margareta 186 Napisano Listopad 4, 2019 21 minut temu, Kasia83.1 napisał: W Invimedzie próbowaliśmy raz. Jeden zarodek, hiperstymulacja, nieudana próba. Drugi raz próbowaliśmy w Inviccie i udało się. U nas problem z nasieniem męża. Zarodki obumierały w 4/5 dniu, embriolog mówi, że to właśnie przez nasienie. Generalnie uważam, że jak ma się udać, to się uda. Wiele czynników na to się składa, a my tak naprawdę na niewiele mamy wpływ. O dr. Głodku jakiś czas temu tu dyskutowałyśmy i przeważały pozytywne opinie. Tak z ciekawości, u kogo leczylaś się w Gdyni? Pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam moc uścisków. U nas podobnie, problem z nasieniem męża. 4 zarodki przetrzymane do 6 doby, po czym informacja, że nie kwalifikują się do zamrożenia. Do tego niby nieznacznie, ale jednak - u mnie obniżone AMH. W invimedzie prowadził nas dr Piątkowski, według mnie specyficzny lekarz. Czasami rzucał dziwne komentarze odnośnie moich niewielkich pęcherzyków uzyskanych podczas stymulacji, po czym sam stwierdzał, że nie powinien tego mówić i wywoływać u mnie niepokój. Czytałam też dużo o Rogozie, kto wie, może pod jego skrzydłami inaczej by się to potoczyło, ale może tak miało być. Dzięki Kasia, dajesz mi nadzieję. Ściskam Cię mocno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mila Napisano Listopad 4, 2019 3 minuty temu, Gość Klinika Trojmiasto napisał: Ja się lecze w invimed w Gdyni. Prośba o informację dlaczego zmiana z Gdyni na invicta w Gdańsku?:) Genralnie dlatego, że jak byliśmy zieloni zobaczyliśmy wyniki męża to chcieliśmy najpierw odbyć konsultacje z andrologiem. Inivmed spoko zapisał nas, skasował 180 zł za wizytę i przed wejściem do gabinetu babka powiedziała "no pech dzisiaj nie ma androloga ale przyjmie nas ginekoog", ten zrobił modłę jakby mój mąż miał umrzeć. Poczuliśmy się naciągnięci i w...ieni, dlatego odpuściliśmy kliniki na jakiś czas i wylądowalismy pyrwanie u dr. Łukaszuk. Po witaminach, antybiotykach i innych cudach jak wysyłanie na badanie do Szczecina polecił nam że już pora na invitro. Generalnie wiesz zderzając się z niepłodnością potrzebujesz tej nadzieji, że może invitro to plan B i może uda się zaleczyć coś zrobić ( już nie mówie o napro bo dla mnie to wróżenie z fusów). Invimed wiesz może też jest dobry ale mieli naszą pierwszą prośbę w dupie to nie wiem czy miałabym zaufanie do dalszego leczenia. Poza tym do Invicty też mam bliżej i załapaliśmy się na program dofiansowania z UM. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mila Napisano Listopad 4, 2019 6 minut temu, margareta napisał: W invimedzie prowadził nas dr Piątkowski, według mnie specyficzny lekarz. Czasami rzucał dziwne komentarze odnośnie moich niewielkich pęcherzyków uzyskanych podczas stymulacji, po czym sam stwierdzał, że nie powinien tego mówić i wywoływać u mnie niepokój. Czytałam też dużo o Rogozie, kto wie, może pod jego skrzydłami inaczej by się to potoczyło, ale może tak miało być. Margareta ja też byłam na dzień dobry u Piątkowskiego, oj był on dziwny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Listopad 4, 2019 5 minut temu, Gość Klinika Trojmiasto napisał: Ja się lecze w invimed w Gdyni. Prośba o informację dlaczego zmiana z Gdyni na invicta w Gdańsku?:) Jeśli o mnie chodzi to do Gdyni trafiliśmy jako zoltodzioby, a tą klinikę polecił mój ginekolog. Generalnie ja byłam zadowolona, bardzo lubiłam naszego lekarza, mimo, że jest chaotyczny i przez dlugo czas zachowywal się jakby widział mnie pierwszy raz, ale to nie był dla mnie problem, podobnie jak to, że nie udało się. Po otrzymaniu wyników bety zadzwoniłam, zgodnie z umową, do lekarza, a ten poprosił żeby umówić się na wizytę, na której omówimy co mogło pójść nie tak i podejmiemy wspólną decyzję dalszych działań. No i pojechalismy. A lekarz przy nas tylko wydrukował nasza dokumentację i stwierdził, że mamy umówić się na kolejną wizyte, to on pogada z embriologami i ustalimy co dalej. Prawie 200 km drogi, chyba 150zl wizyta, a lekarz tylko wydrukowal dokumenty. Po tej wizycie stwierdziłam, że nigdy więcej tam nie pójdę. No i padło na Invicte. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Listopad 4, 2019 12 minut temu, Gość Mila napisał: Anana jak miło że nie jestem jedynym świrem, jak już lecisz po całości to jeszcze jest serial o Wiktorii My zaczeliśmy najpierw leczenie poza kliniką u prywatnego androloga i szliśmy na przeciw klinice. Jak weszliśmy do Invimedu to dostałam w...... bo lekarz potraktował mojego męża jakby miał zaraz umierać. Tak czy siak nie zamierzam się kłócić że koniecznie chce te 2 zarodki tylko zastanawiałam się skąd ta rozbierzność w podejściu. Ananana szczerze to bardzo dobrze że masz umiar w tej radości bo wiadomo trochę człowiek przerobił, jak już sfotografujesz fasole na Usg to na pewno będzie pięknie i wtedy kochana poskaczesz z radości Ja na razie startuje wszystko przede mną, jutro wizyta i zobaczymy czym mnie uraczą Margareta ja jestem u doktor Hasik, mega konkret babka troche gada jak rakieta, tylko z nią mankament jest taki, że jest raz w tygoniu bo poszła na nową specjalizację i zajmuje się mniejszą liczbą pacjentów. Mi ją poleciła koleżanka bo ona z endo a jej mąż z niską morfologią doczekali się maleństwa. Z Invimedem ja mam nie miłę doświadczenie dlatego omijam, chociaż mąż stwierdził że tam mają wygodniejsze pokoiki wygodniejsze pokoiki made my day faceci są jednak z marsa szkoda, że Hasik słabo dostępna, bo ktoś z endo też by się przydał, bo ja w pakiecie z hashimoto Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mila Napisano Listopad 4, 2019 4 minuty temu, margareta napisał: wygodniejsze pokoiki made my day faceci są jednak z marsa szkoda, że Hasik słabo dostępna, bo ktoś z endo też by się przydał, bo ja w pakiecie z hashimoto Margareta nie mówię że ona cały czas będzie wyłączona, jak coś to próbuj. Nam to powiedzieli że do końca roku będzie dostępna we wtorki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Listopad 4, 2019 13 minut temu, margareta napisał: U nas podobnie, problem z nasieniem męża. 4 zarodki przetrzymane do 6 doby, po czym informacja, że nie kwalifikują się do zamrożenia. Do tego niby nieznacznie, ale jednak - u mnie obniżone AMH. W invimedzie prowadził nas dr Piątkowski, według mnie specyficzny lekarz. Czasami rzucał dziwne komentarze odnośnie moich niewielkich pęcherzyków uzyskanych podczas stymulacji, po czym sam stwierdzał, że nie powinien tego mówić i wywoływać u mnie niepokój. Czytałam też dużo o Rogozie, kto wie, może pod jego skrzydłami inaczej by się to potoczyło, ale może tak miało być. Dzięki Kasia, dajesz mi nadzieję. Ściskam Cię mocno. My właśnie do Rogozy jeździliśmy. Po ostatnim spotkaniu z nim po nieudanej próbie, powiedziałam, że nigdy więcej on. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Listopad 4, 2019 Dzięki dziewczyny, jutro dzwonię do invicty. Ciekawa jestem jak z terminami, bo ja jestem tak narwana, że mogłabym od razu działać dalej. Po dzisiejszej informacji, to działa na mnie jak lekarstwo. Nie ukrywam też, że chciałabym się załapać na dofinansowanie z miasta, które wiem, że zostało już rzucone, zobaczymy co powiedzą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mila Napisano Listopad 4, 2019 6 minut temu, margareta napisał: Dzięki dziewczyny, jutro dzwonię do invicty. Ciekawa jestem jak z terminami, bo ja jestem tak narwana, że mogłabym od razu działać dalej. Po dzisiejszej informacji, to działa na mnie jak lekarstwo. Nie ukrywam też, że chciałabym się załapać na dofinansowanie z miasta, które wiem, że zostało już rzucone, zobaczymy co powiedzą. Margareta próbuj i trzymam kciuki. U Nas było to tak że na początku lipca zapisaliśmy się na liście i zadzwonili pod koniec września że UM wypuścił dodatkowa pulę. Nie wiem czy wybory czy przerzucili środki z innych klinik, bo jak patrzyłam na projekt to 100 miejsc miała invicta, 50 gameta i 50 invimed. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Listopad 4, 2019 54 minuty temu, Gość Mila napisał: Anana jak miło że nie jestem jedynym świrem, jak już lecisz po całości to jeszcze jest serial o Wiktorii My zaczeliśmy najpierw leczenie poza kliniką u prywatnego androloga i szliśmy na przeciw klinice. Jak weszliśmy do Invimedu to dostałam w...... bo lekarz potraktował mojego męża jakby miał zaraz umierać. Tak czy siak nie zamierzam się kłócić że koniecznie chce te 2 zarodki tylko zastanawiałam się skąd ta rozbierzność w podejściu. Ananana szczerze to bardzo dobrze że masz umiar w tej radości bo wiadomo trochę człowiek przerobił, jak już sfotografujesz fasole na Usg to na pewno będzie pięknie i wtedy kochana poskaczesz z radości Ja na razie startuje wszystko przede mną, jutro wizyta i zobaczymy czym mnie uraczą Muszę poszukać tej Wiktorii co do rozbieżności to zauważyłam że w wielu kwestiach co lekarz to inna metoda. Chociaż nawet moja pani doktor sama siebie nie ogarnia bo przed transferem kazała mi brać dupka a w dniu transferu zrobiła wielkie oczy czemu biorę dupka a nie progesteron także nie zrozumiesz co do dwóch zarodków to dla mnie w sumie nie miało to znaczenia, jakby były dwa to bym się cieszyła podwójnieale chyba też bym się martwiła podwójnie myślę że lekarz znając twoją sytuację doradzi ci najlepiej Trzymam kciuki żeby jutro poszło wszystko po twojej myśli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość In Vitro 2020 Trójmiasto Napisano Listopad 5, 2019 11 godzin temu, Gość Mila napisał: Margareta ja też byłam na dzień dobry u Piątkowskiego, oj był on dziwny Ja leczę się u dr. Piątkowskiego prywatnie poza kliniką od 1,5 roku. Skierował nas na in vitro ale wszystkie badania każe robić w invimed bo twierdzi, że tam są dokładniejsze wyniki. Hmm i tak teraz jak Was czytam zaczęłam się wahać czy dobrze robię. Jak myślicie powinnam skonsultować się z lekarzem w invicta w Gdańsku? Kurcze tak chce, żeby się udało to moje pierwsze podejście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Listopad 5, 2019 Dziewczyny, które miałyście test PAPPA, czy krew oddawałyście tego samego dnia co było robione usg czy wcześniej? zaraz Zwariuję z nerw. Półtora tygodnia temu miałam mieć te badanie. Z usg wyszło, że trzeba przełożyć bo dzieci zamale i 5mm. Ustalono termin na dziś. Rano krew na godz. 12 usg. Stawiam się grzecznie dziś na krew a oni mi mówią że tak oczywiście usg na godz 12, ale na krew to miałam być 5 dni temu żeby dziś odebrać komplet wyników. W piątek mam wizytę w poradni ciąż mnogich, pierwsza, kazali przynieść komplet 13 badań, na razie mam 11 wyników. Usg opis będzie od razu, a PAPPA we wtorek jak dobrze pójdzie bo w poniedziałek święto. Oszaleję zaraz z nerw Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Listopad 5, 2019 13 minut temu, Gość Iryza napisał: Dziewczyny, które miałyście test PAPPA, czy krew oddawałyście tego samego dnia co było robione usg czy wcześniej? zaraz Zwariuję z nerw. Półtora tygodnia temu miałam mieć te badanie. Z usg wyszło, że trzeba przełożyć bo dzieci zamale i 5mm. Ustalono termin na dziś. Rano krew na godz. 12 usg. Stawiam się grzecznie dziś na krew a oni mi mówią że tak oczywiście usg na godz 12, ale na krew to miałam być 5 dni temu żeby dziś odebrać komplet wyników. W piątek mam wizytę w poradni ciąż mnogich, pierwsza, kazali przynieść komplet 13 badań, na razie mam 11 wyników. Usg opis będzie od razu, a PAPPA we wtorek jak dobrze pójdzie bo w poniedziałek święto. Oszaleję zaraz z nerw Ja dodawałam krew dzień wcześniej. Następnego dnia w poludnie miałam usg I już były wszystkie wyniki, ale z rozmów z kolezanami wiem, że w niektórych laboratoriach każą czekać kilka dni na wyniki. Spokojnie, pewnych rzeczy nie przeskoczysz, a wyniki dostarczysz jak będziesz je miała. Najważniejsze chyba żeby w usg wszystko dobrze wyszło i za to trzymam kciuki. Nie stresuj się kochana. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Listopad 5, 2019 53 minuty temu, Gość In Vitro 2020 Trójmiasto napisał: Ja leczę się u dr. Piątkowskiego prywatnie poza kliniką od 1,5 roku. Skierował nas na in vitro ale wszystkie badania każe robić w invimed bo twierdzi, że tam są dokładniejsze wyniki. Hmm i tak teraz jak Was czytam zaczęłam się wahać czy dobrze robię. Jak myślicie powinnam skonsultować się z lekarzem w invicta w Gdańsku? Kurcze tak chce, żeby się udało to moje pierwsze podejście Hej. Znam kilka osób, którym udało się w Invimedzie. Każda klinika ma swoje sukcesy i porażki. Jeśli czujesz się właściwie zaopiekowana, to chyba nie ma powodów do zmiany. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość In Vitro 2020 Trójmiasto Napisano Listopad 5, 2019 43 minuty temu, Kasia83.1 napisał: Hej. Znam kilka osób, którym udało się w Invimedzie. Każda klinika ma swoje sukcesy i porażki. Jeśli czujesz się właściwie zaopiekowana, to chyba nie ma powodów do zmiany. Może i masz racje. Niepotrzebnie się nakręcam Czy starałyście się o dofinansowanie do in vitro? Mniej więcej ile czasu się czeka na decyzje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Listopad 5, 2019 22 minuty temu, Gość In Vitro 2020 Trójmiasto napisał: Może i masz racje. Niepotrzebnie się nakręcam Czy starałyście się o dofinansowanie do in vitro? Mniej więcej ile czasu się czeka na decyzje? Hmm, ciekawe, że Piątkowski sugerował Ci robienie badań w invicie. Nam polecał korzystać z diagnostyki, bo mówił, że tam taniej Chyba, że myślimy o innych badaniach niż z krwi. Co do dofinansowania, to my korzystaliśmy. Trzeba było wypełnić sporo dokumentów i nic więcej. Koordynator powiedziała, że mają środki i na pewno dostaniemy, tylko trzeba złożyć wnioski. I tak było, tak więc zero problemów w tym zakresie a zawsze trochę lżej dla portfela Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość In Vitro 2020 Trójmiasto Napisano Listopad 5, 2019 4 minuty temu, margareta napisał: Hmm, ciekawe, że Piątkowski sugerował Ci robienie badań w invicie. Nam polecał korzystać z diagnostyki, bo mówił, że tam taniej Chyba, że myślimy o innych badaniach niż z krwi. Co do dofinansowania, to my korzystaliśmy. Trzeba było wypełnić sporo dokumentów i nic więcej. Koordynator powiedziała, że mają środki i na pewno dostaniemy, tylko trzeba złożyć wnioski. I tak było, tak więc zero problemów w tym zakresie a zawsze trochę lżej dla portfela Badania krwi tak w Diagnostyce. Mąż przyszedł z badaniami nasienia z Invicta to nawet doktor nie spojrzał powiedział, że mają gorsze laboratorium i wszystkie badania nasienia kazał robić w Invimed. margareta a długo czekaliście na dofinansowanie to jest kwestia miesiące czy kilku ? Czy też podchodziłaś do in vitro w Gdyni w Invimed pod opieką dr. Piątkowskiego ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Listopad 5, 2019 36 minut temu, Gość In Vitro 2020 Trójmiasto napisał: Badania krwi tak w Diagnostyce. Mąż przyszedł z badaniami nasienia z Invicta to nawet doktor nie spojrzał powiedział, że mają gorsze laboratorium i wszystkie badania nasienia kazał robić w Invimed. margareta a długo czekaliście na dofinansowanie to jest kwestia miesiące czy kilku ? Czy też podchodziłaś do in vitro w Gdyni w Invimed pod opieką dr. Piątkowskiego ? Tak, też w invimed u Piątkowskiego. Nam się niestety nie udało. Mieliśmy jedną próbę, bo żaden pozostały zarodek nie kwalifikowal się do zamrożenia. Jak klinika ma pieniądze to cała procedura dofinansowania polega tylko na złożeniu odpowiednich dokumentów. Tak więc to można załatwić z dnia na dzień. Nie mieliśmy żadnej informacji zwrotnej nawet, ale tak jak powiedzieli że dostaniemy ta kasę, tak było, więc tym się nie martw 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość In vitro 2020 Trojmiasto Napisano Listopad 5, 2019 25 minut temu, margareta napisał: Tak, też w invimed u Piątkowskiego. Nam się niestety nie udało. Mieliśmy jedną próbę, bo żaden pozostały zarodek nie kwalifikowal się do zamrożenia. Jak klinika ma pieniądze to cała procedura dofinansowania polega tylko na złożeniu odpowiednich dokumentów. Tak więc to można załatwić z dnia na dzień. Nie mieliśmy żadnej informacji zwrotnej nawet, ale tak jak powiedzieli że dostaniemy ta kasę, tak było, więc tym się nie martw Margareta - wielka szkoda ze się nie udało a będziesz podchodziła jeszcze raz do próby ? ;) trzymam za Was mocno kciuki ! Może gdzieś niebawem się miniemy na korytarzu kliniki ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Listopad 5, 2019 Iryza i jak usg? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mila Napisano Listopad 5, 2019 1 godzinę temu, Gość In Vitro 2020 Trójmiasto napisał: Może i masz racje. Niepotrzebnie się nakręcam Czy starałyście się o dofinansowanie do in vitro? Mniej więcej ile czasu się czeka na decyzje? Ja powiem Ci że w Naszym przypadku jak byliśmy w lipcu na początku to powiedzieli że nie ma miejsc do końca roku i zapisali nas na listę. Potem zadzwonili do mnie 30 września że urząd miasta puścił kolejną pulę. Umówiliśmy się na wizytę przynieśliśmy pit i wypełniliśmy papiery a teraz działamy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 5, 2019 Cześć dziewczyny, wróciłam z punkcji, ogólnie wszystko ok, obudziłam się już 5 minut po zabiegu i właściwie byłam gotowa do wyjścia, ale przetrzymali mnie godzinkę tak dla pewności, podobno jest grupa ludzi na których narkoza działa regenerująco i tak chyba jest za mną. Ostatecznie pobrali 9 komórek, czyli średnia ilość, no i jeśli nie zadzwonią że coś jest nie tak, to transfer już umówiony na sobotę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Listopad 5, 2019 4 minuty temu, majami napisał: Cześć dziewczyny, wróciłam z punkcji, ogólnie wszystko ok, obudziłam się już 5 minut po zabiegu i właściwie byłam gotowa do wyjścia, ale przetrzymali mnie godzinkę tak dla pewności, podobno jest grupa ludzi na których narkoza działa regenerująco i tak chyba jest za mną. Ostatecznie pobrali 9 komórek, czyli średnia ilość, no i jeśli nie zadzwonią że coś jest nie tak, to transfer już umówiony na sobotę... Trzymam kciuki żeby było ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Listopad 5, 2019 Hej dziewczyny.. Mam wyniki! (10dpt blastocysty) Beta- 8,6 Progesteron- 16,8 Estradiol-1521. Dzwoniłam do kliniki i mówią że to wynik ciąży biochemicznej. Wynik powinien być 2cyfrowy ale może mój mrożak potrzebował więcej czasu i się dopiero rozkręca. Mam powtórzyć badanie za 2 dni które da jasną odpowiedź czy ciąża się rozwija czy może była ale obumarła i wynik spada.. Powiedział też lekarz że nawet jak jutro zrobię badanie to ono też już pokaże czy rośnie czy maleje ta beta. Dziewczyny co myslicie? Poryczałam się ze szczęścia że wynik jest powyżej 1 czy 2.. Ale bardzo mnie martwi ta tak naprawdę bardzo niziutka beta.. Mam szansę?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Listopad 5, 2019 1 godzinę temu, majami napisał: Cześć dziewczyny, wróciłam z punkcji, ogólnie wszystko ok, obudziłam się już 5 minut po zabiegu i właściwie byłam gotowa do wyjścia, ale przetrzymali mnie godzinkę tak dla pewności, podobno jest grupa ludzi na których narkoza działa regenerująco i tak chyba jest za mną. Ostatecznie pobrali 9 komórek, czyli średnia ilość, no i jeśli nie zadzwonią że coś jest nie tak, to transfer już umówiony na sobotę... Trzymam kciuki za sobotę!! Mnie czeka w piatek punkcja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Listopad 5, 2019 18 minut temu, Gość Paulina napisał: Hej dziewczyny.. Mam wyniki! (10dpt blastocysty) Beta- 8,6 Progesteron- 16,8 Estradiol-1521. Dzwoniłam do kliniki i mówią że to wynik ciąży biochemicznej. Wynik powinien być 2cyfrowy ale może mój mrożak potrzebował więcej czasu i się dopiero rozkręca. Mam powtórzyć badanie za 2 dni które da jasną odpowiedź czy ciąża się rozwija czy może była ale obumarła i wynik spada.. Powiedział też lekarz że nawet jak jutro zrobię badanie to ono też już pokaże czy rośnie czy maleje ta beta. Dziewczyny co myslicie? Poryczałam się ze szczęścia że wynik jest powyżej 1 czy 2.. Ale bardzo mnie martwi ta tak naprawdę bardzo niziutka beta.. Mam szansę?? Musisz myslec pozytywnie, na pewno zarodek sie jeszcze rozkręca!! ❤❤ ja trzymam mocno kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Listopad 5, 2019 Majami a ile zarodkow bierzesz w sobotę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
OnA 0 Napisano Listopad 5, 2019 21 minut temu, Gość Paulina napisał: Hej dziewczyny.. Mam wyniki! (10dpt blastocysty) Beta- 8,6 Progesteron- 16,8 Estradiol-1521. Dzwoniłam do kliniki i mówią że to wynik ciąży biochemicznej. Wynik powinien być 2cyfrowy ale może mój mrożak potrzebował więcej czasu i się dopiero rozkręca. Mam powtórzyć badanie za 2 dni które da jasną odpowiedź czy ciąża się rozwija czy może była ale obumarła i wynik spada.. Powiedział też lekarz że nawet jak jutro zrobię badanie to ono też już pokaże czy rośnie czy maleje ta beta. Dziewczyny co myslicie? Poryczałam się ze szczęścia że wynik jest powyżej 1 czy 2.. Ale bardzo mnie martwi ta tak naprawdę bardzo niziutka beta.. Mam szansę?? Trzymam mocno kciuki żeby wszystko było dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka87 Napisano Listopad 5, 2019 26 minut temu, Gość Paulina napisał: Hej dziewczyny.. Mam wyniki! (10dpt blastocysty) Beta- 8,6 Progesteron- 16,8 Estradiol-1521. Dzwoniłam do kliniki i mówią że to wynik ciąży biochemicznej. Wynik powinien być 2cyfrowy ale może mój mrożak potrzebował więcej czasu i się dopiero rozkręca. Mam powtórzyć badanie za 2 dni które da jasną odpowiedź czy ciąża się rozwija czy może była ale obumarła i wynik spada.. Powiedział też lekarz że nawet jak jutro zrobię badanie to ono też już pokaże czy rośnie czy maleje ta beta. Dziewczyny co myslicie? Poryczałam się ze szczęścia że wynik jest powyżej 1 czy 2.. Ale bardzo mnie martwi ta tak naprawdę bardzo niziutka beta.. Mam szansę?? Paulina nie ma co gdybac i się zastanawiać... Za 2 dni albo nawet jutro powtórz betę jak będzie rosła to znaczy że się udało a jak spadnie to będzie oznaczało ciążę biochemiczna... Będę trzymała kciuki żeby rosła! Buziaczki ;* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiula616 4 Napisano Listopad 5, 2019 29 minut temu, Gość Paulina napisał: Hej dziewczyny.. Mam wyniki! (10dpt blastocysty) Beta- 8,6 Progesteron- 16,8 Estradiol-1521. Dzwoniłam do kliniki i mówią że to wynik ciąży biochemicznej. Wynik powinien być 2cyfrowy ale może mój mrożak potrzebował więcej czasu i się dopiero rozkręca. Mam powtórzyć badanie za 2 dni które da jasną odpowiedź czy ciąża się rozwija czy może była ale obumarła i wynik spada.. Powiedział też lekarz że nawet jak jutro zrobię badanie to ono też już pokaże czy rośnie czy maleje ta beta. Dziewczyny co myslicie? Poryczałam się ze szczęścia że wynik jest powyżej 1 czy 2.. Ale bardzo mnie martwi ta tak naprawdę bardzo niziutka beta.. Mam szansę?? Hej Paulino, ja miałam podobna sytuację. W 9dpt 0,2 w 12 dpt miałam około 4 później zrobiłam jeszcze w 14dpt i była 12,3. Teoretycznie rosło... Ale lekarz po usg stwierdził że niestety nic z tego i że ciąża biochemiczna tak w laboratorium powiedzieli. Oby u Ciebie było jednak inaczej. Trzymam kciuki:) Ja mam w piątek wizytę i pewnie dowiem się kiedy drugi transfer Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach