Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Smoczyca1978

Kolezanki z pracy mnie wysmialy ze na swieta wszystko kupuje

Polecane posty

Gość Gość
22 godziny temu, Gość żywienioweABC napisał:

Powtórzę. Ty chcesz mi tylko coś wytknąć i wyszydzić, bo śmiałam powiedzieć, że zjedzenie 1500-2000kcal z białej mąki, cukru, tłuszczu oraz generalnie ciężkostrawnych rzeczy na noc jest niezdrowe.

I tak, jest niezdrowe dla każdego! I nie będę się wstydzić o tym mówić. A Wy zaklinajcie rzeczywistość dalej, bo urządzacie dzieciom i rodzinie tradycyjne święta i jesteście dzięki temu boginiami domowego ogniska, bo podtrzymujecie tradycję. Fajnie. Ale ta tradycja nie służy zdrowiu. Poza tym, Wigilia otwiera tylko trzydniowy karnawał jedzenia.

Gdybym powiedziała, że zjedzenie zestawu Big Mac na kolację jest niezdrowe i powinno być rzadkie, też byście tak na mnie naskakiwały?
Zestaw Big Mac to około 1500kcal, a w makroskładnikach wyjdzie podobnie do Naszej tradycyjnej Wigilii. Wiem, że to szok i niedowierzanie, ale tak jest. Dopiero przy mikroelementach pojawią się różnice, ale zawartość soli w kolacji i zestawie myślę, ze może być porównywalna.

Przeciętny Polak to już nie jest ciężko pracujący fizycznie człowiek, który przez cały rok je skromnie, a dopiero w święta ma okazję zjeść ciasto, mięso i to wszystko w dużych ilościach. A po świętach, znowu będzie skromna dieta i ciężka praca.

Może czas najwyższy przemyśleć tradycje. I jak jakaś Pani powyżej napisała. Dwa dania, dwie sałatki, jedno ciasto. Może tyle wystarczy na czteroosobową rodzinę? Będziecie mieć więcej czasu, pieniędzy i będziecie zdrowsi nie tylko dziś, ale i do późnej starości.

Pozdrawiam. Koniec odbioru.

Przecież ja ci to tłumaczę cały czas tępa "szczało". Czepiasz się wigilii, a całorocznego menu twoich pacjentów zanim do ciebie przyszli już nie. Nie dociera do ciebie, że ktoś może zdrowo jeść przez cały rok, jeść bardzo małe ilości mącznych, nie jeść smażonego itd. A inny wpierdziela co tydzień kebab z dużą ilością glutaminianu i najgorszej jakości majonezem, pieczywo i wypieki wszelkiego rodzaju i inne ciężkie potrawy, to nagle o ludzie! Wigilia go zabije, bo mak! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 godzin temu, Gość żywienioweABC napisał:

Bardzo podobnie. Czytam we wpisach, tutaj na forum, o tylko barszczyku, uszkach, pierogach, rybie, sałatce jarzynowej... I już mam czerwoną lampkę... I tylko jeszcze kapuście z grzybami lub grochem... I tylko jeszcze karp w galarecie... I łazanki... I sernik, makowiec, piernik... Przecież zjeść tylko trochę każdego dania i zbiera się sporo kalorii. 

W dodatku niektóre piszą, że dojadają Wigilię przez kolejne dwa dni, więc musi być tego naprawdę sporo...

Wigilie w stylu zupa, rybka, deser- zdarzają się rzadko. Najczęściej u tych pogardzanych tutaj kupujących. 

Pod tym względem popieram kupujące. One najczęściej zjadają mniej w te dni. I w święta mniej tyją. 

 

Sporo? Głupia jesteś i tyle. Wiesz dlaczego robię po 4 kawałki ryby na osobę, a nie po 2? Bo jak zrobię to na dwa dni, to nie muszę w pierwszy dzień świąt gotować. Po to są święta, żeby odpocząć, odespać etc. A nie żeby w kuchni siedzieć. Popierasz kupujące, bo mniej kupią. Ale to kupne nie jest lepsze jakościowo i nie jest lepsze pod względem strawności, a kupujące siedzą potem w kuchni na drugi dzień, albo obżerają się u mamusi. Taka prawda. Jprdl dietetyczka. Dobrze, że potrafię sobie sama dietę pod swoje schorzenie ułożyć, bo po wizytach u ciebie lepiej bym się na pewno nie czuła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Największym zabójcą jest stres, żadne żarcie tak nie wykończy człowieka jak nerwówka, która panuje wśród ludzi w tych czasach i wieczne kryzysy. Stres i papierosy, najgorsi wrogowie zdrowia, jedzenie bym dała na trzecim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Sporo? Głupia jesteś i tyle. Wiesz dlaczego robię po 4 kawałki ryby na osobę, a nie po 2? Bo jak zrobię to na dwa dni, to nie muszę w pierwszy dzień świąt gotować. Po to są święta, żeby odpocząć, odespać etc. A nie żeby w kuchni siedzieć. Popierasz kupujące, bo mniej kupią. Ale to kupne nie jest lepsze jakościowo i nie jest lepsze pod względem strawności, a kupujące siedzą potem w kuchni na drugi dzień, albo obżerają się u mamusi. Taka prawda. Jprdl dietetyczka. Dobrze, że potrafię sobie sama dietę pod swoje schorzenie ułożyć, bo po wizytach u ciebie lepiej bym się na pewno nie czuła. 

Zamiast poswięcić 0,5h w BN na zrobienie kilku kawałków ryb na świeżo, to żresz dwudniowe odgrzewane. odgrzewane kotlety zawsze takie pyszne! hahahaha! jakbyś tyle zarcia nie szykowała na wigilie to bys nie padała na ryj w BN i DDŚ. tyle dzieci beda mialy wspomnień, odgrzewane filety z ryby i matkę co tylko odsypia i odpoczywa z telefonem pod kołdrą. zajepisste wspomnienia, wykup sobie miejsce na cmentarzu,bo jak sobie tak diety i rodzinie ukladasz to zaraz bedzie wam potrzebny, ale grabarz. boli cię to że kogoś stać na kupowanie albo ma matkę co go chce ugościć, bo takiej svki plujacej jadem jak ty to pewnie ani teściowa ani nawet własna matka nie chce znosić. poradze ci cos. zamow w przyszłym roku wigilie, moze nie bedziesz taka zestresowana, milsza to i ciebie na swieta zaproszą. i nie piertol ze najbardziej lubisz swoja wyjatkowa kuchnie bo jak żresz odgrzewane ryby to i w chlewie ze świniami byś się nawpiertalała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No tak lepiej jeść mniej kupnego jedzenia i bardzo niezdrowo, niż trochę więcej  domowego...:P. I to pisze pożal się Boże dietetyczka...ciekawe komu układasz te jadłospisy, bo wątpie, że ktoś korzysta z usług takiej dietetyczki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No sorry, ale jak zamawiasz catering to tym bardziej masz odgrzewany kotlety. Nie tylko w dwa dni swiat ale I na wigilie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Zamiast poswięcić 0,5h w BN na zrobienie kilku kawałków ryb na świeżo, to żresz dwudniowe odgrzewane. odgrzewane kotlety zawsze takie pyszne! hahahaha! jakbyś tyle zarcia nie szykowała na wigilie to bys nie padała na ryj w BN i DDŚ. tyle dzieci beda mialy wspomnień, odgrzewane filety z ryby i matkę co tylko odsypia i odpoczywa z telefonem pod kołdrą. zajepisste wspomnienia, wykup sobie miejsce na cmentarzu,bo jak sobie tak diety i rodzinie ukladasz to zaraz bedzie wam potrzebny, ale grabarz. boli cię to że kogoś stać na kupowanie albo ma matkę co go chce ugościć, bo takiej svki plujacej jadem jak ty to pewnie ani teściowa ani nawet własna matka nie chce znosić. poradze ci cos. zamow w przyszłym roku wigilie, moze nie bedziesz taka zestresowana, milsza to i ciebie na swieta zaproszą. i nie piertol ze najbardziej lubisz swoja wyjatkowa kuchnie bo jak żresz odgrzewane ryby to i w chlewie ze świniami byś się nawpiertalała

Pani dietetyk się zdenerwowała? 😄 Idiotka! No idiotka! A co ty myślisz, że ta rybka z kateringu jest świeżo usmażona? Że ten barszcz jest ugotowany w ten sam dzień co dostarczony? A na weselu to jak myślisz co jesz?  Robią mięsa w czwartek,  a podają w sobotę. I tak samo jest w takie dni jak wigilia, kiedy jest popyt na katering. Tak jak w tłusty czwartek nie dostaniesz super pączka i w dzień matki, czy dzień kobiet kwiatów, które wytrzymają tydzień, tak nie dostaniesz świeżo usmażonej ryby, tylko odgrzaną w wigilię. No niesamowite ilości jedzenia robię, pół ryby na osobę. Poza tym ryba na zimno jest super, a moje dzieci nawet taką wolą. Niesamowita jesteś, myślisz, że jak kupne to świeże ha ha ha.  I tak. Odsypiam. Nie zabronisz, a od moich dzieci, matki i złotej teściowej się odpierdol 😛 Chciałabyś mieć z rodziną tak jak ja mam.

Żeś mnie rozbawiła, dzięki za poprawę humoru na święta 😄😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

No tak lepiej jeść mniej kupnego jedzenia i bardzo niezdrowo, niż trochę więcej  domowego...:P. I to pisze pożal się Boże dietetyczka...ciekawe komu układasz te jadłospisy, bo wątpie, że ktoś korzysta z usług takiej dietetyczki..

 

53 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No sorry, ale jak zamawiasz catering to tym bardziej masz odgrzewany kotlety. Nie tylko w dwa dni swiat ale I na wigilie 😄

Dziewczyny, bo to jest tak. Pani dietetyk się zdenerwowała, że ktoś niewykwalifikowany potrafi ułożyć sobie sam dietę pod chorobę. Dlatego się wściekła. U niej to bym dawno musiała pewnie insulinę w ciało bić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Oooo cukrzyca typu II, pewnie od zdrowej diety spasiona świnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z tą teściową co cię nawet w święta krowo tuczna widzieć nie chce? Spokojnie twoje bachory też cię nie będą odwiedzać, bo odgrzewana rybę i skiszona zupę to nawet w podrzędnej knajpie nie dostaną 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ha ha ha. Jak można osobie oktora pisze, że stosuje odpowiednie żywienie do schorzenia pisać, że się źle odżywia. Ja nie napisałam co mi jest. A pani dietetyk, która jak twierdzi, dobiera dietę wg przeprowadzonych badań, powinna także wiedzieć, że cukrzycę typu B nie dostaje się tylko od jedzenia. Gdzieś ty studia kończyła? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

BMI 30? Czy lepiej knurzyco niedojepana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zapiertalaj do garów tłuku spasiony. Od grubej doooopy masz te schorzenia macioro jedna. Pilnuj męża bo pewnie rooocha jakaś szczupłą co zamawia katering a Ciebie nie bo by musiał to sadło z Ciebie ociosac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W święta będę się rozkoszować cudownymi czekoladkami, które przywiozłam ostatnio z Belgii. 

A pierogi, uszka i barszcz zrobi mi Pani do pomocy. Nieoceniona kobieta 🙂

Ja zrobię ze dwie sałatki, pieczoną rybę i makowiec 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zapiertalaj do garów tłuku spasiony. Od grubej doooopy masz te schorzenia macioro jedna. Pilnuj męża bo pewnie rooocha jakaś szczupłą co zamawia katering a Ciebie nie bo by musiał to sadło z Ciebie ociosac

Ty się tam o mnie nie martw. Boli, oj jak boli, że kiepski z ciebie fachowiec 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Ty się tam o mnie nie martw. Boli, oj jak boli, że kiepski z ciebie fachowiec 😭

Lepszy niż z Ciebie żona matka kucharka i synowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nic dziwnego, że służba zdrowia tak kuleje w tym kraju, jak mamy lekarzy takich jak ta pani dietetyk...:P. Oj żałosna jesteś kobieto, żałosna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość gość napisał:

nic dziwnego, że służba zdrowia tak kuleje w tym kraju, jak mamy lekarzy takich jak ta pani dietetyk...:P. Oj żałosna jesteś kobieto, żałosna 😛

Dokładnie. Dupna dietetyczka, a nie wie, że cukrzycę typu B można dostać z niedoczynności przysadki, pcos, poważniejszych chorób nerek, lub nawet tych całkiem błahych, jak przewlekłe zapalenie pęcherza, wywołane kamicą, czy kandydozą ogólnoustrojową, pasożytami w trzustce i oczywiście ze stresu. Czyli od wszystkiego, co powoduje znaczne zaburzenia hormonalne. Nie trzeba się obżerać, żeby dostać cukrzycy.

14 godzin temu, Gość Gość napisał:

Lepszy niż z Ciebie żona matka kucharka i synowa

Ha ha ha. Pani dietetyk, proszę oczyścić wątrobę ze starej żółci, to może zdolność czytania ze zrozumieniem wróci. Ups zapomniałam... pani dietetyk, pewnie nie wie o czym mówię. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1
15 godzin temu, Gość gość napisał:

nic dziwnego, że służba zdrowia tak kuleje w tym kraju, jak mamy lekarzy takich jak ta pani dietetyk...:P. Oj żałosna jesteś kobieto, żałosna :P

dokładnie!!! Zgrywa taką "wielką, mądrą panią" a okazuje się że jest po prostu głupiutka i taka niedouczona. Śmiem wątpić, że jakiekolwiek studia skończyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wiadomo, że jak sobie sama zrobisz to zawsze będzie lepsze od kupnego, przynajmniej wiesz co jesz. Co wy z tym urabianiem się? W inne dni nie jecie obiadu czy kolacji? że piszecie jak to się trzeba narobić przy wigilii?przecież nie musi być 12 potraw. Wystarczą makówki, barszcz z uszkami, jakaś sałatka, kapusta i ryba, w małych ilościach wszystko,  oto taki zwykły obiad, na ktory też często gotuje się zupę, jakieś mięso, kasze czy ziemniaki i jakąś surówkę do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

zgadzam sie z Pania wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jezu ile wy żrecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 godzin temu, Gość gość napisał:

Wiadomo, że jak sobie sama zrobisz to zawsze będzie lepsze od kupnego, przynajmniej wiesz co jesz. Co wy z tym urabianiem się? W inne dni nie jecie obiadu czy kolacji? że piszecie jak to się trzeba narobić przy wigilii?przecież nie musi być 12 potraw. Wystarczą makówki, barszcz z uszkami, jakaś sałatka, kapusta i ryba, w małych ilościach wszystko,  oto taki zwykły obiad, na ktory też często gotuje się zupę, jakieś mięso, kasze czy ziemniaki i jakąś surówkę do tego.

Dokładnie! Co do ilości potraw, to ma być 3, 7, albo 12. Ja się więcej urobię, bo w same święta idę do jednej matki, a w drugie do drugiej matki (teściowej jakby kos nie zrozumiał) i piekę po blasze ciasta do każdej z mam.

Zrobić ci 12 potraw bez większego wysiłku? Patrz.

Słoik śledzi dzielisz na 3 części i możesz mieć:

1-śledzie, a raczej jeden śledź 😄  w śmietanie

2-śledzie w sosie tatarskim

3-śledzie w oleju, albo mieszasz z jakąś jarzyną

Dalej pod 4- kompot z suszu

Kapusta 5- z pieczarkami

                6- drugie 20 dkg z grochem

7-ciasto, sernik to szybkie ciasto, piernik też

8- makówki

9- barszcz z uszkami

10- karp

11-sałatka

12- barszcz i uszka możesz policzyć jako dwa osobne dania, albo zostawiasz sobie jedną, dosłownie jedną łyżkę maku z makówek. Gotujesz niecałe 10 dkg makaronu i masz kluski z makiem. Niektórzy gotują kilka ziemniaków, albo zabierasz dwa przeznaczone do jarzynowej, plus ogórek z jarzynowej, jajko z jarzynowej, kroisz, dokładasz natkę koperek i masz drugą sałatkę. Masz 12 potraw? Masz. Ale te 12 potraw wg niektórych to tak dużo jedzenia, no niesamowite ilości. 3 śledzie, pół kg kapusty, kilka dzwonków karpia, barszczu jak na obiad, dwie miseczki sałatki.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morena6

U mnie będzie: barszcz kupny Krakus, uszka z grzybami robione samodzielnie (zamierzałam kupić, ale już nigdzie nie można było dostać), smażone filety z karpia (chciałam łososia, choć karpia też lubię, ale łosoś też już wykupiony 😞 Dzisiaj zrobiłam sałatkę jarzynową, jutro zrobię jeszcze śledzie. Ciasta (dwa rodzaje) kupione, choć lubię piec. W tym roku nie miałam kompletnie czasu na to. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja w tym roku kompletnie odpuściłam. W domu nieposprzątane. Jedynie odkurzone i umyta podłoga. Prezenty kupowałam dzisiaj. Dla każdego po pierdółce. Cokolwiek miwpadło w oko w markecie. Barszcz będzie kupny, pierogi kupne, śledzie ze słoika, ciasto kupne. Jedynie karpia po żydowsku z mężem dziś sami zrobiliśmy. Jutro upieczemy specjany chlebek do tego karpia. I wystarczy. W pierwszy dzień świąt idziemy do teściów, a w drugi do moich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A co na to koledzy? Bo ja dziś musiałam iść dopracy - mimo, że jest dzień wolny. I okazało się, że kilku koledzy przypadkiem też "musieli" być w pracy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 godzin temu, Gość Gość napisał:

A ja w tym roku kompletnie odpuściłam. W domu nieposprzątane. Jedynie odkurzone i umyta podłoga. Prezenty kupowałam dzisiaj. Dla każdego po pierdółce. Cokolwiek miwpadło w oko w markecie. Barszcz będzie kupny, pierogi kupne, śledzie ze słoika, ciasto kupne. Jedynie karpia po żydowsku z mężem dziś sami zrobiliśmy. Jutro upieczemy specjany chlebek do tego karpia. I wystarczy. W pierwszy dzień świąt idziemy do teściów, a w drugi do moich rodziców.

Pewnie, że wystarczy jak was całe Święta rodzice żywią. Potem takie osoby piszą "ile wy jecie, że tyle tego robicie, kto to zje". A wychodzi na to, że jecie tak samo, tylko, że nie swoje tylko mamusi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Pewnie, że wystarczy jak was całe Święta rodzice żywią. Potem takie osoby piszą "ile wy jecie, że tyle tego robicie, kto to zje". A wychodzi na to, że jecie tak samo, tylko, że nie swoje tylko mamusi ;)

No, fajnie mamy :-)

Do rodziców weźmiemy tylko wino :-)

Jednak u rodziców nie ma przeżerania się. Teściowie na stole stawiają t co zostało im z wigilii (i dobrze!) a u rodziców jest zwykły obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 24.12.2018 o 12:43, Gość Gość napisał:

No, fajnie mamy :-)

Do rodziców weźmiemy tylko wino :-)

Jednak u rodziców nie ma przeżerania się. Teściowie na stole stawiają t co zostało im z wigilii (i dobrze!) a u rodziców jest zwykły obiad.

Dobrze, że chociaż nie zaprzeczasz jak to wygląda i wiesz, że żerujesz na rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Dobrze, że chociaż nie zaprzeczasz jak to wygląda i wiesz, że żerujesz na rodzicach.

Bardzo zabawne. Rozumiem, że ty nie przymujesz aproszeń od nikogo, żeby nie żerować na osobach, do których przyszłabyś w gości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×