Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ci za wiesniaki trzymaja wozek na klatce schodowej

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Nie, będzie pierwszą rzeczą, bo to on zagrodzi ci drogę ucieczki, utrudni akcję ratowniczą, spowoduje zadymienie toksycznymi substancjami... Jesteś koszmarnie bezmyślna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:11 malostkowosc to jest jak sie czepiasz ekspedientki ze ci grosza nie wydala. A jeśli chodzi o bezpieczeństwo to jest to po prostu brak wyobrazni i ignoranctwo takie na sile upieranie sie przy swoim. Stawiam i bede stawiac bo tak chce. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. zmieniły byście zdanie jesli chodziloby o kogos z waszych bliskich. U mnie byl taki przypadek, ze pogotowie nie moglo wejsc z noszami bo cymbal z dolu postawil sobie na klatce biurko. Tak biurko. Zgloszoni to i płacił kolegium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty naprawdę jesteś głupsza niż ustawa przewiduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzieciakiem to jestes ty, skoro dorobilas sie dziecka a nawet miejsca na wozek nie posiadasz i nie dociera do ciebie jak bardzo jestes zalosna. Jestes jak ta tepa strzała ktorej sie zwraca na forum uwagę, a ona dalej sie "chwali" jaka jest głupia. Niczym nie potrafisz zaimponować chyba ze głupota. xxx Hehehe, widać, że meliska jeszcze nie działa. Wdech i wydech. Włącz muzykę relaksacyjną. Ja mam miejsce w domu. Ale po co mam ograniczać przestrzeń wózkiem? Moje dziecko nie zamula w domu ze świnką pepą na ekranie jak Twoje, kilka razy wychodze w ciągu dnia na spacer i nie jest z perspektywy czasu uzasadnione targać go do przedpokoju. Nie wspominając, że z racji pogody koła brudne i nie ma sensu wnosić do domu. Jak Ty sobie lubisz strugać męczennicę i utrudniać życie to nawet samochód parkuj na balkonie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to ze ci tepoglowi polodza dzieci i takie mundrosci zyciowe i skrajny brak nieodpowiedzialnosci przekazuja swoim dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie już nie stawiają... "zginął" jeden wózek, drugi, "zginął" rowerek jakiś (wszystko odnalazło się po jakimś czasie w śmietniku) i się skończyło... to, co na klatce, to bezpańskie, więc można śmieci wywalić do śmieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 00:11 malostkowosc to jest jak sie czepiasz ekspedientki ze ci grosza nie wydala. A jeśli chodzi o bezpieczeństwo to jest to po prostu brak wyobrazni i ignoranctwo takie na sile upieranie sie przy swoim. Stawiam i bede stawiac bo tak chce. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. zmieniły byście zdanie jesli chodziloby o kogos z waszych bliskich. U mnie byl taki przypadek, ze pogotowie nie moglo wejsc z noszami bo cymbal z dolu postawil sobie na klatce biurko. Tak biurko. Zgloszoni to i płacił kolegium. xxx Nie. Małostkowość to kręcenie afery z niczego. Twoje doświadczenia na całe szczęście nie są racją ogólnoświatową i przypadek wujka Staszka, który dostał zapaści po bimbrze i nosze go nie mogły zabrać na trzeźwiałke nie jest doświadczeniem ogólnej populacji. Trzeba było sobie kupić mieszkania z korytarzami tak szerokomi jak w Wersalu. U nas korytarz jest długi, obszerny, szeroki a nie taka kliteczka jak u Ciebie to i pogotowie problemu nie ma z dotarciem do pacjenta. Masz coś z głową. Gadasz jak jakaś faszystka: a bo przepis to, tamto. Leć z donosem do dzielnicowego. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie rozumiecie, że u mnie na piętrze jest tyle miejsca, że i 100 takich wózków by się zmieścilo? Nikt nikomu nic nie zagradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:17 klasyczny przykład tepodzidyzmu. Po co mam sobie ograniczac przestrzen wozkiem? Ogranicze go innym. I jeszcze czepianie sie czyjegoś dziecka. Prostaczko umyslowa, moje dziecko ma pol roku i bajek nie oglada. A atakowanie dziecka CZYJEGOKOLWIEK jest dla mnie poziomem rynsztokowym. Wiesz dlaczego jestes spolecznym zerem? No wlasnie dlatego. Wlasnie dlatego ze nic w glowie nie masz. Zeby byc kims i czegoś się dorobić w zyciu, to trzeba posiadac jakas inteligencję. PS. A w klicie jednak mieszkasz skoro ci wozek przestrzen ogranicza. Mnie nie ograniczyloby nawet 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ty nie rozumiesz, że to NIE MA ŻADNEGO znaczenia, bo jest ZAKAZ SKŁADOWANIA MATERIAŁÓW PALNYCH na drogach ewakuacyjnych? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś u mnie już nie stawiają... "zginął" jeden wózek, drugi, "zginął" rowerek jakiś (wszystko odnalazło się po jakimś czasie w śmietniku) i się skończyło... to, co na klatce, to bezpańskie, więc można śmieci wywalić do śmieci smiech.gif xxx U nas też był taki dowcipniś, typowy ORMOwiec. Ustalono kto podjął inicjatywę obywatelską w imieniu ładu społecznego i niektórzy sobie chodzili o 4 nad ranem i domofonem do niego wydzwaniali, znajdował również w skrzynce pocztowej różne rzeczy i pod wycieraczką też rozdeptał :D Zrozumiał aluzje. Tak się postępuje ze złodziejami, którzy kradną cudzą własność. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.23 ale twoje zdanie mnie g****o obchodzi. Ja tak robię, sąsiedzi tak robią i nikomu to nie przeszkadza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeźwalka? Bimber? Kobito, z jakiej tu patologio wyszlas?. Doczytalam do tego momentu i dalej juz nawet mi sie nie chce. Twoje wpisy to jakies brednie doroslej osoby z patologicznego domu. Dorabiasz sobie życiorysy tak zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś porzucone bezpańskie przedmioty to nie jest cudza własność. Za to naruszanie miru domowego, czyli to, co wyście robili, to już jak najbardziej podpada pod paragraf, i się cieszcie, ze gościowi się nie chciało kretynów po sądach ciągać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To nie jest moje zdanie. To jest przepis prawny. Kodeks wykroczeń się kłania. I naprawdę ciesz się, że nikt tego na razie nie egzekwuje. W końcu jak się ktoś wk%wi to będziesz cienko śpiewać i bulić. To w najlepszym przypadku. W najgorszym twoja rodzina dostanie zasiłek pogrzebowy po tobie czy twoich dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale nie rozumiecie, że u mnie na piętrze jest tyle miejsca, że i 100 takich wózków by się zmieścilo? Nikt nikomu nic nie zagradza. xxx U mnie też. Wielkie blokowisko gierkowskie :) No ale tak to jest jak słoiczyca uważa, że jest kimś bo ojciec sprzedał ziemię dotowaną przez UE i podniosła sobie prestiż mieszkaniem na ciasnym i pseudonowoczesnym osiedlu gdzie huśtawka z dziećmi prawie zahacza o balkony na parterze to dba skrupulatnie z manią godną gestapowca by broń boże wózek nie stanął. Jego obecność na klatce to sprawa życia i śmierci, gdyż jest to przestrzeń tak ograniczona. Nie chciałabym żyć w wiecznym drżeniu o własne życie, że jak stanie się kataklizm to wózek zdecyduje o moim być lub nie być. Zmień lokum na normalne, nie zawsze mieszkanie zaprezentowane przez agresywny deweloperski marketing oznacza cud miód. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś porzucone bezpańskie przedmioty to nie jest cudza własność. Za to naruszanie miru domowego, czyli to, co wyście robili, to już jak najbardziej podpada pod paragraf, i się cieszcie, ze gościowi się nie chciało kretynów po sądach ciągać. xxx Rower zostawiony o barierkę na ulicy, otwarty samochód przy którym nie stoi właściciel nie oznacza, że coś z automatu staje się bezpańskie i porzucone :) Tak uzasadniasz czyjeś złodziejstwo. Widać w rodzinie mieli lepkie rączki i w poczuciu wyższej sprawy byłabyś skłonna uzasadnić każdą kradzież. Nikt mu miru domowego nie zakłócał, gdyż nie wtargnął. Każdy mógł się przecież pomylić dzwoniąc o 4:00 a wycieraczka to przecież bezpańska rzecz porzucona na klatce, podobnie jak i skrzynka pocztowa ;) Sama się gubisz neandertalczyku w kiecce w swych absurdalnych tłumaczeniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.28 wspólnota mieszkaniowa w regulaminie wyraża zgodę na trzymanie wózków na klatce schodowej, więc kazdy tak robi. Nie jestem jedyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie chciałabym żyć w wiecznym drżeniu o własne życie, że jak stanie się kataklizm to wózek zdecyduje o moim być lub nie być." Niby nikt by nie chciał. A większość te wózki na klatce stawia, i ryzykuje życiem ludzi w całym bloku! Gdzie sens, gdzie logika??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy nie rozumiecie, że nawet jak ten korytarz jest szeroki, to ten wasz wózek jest materiałem łatwopalnym i zwyczajnie może zapłonąć i odciąć innym drogę ucieczki? Serio jesteście aż tak pozbawione wyobraźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:28 wielka dama i pani ą ę w mieszkaniu prlowskim odziedziczonym po babci Jadzi. To co tu wypisujesz jakie bajki to nawet Andersen sie chowa. Nie dorobilas sie niczego w zyciu sama, mieszkasz w jakims prlowskim SYFIE i jeszcze wmawia wszystkim ze klatka schodowa dluga i szeroka jak Baltyk. 100 wozkow wejdzie bez sciemy. Kon by sie usmial normalnie. Jestes zalosna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Nie chciałabym żyć w wiecznym drżeniu o własne życie, że jak stanie się kataklizm to wózek zdecyduje o moim być lub nie być." Niby nikt by nie chciał. A większość te wózki na klatce stawia, i ryzykuje życiem ludzi w całym bloku! Gdzie sens, gdzie logika??? pechowiec.gif xxx No u Was. Wózek przesądza o życiu, bo przejścia na klatce są tak ciasne, że uniemożliwia podjęcie sprawnej interwencji przez służby. W pierwszej kolejności to mając tego rodzaju lęki pomyślałabym o zmianie miejsca zamieszkania na bardziej komfortowe, gdzie wózek nie przeważy o akcji ratunkowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wiecie co sie robi? Mowi sie zulom gdzie wozkow pod dostatkiem i zostawia otwarte drzwi. Wszystko wysprzatane hehe. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 00:28 wielka dama i pani ą ę w mieszkaniu prlowskim odziedziczonym po babci Jadzi. To co tu wypisujesz jakie bajki to nawet Andersen sie chowa. Nie dorobilas sie niczego w zyciu sama, mieszkasz w jakims prlowskim SYFIE i jeszcze wmawia wszystkim ze klatka schodowa dluga i szeroka jak Baltyk. 100 wozkow wejdzie bez sciemy. Kon by sie usmial normalnie. Jestes zalosna usmiech.gif xxx No widzisz. Nie jestem na łasce akcjonariuszy banku przynajmniej i ojciec nie musiał latać za chałupę za potrzebami fizjologicznymi swego czasu by dziś zgrywać wielkiego pana finansującego klitkę na ciasnym słoikowym osiedlu. Za pieniądze podatników europejskich. Nie muszę się dorabiać mieszkania, dzięki temu mamy z mężem nadwyżkę kilkaset tysięcy złotych. A Ty zaraz napiszesz, zę na własne mieszkanie to zarobiłaś zaraz po studiach i pieniądze dowiozłaś w reklamówce z biedronki wprawiając agenta nieruchomośći w osłupienie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.34 mieszkam w bloku który powstał pod koniec 2011 roku a nie w jakiejś kamienicy. Mieszkanie kupiłam sama w stanie deweloperskim także możesz mnie cmoknac w dupke jak absolutnie nic nie wiesz i nie znasz regulaminu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkałam w bloku i mimo że klatka była spora to był zakaz trzymania na niej czegokolwiek nawet kwiatów. I jakoś matki sobie radziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak, w prlowskich komunalkach gdzie mieszkacie to korytarze sa wielkosc***asu startowego. Idiotki. PRLowskie bloki to dopiero byly budowane na odp*****l, na szybko, byle ile, aby lud upchac. Powiedz jeszcze ze smieci do zsypu wrzucasz i suszyc pranie przed blokiem. Haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To nie wiecie co sie robi? Mowi sie zulom gdzie wozkow pod dostatkiem i zostawia otwarte drzwi. Wszystko wysprzatane hehe. Polecam xxx Hehehe. Powinszować znajomych na osiedlu. Normalny człowiek od takich ludzi ucieka a Ty jeszcze z nimi kontakty - nie będę wnikać na ile zażyłe ;) - utrzymujesz. Prawdziwe ludowe medium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak tak, w prlowskich komunalkach gdzie mieszkacie to korytarze sa wielkosc***asu startowego. Idiotki. PRLowskie bloki to dopiero byly budowane na odp*****l, na szybko, byle ile, aby lud upchac. Powiedz jeszcze ze smieci do zsypu wrzucasz i suszyc pranie przed blokiem. Haha. xxx Tak, tak. Tak możecie sobie tłumaczyć nastawienie na zysk ze strony pazernych deweloperów. Wasze zadłużone u banku mieszkania budowane przez niewykwalifikowaną siłę roboczą stanowią szczytowe osiągnięcie myśli technologicznej. A później idzie człowiek obok takiego i nawet z dziećmi nie ma tam gdzie wyjść na spacer, bo karuzela prawie do mieszkania wjeżdża na parterze. Nawet mi was nie żal, że tak jesteście podatne na stereotypy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le ten temat to rak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×