Gość Karolina Napisano Grudzień 21, 2019 4 godziny temu, Izka87 napisał: Cześć dziewczyny przejrzałam to forum od pierwszej do ostatniej strony. Czytałam was jak najlepszą książkę. Czas na info ode mnie. W dniu dzisiejszym 21/12/2019 o godz 9:30 w klinice Invimed Warszawa miałam wykonaną pierwszą punkcję. Pobrano 3 komórki co szczerze mówiąc załamało mnie bo nie ukrywam że wraz z moim lekarzem liczyliśmy na więcej. Jeżeli wszystko będzie ok to transfer mamy zaplanowany w wigilię. Trzymajcie kciuki będę zdawać relacje na bieżąco. Pozdrawiam Iza Też miałam tylko 3 , z tego 2 ładne blastki. Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Grudzień 21, 2019 52 minuty temu, Gość Agulla84 napisał: Cześć dziewczyny nie odzywałam się musiałam się ogarnąć. Wczoraj udało mi się wbić do inmunologa i już oddałam krew do badań do 4 tygodni wyniki i zobaczymy co jest przyczyna moich nie powodzen . A powiedz jakie badania ci zlecił. I jaki koszt ?? Tylko tobie czy partnerowi też??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Olala Napisano Grudzień 21, 2019 Witajcie Dziewczyny! Bardzo wnikliwie śledzę to forum juz od dłuższego czasu. W końcu zdecydowałam się opisać moją historię. Od ok 2,5 lat staramy sie z Mężem o dziecko. O endometriozie wiedziałam już kilka lat wczesniej, podobnie jak o niedoczynności tarczycy, AMH 0,59 . Mąż zdrowy W trakcie strań miałam laparoskopię, histeroskopię i 2 inseminacje. W listopadzie pierwsze in vitro z którego udało się uzyskać tylko i aż 5 dniową blastocystę, którą mi transferowano w tym samym cyklu. Transfer się powiódł i beta w 13 dpt 326. USG mam wyznaczone dopiero na 28.12 tj w 35 dpt. Aby nie oszleć do tego czasu regularnie oznaczam betę i do 23 dpt beta pięknie rosła, wynik 11398. Dzisiaj tj w 28 dpt wynosi 29617. Martwi mnie taki słaby przyrost. Wiem,że tylko USG da jednoznaczną odpowiedź, napisałam do mojego lekarza, niestety kontakt z nim słaby, pozostaje czekać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Grudzień 21, 2019 Moim zdaniem nie masz się co martwić i nie pozostaje nic innego jak pogratulować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Grudzień 21, 2019 40 minut temu, Gość Olala napisał: Witajcie Dziewczyny! Bardzo wnikliwie śledzę to forum juz od dłuższego czasu. W końcu zdecydowałam się opisać moją historię. Od ok 2,5 lat staramy sie z Mężem o dziecko. O endometriozie wiedziałam już kilka lat wczesniej, podobnie jak o niedoczynności tarczycy, AMH 0,59 . Mąż zdrowy W trakcie strań miałam laparoskopię, histeroskopię i 2 inseminacje. W listopadzie pierwsze in vitro z którego udało się uzyskać tylko i aż 5 dniową blastocystę, którą mi transferowano w tym samym cyklu. Transfer się powiódł i beta w 13 dpt 326. USG mam wyznaczone dopiero na 28.12 tj w 35 dpt. Aby nie oszleć do tego czasu regularnie oznaczam betę i do 23 dpt beta pięknie rosła, wynik 11398. Dzisiaj tj w 28 dpt wynosi 29617. Martwi mnie taki słaby przyrost. Wiem,że tylko USG da jednoznaczną odpowiedź, napisałam do mojego lekarza, niestety kontakt z nim słaby, pozostaje czekać Kochana nie martw się beta potem zwalnia , nie ma co badać terazjuż tylko usg już powinno być. Gratulacje !!! Nagroda za ciężką walkę;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Hultaj Napisano Grudzień 21, 2019 A dacie mi cipkę polizać? Proszę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka87 Napisano Grudzień 21, 2019 5 godzin temu, Gość Olaaaaa napisał: Dla mnie najgorsze w tym wszystkim jest to że nie mogę dać po sobie poznać że to sprawia mi ból w miejacu publicznym czy wśród znajomych i rodziny. To udawanie że wszystko jest ok i udzielanie odpowiedzi na pytanie: a planujecie dzieci? Hej dziewczyny jak ja was doskonale rozumiem... Też przez to przechodziłam. Pytania ludzi tyle lat po ślubie a wy dalej bez dziecka? Nie planujecie? Jejku jak można być takim bez taktu... Dla pocieszenia powiem wam, że w końcu to się skończyło... Kilka lat czekania, starań, łez, rozczarowań, bólu fizycznego i psychicznego... I na świecie jest nasza mała córeczka! Bądźcie dobrej myśli zobaczycie że i wam będzie dane mieć bobasa w ramionach! Życzę wam tego z całego serca wiem przez co przechodzicie... Ale pamiętajcie, że wiara czyni cuda! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka000 Napisano Grudzień 21, 2019 Kurde tak wierzyłam że za pierwszym razem się uda no i wiara mi nie pomogła nawet wręcz wkrecałam sobie że napewno jestem a winik bety pokazał jedno nieeee.. także już nie wiem co myśleć przy kolejnym transferze, zawiodłam się ale naprawdę wierzyłam. Dziewczyny gratulacje dla rosnącej bety Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Grudzień 21, 2019 7 godzin temu, Izka87 napisał: Cześć dziewczyny przejrzałam to forum od pierwszej do ostatniej strony. Czytałam was jak najlepszą książkę. Czas na info ode mnie. W dniu dzisiejszym 21/12/2019 o godz 9:30 w klinice Invimed Warszawa miałam wykonaną pierwszą punkcję. Pobrano 3 komórki co szczerze mówiąc załamało mnie bo nie ukrywam że wraz z moim lekarzem liczyliśmy na więcej. Jeżeli wszystko będzie ok to transfer mamy zaplanowany w wigilię. Trzymajcie kciuki będę zdawać relacje na bieżąco. Pozdrawiam Iza Witamy :) Iza ja mam criotransfer zaplanowany na 23 grudnia. Będziemy razem czekać na wynik bety :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Grudzień 22, 2019 6 godzin temu, Gość Justyśka000 napisał: Kurde tak wierzyłam że za pierwszym razem się uda no i wiara mi nie pomogła nawet wręcz wkrecałam sobie że napewno jestem a winik bety pokazał jedno nieeee.. także już nie wiem co myśleć przy kolejnym transferze, zawiodłam się ale naprawdę wierzyłam. Dziewczyny gratulacje dla rosnącej bety Justyśka000 wiem że teraz ci na pewno jest ciężko i serce pęka, ale uwierz to minie i znajdziesz siłę na dalszą walkę ja po pierwszym nieudanym transferze nie mogłam dojść do siebie, ale po pewnym czasie stwierdziłam że i tak to mi nic nie da trzeba podnieść się po porażce i dalej walczyć Życzę Ci żebys znalazła tyle siły o wiary w sobie ile trzeba Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Grudzień 22, 2019 11 godzin temu, Gość Justyśka000 napisał: Kurde tak wierzyłam że za pierwszym razem się uda no i wiara mi nie pomogła nawet wręcz wkrecałam sobie że napewno jestem a winik bety pokazał jedno nieeee.. także już nie wiem co myśleć przy kolejnym transferze, zawiodłam się ale naprawdę wierzyłam. Dziewczyny gratulacje dla rosnącej bety Wiem kochana każdaz nas tak wierzy i przechodzi przez to samo. Ale trzeba wierzyć tylko potem zawod jest większy. Przebolejesz i podejdziesz do drugiej próby już wkrótce tak jak ja !! Nie podawaj się trzymam kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Grudzień 22, 2019 11 godzin temu, Gość Justyśka000 napisał: Kurde tak wierzyłam że za pierwszym razem się uda no i wiara mi nie pomogła nawet wręcz wkrecałam sobie że napewno jestem a winik bety pokazał jedno nieeee.. także już nie wiem co myśleć przy kolejnym transferze, zawiodłam się ale naprawdę wierzyłam. Dziewczyny gratulacje dla rosnącej bety Jakbym o sobie czytała. Byłam przekonana, że się uda, bo przecież nie może być inaczej. Mogło. 18.12.2017r. życie wylało na mnie kubeł zimnej wody. Szok był ogromny, bolało. Ciężko było się podnieść. Rok mi to zajęło. 01.01.2019r. stwierdziłam, że odradzam się na nowo. Znów podjęliśmy próbę, badania, starania. No i jestem w 7 miesiącu ciąży, choć przy drugiej próbie już nie byłam taką optymistką. Wierzę, że dla każdej z nas w końcu zaświeci słońce. Trzymam mocno kciuki za każdą, która jeszcze czeka na swój cud i płaczę z każdą, dla której znów zaszły chmury ❤ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa Napisano Grudzień 22, 2019 Witam serdecznie 21.12.19 miałam criotransfer 5dniowej blastocysty i do sylwestra czekam na bete to mój drugi criotransfer 1 udany mamy wspaniałą córeczkę 🥰przed ivf bardzo długo się staralismy bezskutecznie milion badań tony leków 4 inseminacje w tym 1 udana niestety skonczylo sie poronieniem trauma rozpacz wszystko na nic wkoncu trafilismy na wspaniałego lekarza dr.Chrostowskiego z Krk.Z niecierpliwoscia czekam na wyniki może ktoś że mną będzie testował?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Grudzień 22, 2019 4 minuty temu, Gość Szczęśliwa napisał: Witam serdecznie 21.12.19 miałam criotransfer 5dniowej blastocysty i do sylwestra czekam na bete to mój drugi criotransfer 1 udany mamy wspaniałą córeczkę 🥰przed ivf bardzo długo się staralismy bezskutecznie milion badań tony leków 4 inseminacje w tym 1 udana niestety skonczylo sie poronieniem trauma rozpacz wszystko na nic wkoncu trafilismy na wspaniałego lekarza dr.Chrostowskiego z Krk.Z niecierpliwoscia czekam na wyniki może ktoś że mną będzie testował?? Trzymam mocno kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Grudzień 22, 2019 4 minuty temu, Gość Szczęśliwa napisał: Witam serdecznie 21.12.19 miałam criotransfer 5dniowej blastocysty i do sylwestra czekam na bete to mój drugi criotransfer 1 udany mamy wspaniałą córeczkę 🥰przed ivf bardzo długo się staralismy bezskutecznie milion badań tony leków 4 inseminacje w tym 1 udana niestety skonczylo sie poronieniem trauma rozpacz wszystko na nic wkoncu trafilismy na wspaniałego lekarza dr.Chrostowskiego z Krk.Z niecierpliwoscia czekam na wyniki może ktoś że mną będzie testował?? Trzymam mocno kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Grudzień 22, 2019 1 godzinę temu, Gość Szczęśliwa napisał: Witam serdecznie 21.12.19 miałam criotransfer 5dniowej blastocysty i do sylwestra czekam na bete to mój drugi criotransfer 1 udany mamy wspaniałą córeczkę 🥰przed ivf bardzo długo się staralismy bezskutecznie milion badań tony leków 4 inseminacje w tym 1 udana niestety skonczylo sie poronieniem trauma rozpacz wszystko na nic wkoncu trafilismy na wspaniałego lekarza dr.Chrostowskiego z Krk.Z niecierpliwoscia czekam na wyniki może ktoś że mną będzie testował?? Trzymam kciuki za pozytywną betę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akszeinga Napisano Grudzień 22, 2019 Witajcie Kochane! Dziś zmartwił mnie troche mój lekarz. 7 dpt i zapytał czy bolą mnie piersi? A mnie nie bolą nic a nie. Powiedział "to nie wróży dobrze" Czy Wy jak się udało to faktycznie czułyście ból piersi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka Napisano Grudzień 22, 2019 32 minuty temu, Gość Akszeinga napisał: Witajcie Kochane! Dziś zmartwił mnie troche mój lekarz. 7 dpt i zapytał czy bolą mnie piersi? A mnie nie bolą nic a nie. Powiedział "to nie wróży dobrze" Czy Wy jak się udało to faktycznie czułyście ból piersi? Ja już tu kiedyś pisałam, ja mam tak małe, że ani mi nie urosły, ani mnie nie bolą... Przeczytałam cały internet, mąż miał nadzieję, że w ciąży chociaż troszkę się powiększa, nic z tego, także ten.. Nie każdy ma te dolegliwości Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Akszeinga Napisano Grudzień 22, 2019 8 minut temu, Gość Milka napisał: Ja już tu kiedyś pisałam, ja mam tak małe, że ani mi nie urosły, ani mnie nie bolą... Przeczytałam cały internet, mąż miał nadzieję, że w ciąży chociaż troszkę się powiększa, nic z tego, także ten.. Nie każdy ma te dolegliwości Mam nadzieję! Też mam małe piersi To może wniosek jest taki, że małe nie bolą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka Napisano Grudzień 22, 2019 46 minut temu, Gość Akszeinga napisał: Mam nadzieję! Też mam małe piersi To może wniosek jest taki, że małe nie bolą Mała powierzchnia to nie boli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwiona 0 Napisano Grudzień 22, 2019 2 godziny temu, Gość Akszeinga napisał: Witajcie Kochane! Dziś zmartwił mnie troche mój lekarz. 7 dpt i zapytał czy bolą mnie piersi? A mnie nie bolą nic a nie. Powiedział "to nie wróży dobrze" Czy Wy jak się udało to faktycznie czułyście ból piersi? A ja jestem 6 dpt. Piersi mam z natury maleńkie i też nic a nic nie bolą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka87 Napisano Grudzień 22, 2019 1 godzinę temu, Gość Milka napisał: Ja już tu kiedyś pisałam, ja mam tak małe, że ani mi nie urosły, ani mnie nie bolą... Przeczytałam cały internet, mąż miał nadzieję, że w ciąży chociaż troszkę się powiększa, nic z tego, także ten.. Nie każdy ma te dolegliwości Mnie również nie bolały piersi... Dopiero gdzieś w 7-8 tygodniu ciąży dały znać o sobie ale to i tak nie był jakiś mocny ból... Więc moim zdaniem fakt bólu piersi nie jest wyznacznikiem powodzenia... Dziwny lekarz... Co. Do powiększenia piersi to mi gdzieś w drugim trymestrze wywaliło aż rozstępy mi wyskoczyly. A teraz trzy tyg. Po porodzie mam mega duże od pokarmu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paula Napisano Grudzień 22, 2019 Hej, Ja wczoraj miałam wizytę po 2 nieudanym transferze. Plan jest taki, że w styczniu robimy zabieg edometrial scratching, a w następnym cyklu transfer 2 zarodków na cyklu naturalnym. Zastanawiam się jeszcze nad tym nacieciem otoczki, może to zastosować dodatkowo, jak myślicie, komuś pomogło? Stawiamy wszystko na jedną kartę, bo to 2 ostatnie mrozaczki. Mega doła wczoraj miałam przez to, że do mnie dotarło, że to ostatnia szansa....Strasznie trudne to wszystko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa Napisano Grudzień 22, 2019 A jakie dziewczyny bierzecie leki po transferze??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Grudzień 22, 2019 Dnia 21.12.2019 o 15:39, Izka87 napisał: Dziewczyny trzymajcie kciuki jutro. Po 12 transfer. Przygotowywałam się do niego od połowy wrzesnia.. dziś zaczęłam się denerwować. To mój 4 transfer będzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa Napisano Grudzień 22, 2019 10 minut temu, Gość kaja napisał: Dziewczyny trzymajcie kciuki jutro. Po 12 transfer. Przygotowywałam się do niego od połowy wrzesnia.. dziś zaczęłam się denerwować. To mój 4 transfer będzie. Trzymamy będzie dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Grudzień 22, 2019 3 godziny temu, Gość Paula napisał: Hej, Ja wczoraj miałam wizytę po 2 nieudanym transferze. Plan jest taki, że w styczniu robimy zabieg edometrial scratching, a w następnym cyklu transfer 2 zarodków na cyklu naturalnym. Zastanawiam się jeszcze nad tym nacieciem otoczki, może to zastosować dodatkowo, jak myślicie, komuś pomogło? Stawiamy wszystko na jedną kartę, bo to 2 ostatnie mrozaczki. Mega doła wczoraj miałam przez to, że do mnie dotarło, że to ostatnia szansa....Strasznie trudne to wszystko My mieliśmy nacięcie otoczki. Udało się, ale czy dzięki temu to się nie dowiemy, na pewno nie zaszkodziło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Smakowita Nika 0 Napisano Grudzień 22, 2019 8 godzin temu, Gość Szczęśliwa napisał: Witam serdecznie 21.12.19 miałam criotransfer 5dniowej blastocysty i do sylwestra czekam na bete to mój drugi criotransfer 1 udany mamy wspaniałą córeczkę 🥰przed ivf bardzo długo się staralismy bezskutecznie milion badań tony leków 4 inseminacje w tym 1 udana niestety skonczylo sie poronieniem trauma rozpacz wszystko na nic wkoncu trafilismy na wspaniałego lekarza dr.Chrostowskiego z Krk.Z niecierpliwoscia czekam na wyniki może ktoś że mną będzie testował?? Hej:) Ja transfer miałam 20.12 I też mam zamiar testować w sylwestra. Jak się czujesz? Jakie leki bierzesz? U mnie 2 procedura, z pierwszej mamy 3 letnią córkę A Twoja ile ma? Pozdrawiam i trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luna Napisano Grudzień 22, 2019 Dziewczyny!!! jestem w jednym ch oler nie wielkim szoku! Byliśmy znowu w szpitalu. Znowu krwawie plus kłuje mnie jakby jajnik. Chciałam ogarnąć co mam robić i czy nie powinnam odstawić leków podtrzymujacych ciąże w takim wypadku. A tu na usg babka mi pokazuje ZARODEK z malusim bijącym serduszkiem! Zagraża mi poronienie i mam bezwzględnie leżeć. Ale jest! Leniwy cholernik pokazał się ten dzień czy dwa później niż zdaniem mojego lekarza powinien ale jest! Zdaniem tak babki z brodnowskiego wygląda prawidłowo i mam leżeć i czekać. Autentycznie jestem w szoku. I wściekła jestem na lekarza bo powiedział ostatnio ze nic z tego i dziś od rana latam po sklepach robiąc zakupy świąteczne! Pewnie stąd to krwawienie dzisiejsze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luna Napisano Grudzień 22, 2019 1 godzinę temu, Gość kaja napisał: Dziewczyny trzymajcie kciuki jutro. Po 12 transfer. Przygotowywałam się do niego od połowy wrzesnia.. dziś zaczęłam się denerwować. To mój 4 transfer będzie. Trzymam kciuki! Dobrze, że swięta to nie będzie czasu na niepotrzebny stres Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach