Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ojajebiecototeraz

Czy moga wyrzucić mnie na bruk

Polecane posty

Gość Ojajebiecototeraz

A będę przeżywała przeprowadzkę bo tu jest mój dom rodzinny. Każda z Was a zapewne większość ma "dom" z którego może się wyprowadzić ale zawsze ma gdzie wrócić w razie niepowodzeń zawsze może przyjść na niedzielny obiad a ja ? Ja to stracę . Tutaj mam wszystkie wspomnienia lepsze gorsze ale wspomnienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

Ale co Cię obchodzi tatuś dziecka ? Czy wątek dotyczy tatusia dziecka ? Pod względem materialnym niczego nam nie brakuje. Jednak jedynym problemem jest kredyt a właściwie brak możliwości wzięcia go . I to tyle. A tatuś dziecka nie żyje droga Pani . Pozdrawiam zaspokoilam Pani ciekawość?  Jak tak to się ciesze dla mnie to trudny temat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No ale jak dom był tez współwłasnością matki, to ona ma prawo chyba  w nim mieszkać z córka? 

Chyba będzie im b trudno sprzedać to mieszkanie, chyba mogą sprzedać udziały w nim, ale kto to kupi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koja
8 godzin temu, Gość Ojajebiecototeraz napisał:

Myślałam i byłam pewna że się dogadam z reszta.  A ciotka mi mówiła jedno a w sadzie powiedziała coś innego . Będzie jeszcze jedna rozprawa ostatnia.  Nienawidzę ich . I nie dlatego, że chcą swojego . Zresztą resztę pisałam w tamtym wątku chyba. Trochę się pozmieniało . Ja rozumiem żeby chcieli się dogadać efektywnie proponowałam im po 25 000 na osobę . To chyba te 100

No to źle myślałaś. Mieszkanie należy do twojej mamy i ciotek, ty nie masz żadnych praw. Ani do tego mieszkania, ani do lokalu zastępczego (rozumiem, ze liczyłaś na to, ze ciotki będą musiały ci je zapewnić - nic z tego). Możesz się starać o mieszkanie komunalne, albo to co wszyscy - wziąć kredyt i kupić coś swojego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Poza tym ktoś tu pisze brednie, ze jak jest testament, to nie ma prawa do zachowku. Zachowek jest wlasnie dla osob pominiętych w testamencie, tyle ze o zachowek trzeba sie ubiegać. Nie dostaje sie go automatycznie. 

Malo rozumiem z tego co napisałaś, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

Ale ciotka straszy mamę ze odda mieszkanie na licytacje komornicza. Ja juz mam dosc tej sytuacji . Tym bardziej ze druga ciotka z która rozmawiałam  niecały miesiąc temu mówiła ze nic nie chce ze po co jej ze mnie rozumie . To w sadzie powiedziała ze dlaczego ma nic nie dostać 😞 jak  jej mówiłam ule mogę jej zaproponować to powiedziala ze ok ze ona rozumie ze ciezko i po co jej na stsre lata takie pieniadze a tam powiedziała zupełnie co innego . Taka rodzinka. Najlepsze ze wszyscy wiedzą że to mieszkanie miało być mamy i "nasze" po prostu dziadek nie zdążył dopełnić formalności . Nie mogę się z tym pogodzić 😞 nie widzę dla siebie innego miejsca . No nie widzę. Na remont mam faktury wszystko mam. Dodam że im naprawdę się powodzi. Nie mają dzieci, jedna ma dwie chaty w tym jedna po dziadku druga duży dom. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

Właśnie czytałam gdzieś ze w tym roku weszła ustawa ze nie można kogoś wyrzucić na bruk . Czyli donikąd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sytuacja jest prosta, albo splacacie ciotki albo mieszkanie idzie na sprzedaż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
31 minut temu, Gość Ojajebiecototeraz napisał:

A będę przeżywała przeprowadzkę bo tu jest mój dom rodzinny. Każda z Was a zapewne większość ma "dom" z którego może się wyprowadzić ale zawsze ma gdzie wrócić w razie niepowodzeń zawsze może przyjść na niedzielny obiad a ja ? Ja to stracę . Tutaj mam wszystkie wspomnienia lepsze gorsze ale wspomnienia

Twoje ciotki moga to samo powiedziec.

To jest ich rodzinny dom, tez sie tam wychowaly, tez naja wspomnienia tak samo jak ty i naja cos wiecej niz ty - maja PRAWO WLASNOSCI.

Skoncz juz wypisywac bzdury bi na litosc nikogo nie wezmiesz ani nas ani sadu - nic ci sie nalezy koniec i kropka.

Nie ma najmniejszego znaczenia ile kat tam mieszkasz, ike masz wspomnien, ile rolek tapety ba sciane przykleilas i ile nieslubnych dzieci jeszcze tam przywleczesz - NIE NASZ ZADNYCH PRAW DO TEGO MIESZKANIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

ZałóżMy że je spłace . Ok ale jak je spłacić ?jak one chcą to sprzedać ? Jak to zrobić ? Jak nie można się z nimi dogadać ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ta ustawa o,wyrzucaniu na bruk dotyczy ludzi co nie sa właścicielami danej nieruchomosci. Jak twoja matka jest współwłaścicielem, to tym b nie mozna jej wyrzucić. Jakby one sie zaparly, to by pewnie mogły złożyć do sadu o podział majątku, czy coś takiego. Licytacja komornicza dotyczy dłużników, wiec to w ogóle gadanie od rzeczy. Musisz iść doradcy prawnego, po poradę. A nie pytać na głupich forach. Tak czy siak jak by sie zaparly, to im by to zajęło lata, tak mi sie zdaje. jesli one  same maja domy, a wy nic, to sa bez serca. Ja tez mieszkałam w takim domu rodzinnym, na szczęście było,znacznie więcej zrozumienia w mojej rodzinie, moja matka sie zrzekła swojej części domu na brata, z kolei na mnie z matka sie zrzekła ciotka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

Odpieprz się od mojego dziecka. Ślubne czy nie co Cię to obchodzi ? Nie przywloklam jej  co to za pisownia ? Chyba nie mają wspomnień skoro suki chcą to spieniezyc. Wiem ze nie jest moje. Załóżmy że wezmę kredyt na spłatę ich. To się pytam jak to zrobić skpro nie chcą gadać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

O co była ta sprawa a sądzie autorko?

I jak sąd zasądził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie mozesz kupic cudzej czesci skoro one nie chca sprzedac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sąd może zasądzic spłatę. Ale może również wziąć ich zdanie pod uwagę i nakazać sprzedaż mieszkania. Skoro nie chcą polubownie to masz związane ręce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

Gość gość właśnie jedna sprawa o podział juz była tydzień temu ponad. Matka nie była (alkohol) I dlatego jest jak jest. Teraz będzie druga i ostatnia rozprawa (tak odgrazaja się ciotki ) dziękuję za uprzejma odpowiedz . Czyli za ok .2-3 msc jeśli złoża teraz.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bardzo ci współczuję 😞 ale na twoim miejscu bym odpuściła, pisałaś że matka pije i ma wszystko gdzieś. Ja bym się odcięła. Skoro kasę masz to poszukaj małego mieszkanka do wynajęcia. Dziecko małe to nie potrzebuje metraży. Może za kilka lat dostaniesz hipotekę ☺ ewentualnie poczekałabym jak rozwinie się sytuacja. Ale nie walcz, szkoda twoich nerwów. Jak sprzedadzą to matka dostanie część kasy. Pomóż jej za to ogarnąć jakieś lokum, ale nie mieszkaj z nią. Na bruk cię nie wyrzucą, bo muszą zapewnić ci lokal zastępczy i tego możesz się trzymać. Wiem, że to przykre, ale tak chyba będzie najlepiej. Nie masz rodziny, ale masz dziecko. Myśl o nim, nie o sobie 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To idź do radcy i sie dowiedz, jak to wszystko najlepiej przewlekać, sprawy sadowe sie mogą ciagnąć latami, ludzie np.  biorą zwolnieniamlekarskie i sie nie stawiają. 

Jakies zażalenia , odwołania , co sie da. Ale to,trudne, zawsze sa terminy, i trzeba pilnować. A jak masz pieniądze i możesz odkładać to moze ci sie uda to odkupić, jakby sie udało zyskać dużo czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

Z tym ze w tym wszystkim najbardziej chyba boję się o mamę właśnie. Ona sobie chyba sama nie poradzi. Jest nieodpowiedzialna. A nie mogę jej targac ze sobą.  Ona pracuje ale prace ma na zlecenia wiec jednego miesiąca ma kasę a jak zapije to i 2 miesiące nie ma. Ja utrzymuje moeszkanie ja wszystko załatwiam ona sobie mieszka i nic jej nie interesuje. To dziadkowie mnie wychowywali dlatego tak przylgnelam do tego miejsca. I taki mam sentyment do miejsc otaczających kamienice... do wszystkiego  😞 na wynajmie panicznie się boję gdzie ja wszystko wezmę te mieszkania zazwyczaj są wyposażone a ja mam meble kuchenne swoje meble do pokoi 10duzych kartonów w piwnicy (zostawiłam pamiatki ksiazki co najpotrzebniejsze gdy pakowalam dp remontu )w domu tyle tego . Jak pomyślę ze mam się pakowac to mi słabo. Ale jakoś czuje się coraz bardziej zrezygnowana. Tak mi wszytko jedno na zasadzie co ma być to będzie a pi chwili jak mnie najdzie to znów o tym myślę liczę raty kredytu itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko tyle

