszę 🥰

pozdrawiam wszytskie

Moim zdaniem nie ma pewniejszego i skuteczniejszego środka wspomagającego odchudzanie jak Slimunox. Ja stosowałam te tabletki 3 miesiące i w tym czasie schudłam 13 kilo

Cześć dziewczyny, witam was już jako mężatka przed weselem miałam bardzo dużo stresu, tydzień przed weselem nie mogłam spać w nocy (miałam bardzo dużo załatwiania i w środku nocy sobie przypomniałam ile mam jeszcze na głowie, jakie wydatki itd). Samo wesele się udało, poprawiny też. W czwartek wylecieliśmy na Teneryfe i byliśmy tam ponad tydzień. Wróciłam opalona i z dodatkowymi prawie 2 kg ale niczego sobie nie żałowałam, ani jedzenia ani drinków. Teraz od poniedziałku wróciłam na dietę, i oczywiście do sylwestra mam Zamiar mieć 60 na wadze (w poniedziałek miałam 67.5)

Milo widzieć takie wiadomości - Mama dwójki gamratulacje!!! 

Cieszę się że wątek nie umarł, z wami odchudzanie mi idzie najlepiej

Martyna dziekuje. 

Myślałam ostatnio o Tobie, że już październik się zaczął i gdzie Ty się podziewasz. Super, że imprezki udane, wakacji mega zazdroszczę i gratuluję wejścia w małżeństwo, dużo miłości i cierpliwości zycze. 

Co do tych dwóch kilo, łatwo pójdą w zapomnienie i pewnie podkreca troche organizm . 

Dzień dobry . 

Gdzie Wy się podziewacie? 

Ja w weekend na weselu bylam, ale też zbytnio nie pojadlam, bo mnie zaraz czyscilo, a na poprawinach już okej i troche poskubalam. 

Dzis na wadze 93.7 i później pierwsze usg, dowiem się czy wszystko okej, czy serduszko bije i pewnie czy jeden lub więcej osobników tam mieszka. 

Od jutra mnie czeka maraton pracy, do soboty od 9 do 19, niedziela wybory, na 5.40 już mam być, o 21 kończą głosować i wtedy liczonko, w między czasie 4 h przerwy i poniedziałek znów od 9 do 19 i dopiero wolne, chyba padne. 

Buziaki i dobrego dietetycznie tygodnia . 

Siema, u mnie w weekend było trochę grubiej z jedzeniem bo wpadły jakieś chrupki i babcine jedzenie, ale już wróciłam na dobrą ścieżkę i lecę dalej. Byłam też na grzybach i uzbieraliśmy ponad 2 wiaderka i wszystko pomroziliśmy z chłopakiem i teraz tylko czekać na wolny dzień i wlatuje sos grzybowy ze śmietaną, kocham po prostu!!

Na dzień dzisiejszy waga 65,6 więc w sumie nie jest najgorzej, zaraz będzie równe 65 a potem już bliżej do 5. 

Miłego dnia.  

Hejka, moi drodzy, według mnie to nie krótkofalowe działanie takie jak "dieta cud", a przede wszystkim zmiana nawyków żywieniowych daje najlepsze efekty i przywraca zdrowie! Sama spróbowałam na sobie, najpierw zajęłam się odkwaszaniem swojego organizmu z toksyn, stopniowym spadkiem wagi, do tego mam ochotę rano wstawać, mnóstwo energii.
-proste przepisy,
-tanie składniki,
-bez liczenia kalorii,
-zamknięta grupa wsparcia dla uczestników.
Po więcej informacji oraz zdjęcia przemian zapraszam do mnie w wiadomości prywatnej 

A mnie trochę w tygodniu grzeszków wpadło. Byłam przed okresem i pomiędzy posiłkami w diecie jadłam słodkości. Ale już się biorę za siebie, dostałam okres i wracam na dobre tory. W środę miałam sesje zdjęciową plenerową, i oczywiście przed samym wyjściem z domu dostałam okres, jak na złość o czasie (a zazwyczaj mam nieregularne). 

Teraz mieszkam z teściową, do naszego mieszkania wprowadzam się w przyszłym roku. Nie mam tutaj miejsca na orbitreka, myślę czy nie zacząć biegać.

Nalka jesteś teraz moją motywacją, mamy podobną wagę, tylko ja mam chyba 2 kg więcej. Wejdę na wagę jak mi się okres skończy. 

Mama dwójki niedługo będziesz mama trójki do kiedy masz zamiar pracować? 

Dziś jestem w komisji na wyborach . 

Jak będę miała czas to bede pisała jako mamatrojki. Zależy, bo niestety wyszedł mi cukier za wysoki i muszę zrobić krzywa cukrowa i jest opcja, ze mogę mieć cukrzycę ciążowa.. 28 mam wizytę i jeżeli będzie cukrzyca to idę od razu, a jak nie to zapytam co gin myśli o mojej pracy, bo lekka nie jest i mi szkodzi, bo kaszel mam trzeci tydzień i jeszcze zapalenie krtani.. 

Waga wczoraj 93,1, ale dzis na tych wyborach wpadł kebab i duuuuuuuzo slodkiego, aż mi niedobrze.. 

Ogólnie 5 września było 98,2 więc jakiś spadek jest. 

Martyna fajnie, ze sie wyprowadzicie od toksycznych teściow. A kiedy Wy się będziecie o dzieciątko starać? Bo pamiętam, ze chcieliście po ślubie? 

Buziaki dla Was i wracać tu, nieważne z jakim wynikiem! 

czesc kobietki, przepraszam, ze nic nie pisalam, ale mialam ostatnio sporo na glowie..I ferie jesienne tez byly, wiec czesto mnie nie bylo w domu..

Nawet nie wiem , czy sie cos zmienilo z moimi kilogramami ,24.09 bylam ostatni raz na wadze.Wydaje mi sie, ze ani schudlam, ani przytylam..to co zjadlam, to chyba raczej zawsze spalilam hehe  

 Zaraz wychodze - zamiast auta, uzyje nog wiec juz z rana bede miala spacerek troche ponad 4 km

Jutro zwaze sie i mam nadzieje, ze sie nie zszokuje

Dobra, chcialam tylko skrobnac  cos o sobie, pozniej poczytam co u was .. Ale widze, ze maly tu ruch  

pozdrowionka

Hej dziewczynki. 

Bardzo się cieszę, ze u was wszystko idzie zgodnie z planem i w ogóle. U mnie niestety kiepsko, od trzech tygodni bez diety. Nie jem bez opamiętania jak kiedyś ale znacznie więcej niż wcześniej. Wczoraj się zwazyłam i o dziwo było 87,7 ale czuję się taka ociezala. W ogóle nie mam motywacji. Do Sylwestra tylko 2,5 miesiąca więc szanse marne żeby na wadze 79,9 zobaczyć. No szkoda ale pretensje mogę mieć tylko do siebie. Miłego dnia. 

Martyna252 - to super, goń mnie!  Ja mam teraz kilka okazji do pojedzenia to możliwe że trochę zwolnię.  

I_can - nie każdy widzi po sobie zmiany, daj znać jak waga!  

E-milka - Zauważ że w pierwszy tydzień diety schodzi Ci +/- 2kg więc 6 kilo w 2,5 miesiąca jest do zrobienia z palcem w...  Tylko zaciskasz zęby i do roboty! Łatwo nie jest, wiem, ale warto.  A co tydzień rób sobie trochę lżejszy dzień by nie umrzeć od diety. To mi osobiście daje siłę.  

No dziewczyny ja niestety póki nie przestanę jezdzić na wieś do rodziny to chyba ciężko ze mną będzie. W sobotę tak mnie wzięło na chrupki serowe, do tego babcia wymyśliła robić ciasto, no kosmos. W niedzielę trochę lżej już było ale do meczu (wygraliśmy superrr!) wpadła przekąska.  Waga na dziś - 65,2 mimo ze już miałam 64,4! Ale pewnie zejdzie do środy, a w piątek mam ważną rodzinną uroczystość więc też pewnie będzie jedzone. No i pozniej mam spokój na chwilę.  Trzymajcie się wszystkie i nie poddawajcie.  Buziaki.   

hej laski

kurcze...cos tu cisza. Ja sie w koncu dzis zwazylam. No nie wiem, czy sie smiac czy plakac. 200 gr mniej.   Dobra, jestem przed @ moze to dlatego (jakas wymowke trzeba miec ) A teraz bez zartow: pieknie, przez prawie miesiac nie schudlam nic   no tak. Nadal jem za duzo. Co z tego, ze w miare zdrowo..jak za duzo  

Koniec. Koniec cukru, slodkosci, i winka w sobote. Musze sie pilnowac, by pic wiecej wody, pic wiecej herbatek owocowych (oczywiscie bez cukru). Sylwester za 2,5 miesiaca  

Nalka, widze, ze u Ciebie tez wpadlo ostatnio troche "niedopuszczonych" pyszotek   ALe nie ma sie co martwic, u Ciebie waga i tak leci...

Martyna, a u  Ciebie jak powrot "na dobre tory"? wszystko idzie jak w planie?

E-milka, no wlasnie..sylwester mus byc naszym wyznacznikiem.. naszym celem zrzucenia paru kilo. Przeciez chcemy pieknie prezentowac sie w ladnej ...ence?

mama dwojki- jak krzywa cukrowa? Wszystko w porzadku?

Dziewczyny, musimy sie tu meldowac chociaz raz dziennie! Inaczej nasz topik umrze smiercia naturalna! Nawoluje was!

Czesc babeczki.

Prosze o meldunek wszystkich pan

Ja dzisiejszy dzien rozpoczynam przeziebieniem. Czuje sie oslabiona, glowa mnie boli. Wlasnie zjadlam sniadanie. Ale zaraz wychodze do sklepu, chce kupic dwie ramki na zdjecia ( to moja wymowka, by wyjsc na dwor ) Wczoraj zrobilam 17. tys krokow. Oczywiscie zjadlam troche za duzo .. jakies 1900 kcal i spalilam tez tyle samo. ( wiec wiadomo, czemu waga stoi :-P) Dzis postanawiam zjesc 1500 kcal i ani kalorii wiecej.

Dobra, ubieram sie..i ide na spacer..mam nadzieje, ze ktos sie dzis tu odezwie!

Witam dziewczynki cieplutko

Wracam tutaj na stałe (mam nadzieję). Dzisiaj na śniadanie bułka z salami i kawa z mlekiem. Wiem, że ani dietetyczne ani zdrowo bo przerwałam moją dietę zaraz po wakacjach i  wróciłam do starego trybu życia tylko co parę dni mówiłam sobie, że muszę się ogarnąć. No i tak jeden dzień dietetyczny a następny tydzień bez diety i tak w kółko. No ale dzisiaj zaczynam od nowa, później pojadę na zakupy. No i mój plan do końca tego roku to 1500 kcal dziennie. No i codziennie postaram się zameldować, żeby "pochwalić się" dniem do przodu. 

Nalka masz rację da się w 2,5 miesiąca w moim przypadku osiągnąć cel tylko trzeba się wziąć w garść. 

I_can masz racje trzeba się ładnie prezentować w... ence. Zdrówka życzę. 

Mama dwojki a właściwie trójki co tam u ciebie? Oszczędzaj się bo twój stan jest wyjątkowy. 

Martyna a co tam u ciebie? Jak tam życie małżeńskie? 

Pozdrawiam was wszystkie, buziaczki

Kilka miesięcy temu wykupiłam dietę i trening na stronie Fabryki Siły. 
Serdecznie mogę polecić :) Posiłki różnorodne i zbilansowane.

Dieta jest również układana pod osoby cierpiące na cukrzycę czy problemy z tarczycą, 
dobierana pod twój typ metabolizmu, 
a co najważniejsze bezpieczna w porównaniu do super diet 1000 kcal

Jeżeli chcesz spróbować to zapraszam do skorzystania z linka a dostaniesz nawet 3 miesiące gratis do zakupu planu!   

www.fabrykasily.pl/plany_treningowe?poleca=ewa8207234

Witam. 

U mnie dzisiaj na wadze 89,00 już sobie sama ze sobą nie radzę. Śniadanie jem zdrowe a później już leci wszystko jak leci i suma kcal pewnie z 5000. Nie wiem jak się ogarnąć. 

Witam . 

Ja w sumie ciągle nie mam czasu, bo praca, jeszcze ten tydzień 5 dni i mam nadzieję, ze tego 28 już idę na zwolnienie. 

I_can krzywa cukrowa robilam w piątek i zmartwilo mnie to, że zawsze bardzo źle się czułam po glukozie, było mi strasznie słabo, niedobrze i byłam bardzo śpiąca, a teraz kompletnie nic, a wyniki dopiero poznam 28..

Emilka wiem jak to jest, sama kilka miesięcy się tak męczyłam, musisz znaleźć siłę w sobie i cel taki na początek, który nie będzie tak trudno osiągnąć i np zacznij się nagradzac za każdy sukces jakimś nowym ciuszkien. 

I_can bycie na zero to też duży sukces . 

Ja się waham pomiędzy 93,3, a 93,8, w sumie mój jedyny cel do do dnia terminu(25.05.2020) nie przekroczyc stowki. Pewnie nie pracując będzie trudniej, bo jak jestem w pracy to nie jem za dużo, a w domu już gorzej. 

Życzę Wam wytrwałości i do usłyszenia . 

I_can - Gorzej! Siostra przyleciała do Polski i odpuściłam całkowicie, a co gorsza jeszcze przylatuje w listopadzie. xD Nawet na wagę nie patrzę bo jestem chora i nie mam chęci się bardziej załamywać. Ale dam znać pózniej i wpiszę sobie mimo wszystko!!  

E-milka - trzymam kciuki!!.  Melduj się codziennie. 

Mama trójki - jeśli dobrze pamiętam w poprzednim miesiącu zaczęłaś pracę, nie myślisz że to trochę wcześnie żeby iść na zwolnienie? Może po prostu daj zaświadczenie o ciąży i nie będziesz musiała dźwigać tylko np. stać na kasie i obsługiwać, czy układać ciuchy czy co się tam robi. Wydaje mi się że lepiej to będzie wyglądało w oczach pracodawcy.  

Dobranoc wszystkim. ! 

Hej!! Długo się nie odzywałam, ale to bynajmniej nie dlatego, ze zawaliłam diete :P, po prostu brak czasu . Diete jako tako trzymam, bo zdarzają się odstępstwa przez to, ze przeprowadziliśmy się bliżej znajomych, a widomo jak to się kończy . Waga waha się miedzy 62/63. Ruszam się co najmniej 3 razy w tygodniu, zdarza się i 5/6. W tym 2 tabaty/interwały i reszta to trening siłowy . Wczoraj nawet z męża na tabate namówiłam, ćwiczyło mi się tak dobrze jak nigdy wcześniej  i będziemy to powtarzać częściej  

wlasnie pije kawe i zaraz ruszam na siłownie robić pośladki. Muszę zacząć robić zdjęcia i sprawdzać czy się powiększają, bo jak kiedyś mówiłam, mam dwa płaskie placki

Znalazłam właśnie moje wymiary z 20 września i zmierzyłam się również dzisiaj. Mała różnica ale zawsze coś!

pod biustem: było 74,5 cm jest 73,5 cm

talia: było 70 cm jest 69 cm

biodra było 98 cm i zostało tyle

udo w najszerszym miejscu: było 54 cm jest 53 cm

Ja tez sie witam! Dzien dobry.

O widze, ze moje nawolywanie przynioslo jakies efekty Meldunki sa

E-milka niestety.. latwo nie jest trzymac sie "diety". Mama dwojki dobrze mowi : obierz sobie malutki cel, wtedy jest latwiej...

U mnie zazwyczaj wszystko pieknie do godziny 16-17..a wieczorem wchodza mi dodatkowe kcal i zawsze sie pozniej okazuje, ze zamiast zjesc moje 1500 kcal, zjadlam 2000.  Ale wczorajszy dzien bylam grzeczna. Nie liczylam kcal, ale na pewno zjadlam mniej niz 1500. I do tego odkurzylam po raz setny moj orbitrek. Spalilam  300 kcal. Dzis chcialam pojsc z rana pobiegac. Z moich planow nici- moja mala sie troche rozchorowala i postanowilam zostac z nia w domu. Ale moze jak pojdzie spac, to sobie chociaz troche po domu potancze ze sluchawkami w uszach.

mama dwojki, to jak bedziesz na zwolnieniu, to bedziesz miala wiecej czasu dla nas   Nie martw sie, kazda ciaza jest inna, wiec to, ze sie na  krzywej teraz dobrze czulas nic nie znaczy   

Nalka,  na pewno  na wadze nie jest tak zle jak myslisz A ja dzis zapomnialam sie zwazyc, a potem zjadlam sniadanie...wiec sie juz nie wazylam.

Martyna, widze, ze ty najbardziej wysportowana z nas Jakie cwiczenia robisz na posladki? masz jakas plyte? ja to  chodzeniem wszystko spalam, ale zeby cwiczyc regularnie, to chyba za leniwa jestem. Musze to jakos zmienic.

Dobra, uciekam, trzeba ogarnac kuchnie po sniadaniu. 

Zycze wam milego dnia

Jeśli cwicze w domu to z Monika kolakowska ma pare filmikow  - pośladki z mini banda, plus ja dodaje sobie zawsze jakiś ciężar/kettle do przysiadów albo obciążniki na kostki, bo inaczej nic nie czuje w pośladku, a na siłowni to tez z ciężarami albo na maszynach. Najlepsze są chyba hip thrusty i dead lifty . Jeśli ćwiczysz bez obciążenia, to pośladki nie urosną, jedynie mogą się ujędrnić nie ma się co bać ciężarów, bo to tez spała tłuszcz i zostawia jędrne ciało  nie będziemy wyglądać jak napakowani faceci uwierzcie mi

Martyna_30 - też muszę poćwiczyć bo mam większe boczki od pośladków  A myślisz że na tak mocno zaniżonej kaloryczności te ćwiczenia cokolwiek pomogą? Bo dupsko mam jak naleśnik. ;(( 

I_can - no najgorzej z wagą nie jest, ale chora jestem więc nawet nie myślę o jedzeniu ani o diecie. Na wadze 66 kg więc w miarę spoko patrząc na to że wrzucałam w siebie wszystko jak w śmietnik. Oczywiście nie na siłę, ale trochę pojadłam. xD 

Witam wieczorkiem. Fajnie, że wątek ponownie wraca do życia. Ja dzisiaj dzień do przodu suma kcal 1550. Już leżę sobie w łóżeczku i oglądam tv. Dzisiaj już tylko woda, ewentualnie herbatka

Miłej nocki pozdrawiam

Cześć dziewczyny, ale nas tu dużo! Jeszcze tylko czekać jak fatsecret wróci! 

U mnie tamten tydzień był bardzo pechowy. W poniedziałek zaczęłam biegać z moją szwagierką (zrobiłyśmy 6 km marszu/biegu). I we wtorek moja szwagierka miała wypadek i 2 dni jeździłam z nią po szpitalach. W piątek wzięłam sobie dzień wolny żeby jechać do spa (dostałam bon na zabiegi od dziewczyn z panieńskiego) i wyobraźcie sobie ze miałam stluczke męża autem. Dieta i bieganie niestety leżały u mnie. Ale w weekend zrobiłam miejsce w pokoju i wstawię mojego orbitreka. Jak nie będę miała możliwości biegać to chociaż w domu poćwicze. 

Martyna30 super że tak dużo ćwiczysz. Ja uwielbiałan chodzić na fitness i robić ćwiczenia z obciążeniami. Jednak w domu nie. Potrafię ćwiczyć z filmami z yt. Jakoś z aktywności to mi tylko orbitrek podchodzi. 

I can dobrze ze mnie pilnujesz, już się melduję, widzę że nie tylko ja mam problem z podjadaniem. Jak już wezmę jednego cukierki czy chrupka to już leci dalej... Najlepiej u mnie sprawdza się nie jeść tego wcale, bo wiem że na jednym nigdy się nie skończy. 

Nalka u mnie teraz też jak widać ciężko z dietą, ale jesteś moją motywacją żeby Cię gonić. W sumie Martyna 30też ma podobną wagę. 

Mama dwójki dobrze pamiętasz. Zaczęliśmy starania, niestety jeden miesiąc nam nie wyszło. Może w tym miesiącu się uda może masz  jakieś dobre rady? A Ty jak masz mdłości? Jak ogólnie oprócz tej cukrzycy znisisz ciąże? 

Nalka, wg mnie zawsze warto ćwiczyć, przy redukcji raczej mięśni nie powiększysz, ale na pewno je wzmocnisz i dupka się trochę uniesie i będzie wyglądać na większa, tak u mnie na razie jest. Jeśli dodasz się na grupę fitnesski Moniki, właśnie grupa Moniki kolakowskiej, to serio można się zdziwić, jak mięśnie się wzmacniają przy samych interwałach i tabatach  łaski dają tak taka motywacje, ze szok. 
 

U mnie wczoraj dieta poszła dobrze, jem około 2050 kcal dziennie i wieczorem nawet ciastko zjadłam i zmiescilam się w limicie , ale muszę przestać i zamiast takich zapychaczy coś wartościowego zacząć jesc