Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ojajebiecototeraz

Czy moga wyrzucić mnie na bruk

Polecane posty

Gość Kis

Kobieto, ja tez pamietam twoj poprzedni temat. Serio nie mialas czasu umowic sie na porade prawna przez tyle czasu?? Nawet na taka bezplatna?? Zamiast lamentowac przejrzalabys chociaz forum prawnicze i sprobowala znalezc odpowiedzi na swoje pytania, a Ty walkujesz temat na babskim forum, gdzie sie najczesciej rozprawia o niczym. Wez w koncu sie za to i dowiedz co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Napisz autorko bo to ważne.

Opisz jak to wygląda od strony sądowej.

Opisz pierwszą sprawę.

To są rzeczy najważniejsze A nie sentymenty i wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No i? Czy autorce ktoś przystawił pistolet do głowy aby się opiekowała dziadkiem? Moźe był osobą toksyczną, stosującą zimny chów córkom, faworyzującym córcie pijaczke.

Przecież opieka a kwestia mieszkania to kompletnie dwie odrębne sprawy. Wnuczka nie miała obowiązku się nim opiekować. W razie w. opieka społeczna wyegzekwowałaby w imieniu prawa solidarne zaangażowanie dzieci i opiekę nad rodzicem. To była dobra wola autork, która emocjonuje się perspektywą przeprowadzki niczym mała dziewczynka.

xx

Jprdl. Brak zainteresowania córek ojcem, kiedy był ciężko chory i zwalenie opieki na siostrzenicę, to żadne skurwysyństwo według ciebie? I oczywiście, żadne skurwysyństwo wyrzucanie teraz tej siostrzenicy na bruk, bo przecież to była jej dobra wola. Ale największym skurwysyństwem to pewnie niepłacenie pełnego czynszu przez autorkę. A co miała autorka zrobić, kiedy wszystkie córki to suki? Dwie niewdzięczne paniusie i alkoholiczka? Olać dziadka? Jak widać przyzwoitości autorka ma sporo więcej od ciebie i moralnie też stoi wyżej. Jeszcze jakby chciały spłaty,dobra, można zrozumieć. Opiekowałaś się naszym ojcem, to se odlicz niech ci będzie te 10 tys, odlicz sobie ten remont i odlicz 1/3 na matkę. Ale one chcą na siłę sprzedać to mieszkanie i w dupie mają gdzie się siostra z córką podzieją. 

Autorko, ty nie panikuj, tylko do radcy prawnego. Masz 20 lat zasiedzenia w dobrej wierze. Jesteś zameldowana. Twojej matce należy się 1/3 tego mieszkania, więc ciotki nie dadzą rady tego sprzedać. Twoja matka musi się zgodzić. Tylko, że jak ona usłyszy, że może dostać 70 tys, to może jej ten zapijaczony umysł bardziej przysłonić i się zgodzi. Ktoś ci dobrze napisał, że testament może być ustny, tylko musi być świadek. Wtedy wypłacałbyś tylko ciotkom zachowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Tak się składa, że ciotki mają większe prawo do spadku po ojcu. Córka, która z nim mieszkała czyli matka autorki też nie dbała o własnego ojca, bo wolała chlać. Prawnie autorce nie należy się nic i za to niech ma pretensje do własnej matki dla której ważniejszy był i jest alkohol. I tak, ja pisałam wcześniej o patologii. Która normalna matka wychowuje swoje dziecko przy babci pijaczce? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kis

Ale co z prawem matki z dzieckiem? Podobno w wielu przypadkach nie mozna wyrzucic, nawet z wynajmowanego mieszkania. Moze ciotki maja obowiazek zapewnic siostrzenicy inny lokal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, inny lokal. Na głowę upadłaś? Wtedy większość spraw spadkowych nie miałaby sensu, bo ktoś by zajmował mieszkanie i twierdził że nie ma gdzie iść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kis

Moze sama na glowe upadlas? Proponuje wiecej kultury w wypowiedzi. Pytalam kogos, kto byc moze zna sie na tym i uczestniczy w temacie. Skoro nie mozna wyrzucic kobiety w ciazy, badz matki z dzieckiem nawet z lokalu, do ktorego nie posiada zadnych praw, to dlaczego tak po prostu ciotki moga ja wyprosic z mieszkania, ktore w pewnej czesci dziedziczy jej matka, a i autorka jak i jej dziecko sa nim zameldowane? I zamieszkuaja tam od zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ojców w tym kraju nie ma, nie biora odpowiedzialnosci 

xxx

No chyba u Ciebie tak jest. Jak wybrałaś pierwsze lepsze portki to tak masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od bruku

No jak nie mogą jak mogą XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kis

A wezcie pod uwage taka sytuacje - na forum zwraca sie kobieta, ktora mieszkala z mezem w jego domu rodzinnym. Facet po latach malzenstwa stwierdzil, ze sie marnuje i odchodzi z jakas mlodka, rozwodza sie. Kobieta zostaje w tym domu, mimo, ze nigdy nie zostala wciagnieta we wspolwlasnosc, a tesciowie wciaz pozostaja jedynymi wlascicielami. Synowa mieszka z nimi nadal, taktuja ja jak corke, opiekuje sie nimi, partycypuje w utrzymaniu domu, w renowacjach. Synek ma rodzicow w nosie, nie odzywa sie, nie odwiedza. Tesciowie umieraja, teraz byly maz kobiety idzie po swoje, ona zostaje na bruku. I co? Tez byscie jechaly po tej kobiecie, ze wypad z baru, czy ujadaly jak wsciekle, zeby walczyla o swoje?!:O przypuszczam, ze to drugie, wiec dajcie juz dziewczynie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

To nie jest kwestia sentymentow tylko prawna. Autorka jest niezaradna. Nie poszla do prawnika, wychowuje dziecko przy alkoholiczce i zbiera smieci. Sama przyznala, ze ma w piwnicy pudla z "pamiatkami". Najlepsze co moze zrobic to sie ogarnac, sprzedac smieci i wyprowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak, syn ją porzucił a ona z uśmiechem ustach siedzi w chałupie jego rodziców chociaż jest dla nich obcą osobą. Niezłe s-f. Chyba nie ma kobiet aż tak bez własnej sumy i honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

tak sie kończy czekanie nie wiem na co i brak uporządkowania ważnych spraw majątkowych i rodzinnych , kiedy na to czas. Pradziadkowie zawalili sprawę, dziadkowie zawalili sprawę, twoja matka zawaliła sprawę i ty tez. Były lata świetlne zeby to uporzadkowac, nawet  (a może tym bardziej z tego powodu), kiedy  matka piła. Ty ani matka też nie prosiłyście dziadka o zabezpieczenie waszego losu. Nie wierzę, że ktoś kto napisał testament go nie podpisał, do wezwania notariusza tez matka nie była potrzebna, więc czy piła czy nie to bez znaczenia. Majątek po pradziadkach odpuścili, ktos coś bierze i...nic sienie dzieje. Dziadek zły z tego powodu, ale nic nie zrobił zeby was zabezpieczyć.... jakim cudem skoro też częściowo dziedziczył(albo sam jako dziecko, albo po żonie, która po swoich rodzicach coś powinna dostać żony, jeśli to z jej strony byli), po smierci babki nie było sprawy sądowej- a już cześć po niej powinna być do podziału między niego i córki, po nim tez bałagan. Nie trzyma sie ksiag wieczystych w domu, to sa rzeczy trzymane w sądzie, więcjaką księgę niby macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

Masz 20 lat zasiedzenia w dobrej wierze.

xxx

nie ma zasiedzenia. siedzenie w domu to jeszcze nie zasiedzenie w świetle prawa.Włascicielem był dziadek i on tam mieszkał do śmierci,więc nie ma zasiedzenia jak jest właściciel . Autorka musiałaby tam mieszkać 20 lat od śmierci dziadka, z przekonaniem  ze jest właścicielem tego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

Juz odpisuje. Mam trochę więcej niż 20lat. 18-20moalam jak zajmowałam się dziadkiem. Byłam u prawników nawet z mama . Kazali jej działać.  Jak się domyślacie nie działała nic. A sama nie moge zrobic nic jak tylko ich prosic .Chodziłam do ciotek z jedną byłam w kontakcie. Jedna w ogóle mi nie odpisywała. Nie wiem ta sprawa była chyba o to zeby stwierdzić nabycie spadku przez nich . To mi ciocia mówiła przez telefon.  Teraz będzie kolejna myślę że za ok. 2-3msc o podział tego spadku . Myślę że ostateczna. Dlatego mama musi na nią pójść z tymi testamentami.  Była też u ciotki ostatnio tej która nie chciała ze mną gadać i tamta jej wykrzyczala ze mam sobie wziąć kredyt na mieszkanie i ze ona mnie nie zna i nawet nigdy nie chciała poznać mojego dziecka. Zrobiło mi się okropnie. Bo poza mama i tymi ciotkami nue mam nikogo. A jej nic nie zrobiłam 

Taka ich wdzięczność . Wiecie jak potwornie się czuje ?Opuscic coś co znam tyle lat . Nie znam innego miejsca na ziemi . Tu czuje się jak w domu i najlepiej . Wczoraj dodałam jeszcze jeden znaczący post ale miał zostać zweryfikowany przez moderację i go nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

Wyciąg z księgi wieczystej coś takiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gggg

Przeraża mnie nieczułość kobiet na tym forum... Czasem jestem w szoku. Kto by pomyślał że tu siedzą takie zwyrodniałe osoby które bronią pazernych ciotek, a dziewczynę z małym dzieckiem mieszają z błotem... Ciekawe co byscie zrobiły jakbyscie były na jej miejscu, bo z waszej perspektywy wyjścia bogato za mąż to oczywiście łatwo pisać i oceniać. Poza tym to forum jest teraz koszmarne. Żeby wysłać posta trzeba captcha wpisywać za każdym razem. Rzygac się chce. Po 10 latach chyba czas pożegnać się z tą stroną bo tu się nie da już normalnie pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Ojajebiecototeraz napisał:

Nie wiem ta sprawa była chyba o to zeby stwierdzić nabycie spadku przez nich . To mi ciocia mówiła przez telefon.  Teraz będzie kolejna myślę że za ok. 2-3msc o podział tego spadku . Myślę że ostateczna. Dlatego mama musi na nią pójść z tymi testamentami.

Co ty wysyłasz dziewczyno???

Skoro była sprawa o nabycie spadku to siostry spadek nabyły w równych częściach z mocy ustawy bo nie było testamentu.

Jaką druga sprawa "o podział"???

Kto ją założył?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gggg
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

To nie jest kwestia sentymentow tylko prawna. Autorka jest niezaradna. Nie poszla do prawnika, wychowuje dziecko przy alkoholiczce i zbiera smieci. Sama przyznala, ze ma w piwnicy pudla z "pamiatkami". Najlepsze co moze zrobic to sie ogarnac, sprzedac smieci i wyprowadzic.

Ciekawe czy pamiatki po swoich rodzicach tez nazywasz śmieciami. I żeby twoje rzeczy ktoś kiedyś nazwał śmieciami i do kosza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurła mać

Niestety dziadkowie pokpili sprawe, przykro mi, ze znalazlas sie w takiej sytuacji. Autorko, to, ze dla Ciebie dziadkowie zrobili duzo, to nie znaczy, ze byli takimi swietnymj rodzicami dla swoich corek..co widac po przykladzie twoich ciotek i twojej uzaleznionej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

do Ggggg

nie zgadzam sie z formą niektórych wypowiedzi, ale prawda taka, ze autorka opowiada o sentymentach szukając porady prawnej. Sentymenty nijak sie maja do  tego co wynika z przepisów, a doradzać prawnie nei ma jak , bo autorka nawet nie wie co sie  prawnie dzieje, jaka sprawa, co z niej wyszło, kto uczestniczył itp. Prawnie nic jej sie nie nalezy, no chyba ze matka sie zapije, to dziedziczy jej część. Tak to nie, bo testament bez podpisu to nie testament. A skoro grozi jej utrata domu to czas mysleć o konkretach i faktach a nie o tym ze ktoś kiedyś miał żal do kogoś a ciotki jej nie lubia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dura lex sed lex. Do prawnika. Zero sentymentów chyba, że przydadzą się prawnie. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

matka autorki chyba chociaż sporadycznie trzeźwieje, to niech ja wtedy dorwie i wypyta o sprawe spadkowa, poza tym mieszkaja razem i musi do domu dochodzić korespondencja z sądu, skoro matka jest strona- listonosz potwierdza odbiór, anie wrzuca do skrzynki wieć nie ma opcji zeby przeoczyc, albo zeby matka schowała przed autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

skoro matka jest strona- listonosz potwierdza odbiór, anie wrzuca do skrzynki wieć nie ma opcji zeby przeoczyc, albo zeby matka schowała przed autorka

xxx

Wiesz są takie etapy alkoholizmu, że człowiekowi uzależnionemu jest wszystko jedno. Pokwituje, odbierze, nawet nie otworzy, rzuci w kąt i wraca do flaszki. W ten sposób ojciec kolegi narobił względnie sporych długów gdy wpadł w cug, gdyż okazywało się, że kolekcjonował sobie w swoim syfie rachunki za prąd, gaz, korespodencje od banku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

wiem, ale laska tam mieszka,czasem chyba sprząta, czasem widuje listonosza, czasem jest awizo, bo matka zapiła i nie odebrała sama itp, czasem matka coś pobełkoce ze coś w sadzie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, a może da radę żeby matka dała ci pełnomocnictwo? Byłabyś na bieżąco i może mogłabyś przedstawić swoją sytuację w sądzie? Myślę że to nie jest głupi pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

Mama żadnej korespondencji nie odbiera 😞 nie wiem jaka sprawa. Ciotka mi mówiła ze to wygląda tak ze możemy pakować walizki . 😞 i ze będzie jeszcze jedna sprawa . Tak sądzę że o podział majątku ja nie wiem bo wiem tyle co mi powiedzą albo co zaslysze. Nienawidzę ich 

 Tym bardziej ze ta jedna ciotka tak mi mówiła ze ona mnue rozumie ze jie chce ze jej też szkoda. A poszła do sądu i gówna narobila.przy drugiej ciotce zupełnie co innego. Jak tak mozna ? Byłam u niej to mogła mi powiedzieć wprost (miałam ciężki dojazd jeszcze z wózkiem ) ze nue mam na co liczyć itd. A ona mi mówiła tak a tam co innego powiedziała.  Jak tak można człowieka trkatować . Ale jeśli nam to zabiorą to karma wróci . Oby im dupy nikt nie podtarl na starość i pewnie tak będzie.  Tylko nagorsze ze żyjemy tu i teraz . Rozumiem żeby mieli dzieci . 😞 Ludzie są podli. Ja rozumiem żeby nie mieli nic. Ja w analogicznej sytuacji nigdy bym się kogoś nie pozbyla. Tylko ze ja zawsze byłam wrażliwa. A Oni całe życie grali . Byłam oczkiem w glowie całej rodziny. Ich też. A tylki babcia zmarła i stałam się wrogiem nr jeden. Żeby chrzestna powiedziała ze nie ma chrzesniaczki ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojajebiecototeraz

Mama ma swój pokój i niestety głównie jest to avizo nic się nie dowiem . Teraz wyrrzezwiala ale uparcie twierdzi se nikt jej nie wyrzuci stąd bo nie mają prawa.  I owszem nie maja ale ciocia grozi ze odda mieszkanie na licytacje i komornik z nami zrobi porządek . I  co to za życie w nerwach ?? Ja myślałam że takie sprawy ciągną się latami ale jak zwykle jestem głupia.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdw

No ale kto ma wyrzucić was skoro z mocy ustawy prawo własności nabyły wszystkie córki dziadka. I nie ważne co sobie ciotka chce, jeśli twojej matki nie wydziedziczył ojciec ani nie zrzekła się spadku to nic ciotkom po mieszkaniu, bo bez zgody wszystkich współwłaścicieli nikt nic nie sprzeda. 

A co komornikowi do prywatnej własności? Nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kis

Czy nie maja prawa? Jesli reszta zechce sprzedac mieszkanie, to mama chyba juz niewiele bedzie miala do powiedzenia... no i nie obraz sie, ale to faktycznie jest patologia chowac dziecko przy alkoholiczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×