Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 7789

Boję się mężczyzn i zakochania

Polecane posty

Gość 7789

Czy osiągnęłyście kiedyś taki stan, że nie chciałyście już sie nigdy zakochać ani żeby w was sie nikt nie zakochał?

Powód: bo to za duzo pracy z utrzymaniem związku i zainteresowania mężczyzny, bo nikt was nie umie sobą zainteresować, bo czujecie się martwe w środku, bo cała energia poszła na jakieś nieszczęśliwe miłości albo nieudane związki.

Udało wam się z tego wyjść?

Mam 35 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wątpię by stan o którym piszesz był dla kogokolwiek w 100% osiągalny. Człowiek to takie stworzenie, które nie jest stworzone do życia w samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak. Mam to w dupie. Będzie co ma być a jak nie będzie to nie. Są inne rzeczy w życiu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z twojego opisu wynika, że całkiem niedawno jakich pan złamał twoje kruche serce. Prawda czy fałsz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7789

To są powielane powiedzonka... "zwierze stadne" itd. Owszem lubię towarzystwo - koleżanek, kolegów, rodziny, porozmawiam, spotkam się, ale bycie i mieszkanie z mężczyzną to coś innego.

I jasne, ze nikt mi nie każe, co niektórzy powiedzą, że w tym wieku to juz mi nawet mężczyzna nie zagraża. Ale i tak chciałabym uzyskać odpowiedź na moje pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elka

Masz problem że sobą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7789

Metka - raczej to było juz kilka lat temu, ale od tamtej pory nikt nie wydał mi sie interesujący, poza tym ciągle wspomina tamta porażkę. Do tego związek kojarzy mi się ze zniewoleniem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość 7789 napisał:

To są powielane powiedzonka... "zwierze stadne" itd. Owszem lubię towarzystwo - koleżanek, kolegów, rodziny, porozmawiam, spotkam się, ale bycie i mieszkanie z mężczyzną to coś innego.

I jasne, ze nikt mi nie każe, co niektórzy powiedzą, że w tym wieku to juz mi nawet mężczyzna nie zagraża. Ale i tak chciałabym uzyskać odpowiedź na moje pytania.

Masz wątpliwości, gdybyś ich nie miała nie było by tego tematu tutaj.

Jeżeli ci dobrze samej, to po co ten temat założyłaś? Odpowiem za ciebie, bo nie jest ci dobrze...

A jeśli się mylę, to żyj sobie sama i nie przejmuj się otoczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzika bąba

Bozyszcze narodowy czyli nie można już założyć tematu na żaden temat bo to oznacza że komuś jest niedobrze i dlatego go porusza? Sami eksperci i psychoanalitycy. No naprawdę z powołaniem się mineliscie panowie z kafe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

7789, czyli żyjesz przeszłością, tzn. ona się za tobą ciągnie i nie potrafisz się z tym uporać. Kochałaś go i każdego do niego porównujesz? Potraktował cię nieładnie? Zniewolił? Osaczył? Czy co? Bo, że uraz masz to widać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7789
3 minuty temu, Narodowy napisał:

Masz wątpliwości, gdybyś ich nie miała nie było by tego tematu tutaj.

Jeżeli ci dobrze samej, to po co ten temat założyłaś? Odpowiem za ciebie, bo nie jest ci dobrze...

A jeśli się mylę, to żyj sobie sama i nie przejmuj się otoczeniem.

Może nie jest mi rewelacyjnie, ale jak zaczynam sobie wyobrażać, że jestem z kimś związana, to czuje panikę. Po prostu chciałam wiedzieć czy ktoś jeszcze przez to przechodził i czy przeszło (i co to spowodowało) czy już tak zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee
2 minuty temu, Gość Dzika bąba napisał:

Bozyszcze narodowy czyli nie można już założyć tematu na żaden temat bo to oznacza że komuś jest niedobrze i dlatego go porusza? Sami eksperci i psychoanalitycy. No naprawdę z powołaniem się mineliscie panowie z kafe. 

Dokladnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jamci

Masz 35 lat a rozkminki 17 latki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Dzika bąba napisał:

Bozyszcze narodowy czyli nie można już założyć tematu na żaden temat bo to oznacza że komuś jest niedobrze i dlatego go porusza? Sami eksperci i psychoanalitycy. No naprawdę z powołaniem się mineliscie panowie z kafe. 

Przeczytaj tytuł tematu.

Autorka przez swoje niepowodzenia w życiu uczuciowym boi się angażować.

Nie trzeba być ani psychoanalitykiem, ani "bożyszcze" 😄 by dojść do wniosku, że to nie jest kwestia tego, że ona lubi samotność i chce być sama, tylko kwestia jej strachu.

Gdyby naprawdę chciała być sama to w porządku, jej sprawa. Wtedy raczej tego tematu tutaj by nie było 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość 7789 napisał:

Po prostu chciałam wiedzieć czy ktoś jeszcze przez to przechodził i czy przeszło (i co to spowodowało) czy już tak zostało.

Każdy z nas jest inny i każdy inaczej przeżywa swoje "lęki i fobie". Jednym zajmuje to dzień, by dojść ze sobą do ładu, otrząsa się i idzie dalej, a inny zawsze hoduje w sobie te stany i nijak mu w życiu. Od czego to zależy? Od tego jak masz w głowie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Jamci napisał:

Masz 35 lat a rozkminki 17 latki.

Nie wiesz, że zakochana kobieta do szaleństwa nie myśli? Jej umysł lawiruje gdzieś pomiędzy xo59753.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście też boję się związku z kobietą i tego że mnie zrobi w ch***. Ja jej dam całego siebie, swoje serce, miłość, pieniądze, czas a ona to weźmie a jak już się zadowoli to zostawi tylko pustkę w sercu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ko9uft

Daj Jej przede wszystkim uczciwosc i lojalnosc od samego poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Boi się i należy ją zrozumieć. Do krytyki każdy pierwszy. Owszem, człowiek jest istotą stadną. Jednak powinnaś uporać się ze swoimi problemami i słuchać tego, co mówi ci serce. Nic na siłę i nikt cię nie goni. Ludzie są okropni czasem i potrafią jeszcze dobić drugiego człowieka. Ja też bałam się nowego, ale uwierz, gdy spotkasz odpowiedniego mężczyznę, który zrozumie Twoje obawy i lęki, przy którym uwierzysz w siebie i w Niego to znikną Twoje obawy. Oczywiście czas jest Twoim sprzymierzeńcem. Też czułam się tak jak ty, dopóki nie poczułam poczucia bezpieczeństwa przy odpowiednim mężczyźnie. Może za dużo powiedziane bo dopiero spotkaliśmy się pare razy. I boję się, to siedzi gdzieś głęboko zakorzenione. Ale, gdy ma się poczucie wsparcia i że komuś zależy na nas wtedy jest łatwiej. Dziś też było mi przykro np., że ludzie rozpowiadają jakieś bzdury na temat mojej pracy i mnie, ale mój " wielbiciel" dodał mi wsparcia i miał rację, po co ja się będę przejmowac tym. Widzisz, jest łatwiej znosić trudy dnia codziennego, gdy ma się u boku bliska osobę. Bo nie pojmuj związku jako przerysowanego obrazu sielanki. Sielanka to mała część, która umacnia związek w tym prawdziwym życiu pełnym bitew, wyborów, upadków i wzlotów. Jeżeli odbiegłem od tematu to przepraszam, chciałam dodać otuchy i wiary w siebie autorce. Pozdrawiam, Agnieszka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolorow

Dokładnie. Krytykować każdy potrafi. Przeżyj to co autorka, a później pierdol głupoty jeden z drugim. Jeszcze tu brakuje tego degenerata od krolewn z drewna, zyeba od analu i plejada ...ow w komplecie. 

Autorko ja Cię rozumiem. Sam jestem facetem i w dodatku młodszym od Ciebie ale czuje się podobnie. Z tym, że ja chciałbym się zakochać. Wewnętrzny strach jest jednak większy i odpycham świadomie czy też nie wszystkie zainteresowane kobiety. Czy da się z tego wyjść? Pewnie da się tylko trzeba właściwej osoby i chęci wyjścia z tego w jednym czasie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja też bym czuła panikę chyba. Przez całą swoją młodość miałam nieciekawe dzieciństwo, tylko strach, bicie i to, że miałam się nie urodzić. Ciężko mi zaufać facetom, oj baaaardzo. Nie jestem typem osoby, która chce się użalać nad sobą drugiej osobie, z różnych pobudek, aczkolwiek gl. chodzi o przeświadczenie, że nie zrozumiałby mnie. I tak ciężko mi wejść w ten związek. Lubię rozmawiać z mężczyznami, to fascynujące stworzenia😀 lubię ich proste myślenie, tak inne od naszego; kobiet. Lubię ich za to, że mimo, iż próbują być tacy twardzi, są często pocieszni. Lubię ich inne myślenie od naszego, nie rozkminań na różnorakie tematy. Lecz wizja związku to blokada. Lecz każda kobieta, która się boi nie zdaje sobie sprawy ilu jest mezczyzn, którzy czują to co my. Tak, tylko im z racji często płci nie wypada się przyznać tego na głos. Tylko ich wewn. głos im mówi, krzyczy, że się boją. Ale nie, nie przyznadza się. Nam kobietom łatwiej jest wylewać smutki choćby z racji właśnie płci słabszej. A ilu jest mezczyzn, którzy czują to co my kobiety i dusza to w sobie bądź żalą się na forach, bo w życiu osobistym nie wypada? Dla mnie osobiście mezczyzna, który potrafi okazać swe uczucia, słabości, zapłakać zasługuje na miano prawdziwego mężczyzny. Bo każdy dziś udaje.Bo mężczyźnie nie wypada zapłakać, może dlatego więcej samobójców wśród mężczyzn....mała   dygresja (sorry). Wspinając się po drabinie ewolucji; mężczyzna ma być silny, stanowczy itp. a on też ma uczucia. Ja też czasem płacze, ale mi wolno, bo ja kobieta tak? Nie, wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy pokazujmy emocje i mówmy co nam w duszy gra....Zagraj to jeszcze raz sam....takie skojarzenie .Agnieszka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

Ja tam lubię być zakochana, nawet jeśli bez wzajemności jestem wdzięczna za tak wzniosłe i piękne uczucia 🙂

Szkoda, że fajne osoby tak często się boją..a "niefajne" się nie boją i wiele osób traci szansę na bycie z kimś  fajnym czyli Wami 😉

Mimo wszystko lepiej ryzykować niż być ciągle samotnym..to jest najgorsze. No i pamiętajcie, że w życiu istnieje tak naprawdę tylko strach lub miłość 🙂 Albo jedno albo drugie nami kieruje. No i to nasz wybór 🙂

Tak, ja też się trochę nadal boję..ale mam dość samotności!

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

/ Lubię rozmawiać z mężczyznami, to fascynujące stworzenia lubię ich proste myślenie, tak inne od naszego; kobiet. Lubię ich za to, że mimo, iż próbują być tacy twardzi, są często pocieszni. Lubię ich inne myślenie od naszego, nie rozkminań na różnorakie tematy. Lecz wizja związku to blokada. Lecz każda kobieta, która się boi nie zdaje sobie sprawy ilu jest mezczyzn, którzy czują to co my. Tak, tylko im z racji często płci nie wypada się przyznać tego na głos. Tylko ich wewn. głos im mówi, krzyczy, że się boją. Ale nie, nie przyznadza się. Nam kobietom łatwiej jest wylewać smutki choćby z racji właśnie płci słabszej. A ilu jest mezczyzn, którzy czują to co my kobiety i dusza to w sobie bądź żalą się na forach, bo w życiu osobistym nie wypada? Dla mnie osobiście mezczyzna, który potrafi okazać swe uczucia, słabości, zapłakać zasługuje na miano prawdziwego mężczyzny. Bo każdy dziś udaje.Bo mężczyźnie nie wypada zapłakać, może dlatego więcej samobójców wśród mężczyzn....mała   dygresja (sorry). Wspinając się po drabinie ewolucji; mężczyzna ma być silny, stanowczy itp. a on też ma uczucia. Ja też czasem płacze, ale mi wolno, bo ja kobieta tak? Nie, wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy pokazujmy emocje i mówmy co nam w duszy gra/ - o, jaki fajny post, podpisuję się pod tym :))) Chociaż według mnie to właśnie oni więcej "rozkminiają" niż my xD Przykładem, że faceci się boją są bracia samcy 😉 Według mnie ich poglądy biorą się ze strachu właśnie.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc.

Kurczę  . Kiedy się zakocham? ❤❤❤ to taki fantastyczny  stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Gość uff uwielbiam Cię 😂 Agnieszka. Co za podejście, co za luz  i poczucie humoru. Buziak  wielki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trochę tracę

Trochę uśmiałem czytając Waszev ostatnie wypowiedzi ale jest w tym mnóstwo prawdy. 

Gość gość Tak to prawda my faceci nie przyznamy się, że czujemy się samotni. Mało który z nas to powie na głos. Mi ostatnio się to udaje. Mówić otwarcie o uczuciach. Zdarza mi się płakać. Każdy ma uczucia. 

Chciałbym spotkać na swojej drodze kobietę taką jak wy 😊 jesteście cudowne 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie trać wiary, na pewno spotkasz jeszcze jakaś niewiastę i będziesz szczęśliwy. Wydaje mi się, że jest dużo kobiet, które są wspaniale. Ja myślę, że może czasem też jestem tylko raczej już zaklepana. Pozdrawiam Agnieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff

O dziękuję, miłe to z Waszej strony, że mnie tak lubicie 😉 Też Was lubię :))

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Gość uff napisał:

/ Lubię rozmawiać z mężczyznami, to fascynujące stworzenia lubię ich proste myślenie, tak inne od naszego; kobiet. Lubię ich za to, że mimo, iż próbują być tacy twardzi, są często pocieszni. Lubię ich inne myślenie od naszego, nie rozkminań na różnorakie tematy. Lecz wizja związku to blokada. Lecz każda kobieta, która się boi nie zdaje sobie sprawy ilu jest mezczyzn, którzy czują to co my. Tak, tylko im z racji często płci nie wypada się przyznać tego na głos. Tylko ich wewn. głos im mówi, krzyczy, że się boją. Ale nie, nie przyznadza się. Nam kobietom łatwiej jest wylewać smutki choćby z racji właśnie płci słabszej. A ilu jest mezczyzn, którzy czują to co my kobiety i dusza to w sobie bądź żalą się na forach, bo w życiu osobistym nie wypada? Dla mnie osobiście mezczyzna, który potrafi okazać swe uczucia, słabości, zapłakać zasługuje na miano prawdziwego mężczyzny. Bo każdy dziś udaje.Bo mężczyźnie nie wypada zapłakać, może dlatego więcej samobójców wśród mężczyzn....mała   dygresja (sorry). Wspinając się po drabinie ewolucji; mężczyzna ma być silny, stanowczy itp. a on też ma uczucia. Ja też czasem płacze, ale mi wolno, bo ja kobieta tak? Nie, wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy pokazujmy emocje i mówmy co nam w duszy gra/ - o, jaki fajny post, podpisuję się pod tym :))) Chociaż według mnie to właśnie oni więcej "rozkminiają" niż my xD Przykładem, że faceci się boją są bracia samcy 😉 Według mnie ich poglądy biorą się ze strachu właśnie.

Sympatyczna z Ciebie kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie mnie oceniać, podobno tak😋 Dziękuję. Agnieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×