Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smoczyca1978

Kolezanki z pracy mnie wysmialy ze na swieta wszystko kupuje

Polecane posty

Gość Amai
2 minuty temu, Gość facet napisał:

Nie narzekam na brak powodzenia,tylko status materialny przyciąga leniwe i roszczeniowe idiotki i to naprawde jest smutne 😊.

Do kogoś kto ma takie zdanie o kobietach i tak się o nich wypowiada to wiadomo, że tylko idiotki lecą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żywienioweABC
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja nie chcę rozpisania diety tylko podania przykładu :classic_wacko:

Jakoś za darmo potrafisz napisać, że uważasz kolację wigilijną za niezdrową.No chyba, ze wystawisz nam zaraz rachunek 😄

Słuchaj, jak chcesz przykładowego jadłospisu lekkostrawnego to sobie zajrzyj do Naj, albo Chwili dla Ciebie. 

Jest niezgodne z moją etyką podawanie jadłospisu, nawet przykładowego, osobie, której wyników badań nie widziałam, nie wiem na co choruje, nie wiem jakie ma preferencje żywieniowe, nie wiem ile mierzy, waży, jaką ma aktywność fizyczną, na co jest uczulona. Przecież gdybym podała pierwszy lepszy książkowy przykład diety lekkostrawnej, albo takiej jak podaje się w szpitalu, to byście mnie tutaj zajechały żywcem. Uważam, że to odpowiedzialne z mojej strony. 

Bo tak naprawdę nie obchodzi Cię ta dieta. Tylko to żebyś mogła się trochę nade mną powyzłośliwiać, czepić się czegoś, czegokolwiek,. Szydzić, bo śmiałam podnieść rękę na Wigilię. I skrytykować powigilijne mrożonki. Ja rozumiem, że kosztuje Cię ona dużo pracy i pieniędzy. Mnie również. Albo tylko pieniędzy jak ją zamawiasz. I jest to w porządku. Ale tylko dlatego zarzucać mi nieprofesjonalizm? 

Wigilia jest ok. Ale raz do roku. 

 

32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja nie chcę rozpisania diety tylko podania przykładu :classic_wacko:

Jakoś za darmo potrafisz napisać, że uważasz kolację wigilijną za niezdrową.No chyba, ze wystawisz nam zaraz rachunek 😄

Podanie przykładu diety jest jak wypisanie recepty.
Złośliwość. Czysta złośliwość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość facet napisał:

Nie narzekam na brak powodzenia,tylko status materialny przyciąga leniwe i roszczeniowe idiotki i to naprawde jest smutne 😊.

Nigdzie nie napisałam o braku powodzenia. Smutne jest to, że tak bardzo nienawidzisz kobiet, a tak bardzo nie umiesz bez nich żyć. I że ciągle ich jednak szukasz. Ciężko się żyje kiedy musisz oddychać, a nienawidzisz powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość żywienioweABC napisał:

Słuchaj, jak chcesz przykładowego jadłospisu lekkostrawnego to sobie zajrzyj do Naj, albo Chwili dla Ciebie. 

Jest niezgodne z moją etyką podawanie jadłospisu, nawet przykładowego, osobie, której wyników badań nie widziałam, nie wiem na co choruje, nie wiem jakie ma preferencje żywieniowe, nie wiem ile mierzy, waży, jaką ma aktywność fizyczną, na co jest uczulona. Przecież gdybym podała pierwszy lepszy książkowy przykład diety lekkostrawnej, albo takiej jak podaje się w szpitalu, to byście mnie tutaj zajechały żywcem. Uważam, że to odpowiedzialne z mojej strony. 

Bo tak naprawdę nie obchodzi Cię ta dieta. Tylko to żebyś mogła się trochę nade mną powyzłośliwiać, czepić się czegoś, czegokolwiek,. Szydzić, bo śmiałam podnieść rękę na Wigilię. I skrytykować powigilijne mrożonki. Ja rozumiem, że kosztuje Cię ona dużo pracy i pieniędzy. Mnie również. Albo tylko pieniędzy jak ją zamawiasz. I jest to w porządku. Ale tylko dlatego zarzucać mi nieprofesjonalizm? 

Wigilia jest ok. Ale raz do roku. 

 

Podanie przykładu diety jest jak wypisanie recepty.
Złośliwość. Czysta złośliwość. 

Spoko. Wiesz, że dla każdego mak jest niezdrowy, że każda, ale to absolutnie każda kolacja wigilijna jest niezdrowa (dla każdego), a nie potrafisz podać przykładowego, zdrowego posiłku dla zdrowej osoby. Spoko. Można i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Podanie przykładu diety jest jak wypisanie recepty."

xxx

Chyba cię zdrowo porąbało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żywienioweABC
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

"Podanie przykładu diety jest jak wypisanie recepty."

xxx

Chyba cię zdrowo porąbało.

Bo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość żywienioweABC napisał:

Bo?

Ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żywienioweABC
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Spoko. Wiesz, że dla każdego mak jest niezdrowy, że każda, ale to absolutnie każda kolacja wigilijna jest niezdrowa (dla każdego), a nie potrafisz podać przykładowego, zdrowego posiłku dla zdrowej osoby. Spoko. Można i tak.

Jakiej zdrowej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żywienioweABC
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ech

Ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość żywienioweABC napisał:

Jakiej zdrowej osoby?

A to musiałabyś zapłacić, żebym mogła ci to powiedzieć.

A tak serio, to chyba ta dyskusja jest bez sensu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość żywienioweABC napisał:

Jakiej zdrowej osoby?

A to musiałabyś zapłacić, żebym mogła ci to powiedzieć.

A tak serio, to chyba ta dyskusja jest bez sensu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go ść

""Nie wiecie " że tylko nudne kobiety mają czyste domy?"" - a to jest jakiś oklepany slogan. Infantylny i bez sensu. "

NIe chodzi o to żeby żyć w syfie, bo swoje otoczenie trzeba umieć ogarnąć (nie ważne, czy jest  się singlem, singileką czy parą) - ale o to że STERYLNA czystość, w której kobieta widzi swoją misję jest chora.

Każde przysłowie jest banalne, ale każde zawiera odrobinę prawdy. Tutaj akurat trochę więcej niż odrobinę.

I tak, takie kobiety są śmiertelnie nudne.....

Zwłaszcza jeśli kobieta widzi w tym dbanie o to "ognisko domowe" cokolwike by to było. Lepiej niech się zajmie ogniem w swojej sypialni, chciażby dla swojej własnej rozkoszy. Ujebanie się po łokcie przy lepieniu pierogów do tego nei należy. I oczywiście wasze rączki nie są przepocone gdy lepicie to ciasto, a ten pot się wchłania.....  to już są większe szanse że ten pogardzany profesjonalista założy rękawiczki jednorazowe. Radzę znaleźć sobie jakieś zaufane źródło. Są takie gdzie wszystko robią od podstaw przy was. Nikt nie charka w ciacho.  Nie mówiąc już o lepieniu ciasta z dzieciakami w ramach zabawy, które mają zasmarkane łapska bez przerwy, nieraz trzymają je w tyłku, mogą mieć owsiki..... Smacznego! To musi być ten mityczny "składnik miłości".....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość go ść napisał:

""Nie wiecie " że tylko nudne kobiety mają czyste domy?"" - a to jest jakiś oklepany slogan. Infantylny i bez sensu. "

NIe chodzi o to żeby żyć w syfie, bo swoje otoczenie trzeba umieć ogarnąć (nie ważne, czy jest  się singlem, singileką czy parą) - ale o to że STERYLNA czystość, w której kobieta widzi swoją misję jest chora.

Każde przysłowie jest banalne, ale każde zawiera odrobinę prawdy. Tutaj akurat trochę więcej niż odrobinę.

I tak, takie kobiety są śmiertelnie nudne.....

Zwłaszcza jeśli kobieta widzi w tym dbanie o to "ognisko domowe" cokolwike by to było. Lepiej niech się zajmie ogniem w swojej sypialni, chciażby dla swojej własnej rozkoszy. Ujebanie się po łokcie przy lepieniu pierogów do tego nei należy. I oczywiście wasze rączki nie są przepocone gdy lepicie to ciasto, a ten pot się wchłania.....  to już są większe szanse że ten pogardzany profesjonalista założy rękawiczki jednorazowe. Radzę znaleźć sobie jakieś zaufane źródło. Są takie gdzie wszystko robią od podstaw przy was. Nikt nie charka w ciacho.  Nie mówiąc już o lepieniu ciasta z dzieciakami w ramach zabawy, które mają zasmarkane łapska bez przerwy, nieraz trzymają je w tyłku, mogą mieć owsiki..... Smacznego! To musi być ten mityczny "składnik miłości".....

Ale to nie jest żadne przysłowie. I jest beznadziejne.

Tylko nudne kobiety mają dzieci. Tylko nudne kobiety wychodzą za mąż. Tylko nudne kobiety malują paznokcie. Tylko nudne kobiety myją się codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość go ść napisał:

""Nie wiecie " że tylko nudne kobiety mają czyste domy?"" - a to jest jakiś oklepany slogan. Infantylny i bez sensu. "

NIe chodzi o to żeby żyć w syfie, bo swoje otoczenie trzeba umieć ogarnąć (nie ważne, czy jest  się singlem, singileką czy parą) - ale o to że STERYLNA czystość, w której kobieta widzi swoją misję jest chora.

Każde przysłowie jest banalne, ale każde zawiera odrobinę prawdy. Tutaj akurat trochę więcej niż odrobinę.

I tak, takie kobiety są śmiertelnie nudne.....

Zwłaszcza jeśli kobieta widzi w tym dbanie o to "ognisko domowe" cokolwike by to było. Lepiej niech się zajmie ogniem w swojej sypialni, chciażby dla swojej własnej rozkoszy. Ujebanie się po łokcie przy lepieniu pierogów do tego nei należy. I oczywiście wasze rączki nie są przepocone gdy lepicie to ciasto, a ten pot się wchłania.....  to już są większe szanse że ten pogardzany profesjonalista założy rękawiczki jednorazowe. Radzę znaleźć sobie jakieś zaufane źródło. Są takie gdzie wszystko robią od podstaw przy was. Nikt nie charka w ciacho.  Nie mówiąc już o lepieniu ciasta z dzieciakami w ramach zabawy, które mają zasmarkane łapska bez przerwy, nieraz trzymają je w tyłku, mogą mieć owsiki..... Smacznego! To musi być ten mityczny "składnik miłości".....

Kontakt żywności z plastikiem / gumą powinien być jak najmniejszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żywienioweABC

Powtórzę. Ty chcesz mi tylko coś wytknąć i wyszydzić, bo śmiałam powiedzieć, że zjedzenie 1500-2000kcal z białej mąki, cukru, tłuszczu oraz generalnie ciężkostrawnych rzeczy na noc jest niezdrowe.

I tak, jest niezdrowe dla każdego! I nie będę się wstydzić o tym mówić. A Wy zaklinajcie rzeczywistość dalej, bo urządzacie dzieciom i rodzinie tradycyjne święta i jesteście dzięki temu boginiami domowego ogniska, bo podtrzymujecie tradycję. Fajnie. Ale ta tradycja nie służy zdrowiu. Poza tym, Wigilia otwiera tylko trzydniowy karnawał jedzenia.

Gdybym powiedziała, że zjedzenie zestawu Big Mac na kolację jest niezdrowe i powinno być rzadkie, też byście tak na mnie naskakiwały?
Zestaw Big Mac to około 1500kcal, a w makroskładnikach wyjdzie podobnie do Naszej tradycyjnej Wigilii. Wiem, że to szok i niedowierzanie, ale tak jest. Dopiero przy mikroelementach pojawią się różnice, ale zawartość soli w kolacji i zestawie myślę, ze może być porównywalna.

Przeciętny Polak to już nie jest ciężko pracujący fizycznie człowiek, który przez cały rok je skromnie, a dopiero w święta ma okazję zjeść ciasto, mięso i to wszystko w dużych ilościach. A po świętach, znowu będzie skromna dieta i ciężka praca.

Może czas najwyższy przemyśleć tradycje. I jak jakaś Pani powyżej napisała. Dwa dania, dwie sałatki, jedno ciasto. Może tyle wystarczy na czteroosobową rodzinę? Będziecie mieć więcej czasu, pieniędzy i będziecie zdrowsi nie tylko dziś, ale i do późnej starości.

Pozdrawiam. Koniec odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość żywienioweABC napisał:

Powtórzę. Ty chcesz mi tylko coś wytknąć i wyszydzić, bo śmiałam powiedzieć, że zjedzenie 1500-2000kcal z białej mąki, cukru, tłuszczu oraz generalnie ciężkostrawnych rzeczy na noc jest niezdrowe.

I tak, jest niezdrowe dla każdego! I nie będę się wstydzić o tym mówić. A Wy zaklinajcie rzeczywistość dalej, bo urządzacie dzieciom i rodzinie tradycyjne święta i jesteście dzięki temu boginiami domowego ogniska, bo podtrzymujecie tradycję. Fajnie. Ale ta tradycja nie służy zdrowiu. Poza tym, Wigilia otwiera tylko trzydniowy karnawał jedzenia.

Gdybym powiedziała, że zjedzenie zestawu Big Mac na kolację jest niezdrowe i powinno być rzadkie, też byście tak na mnie naskakiwały?
Zestaw Big Mac to około 1500kcal, a w makroskładnikach wyjdzie podobnie do Naszej tradycyjnej Wigilii. Wiem, że to szok i niedowierzanie, ale tak jest. Dopiero przy mikroelementach pojawią się różnice, ale zawartość soli w kolacji i zestawie myślę, ze może być porównywalna.

Przeciętny Polak to już nie jest ciężko pracujący fizycznie człowiek, który przez cały rok je skromnie, a dopiero w święta ma okazję zjeść ciasto, mięso i to wszystko w dużych ilościach. A po świętach, znowu będzie skromna dieta i ciężka praca.

Może czas najwyższy przemyśleć tradycje. I jak jakaś Pani powyżej napisała. Dwa dania, dwie sałatki, jedno ciasto. Może tyle wystarczy na czteroosobową rodzinę? Będziecie mieć więcej czasu, pieniędzy i będziecie zdrowsi nie tylko dziś, ale i do późnej starości.

Pozdrawiam. Koniec odbioru.

Ciągle zakładasz, że u każdego wigilia i dania wigilijne wyglądają tak samo. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciejka

Robię: barszyk, sałatkę ze śledzia, smażę karpia, sos grecki do ryby
Kupuję: ciasto rózne rodzaje ale tak do 0.5kg maksymalnie, uszka do barszczu
Mam 45 lat i Wigilię tylko z mężem spędzam dzieci zagranicą przyjadą po nowym roku na trochę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żywienioweABC
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Ciągle zakładasz, że u każdego wigilia i dania wigilijne wyglądają tak samo. Trudno.

Bardzo podobnie. Czytam we wpisach, tutaj na forum, o tylko barszczyku, uszkach, pierogach, rybie, sałatce jarzynowej... I już mam czerwoną lampkę... I tylko jeszcze kapuście z grzybami lub grochem... I tylko jeszcze karp w galarecie... I łazanki... I sernik, makowiec, piernik... Przecież zjeść tylko trochę każdego dania i zbiera się sporo kalorii. 

W dodatku niektóre piszą, że dojadają Wigilię przez kolejne dwa dni, więc musi być tego naprawdę sporo...

Wigilie w stylu zupa, rybka, deser- zdarzają się rzadko. Najczęściej u tych pogardzanych tutaj kupujących. 

Pod tym względem popieram kupujące. One najczęściej zjadają mniej w te dni. I w święta mniej tyją. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"W dodatku niektóre piszą, że dojadają Wigilię przez kolejne dwa dni, więc musi być tego naprawdę sporo..."

xxx

A tego to już nie rozumiem. Jaki jest w tym problem, ze ktoś je przez kolejne dwa dni potrawy wigilijne? Przecież to nie znaczy automatynie, ze na wigilię się obżera i w pozostałe dni też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość żywienioweABC napisał:

Bardzo podobnie. Czytam we wpisach, tutaj na forum, o tylko barszczyku, uszkach, pierogach, rybie, sałatce jarzynowej... I już mam czerwoną lampkę... I tylko jeszcze kapuście z grzybami lub grochem... I tylko jeszcze karp w galarecie... I łazanki... I sernik, makowiec, piernik... Przecież zjeść tylko trochę każdego dania i zbiera się sporo kalorii. 

W dodatku niektóre piszą, że dojadają Wigilię przez kolejne dwa dni, więc musi być tego naprawdę sporo...

Wigilie w stylu zupa, rybka, deser- zdarzają się rzadko. Najczęściej u tych pogardzanych tutaj kupujących. 

Pod tym względem popieram kupujące. One najczęściej zjadają mniej w te dni. I w święta mniej tyją. 

 

O, miało być bez odbioru?

"Wigilie w stylu zupa, rybka, deser- zdarzają się rzadko. Najczęściej u tych pogardzanych tutaj kupujących." - a skąd masz taki info?

Kupujące twierdzą, ze kupują bo nie chce im się sterczeć przy garach. A kiedy się "sterczy" przy garach? Wtedy kiedy się przygotowuje góry żarcia. Stad wnioskuję, że kupujące nie zamierzają robić normalnej kolacji, tylko kolację z górą żarcia. Taka górę żarcia zapewne kupują. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja na co dzień jem lekko i staram się zdrowo. Ale kurcze, lubię się nażreć w wigilię. No, po prostu lubię. Dania wigilijne uwielbiam 🙂 Lubię tak po prostu siedzieć przy wigilijnym stole i biesiadować 🙂 A niech będzie ciężkostrawne i za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żywienioweABC
48 minut temu, Gość Gość napisał:

O, miało być bez odbioru?

 

 

Jesteś wredną, czepliwą BABĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość żywienioweABC napisał:

Jesteś wredną, czepliwą BABĄ

a ty rzucasz słowa na wiatr 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ

Polecam popić te "nieszczęsne" potrawy barszczykiem i wódką lub winkiem i od razu lepiej wam się zrobi, nawet jeśli zjecie ciutkę za dużo :D

PS nie chodzę pijana przez trzy dni świąt, żeby mi tu ktoś nie zarzucał alkoholizmu. Uwielbiam smaki potraw wigilijnych, żadne nowoczesne dania nie zastąpią mi kapuchy, którą pochłaniam w zimie w dużych ilościach, grzybki wszystkiemu super smak dodadzą a barszczyk, niebo w gębie. Na zdrówko nie narzekam.  Pozdrawiam! Lepienie pierogów z babcią i rozmowy podczas tego wspominam jako coś cudownego. Na siłownie bym z nią nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 godzin temu, Gość żywienioweABC napisał:

Grzyby są ciężkostrawne. Kapusta kiszona jest ciężkostrawna. Śledzie są ciężkostrawne, bo to surowa ryba. Smażone ryby, często w panierce lub cieście, są ciężkostrawne. Tłuste ryby jak łosoś i halibut są ciężkostrawne. Mak jest ciężkostrawny. Grzybów i śledzi nie powinny jeść ciężarne i małe dzieci. Być może nie jestem mistrzem kuchni, ale za to Ty nie masz bladego pojęcia o żywieniu człowieka(mam wykształcenie kierunkowe; technologia żywności i dietetyka). Wigilia w tradycyjnej wersji nie jest kolacją dla ludzi z z wrażliwymi przewodami pokarmowymi lub z jakimikolwiek dolegliwościami ze strony układu pokarmowego.


Mrożenie rzeczy usmażonych w panierce, zabielanych sosów i zup, śledzi, ciast przełożonych kremem lub nadzieniem, z polewą, jest zaprzeczeniem dobrej kuchni. A jedzenie tego jest zaprzeczeniem posiadania dobrego smaku.

 



 

Mimo wykształcenia kierunkowego nie masz pojecia o zdrowym gotowaniu 🙂

U mnie potrawy wigilijne tak nie wygladaja jak opisujesz 🙂

A co do problemow z załądkiem-umiar jest najlepszym lekarstwem.

2000 cal to nie jest problem dla  srednio ruszajacego sie człowieka.

Nie umiesz tez przechowywac zywnosci, twkisz dalej w jakims PRLu   gdy nie bylo tylu rozwiazan technologicznych co dzis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 godzin temu, Gość żywienioweABC napisał:

Wy to już chyba same nie wiecie z kim się kłócicie i o co się kłócicie...

Czy tak ciężko jest się przyznać, że nasza narodowa kuchnia nie należy do najzdrowszych. Jeśli żywisz się tak jak w drugim akapicie podajesz to już lepiej zapisz się na konsultację do kardiologa, albo do chirurga naczyniowego. 

I powtórzę, bo widzę, że ciężko idzie czytanie ze zrozumieniem, drogi gościu. Kolacja wigilijna nie należy do najzdrowszych niezależnie od tego kto ją przygotuje.

 

Sama się naucz czytać ze zrozumieniem, a dopiero potem przypisuj mi to co wymieniłam. Napisałam to, co ludzie jedzą poza wigilią, a ty ciągle się czepiasz wigilijnych potraw. Widziałam, że jesteś dietetykiem, przychodzą do ciebie ludzie po pomoc w zrzuceniu wagi, mówią ci co jedzą i jak jedzą, a ty nie umiesz zrozumieć co napisałam? To nie jest tak, że bronię wigilijnych dań, ale czepiam się ciebie, że to krytykujesz, a nie patrzysz, że może niektórzy nie jędza ciężko przez rok i z utęsknieniem czekają wigilii. Dla tego smażonego karpia i kompotu z suszu. Czepiam się ciebie, bo według ciebie wigilia powoduje choróbska i otyłość. Tak karp w galarecie jest super kaloryczny i ciężkostrawny. Makówek, czy klusek z makiem też zjesz tonę. Pierogi ludzie jedzą normalnie przez cały rok, a tu nagle wow! Mąka!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja na co dzień jem lekko i staram się zdrowo. Ale kurcze, lubię się nażreć w wigilię. No, po prostu lubię. Dania wigilijne uwielbiam 🙂 Lubię tak po prostu siedzieć przy wigilijnym stole i biesiadować 🙂 A niech będzie ciężkostrawne i za dużo.

Dokładnie. Karp w zimie smakuje inaczej. Kompot z suszu też tylko na święta. Z resztą po to on jest, aby lepiej te potrawy trawić. Makówki, kluski z makiem, kutia. Zrobisz to w pozostałe dni roku? No nie. Tak samo z mazurkiem w Wielkanoc. I uj, że jest mega słodki i mdli. Zawsze ten kawałek 5 na 5 cm się zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 18.12.2018 o 20:46, Gość gość napisał:

Nie dla każdego dziecka to świetna zabawa, a zmuszanie do tego typu ''zabaw'' spowoduje odwrotny skutek. 

Dla moich jest, ale one są takie, że cieszą się drobnostkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

i co z tego, że w wigilię się zje niezdrowo? przecież na co dzień tego się nie jada, a zdrowemu człowiekowi jeśli zje z umiarem nic nie będzie, więc nie przesadzajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gratka

Nie mądra to jest autorka tego postu. Co jest nie mądrego w zrobieniu zupy czy pierogow na święta? Mi np. sprawia to przyjemność. Wszystko robie z synem, mąż sie dołącza jak ma czas. Nigdy mi to kupne wigilijne żarcie nie smakowało a jadlam z wielu zrodel na spotkaniach wigilijnych z pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×