Ja wale,Amerykanie przeprowadzają się w swoim życiu średnio 11 razy a Ty masz jakiś chory wręcz sentyment do starego mieszkania. Opamiętaj się, nie masz 6 lat. Tak bywa, że ludzie się wyprowadzają i nie jesteś w tej materii jakoś nadzwyczajnie pokrzywdzona. Ciotki mają prawo wyegzekwować swoją część uzasadniając nawet sentymentem i kasę wydać choćby na wycieczkę na Dominikanę w te zimne wieczory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Szkoda mi ciebie dziewczyno. Wszystkim się fajnie pisze i doradza bo ich to niedotyczy. Znajdź dobrego redce prawnego i spokojnie cię pokieruje co i jak zrobić z pewnością z korzyścią dla ciebie. Pozdrawiam i powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z jaką korzyścią dla niej???

Żaden radca prawny nie sprawi że coś co do ciebie nie należy stanie się nagle twoją własnością!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aee

W tym temacie widać jakie chamki siedzą na tym forum i podłe jedze bez serca. Osoba która ma naprawdę problem jest ponizana i mieszana z błotem. Wszyscy popierają jej chciwe ciotki... Ciekawe czy gdyby te wstretne krowy co tak gardzą autorką same były w jej sytuacji to czy tez by wtedy tak kochali cioteczki i trzymały z nimi. Aha te krowy przecież wyszły bogato za mąż albo dostały mieszkanie w spadku wiec nie mają takich problemów i mogą poniźac innych. Autorko uciekaj stąd. Tu nie ma sensu szukac pomocy. Wyobraź sobie że te krowy np nienawidzą kur domowych, które nie pracują i siedzą w domu, ale za to do kochanek żonatych nie mają nic i jeszcze je bronią! Taka hipokryzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To nie jest kwestia "popierania ciotek" !

Mieszkanie prawnie należy do trzech sióstr bo jest spadkiem po ich rodzicach.

Żadna, nawet najmniejsza część tego mieszkania nie należy do autorki.

Są już po pierwszej rozprawie sądowej, gdzie sąd potwierdził ich prawo własności.

O co masz pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W Polsce póki co nie można przejąć cudzego mieszkania na zasadzie:

"mieszkam tam od urodzenia",

"dziadek miał mi zapisać ale nie zdążył",

"jestem samotną matką",

"zrobiłam malowanie i zmieniłam kafelki"

I żaden prawnik tego nie zmieni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ooooooo

Widzę że autorkę zatkało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

 

W Polsce póki co nie można przejąć cudzego mieszkania na zasadzie:

"mieszkam tam od urodzenia",

x

I tutaj mogłabyś się zdziwić. Ciotki też nie mogą sprzedać mieszkania bez zgody trzeciej siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale skoro jedną ciotka dostała już dom od dziadka to czemu wyciąga łapy po jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

Nie zatkało. Mam obowiązki jak każdy z was nie siedzę tutaj cały czas. Ni właśnie nie wiem czy jej nie wstyd . To moja chrzestna tak mnie kochała niby jal byłam mała. Wszędzie zabierala nawet pokój jej mąż mi zrobił cały jal byłam nastolatka. A teraz mówi ze nie ma chrzesniaczki. Ryczec mi się chce zgarnela po prababci i pradziadku złoto po jej śmierci i mieszkanie właśnie w bardzo drogiej dzielnicy jednego z większych miast. Z mezem maja dwa mieszkania po 2 pokoje dzieci nie maja

I jak sobie pomyślę ze to na co moi dziadkowie pracowali całe życie a oni sobie za spieniezone pieniądze będą dupe moczyć w basenie w ciepłych krajach to płakać mi się chce. Naprawdę 😞 Wiem ze mi się nic nie należy ale jako rodzina mogliby mi chociaz trochę pójść na reke tym bardziej ze kasy nikomu nie brakuje . Ja za darmo nic nie chce. Po prostu nie mam gdzie iść.  No nie mam nikogo . To moja jedyna rodzina.  TAK CZY SIAK należy im się

ale karma wróci do nich myślę. Bo znam zdanie dziadków na ten temat. W grobie się przewracają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Zamiast siedzieć i lamentować, że nie masz gdzie iść to może pomyśl jak dorosła osoba, a nie rozhisteryzowana gówniara. Nic Ci się nie należy, nikt nie musi Ci iść na rękę, bo prawnie mieszkanie nie jest Twoje. Szukaj mieszkania na wynajem albo kup własne i tyle. Zachowujesz się jak dziecko, któremu w piaskownicy zabrali łopatkę. Ktoś sobie pojedzie na wakacje za pieniądze ze sprzedaży swojej własności? Pojedzie, a Tobie nic do tego. Jak Ty wycjowasz własne dziecko skoro masz mentalność dzieciaka? Nie dość, że dziecko musi mieszkać z babcią alkoholiczką to jeszcze ma matkę niestabilną emocjonalnie, dość mocno trąca patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×