Kasia83.1 88 Napisano Wrzesień 13, 2019 Dnia 9.09.2019 o 12:40, Gość Jezioranka napisał: Hej, a to, że nie wykształciło się łożysko, to widać na USG? Też miałam USG w 9tc i powiedzieli, że co ma być widać to jest widać Czytałam, że barwne sny to jest normalne w ciąży, zwłaszcza na początku. Też to mam, więc chyba to standard. No, ale człowiek nie może dojść do siebie przez cały dzień To bardzo fajnie, że już jest lepiej Teraz to chyba samopoczucie już będzie z górki, U mnie spoko, w dzień nie spię, w nocy natomiast staram się 8-9 godzin przesypiać. Ale rozkojarzenie straszne, wszystko gubię, mam wrażenie , że mózg powolnie działa , tzn BabyBarin hehe Udało mi się skontaktować z in victą, aby skonsultować wyniki, lekarz powiedział, że progesteron działa skokowo, więc mam się nie filmować , dopiero jak coś znacznie się dziać, to udać się do lekarza. a 16.09 masz już prenatalne, tak? Powodzenia, daj znać jak tam Robisz jakieś testy genetyczne typu NIFTY? Hej. Lekarz mówi, że łożysko wykształca sie w 12 tc, ale gdyby zaczęło wcześniej to pomyślałby o odstawieniu części leków. Z drugiej strony mój ginekolog postępuje ze mną zgodnie z zaleceniami z Invicty, a on z tych, którzy dmuchają na zimne. 16 mam wizytę, a prenatalne 17, 18. Poki co robię PAPPA, zobaczymy co dalej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milena Napisano Wrzesień 13, 2019 Hej Malena! Podaj więcej szczegolów. Na jakim etapie jesteś? Jaka klinika? Myślałam ze dodałam post a on ciagle wisiał niekliknięty Byłam na wizycie ale bez usg... 13dpt. Miałam betę 687 a 3 dni temu 188. Także chyba ok wzrost. Dr dodała mi progesteron w żelu. Za 12 dni dopiero mam usg. W międzyczasie pewnie walne sobie sama raz betę z ciekawości. Niestety miałam duży spadek progesteronu co nie świadczy dobrze. Ze 100nmol do 60... Tyle ze przed pierwszym badaniem miałam plamienie i zarzuciłam podwójna dawkę lutinusa i luteiny z przerażenia... wiec liczę na to ze wtedy wynik był lekami podniesiony... Trochę się boje... Póki co śpię dużo, węch wyostrzony. Oby było dobrze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Wrzesień 13, 2019 Milena będzie dobrze Trzymam kciukiNiech beta rośnieJa też bym cały czas spała. Nigdy tak nie miałam. Niby wszystko ok i nagle na powiekach pojawia się po 5 kg ołowiui muszę się położyć, bo nie daję rady Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Wrzesień 14, 2019 Witam wszystkie dziewczyny i za wszystkie trzymam mocno kciuki . Jestem tu nowa na forum. Szykujemy się do in vitro. Mamy badania i jesteśmy przed wizytą startową 18 wrzesnia bardzo się boję. Mam nadzieję, że przyjmniecie mnie do siebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Wrzesień 14, 2019 8 minut temu, Zuzana napisał: Witam wszystkie dziewczyny i za wszystkie trzymam mocno kciuki . Jestem tu nowa na forum. Szykujemy się do in vitro. Mamy badania i jesteśmy przed wizytą startową 18 wrzesnia bardzo się boję. Mam nadzieję, że przyjmniecie mnie do siebie Hej Zuzana witamy i przyjmujemy gorąco super że jesteś. Myślę że wszystkie się boimy ale musimy być silne żeby dążyć do celu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiula616 4 Napisano Wrzesień 14, 2019 9 minut temu, Zuzana napisał: Witam wszystkie dziewczyny i za wszystkie trzymam mocno kciuki . Jestem tu nowa na forum. Szykujemy się do in vitro. Mamy badania i jesteśmy przed wizytą startową 18 wrzesnia bardzo się boję. Mam nadzieję, że przyjmniecie mnie do siebie Witam Zuzana:) nic się nie bój to nic strasznego. To wszystko tak strasznie wygląda przed a jak już w trakcie to leci. jak się nie boisz zastrzyków to nic gorszego nie ma punkcja bynajmniej u mnie przebiegła bez komplikacji, po nic mnie nie bolało. Teraz jestem 5dpt i uważam że to oczekiwanie jest najgorsze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Wrzesień 14, 2019 Dzięki . Jestem teraz na antykoncepcji. Lekarz planuje dla nas krótki protokół w środę będzie wszystko ze szczegółami wiadomo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiula616 4 Napisano Wrzesień 14, 2019 12 godzin temu, Gość Milena napisał: Hej Malena! Podaj więcej szczegolów. Na jakim etapie jesteś? Jaka klinika? Myślałam ze dodałam post a on ciagle wisiał niekliknięty Byłam na wizycie ale bez usg... 13dpt. Miałam betę 687 a 3 dni temu 188. Także chyba ok wzrost. Dr dodała mi progesteron w żelu. Za 12 dni dopiero mam usg. W międzyczasie pewnie walne sobie sama raz betę z ciekawości. Niestety miałam duży spadek progesteronu co nie świadczy dobrze. Ze 100nmol do 60... Tyle ze przed pierwszym badaniem miałam plamienie i zarzuciłam podwójna dawkę lutinusa i luteiny z przerażenia... wiec liczę na to ze wtedy wynik był lekami podniesiony... Trochę się boje... Póki co śpię dużo, węch wyostrzony. Oby było dobrze! Milena... Gratuluję beta pięknie rośnie oby tak dalej. A wzięłaś już zwolnienie? Ja 5dpt już wariuje. Dopiero 9 dnia mam zrobić betę. Oszaleć mozna.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Wrzesień 14, 2019 31 minut temu, Kasiula616 napisał: Witam Zuzana:) nic się nie bój to nic strasznego. To wszystko tak strasznie wygląda przed a jak już w trakcie to leci. jak się nie boisz zastrzyków to nic gorszego nie ma punkcja bynajmniej u mnie przebiegła bez komplikacji, po nic mnie nie bolało. Teraz jestem 5dpt i uważam że to oczekiwanie jest najgorsze. Dzięki z zastrzykami dam radę. A jak transwer? Czy bardzo boli i jak z pracą. Pracuję fizycznie czy uda sie bez zwolnienia czy praca stojąca szkodzi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiula616 4 Napisano Wrzesień 14, 2019 50 minut temu, Zuzana napisał: Dzięki z zastrzykami dam radę. A jak transwer? Czy bardzo boli i jak z pracą. Pracuję fizycznie czy uda sie bez zwolnienia czy praca stojąca szkodzi? Transfer w ogóle nie boli. Jeżeli miałaś inseminacje to prawie to samo. Jeżeli pracujesz fizycznie to uważam że lepiej wziąć zwolnienie. Ja mam pracę biurowa i nie wzięłam zwolnienia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milena Napisano Wrzesień 14, 2019 3 godziny temu, Kasiula616 napisał: Milena... Gratuluję beta pięknie rośnie oby tak dalej. A wzięłaś już zwolnienie? Ja 5dpt już wariuje. Dopiero 9 dnia mam zrobić betę. Oszaleć mozna.... Hej, a iludniowy miałaś zarodek? To czekanie najgorsze. Dobrze jest czymś przyjemnym zając myśli. Dr chciała mi dać zwolnienie przez plamienia ale ja nie pracuje. Mam wolny zawód ale w tym momencie opiekuje się 2 letnim synkiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiula616 4 Napisano Wrzesień 14, 2019 11 minut temu, Gość Milena napisał: Hej, a iludniowy miałaś zarodek? To czekanie najgorsze. Dobrze jest czymś przyjemnym zając myśli. Dr chciała mi dać zwolnienie przez plamienia ale ja nie pracuje. Mam wolny zawód ale w tym momencie opiekuje się 2 letnim synkiem. Miałam 5 dniowy blastus. Kupiłam puzzle żeby zająć myśli polecam każdemu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Asia Napisano Wrzesień 14, 2019 Dnia 9.09.2019 o 11:57, Gość Milena napisał: Hej, dziewczyny jestem 7 dpt dzisiaj zrobiłam betę i wyszła 26.5 (zarodek 3 dniowy) Myślicie,że jest ok? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna Napisano Wrzesień 14, 2019 Bardzo cieszę się waszym szczęściem dziewczyny aly ten trend się utrzymał ja mam 9dpt i dla swojej ciekawości zrobiłam rano b-hcg i czekam na wynik. Odświeżam stronę z wynikami co 2 min i nic... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiula616 4 Napisano Wrzesień 14, 2019 (edytowany) 21 minut temu, Gość Justyna napisał: Bardzo cieszę się waszym szczęściem dziewczyny aly ten trend się utrzymał ja mam 9dpt i dla swojej ciekawości zrobiłam rano b-hcg i czekam na wynik. Odświeżam stronę z wynikami co 2 min i nic... Justyna jak tylko będziesz miała wynik daj znać ja w środę robię betę... A jak się czujesz? Bolał Cie brzuch? Coś się działo? Ja mam jakieś dziwne wybuchy gorąca... Nie wiem czasami też miałam więc się nie nakręcam ale już sama nie wiem... Edytowano Wrzesień 14, 2019 przez Kasiula616 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelina Napisano Wrzesień 14, 2019 Dnia 11.09.2019 o 14:27, Tunessia napisał: Jedna z moich znajomych która też ma dziecko z in vitro miała problemy z utrzymaniem ciąży to miała zlecone jeść orzechy brazylijskie, awokado, ananasy i czerwone wino poskutkowalo Czerwone wino w ciąży????? Chyba lekarz nienormalny jakiś... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Wrzesień 14, 2019 Zuzanna witamy Cię bardzo bardzo serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna Napisano Wrzesień 14, 2019 33 minuty temu, Kasiula616 napisał: Justyna jak tylko będziesz miała wynik daj znać ja w środę robię betę... A jak się czujesz? Bolał Cie brzuch? Coś się działo? Ja mam jakieś dziwne wybuchy gorąca... Nie wiem czasami też miałam więc się nie nakręcam ale już sama nie wiem... Mam delikatne bóle brzucha (trochę jak miesiączkę ale łagodniejsze) wczoraj masakrycznie bolała mnie głowa i miałam lekkie mdłości ale podejrzewam że od bólu głowy. Jeszcze nie mam wyników. Mam ogromną nadzieję bo to 2 próba, a został mi tylko jeden mrożonek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Wrzesień 14, 2019 3 minuty temu, Gość Iryza napisał: Zuzanna witamy Cię bardzo bardzo serdecznie Dziękuję bardzo to naprawdę ważne mieć takie wsparcie i do kogo się odezwać . W środę dam znać jakie leki mam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Wrzesień 14, 2019 17 minut temu, Gość Marcelina napisał: Czerwone wino w ciąży????? Chyba lekarz nienormalny jakiś... Sprawdzałam to i czerwone wino ma podobnież bardzo dobre działanie. Jak ja się starałam zajść w ciążę naturalnie to moja ginwkolozka też poleciała picie wina, oczywiscie jedną lampkę a nie butelkę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Napisano Wrzesień 14, 2019 Hej dziewczyny, tak czytam co piszecie i dajecie niesamowite wsparcie i nadzieję dziewczynom takim jak ja które są na początku procedury. Bardzo gładko przechodziłam inseminację, laparo, zastrzyki i całą resztę ale fizycznie, natomiast bardzo źle psychicznie. To wszystko jest dla mnie bardzo ciężkie.. jestem wierząca więc mam ogromne poczucie winy że robię coś przeciwko kościołowi, że grzeszę, kieruję się egoistyczną chęcią posiadania dziecka.. czuję że oszukuję system żeby osiągnąć cel, jakbym leciała na kodach w grze..po trupach do celu... jak wy sobie z tym radzicie? Kiedy tylko zaczynam o tym myśleć zanoszę się płaczem..tymczasem mrozaczki czekają juz na transfer więc jakby mleko się rozlało..strasznie jest mi źle ale tak bardzo tego pragnę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiula616 4 Napisano Wrzesień 14, 2019 13 minut temu, Gość Justyna napisał: Mam delikatne bóle brzucha (trochę jak miesiączkę ale łagodniejsze) wczoraj masakrycznie bolała mnie głowa i miałam lekkie mdłości ale podejrzewam że od bólu głowy. Jeszcze nie mam wyników. Mam ogromną nadzieję bo to 2 próba, a został mi tylko jeden mrożonek. Ja też mam lekkie bóle jak na miesiączkę ale tak jak piszesz lżejsze ale mnie już to nakręca że coś jest nie tak:( , a i piersi mnie bolą od czasu punkcji i są wielkie jak diabli... Ale to pewnie Progesteron. Czekam z niecierpliwością na Twoją betę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Wrzesień 14, 2019 17 minut temu, Gość Anka napisał: Hej dziewczyny, tak czytam co piszecie i dajecie niesamowite wsparcie i nadzieję dziewczynom takim jak ja które są na początku procedury. Bardzo gładko przechodziłam inseminację, laparo, zastrzyki i całą resztę ale fizycznie, natomiast bardzo źle psychicznie. To wszystko jest dla mnie bardzo ciężkie.. jestem wierząca więc mam ogromne poczucie winy że robię coś przeciwko kościołowi, że grzeszę, kieruję się egoistyczną chęcią posiadania dziecka.. czuję że oszukuję system żeby osiągnąć cel, jakbym leciała na kodach w grze..po trupach do celu... jak wy sobie z tym radzicie? Kiedy tylko zaczynam o tym myśleć zanoszę się płaczem..tymczasem mrozaczki czekają juz na transfer więc jakby mleko się rozlało..strasznie jest mi źle ale tak bardzo tego pragnę Hej Anka fajnie że jesteś z nami ja też jestem osobą wierzącą ale ws in vitro niestety nie zgadzam się z Kościołem. W Biblii jest napisane "czyncie sobie świat podanym" to jak to się ma do nauk kościoła? Prosty przykład, jak Jan Paweł II został postrzelony dlaczego zawiezli Go do szpitala a nie do bazyliki? Można by powiedzieć Bóg tak chciał, aby został postrzelony, a jednak tak nie jest. Ja trzymam się tego że pragnę wydać na świat małego człowieka i wychowywać do w wierze a czy ten człowiek powstanie naturalnie czy sztucznie to nie ma to dla mnie żadnego znaczenia bo z naturalnego poczęcia jak i że sztucznego jest taki sam człowiek. ANKA głowa do góry i jeśli wszystko się uda a tego Ci gorąco życzę to powiesz ze Bóg tak chciał Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Napisano Wrzesień 14, 2019 Tunessia bardzo dziękuję ci za słowa wsparcia. Ja sobie też myślę że za góra 15 lat kościół będzie musiał zaakceptować in vitro bo po prostu większość ludzi będzie zmuszona do korzystania z tej metody. Tylko wtedy dla mnie będzie już za późno. Ciężko jest wyprzedzać swoje czasy muszę zacząć odganiać od siebie takie myśli bo tylko ryją mi banię.. dzięki Tunessia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Wrzesień 14, 2019 16 minut temu, Gość Anka napisał: Tunessia bardzo dziękuję ci za słowa wsparcia. Ja sobie też myślę że za góra 15 lat kościół będzie musiał zaakceptować in vitro bo po prostu większość ludzi będzie zmuszona do korzystania z tej metody. Tylko wtedy dla mnie będzie już za późno. Ciężko jest wyprzedzać swoje czasy muszę zacząć odganiać od siebie takie myśli bo tylko ryją mi banię.. dzięki Tunessia Anka myśl o małym mrozaczku lada chwila może być już nie tylko mrozaczkiem ale Twoim dzieciatkiem nie myśl o Kościele bo popadasz w depresję a stres w tym momencie może Ci tylko zaszkodzić. Głowa do góry i powodzenia. Ja szykuję się do pobrania jajeczek na początku października i mam nadzieję na transfer ok 15.10. Trzymam kciuki za nas Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Wrzesień 14, 2019 1 godzinę temu, Gość Anka napisał: Hej dziewczyny, tak czytam co piszecie i dajecie niesamowite wsparcie i nadzieję dziewczynom takim jak ja które są na początku procedury. Bardzo gładko przechodziłam inseminację, laparo, zastrzyki i całą resztę ale fizycznie, natomiast bardzo źle psychicznie. To wszystko jest dla mnie bardzo ciężkie.. jestem wierząca więc mam ogromne poczucie winy że robię coś przeciwko kościołowi, że grzeszę, kieruję się egoistyczną chęcią posiadania dziecka.. czuję że oszukuję system żeby osiągnąć cel, jakbym leciała na kodach w grze..po trupach do celu... jak wy sobie z tym radzicie? Kiedy tylko zaczynam o tym myśleć zanoszę się płaczem..tymczasem mrozaczki czekają juz na transfer więc jakby mleko się rozlało..strasznie jest mi źle ale tak bardzo tego pragnę Hej. Ja też jestem wierzący i wierzę, że Bóg chce dla nas dobrze, bo tylko On i osoby starające się w ten sposób o dziecko wiedzą ile trzeba wyrzeczeń, ile miłości partnerskiej, wsparcia i wspólnej walki. Modlę się każdego dnia. Do kościoła jednak przestałam chodzić. Zastanawiam się nad zmianą kościoła, bo oczekuję wsparcia, a nie wiecznego przypominania, że jestem zła i mam grzech śmiertelny. Dla nas dziecko jest tak bardzo ważne, że zawsze będziemy walczyć. A kiedyś i księża zapewne zmienią zdanie. Nie robimy niczego złego, nie zdradzamy się, tylko razem walczymy o to, co dla nas ważne. Pozdrawiam Cię serdecznie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milena Napisano Wrzesień 14, 2019 Justyna trzymam kciuki!! Zuzana witaj w naszym blastusiowo awokadowo smerfastycznym gronie! Anka w innych religiach nawet bardzo konserwatywnych jak muzułmanizm ivf jest dozwolone, także tak jak mówisz, kwestia czasu. Przecież traktowanie zarodka jak dziecka jest niedorzeczne. Nikt nie płacze co mesiac za wydalona z okresem komórka jajowa czy milionami plemników. Ty chcesz przecież tylko pomoc tym waszym komóreczkom i plemnikom, dać im szanse. Nie masz żadnych złych intencji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milena Napisano Wrzesień 14, 2019 Dziewczyny pamiętacie tez ze zimno się robi i sezon grypowy się zbliża wiec lepiej unikać większych skupisk ludzi typu kino Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anka Napisano Wrzesień 14, 2019 Tunessia, Kasia, Milena bardzo wam dziękuję. To forum to złoto. Co innego sobie myśleć w głowie o tym i się usprawiedliwiać a co innego wyrzucić to z siebie i usłyszeć głos rozsądku od innych. Dzięki wam jest mi lżej. Dzięki! Trzymam za nas kciuki i modlę się! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna Napisano Wrzesień 14, 2019 3 godziny temu, Kasiula616 napisał: 1 godzinę temu, Gość Milena napisał: Justyna trzymam kciuki!! Zuzana witaj w naszym blastusiowo awokadowo smerfastycznym gronie! Anka w innych religiach nawet bardzo konserwatywnych jak muzułmanizm ivf jest dozwolone, także tak jak mówisz, kwestia czasu. Przecież traktowanie zarodka jak dziecka jest niedorzeczne. Nikt nie płacze co mesiac za wydalona z okresem komórka jajowa czy milionami plemników. Ty chcesz przecież tylko pomoc tym waszym komóreczkom i plemnikom, dać im szanse. Nie masz żadnych złych intencji Mam wynik wyczekany ale miły b-hcg 211. Trzymajajcie za mnie dalej kciuki bo w poniedziałek kolejne sprawdzenie ale nie potrafię opisać jak się cieszę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach