Gość Mama dwojki Napisano Marzec 13, 2019 Fatsecret po pierwsze wygladasz o niebo lepiej niz jak zaczynalas, po drugie masz jeszcze bardzo duzo czasu, mowilas, ze jak będzie cieplej będziesz chodzila do meza do pracy itd wiec wiecej ruchu, po trzecie za bardzo się z tym wyproznianiem fiksujesz i lepiej będzie jak wyluzujesz i pojdziesz do lekarza, po 4 im bardziej zmniejszasz sobie kalorycznosc chociaż nie musisz, tyn bardziej rozwalasz sobie metabolizm i wolno leci, ja tez chciałam zejsc na mniej, ale trochę o tym czytałam i narazie zostaje przy tej kalorycznosci. Jeśli masz ochotę to moze sprobuj tej mojej diety? Na mnie i na przyjaciółke dziala. Ogólnie kawałek wagi mi wrocil na jeden dzień, ale sobie poszedl l juz moge podsumowac, ze w zeszłym tygodniu bylo - 2,1 kg. A dziś juz 88,5, czyli łącznie - 13,2 kg od początku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 13, 2019 Fatsecret przeczytakam jeszcze raz Twoj komentarz na spokojnie i bije z niego ogromnym, smutkiem, zalem.. Przytulam Cie bardzo mocno i mam nadzieje, ze uśmiech się na Twojej twarzy pojawi . Nie mysl o tym co sobie pomysla o Tobie ludzie w Pl czy jego rodzina, wazne jaki masz charakter!! Poza tym oboje wiecie ile juz osiagnelas, ile to od Ciebie wymaga i, ze swietnie sobie radzisz!! Inni tego nie musza wiedzieć. Ty masz się mezowi podobac, a nie reszcie świata!!! Uwierz w siebie, więcej wiary!! Idz kup sobie jakas sliczna wiosenna ...enke, idz do kawiarni na kawe czy herbate, posluchaj fajnej muzyki i potancz sama ze sobą, zrób coś dla siebie!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 13, 2019 Su kie nke Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 13, 2019 Wydaje mi się tez, ze Twoje zycie ostatnio kreci się głównie wokół tego ile zjadlas tych kalorii, czy nie za duzo i czy zrobisz ku pe. Masz zal do siebie i do swiata o to, że nie chudniesz tak szybko jak bys chciala, ze dopuscilas się do takiego stanu, ale pamiętaj gorzej juz nie będzie, juz teraz moze byc tylko LEPIEJ. Przebyłas dluga, wyboista droge, ale juz jestes w jakiejs polowie i na końcu tej drogi stoisz idealna Ty. Nic Cie juz nie powstrzyma, bo nie chcesz byc taka jak kiedyś, bo jestes SILNA, WARTOSCIOWA I PIEKNA KOBIETA!!!!! Uwierz w siebie prosze i nie cisnij się tak bardzo. Nawet nie wiesz ile dziewczyn odchudza się dłużej i nawet połowę tego co Ty nie zgubily. Za chwilę będzie duzo slonca, będziesz więcej wychodzic, wiosna zacznie się budzić do zycia i Ty tez to poczujesz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 13, 2019 U mnie na sniadanko dziś jajka z pasta z tunczyka i dwa chlebki wasa, nie lubie tunczyka i pasty praktycznie nie tknelam. Na drugie śniadanie zupa gulaszowa z wolowina, pikantna, ale pyszna . Martyna, a Ty jak? Trzymasz ta diete? Jaki efekt po tygodniu? Smakuje Ci? Bo np dla mnie poniedziałek i wtorek byly blee, więc ciesze się, ze mnie ominęły Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka Napisano Marzec 13, 2019 Fatsecret przytulam i ja i to moooocno tak mocno zebys sie ogarnela:), widzisz w takim stanie to zaczynasz podjadac, nie pilnowac kalorycznosci, wszytsko moze pojsc w zlym kierunku... skad ja to znam??? pisze tak, bo tak na prawde pisze o sobie, bo wiem jak sie czujesz, bo wiem ze ja np zaczynalam wtedy jesc i efekt byl taki ze miast tylu czy tylu wyliczonych kg na minusie, to mialam wiecej na plusie, niz wtedy co se obliczalam;) Nie ma co sie stresowac, wyliczac, po co??? taka presja czasu tylko Cie zdoluje, zniecheci i tyle! Dobrze Ci szlo, dobrze idzie to nie psuj tego, czy chodzisz czy nie chodzisz do WC, to nie ma znaczenia na wage, jak ma spadac to i z wielkim zaparciem w srodku wczesniej czy pozniej spadnie. A liczysz kcal? bo wiesz ze jak waga nei spada to od razu znajdziemy tysiace wytlumaczen, a to @, a to przed, to po, to zaparcie, to woda, to to, to tamto. Ja nie raz sie oszukiwalam. Nie mowie ze Ty oszukujesz, ale warto spojrzec na to co i ile jemy i to przeanalizowac, bo na takim niskim bilansie 1200kcal wierz mi waga musi spadac, nie ma opcji. A z drugiej strony waga to waga, u mnie kiedys tez tak stala, niby wzrastala lekko nawet, tak bylo przez 3 tyg a tu nagle bach! - 3kg z dnia na dzien i to utzrymany spadek, roznie bywa, a po zdj to raz jeszcze Ci powiem SZOK taka zmiana, to jak taka ma byc za te 3,4 mce to warto dalej ciagnac te diete:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Marzec 13, 2019 Właśnie weszłam z rana a widzę już już mnie wspominacie fatsecret myślę że nie masz co się przejmować tymi ponad 1500 kalorii, bo jednak przekąski masz zdrowe (orzechy, pistacje). Pomysł sobie o takich osobach które w ogóle nie trzymają diety i jedzą co popadnie. Co do mojej diety to coś schudłam ale do końca nie wiem ile. To znaczy, waga moja zależy od wody w organizmie i tego czy się wyprózniam. Przykładowo :tego dnia którego zaczynałam dietę, to był moj pierwszy dzień okresu i waga pogazywala 76.7 kg (a np. Tydzień przed pokazywała 74.9).po chyba 5 dniach na dziecie weszłam na wagę a tam 72.8 . Dziaiaj czyli 9 dnia weszlam to waga pokazywała 73.8 (ale od kilku dni mam zaparcie). Czyli coś schudłam. Mnie pierwszego i 2dnia diety nie smakowała tylko sałatka sledziowa. Tak to wszystko jest smaczne. Otatniego dnia diety tygodniowej nie miałam czasu analizować diety na następny tydzień więc powtarzam tą tygodniową od nowa, mam nadzieję że nic się nie stanie dziewczyny jak tak patrzę na wasze spadki wagi to wam zazdroszczę, kiedy u mnie tak zacznie lecieć? Gratuluję wam każdego straconego kilograma, bo każdy z nich kosztował masę wyrzeczeń. Niby kilogram wydaje się tak niedużo, a weźmy kilo cukru - jednak niby kg a ciężkie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Marzec 13, 2019 Mama dwojki zagięłaś mnie :) nie spodziewałam się takiego kopa w odpowiedzi na te moje wczorajsze gorzkie żale... jestem Ci taka wdzięczna za te posty, dałaś mi mega kopa do działania, serio... przeczytałam to wszystko kilka razy i jeszcze pewnie nie raz wrócę to czytać, bo masz 100% racji, co do słowa. Zdaję sobie sprawę z tego, że niskokaloryczne diety źle wpływają na metabolizm, ale z doświadczenia wiedziałam, że ja i tak nigdy nie wypróżniałam się regularnie przez całe życie, a na niskokalorycznej + ruch kiedyś wypróżniałam się jak człowiek, czasem i kilka razy dziennie i nie wiem skąd to. Wierzyłam, że znów tak będzie i jakiś czas było. Minęło 4,5 miesiąca mojego odchudzania na tej diecie (z małymi grzeszkami kilkudniowymi) i teraz bałabym się nagle przejść na wyższą kaloryczność. Nie wiem, może powinnam stopniowo, tak jak ludzie z anoreksją, czyli dodawać 50 kcal co tydzień aż dojdę do odpowiedniej kaloryczności (chociażby do 1400-1500). Popełniłam błąd z tym rzuceniem się od razu na głęboką wodę i to pewnie przez to, że u mnie jest albo wszystko, albo nic i dlatego tak odważnie się tego podjęłam, bo diety niskokaloryczne nigdy nie były mi obce i wiedziałam od początku z czym to sie je, nie wiedziałam tylko, że wciąż będę miała taki problem z WC. Qkartka Tobie też dziękuję za słowa otuchy i dobrze jest wiedzieć, że Ty też przez to przeszłaś. Odnośnie wagi to prawda, bo u mnie też o dziwo cały tydzień może się wahać, a na koniec nagle spadnie -1 kg w jeden dzień. Też tak mam. Oprócz wczoraj to skrupulatnie wszystko liczyłam, więc tak jak mówisz, powinna spadać i nie ma innego wyjścia. Dziękuję za komentarz co do zdjęć i faktycznie, nie ma co się poddawać, lepsza nawet mniejsza zmiana, ale zawsze to zmiana na lepsze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Marzec 13, 2019 Martyna, to prawda, chociaż tyle że nie przekroczyłam kaloryczności czymś niezdrowym, tylko głównie orzechami i płatkami owsianymi. Ahh znam to, gdy masz zaparcie i nagle waga w górę, u mnie też dzisiaj skoczyła do góry, wystarczy jeden dzień się nie załatwić, a później z górki nie załatwiam się jeszcze dłużej. Fakt z tymi kilogramami :) i ciekawe jest to, że kilogram tłuszczu jest znacznie większy niż kilogram mięśni, ale to zapewne wszystkie wiemy :) Na śniadanie ugotowałam płatki owsiane na mleku kokosowym, dodałam otręby pszenne, siemię lniane i rodzynki. Dawno owsianki nie jadłam, a ona mi może pomóc, więc dziś zaczynam tak konkretnie dzień - sama ta owsianka ma 250 kcal. Zjem równo o 11:30, bo pilnuję pory posiłków. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 13, 2019 Martyna nie wazne ile w jakim tygodniu, wazne, ze poleciało. Pewnie, ze nic się nie dzieje. Ta salatka u mnie wylądowała w koszu. Pierwszego miesiaca trzymalam się scisle, jak jie smakowalo nie jadlam i teraz tez tak będę robić , ale ba kwiecień raczej wezme kolejna diete. A ile od poczatku poszlo, ze narzekasz? Martyna masz super tylek, chcialabym taki, brzuch tak samo, tylko do lekkiej poprawki. Ja np od urodzenia malej to caly czas jestem w ciazy, tylko miesiące mi się zmieniają . Ja córkę juz dawno schudlam, jeszcze troche i syna zrzuce i wez takie dziecko na reke i porownaj w lustrze ile zgubiłas. Fatsecret cieszę sie bardzo, ze podzialalo tak jak miało, jak Ci ponaga to czytaj i tysiąc razy!!! Sie rozpisalam, bo siedzial mi Twoj post w głowie i skonczylam jak wylecial. Uwazam, ze te zwiększanie o 50 kcal to m9ze byc strzał w dziesiątkę! No ja bym się na taka wode nie rzucila, bo wiem, ze zjadlabym wszystko lacznie z dziećmi . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Marzec 13, 2019 Mama dwojki a wracając do tematu, to -2,1 kg w jeden tydzień, wooow! Szacun :) 13,2 kg Cię mniej od początku, ale super :) z tego co pamiętam to Twój mąż pracuje w Szwecji - kiedy teraz się widzicie? Pewnie jeszcze to Cię napędza do działania, mylę się? szczęka mu opadnie jak przyjedzie i zobaczy, że Cię tak dużo ubyło :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 13, 2019 Dziękuję Chciałam mu się pokazać dopiero na zywo, ale nie wytrzymałam i wyslalam mu te fotki co Wam, przyjedzie pod koniec marca, mam nadzieję, ze cos nie cos poleci jeszcze do tego czasu. Napedza strasznie . Zresztą on powinien najbardziej widzieć ta roznice. Z wyglądu 9 miesiąca ciąży zejde do 6, moze 5 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 13, 2019 Na obiad mam kurczaka z suszonymi pomidorami i brązowym makaronem, na podwieczorek salatka owocowa z amarantusem, a na kolacje kasza gryczanw zapiekana z kurczakiem i pieczarkami takze smacznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Marzec 13, 2019 Ale super :) ja Ci zazdroszczę, bo pomimo że on zobaczy różnicę na zdjęciach, to nie widzi na żywe oczy tej różnicy i i tak będzie w wielkim szoku :) a u mnie jak na codzień żyjemy ze sobą, to nie będzie czegoś takiego, bo przecież codziennie widzi to, co ja, czyli minimum różnicy, ale za jakiś czas będzie dumny że wchodzę w swoje ubrania które kiedyś były na mnie idealne, w rozmiarze S. I to będzie dumna, ale nie będzie takiego szoku jak u Ciebie, gdy się nie widzi kilka miesięcy i jest zmiana :) ale super, musisz być mega zmobilizowana :) a obiadek brzmi pysznie, choć nie lubię smaku suszonych pomidorów, ale i tak mniam :) zapiekanki z kurczakiem uwielbiam :) czy ziemniaczane, czy makaronowe - pycha! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 13, 2019 To tez mu pokaz te fotki co nam to zobaczy. Na zywo się na pewno ładniej ubiore niz na fotkach. Roznica piękna to będzie jak zejde do 70(marzenia). Mam nadzieję, ze będzie uznanie w jego oczach. Ja tez takie lubie, a z kasza? Hm się okaze , nie jadłam nigdy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna252 0 Napisano Marzec 13, 2019 Odkąd jestem z wami to schudłam tylko tyle co teraz na tej diecie. Niestety, próbowałam liczenia kalorii i na mnie się to nie sprawdza, jak już zacznę jeść to nie mogę przestać. A tak do pracy mam wszystki spakowane w pudełku i wiem ile mogę zjeść. No i staram się całkowicie odstawić alkohol, co jest w moim przypadku bardzo ciężkie, bo co chwila jakieś spotkanie ze znajomymi itd. W niedzielę będę miała spotkanie ze znajomymi że studiów i już zapowiedziałam że przyjadę autem nie pije Wracając do tematu jedzenia sieciowych rzeczy, to powiem wam że widzę że bez tego cera mi się bardzo poprawiła. Już dużo ludzi mi mówi że buzia mi się ładna zrobiła i nie mam tylu wyprysków co kiedyś. Jak kiedyś zrobiłam sobie miesiąc bez cukru to w końcu mogłam się pokazać bez makijażu, bo wcześniej to na basen mi było wstyd jechać bez podkładu na twarzy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 13, 2019 No czyli Ci sluzy, super, cieszę się bardzo :). Pryszcze się robia bardzo po chipsach, czekoladzie, fastfoodach właśnie, więc same plusy. Mi tez pomaga trzymanie się sztywnego planu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Marzec 13, 2019 Hej dziewczyny ja dziś jakiś zły dzień trafiłam, jakieś załamanie mam...:( Wstałam o 11, tabletki mi się skończyły dziś, trudno. Zrobiłam jedzenie dla chłopaka do pracy, zmyłam naczynia, wypiłam kawę, wywiesiłam pranie, zjadłam śniadanie - 2 kromki chleba razowego z rukolą, pomidorem i kabanosem, zapaliłam papierosa i...... tak siedzę, siedzę.. i mnie taka senność złapała.... była godzina ok. 14.. a ja usnęłam, po prostu położyłam się spać i usnęłam. Ustawiłam dla pewności budzik jakbym miała usnąć, chyba z 5... Żaden mnie nie obudził, obudziłam się samoczynie po 5h!! o 19 No i co? Wstałam i jem ''obiad'' czyli bułkę z ziarnem z pastą tuńczykową i ogórkiem kiszonym i do tego dałam sobie banana, coby trochę przyjąć tych kalorii. Masakra.. Mam nadzieję że jutro będzie lepiej.. Ale strasznie mnie ciągnie do grzechów.... Nie wiem jak ja dziś usnę.. Dziewczyny dam zdjęcie jutro bo dziś zawaliłam wszystko.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fatsecret 2 Napisano Marzec 13, 2019 Mama dwojki to 70 kg to marzenia do zrealizowania i dobrze wiem, że obie dojdziemy do tej wagi :) każda w swoim tempie, ale dojdziemy do tej wagi na pewno :) ojjj na pewno będzie z Ciebie bardzo dumny!Też nie jadłam zapiekanki z kaszą nigdy :D Martyna gratuluję, dieta Ci służy pomimo, że nie jest rozpisana pod Twoje zapotrzebowanie kaloryczne - może akurat okolice tego, co potrzebujesz i idealnie Ci pasuje :) ja planuję zwiększyć trochę kaloryczność bo na tej mojej diecie niskokalorycznej nie mogę sobie pozwolić na przeskok na kilkaset wyższą kaloryczność ale jeszcze trochę i też coś z Waszej diety sobie powoli będę dodawać do jadłospisu bo macie tam pyszne jedzenie w niektórych dniach :) trzymam kciuki, żeby metabolizm mi się trochę poprawił jak zwiększę lekko kcal... jadłam wcześniej ok. 1100-1150 kcal, więc kolejny tydzień będę na 1200 kcal, później 1250 kcal, 1300 kcal i 1350 kcal. Zajmie mi to miesiąc, ale może warto. 1350 kcal brzmi całkiem zdrowo i znacznie lepiej niż teraz, jeśli waga nie będzie się jedynie podwyższała, to dojdę do 1500 kcal i tak mogę jeść nawet całe życie, to sporo jedzenia :) a jak jakaś aktywność zwiększona, to więcej jedzenia, czyli może i 1700 kcal. To brzmi tak zdrowo, że ahhh... żałuję trochę, że od razu zaczęłam od 1000 kcal. Bo pierwszy cały miesiąc jadłam 1000 kcal. No ale nie ma tego złego, dobrze że się obudziłam po 4,5 miesiącach, a nie po roku z większymi problemami metabolicznymi niż teraz, może da się to uratować :) Dziewczyny mojemu bratu zawsze wyskakiwały pryszcze po słodkim albo ostrym, a mi nic nie wyskakuje... nie chcę zapeszyć, ale serio nigdy nic :) po słodkim nic mi się nie dzieje, a po ostrym zdarza mi się mieć jedynie zgagę raz na rok. Szczęściara ze mnie, ale i z drugiej strony to może te pryszcze by mnie może mobilizowały do niejedzenia słodyczy! ale no na cerę, paznokcie i włosy nie mogę narzekać na całe szczęście, bo wtedy dodatkowo z moją wagą czułabym się już totalnie źle. Ugotowałam na kolację zupę ogórkową bez śmietany i wyszła przepyszna :) Zachciało mi się zupy, a nie ciężkiego jedzenia i jest :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 13, 2019 Nalka, a ja tu myślałam, ze w końcu Cie zobacze, ale cóż tyle czekalysmy to jeszcze poczekamy spiochu. Pozazdrościć Ci tyle snu. Fatsecret, bo ja chciałam na początku 1300, ale ona napisala, ze mniej niz 1400 dac mi nie moze, moze gdybym nic nie zaproponowala dała by mi więcej, ale ciesze sie, ze nie. Najgorzej ze tak naprawdę z tygodnia na tydzień wolniej leci i tyle trzeba na to wszystko czekac.. No jak się dużo sportu uprawia i chce się trzymać już dana wage to wtedy się zwiększa. Tez chcialabym docelowo być juz na stale na więcej kalorii i nie tyc. Mi od jedzenia tez nie wyskakiwaly, ale na okres obowiązkowo jeden ogromny i teraz tez raz na jakis czas jakis maly przyjdzie. Zupy sa fajne, bo maja malo kalorii, w zasadzie wysikasz je i tyle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Marzec 13, 2019 Mama dwójki - ja sobie nie zazdroszczę nocy, ogólnie dzień dziś mam do dupy. Na obiad miał być kurczak z brokułem, fasolą szparagową i ziemniakiem. Mam nadzieję że jutro będzie lepiej.. Bo dziś to ma sa kra. Coraz mniej mi się chce dietować, ale postaram się przetrwać ten kryzys psychiczny i spiąć dupę. Buziaki dziewczyny miłego wieczoru. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Marzec 14, 2019 Dziewczyny co tu taka cisza? Ja dziś na śniadanko miałam bułkę ziarnistą z serem żółtym i ogórkiem kiszonym. I kawka. Chłopak mi skoczył z rana po tabletki także muszę dalej ciągnąć dietę. Na obiad naleśniczki ze szklanką zupy. Kolację muszę sobie sama wymyślić - niestety ale jeden jedyny dzień dziś wypada gdzie nie umiem przegryźć tej kolacji. Wezmę sobie z jakiegoś innego dnia, jakieś lekkie i powinno być git. Wysłałam zdjęcia na pocztę - masakra. Miłego dnia, buziaki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 14, 2019 Nalka no w koncu!! Super, powiem Ci, ze widać duza roznica zwłaszcza z boku, no odstawalo Ci duuzo, a teraz jest już sympatycznie i nawet pepek jak sie pokazal w porównaniu do zdjęcia z przed, po udach tez widac, ze zeszlo:). Ale i tak do mnie tu Ty juz chudzina jesteś! I na pierwszym widzę rozstępy, a na drugim nie Czemu masz takie zalamanie dietowe znowu? Co się dzieje? Chcesz miec znowu taki brzuch jaki mialas? Nie szkoda by Ci było tego co juz osiągnęłas? Nalka nie poddawaj się, masz nas, faceta który Cie wspiera i komplementy do okoła, chyba warto co? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Marzec 14, 2019 Gość Mama dwójki - dziękuję bardzo za te słowa! No fakt rozstępy bardzo pomniejszyły się.:) Coś Ty nie poddaję się i brnę dalej, załamanie było, było, ale już przeszło. Wczoraj miałam lekkie bo tabletki mi się skończyły i spałam prawie cały dzień, waga dziś wskazała +0,2 ale patrząc na to że opiłam się wody na noc i z rana nie sikałam to domyślam się skąd ten podskok. Dalej się dietujemy, cel - 70kg na święta! Wątpliwe, ale jakiś cel trzeba sobie obrać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zołza40 0 Napisano Marzec 14, 2019 Cześć kobitki Ja tylko na chwilębo mam tydzień z kategorii ''niech mnie ktoś dobije '' !!!! Głowa pęka , okresu nadal brak , dieta leży i kwiczy !!!! Jeszcze mi coś w nogę wlazło i mam wrażnie jakby od kolana w dół była oblepiona betonem i boi do tego jak fix !!! Najgorsze ze sobota ,niedziela do pracy i chyba tam padnę całkowice na ryj !!!! Dobra nie marudze już więcej bo musze się położyc :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość qkartka Napisano Marzec 14, 2019 Nalka a jakie tabletki bierzesz? - kochana ale Ty masz cuuuuudowne włosy!!!! i jakie dlugie!!!! Zolza marudo:):):), no ale Twoje marudzenia koncza sie sobotnim spadkiem to mozesz;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Marzec 14, 2019 zołza40 - też miałam ten okres, gdzie okresu brak, waga stała prawie 2 tygodnie. I co? Okres się pojawił koniec końców a waga spadła od razu. Nie ma co zaprzepaszczać diety przez głupią ciocię. Bierz tabletki od bólu, jedz zdrowo i wypoczywaj. qkartka - olimp therm line fast. Dziękuję. W październiku je podcinałam bo były bardzo nierówne. Ale no kazdy zachwyca się moimi włosami. Jak będziesz chciała to Ci podeślę zdjęcie po obcięciu i sprzed 2 dni jak chłopak mi robił żeby porównać ile mi urosło. buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 14, 2019 Nalka tez mam dlugie wlosy . U Ciebie nie zauwazylam, bo patrzylam na cialo . Jak nie zapomnę przy następnej fotce to rozpuszcze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nalka7 2 Napisano Marzec 14, 2019 Gość Mama dwójki - niech zrobi Ci ktoś, albo zrób w lustrze zdjęcie włosów. Chciałabym zobaczyć Twoje włosy!! Ja ponad rok temu miałam okres wypadania włosów, straciłam prawie pół głowy.. Na szczęście już się odrabia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwojki Napisano Marzec 14, 2019 Zrobilam, ale nie dosc, ze slabe swiatko to jeszcze granatowa bluzka i wszystko zlewa się w jedna całość, więc zrobię jutro w dzień i wtedy wstawie. Nalka mi po jednej i drugiej ciazy sie tak sypaly, normalnie dywan z włosów codziennie i tak przez kilka miesięcy, a w ciazy sa piękne i rosną nowe i po co to wszystko :D? Wydaje mi się, ze mozesz mieć dluzsze, chyba, ze nizsza jesteś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach