Gość Patrycja Napisano Październik 22, 2019 6 minut temu, Zuzana napisał: Dziewczyny mam wynik Amh 0.93. Więc dużo nie spadło . Bo przed stumulacją miałam 0.95. Zuzana świetnie, czyli najważniejszy warunek żeby skorzystać z dofinansowania spełniony Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Październik 22, 2019 8 minut temu, Gość Patrycja napisał: Zuzana świetnie, czyli najważniejszy warunek żeby skorzystać z dofinansowania spełniony Tak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka87 Napisano Październik 22, 2019 1 godzinę temu, Gość Milka napisał: Dziewczyny, w czwartek mam robić bete, ale nie wytrzymałam i zrobiłam dzisiaj sikanca wyszła druga kreska, bledsza, ale wyszła cieszymy się jak diabli, w czwartek oczywiście idę na krew, ale jestem dobrej myśli już wcale nie przeszkadza mi ten opuchniety brzuch, czuję że dzisiaj nawet nie będzie mnie bolał zastrzyk w dupe dziękuję Wam że jesteście Super Milka! To miło będzie Ci się szło w czwartek na betę gratulacje! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka Napisano Październik 22, 2019 Dziękuję dziewczyny jest ulga Zuza super jeszcze będzie drużyna piłkarska zarodków Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka Napisano Październik 22, 2019 Zuzana bardzo dobra wiadomość ☺ Ani się obejrzysz a będziemy czekać na Twoją betę ☺ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Październik 22, 2019 Miśka super że masz już info o której godzinie. Do mnie mają dzwonić jutro między 9.00 a 10.00 i poinformować czy mrozaczek się dobrze odmroził i dopiero mi podadzą godzinę transferu wczoraj zrobiłam sobie super dzień czyli pożegnanie z sushi, spa w swojej wannie i grzane wino a dzisiaj wyciągnęłam męża w góry i tak go przeciągnęłam po lesie że jestem dotleniona, zrelaksowana i zbyt zmęczona żeby się stresować polecam dziewczyny, róbcie sobie jakieś drobne przyjemności, wyjdźcie na spacer.. bo ja już przez chwilę miałam jesienną depresję, jakoś przytłoczyły mnie te starania.. ale już wróciłam do normalnego stanu, walczymy dalej dziewczyny z uśmiechem na ustach! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Październik 22, 2019 1 godzinę temu, Zuzana napisał: Dziewczyny mam wynik Amh 0.93. Więc dużo nie spadło . Bo przed stumulacją miałam 0.95. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Październik 22, 2019 Anana zazdroszczę bo mnie właśnie dopada jesienna i chyba progesteron owa deprecha i zwątpienie... Chce mi się płakać i wszystko mnie wkolo denerwuje... Ale niestety fizycznie nie mogę się wyrzyc chociaż nie powiem,, że leżę i nie wychodzę spod kołdry... Chodzę normalnie do pracy, na zakupy itd... Czasem sobie nawet zapominam że muszę zwolnić tempo i mam z tego powodu wyrzuty sumienia, że przez to zmniejszam nasze szanse.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
OnA 0 Napisano Październik 22, 2019 Cześć dziewczyny od jakiegoś czasu podczytuje forum, i ja postanowiłam się do was dołączyć. Staramy się z mężem o dzidziusia niestety póki co bez szczęśliwych dwóch kresek nasze niepowodzenie powód meski W marcu miałam punkcje bez transferu ponieważ było ryzyko hiperki, w czerwcu pierwszy transfer jednego trzydniowego zarodka niestety nie udało się, w międzyczasie przyczepila się do mnie tarczyca więc trzeba było odpuścić żeby wyregulowac poziom TSH. We wrześniu byliśmy na kontrolnej wizycie wyniki bardzo dobre TSH bardzo dobrze wyregulowane, doktorek wypisal leki które miałam zacząć brać od trzeciego dnia cyklu i tak zrobiłam w piątek wizyta kontrolna i na pewno wyznaczenie terminu drugiego transferu z jednej strony się cieszę ale z drugiej mam obawy boję się że będzie tak jak za pierwszym razem nie ukrywam że przezylam to bardzo, podziwiam was wszystkie za tak ogromną siłę do walki, i cieszę się również z tymi babeczkami którym się udało :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja Napisano Październik 22, 2019 19 minut temu, OnA napisał: Cześć dziewczyny od jakiegoś czasu podczytuje forum, i ja postanowiłam się do was dołączyć. Staramy się z mężem o dzidziusia niestety póki co bez szczęśliwych dwóch kresek nasze niepowodzenie powód meski W marcu miałam punkcje bez transferu ponieważ było ryzyko hiperki, w czerwcu pierwszy transfer jednego trzydniowego zarodka niestety nie udało się, w międzyczasie przyczepila się do mnie tarczyca więc trzeba było odpuścić żeby wyregulowac poziom TSH. We wrześniu byliśmy na kontrolnej wizycie wyniki bardzo dobre TSH bardzo dobrze wyregulowane, doktorek wypisal leki które miałam zacząć brać od trzeciego dnia cyklu i tak zrobiłam w piątek wizyta kontrolna i na pewno wyznaczenie terminu drugiego transferu z jednej strony się cieszę ale z drugiej mam obawy boję się że będzie tak jak za pierwszym razem nie ukrywam że przezylam to bardzo, podziwiam was wszystkie za tak ogromną siłę do walki, i cieszę się również z tymi babeczkami którym się udało Witaj Trzymam kciuki za następny transfer, na pewno będzie dobrze. Macie podobny problem jak ja i mój mąż, czynnik męski i tarczyca. Nam również nie udało się za pierwszym razem i też bardzo to przezyłam bo myślałam że in vitro to pewniak... Za to udało się za drugim, mamy cudowną 4-letnia córkę i zaczynamy starania o rodzeństwo dla niej, głowa do góry i powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka Napisano Październik 22, 2019 Anana , ja też też zrobiłam pożegnanie z niedozwolonymi daniami. A dzisiaj spa na rozluźnienie ☺ Myślę że u zrelaksowanych mamusiek będzie maluszkom dobrze onA , nie stresuj się na zapas. Trzeba być dobrej myśli! Tutaj raz dwa podnosimy się nawzajem na duchu. Zobaczysz że zaraz Ci się udzieli ☺ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Październik 22, 2019 Renia rozumiem cię! A może spacer albo wyjście z mężem lub przyjaciółką na jakąś kawkę z ciastem? Kiedy w ogóle testujesz? Ja jestem ciekawa kiedy mi pozwolą testować po transferze 5 dniowego blastka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Październik 22, 2019 Miśka super! Mi mega pomógł taki relaks i sushi. Teraz jestem gotowa na hodowanie kropka mam tylko nadzieję że nie zapomnieli o mnie w klinice i jutro wszystko pójdzie oki. Wolałabym żeby mi potwierdzili że na mnie czekają ale nic, jakby co to jestem gotowa na wojnę, zabieram jutro swojego kropka i koniec! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
OnA 0 Napisano Październik 22, 2019 20 minut temu, Gość Patrycja napisał: Witaj Trzymam kciuki za następny transfer, na pewno będzie dobrze. Macie podobny problem jak ja i mój mąż, czynnik męski i tarczyca. Nam również nie udało się za pierwszym razem i też bardzo to przezyłam bo myślałam że in vitro to pewniak... Za to udało się za drugim, mamy cudowną 4-letnia córkę i zaczynamy starania o rodzeństwo dla niej, głowa do góry i powodzenia Dziękuję i również życzę powodzenia w staraniach o rodzeństwo, podobne uczucia z mężem też myśleliśmy że in vitro to nasz pewniak ale okazało się inaczej. Z całego serca życzę powodzenia i dziękuję za pocieszenie po cichu liczę że nasze drugie podejście będzie szczęśliwe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Październik 22, 2019 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Październik 22, 2019 32 minuty temu, Gość Anana napisał: Renia rozumiem cię! A może spacer albo wyjście z mężem lub przyjaciółką na jakąś kawkę z ciastem? Kiedy w ogóle testujesz? Ja jestem ciekawa kiedy mi pozwolą testować po transferze 5 dniowego blastka Maz wychodzi z domu o 5 rano i wraca o 19 wieczorem więc w tygodniu mam go mało dla siebie... A wogole lepiej żebym się zamknęła sama w pokoju bo bez kija do mnie nie podchodz test zrobię w nastepny wtorek (chociaż powinnam w środę) bo w razie pozytywu muszę zdążyć na wizyte po leki przed długim weekendem... Mysle ze 10 dnia już coś może wyjsc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka87 Napisano Październik 22, 2019 41 minut temu, Renia20k napisał: Maz wychodzi z domu o 5 rano i wraca o 19 wieczorem więc w tygodniu mam go mało dla siebie... A wogole lepiej żebym się zamknęła sama w pokoju bo bez kija do mnie nie podchodz test zrobię w nastepny wtorek (chociaż powinnam w środę) bo w razie pozytywu muszę zdążyć na wizyte po leki przed długim weekendem... Mysle ze 10 dnia już coś może wyjsc 10 dzień to dobry pomysł ja też betę robiłam w 10 dniu i już była piękna beta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Październik 22, 2019 Renia niestety tak te hormony działają, a stres i oczekiwanie nie pomagają ale będzie dobrze, we wtorek jak zobaczysz wyniki to poprawi ci się humor i wszystko się unormuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Październik 22, 2019 O ludu mój ludu jeszcze tydzien i chwila prawdy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga1234 Napisano Październik 22, 2019 OnA czesc. Trzymam kciuki za druga probe dobrze ze tsh wyregulowane. Jaki poziom tsh Twoj lekarz akceptuje? Pytam z ciekawości bo słyszałam rozne opinie od endokrynologow a tez miewam z tym problemy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Październik 22, 2019 10 minut temu, Renia20k napisał: O ludu mój ludu jeszcze tydzien i chwila prawdy Trzymam kciuki 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Październik 22, 2019 Kinga, Też mam tarczyce i hasimoto jestem pod kontrolą endokrynologa lekarz mi mówił że tsh max do 2,5 przy staraniach. Biorę eutherox 50 i regularnie co 2.m-ce sprawdzam. A jak znajdę w ciążę to mam od razu przybiec bo trzeba bedzie dawkę zwiększyć, podobno tarczyca w ciąży szaleje ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga1234 Napisano Październik 22, 2019 Dzieki Karolina to sie pokrywa z opinia mojej prowadzacej endokrynolog. Tez jak zajde w ciaze mam od razu przybiec... A mowia ze w ciazy trzeba sie oszczędzać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Werka 1993 11 Napisano Październik 22, 2019 2 godziny temu, OnA napisał: Cześć dziewczyny od jakiegoś czasu podczytuje forum, i ja postanowiłam się do was dołączyć. Staramy się z mężem o dzidziusia niestety póki co bez szczęśliwych dwóch kresek nasze niepowodzenie powód meski W marcu miałam punkcje bez transferu ponieważ było ryzyko hiperki, w czerwcu pierwszy transfer jednego trzydniowego zarodka niestety nie udało się, w międzyczasie przyczepila się do mnie tarczyca więc trzeba było odpuścić żeby wyregulowac poziom TSH. We wrześniu byliśmy na kontrolnej wizycie wyniki bardzo dobre TSH bardzo dobrze wyregulowane, doktorek wypisal leki które miałam zacząć brać od trzeciego dnia cyklu i tak zrobiłam w piątek wizyta kontrolna i na pewno wyznaczenie terminu drugiego transferu z jednej strony się cieszę ale z drugiej mam obawy boję się że będzie tak jak za pierwszym razem nie ukrywam że przezylam to bardzo, podziwiam was wszystkie za tak ogromną siłę do walki, i cieszę się również z tymi babeczkami którym się udało :) Hej kochana ;* ja też pierwsze niepowodzenie przeszłam w sierpniu, trauma psychiczna niemiłosierna ; ( jak dla każdej z nas, co to musiały przechodzić ;( My z mezem mamy zamiar przystapic do kolejnego transferu znowu w listopadzie, oczywiście jak wszystko bd w porządku, bo aktualnie wykryto u mnie plyn w macicy i nie wiadomo jak to teraz będzie :( Super ze do nas dolaczylas :) tu jest bardzo rodzinna atmosfera i wszystkie nawzajem się motywujemy, pocieszamy i wspieramy ;D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Loki Napisano Październik 22, 2019 Dziewczyny czytam wątek in vitro od jakiegoś czasu i wygląda na to , że niedługo połowa dzieci w kraju będzie mieć przyrodnie rodzeństwo;) Chodzicie do tych samych klinik, lekarzy, używacie komórek od tych samych dawczyń. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
OnA 0 Napisano Październik 23, 2019 8 godzin temu, Gość Kinga1234 napisał: OnA czesc. Trzymam kciuki za druga probe dobrze ze tsh wyregulowane. Jaki poziom tsh Twoj lekarz akceptuje? Pytam z ciekawości bo słyszałam rozne opinie od endokrynologow a tez miewam z tym problemy. TSH w tej chwili mam 1,98 i doktorek powiedział że to bardzo dobry wynik a tak ogólnie to akceptuje do 2,5. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
OnA 0 Napisano Październik 23, 2019 7 godzin temu, Werka 1993 napisał: Hej kochana ;* ja też pierwsze niepowodzenie przeszłam w sierpniu, trauma psychiczna niemiłosierna ; ( jak dla każdej z nas, co to musiały przechodzić ;( My z mezem mamy zamiar przystapic do kolejnego transferu znowu w listopadzie, oczywiście jak wszystko bd w porządku, bo aktualnie wykryto u mnie plyn w macicy i nie wiadomo jak to teraz będzie :( Super ze do nas dolaczylas :) tu jest bardzo rodzinna atmosfera i wszystkie nawzajem się motywujemy, pocieszamy i wspieramy ;D Trzymam kciuki za to aby wszystko było dobrze i kolejna próba była jak najszybciej :* długo się wachalam czy w ogóle dołączyć do jakiegoś forum ale myślę że wybrałam najlepsze :) w piątek wizyta już siedzę jak na szpilkach bo wszystko się okaże kiedy następna próba mam nadzieję że teraz szczęśliwe zakończenie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia Napisano Październik 23, 2019 Dnia 22.10.2019 o 06:51, Gość Marcelina napisał: Rozszerzone to od razu te z morfologia i właśnie takie dostarczylismy, do tego wszystkie badania potrzebne do invitro lekarz dal na kartce aby sprawdzić ktore mamy a które trzeba zrobić 22 godziny temu, Gość Patrycja napisał: Wiesz co, my to tak naprawdę zrobiliśmy tylko świeże amh i badanie nasienia bo ostatnie mieliśmy z 2014r. a resztę to co chcieli to nam pobrali tak jak pisałam na miejscu już za darmo, mi pobierali cytologie, biocenoze pochwy, chlamydie i krew nam obojgu ale nie wiem aż tak dokładnie co oni tam pobierali, na pewno grupę krwi i na choroby zakaźne... Czyli niech robią od razu z ta morfologia bo później jak zwykle będzie tego brakowało i wszystko się przeciagnie w czasie. Chyba zapomniałam napisać że wizytę kwalifikacyjną w Invimed do programu mam już 4 listopada. Ciekawe czy mają jeszcze środki na ten rok czy na nastepny? Ps. Mąż mój trochę się ogarnia. Widzę że się stara ale do wszystkiego podchodzę z dużym dystansem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia Napisano Październik 23, 2019 14 godzin temu, Zuzana napisał: Dziewczyny mam wynik Amh 0.93. Więc dużo nie spadło . Bo przed stumulacją miałam 0.95. Mówiłam że będzie dobrze. Teraz tylko zostało czekać na wizyty kwalifikacyjne. Oby nam się udało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Październik 23, 2019 28 minut temu, Gość Sylwia napisał: Czyli niech robią od razu z ta morfologia bo później jak zwykle będzie tego brakowało i wszystko się przeciagnie w czasie. Chyba zapomniałam napisać że wizytę kwalifikacyjną w Invimed do programu mam już 4 listopada. Ciekawe czy mają jeszcze środki na ten rok czy na nastepny? Ps. Mąż mój trochę się ogarnia. Widzę że się stara ale do wszystkiego podchodzę z dużym dystansem. To super, 4 już niedługo, trzymam mocno kciuki. Mężczyznom potrzeba więcej czasu niż nam, a jeśli mogę coś wtrącić, to buduje ich też wiara w nich i chwalenie za starania. Przynajmniej w naszym przypadku to też pomogło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach