Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szymon25

Nie jestem pewien czy dziewczyna jest gotowa żeby umówić się na randkę/spotkanie

Polecane posty

Witam. To mój pierwszy post tutaj i byłbym bardzo wdzięczny za każdą poradę, sugestie zarówno od dziewczyn jak i chłopaków.

We wrześniu byłem na weselu koleżanki. Jednym z gości była dziewczyna, która od razu zwróciła moją uwagę - piękna (mój typ w 100%), sympatyczna i zabawna. Była ze swoim kolegą jako osoba towarzysząca (to nie był ani nie jest jej chłopak - wiem to). Ja miałem wówczas dziewczynę, wiec nie brałem na serio nowopoznanej dziewczyny i tym bardziej nie chciałem jej wtedy zagadywać, bo... po prostu miałem dziewczynę. Dzień po weselu ona sama znalazła mnie na Fb i wysłała zaproszenie - zaakceptowałem i tyle. Przyszła jesień, a „dziewczyna z wesela” wciąż siedziała mi w głowie. Z moją obecną nie zbyt dobrze zaczęło się układać z różnych innych powodów (nie ważne). W październiku byłem z kolegą na pewnej imprezie gdzie przypadkiem była „dziewczyna z wesela” - zabiło mi mocniej serce, ona po jakimś czasie zauważyła mnie i uśmiechnęła się. Impreza trwa, trochę z nią pogadałem, pośmialiśmy się i było bardzo miło. Następnego dnia popisaliśmy trochę na Fb - było pozytywnie. Od końca grudnia jestem sam a o „dziewczynie z wesela” myślę co raz częściej. Ostatnio zdarza nam się co pare dni odezwać na Fb - zawsze zaczynam ja, ale ona szybko odpisuje, jest miła i raczej nie nudzi ją nasza rozmowa (na tyle ile udało mi się ją poznać to mamy bardzo podobne poczucie humoru i całkiem sporo zainteresowań - więcej niż z moją byłą!). Jeszcze nigdy nie czułem czegoś takiego, takich przysłowiowych motyli w brzuchu. Przeglądam kilka razy dziennie jej zdjęcia na fb i wciąż o niej myśle.

I teraz chciałem zwrócić się do Was o radę. Bardzo zależy mi żeby poznać ją bliżej, zbliżyć się do niej, umówić na „randkę”. Mieszkamy 100 km od siebie, wiec jakiś spontaniczny spacer czy wypad na szybką kawę raczej nie wchodzi w grę. Oczywiście mam możliwość żeby do niej pojechać, tylko nie mam pewności czy ona też by chciała się spotkać we dwoje a takie zaproponowanie, że nagle przyjadę do niej 100 km ewidentnie będzie świadczyć, że mi na niej zależy. Wydaje mi się, że nie otrzymałem od niej konkretnego „sygnału”, że mogę liczyć na „coś więcej” i boje się, że ją wystraszę proponując nagle spotkanie... Dodam, że ostatnio zdarzyło jej się odezwać pierwszej wysyłając mi 2-3 razy swoje zdjęcie, mimo ze wcześniej tego nie rozbiła a z kolei 2 dni temu nawet nie odpisała na moja wiadomość, mimo ze wszystko było ok - testuje mnie??? Z jednej strony nie wyobrażam sobie zostawić tak tej sprawy a z drugiej nie wiem czy mam jeszcze czekać, pisać z nią? Poradzicie czy ryzykować i zaproponować wprost spotkanie czy czekać jeszcze na rozwój sytuacji albo na... cud, dać jej czas i przestrzeń żeby sama zaczęła się odzywać? Przeszło mi też przez myśl, że może gdybym okazał jej moje zainteresowanie zaraz po weselu to byłoby może łatwiej i naturalniej, tym bardziej że sama mnie zaczepiła na fb (no, ale nie mogłem, bo byłem w związku). Nigdy nie zależało mi żeby być w związku dla samego związku, wiec nie latałem za dziewczynami jeśli to nie było „to” a w jej przypadku czuje coś czego jeszcze nigdy nie miałem! Mam 26 lat, ona 20. 

Bardzo dziękuje, że poświęciliście mi tyle czasu na przeczytanie tego :p i oczywiście proszę o rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

Oj kolego wypisz wymaluj mi sie kiedys taka sytuacja przytrafila az sie usmiechnelam jak to czytalam na weselu poznalam super przystojnego goscia juz w kosciele na niego zwrocilam  uwage siedzial z siostra myslalam, ze to jego panna,  on byl wolny, jednak 4 lata mlodszy i z gory go skreslilam tzn pobawilam sie tego dnia i tyle. Wiem od osob z otoczenia, ze szukal ze mna kontaktu jednak ja nic w tym kierunku nie zrobilam staram sie  za duzo nie gdybac, nie bylabym jednak soba jakbym zdjec jego po tylu latach nie zobaczyla, wyglad nic dodac nic ujac.Teraz nic bym nie zrobila mam rodzine, wiec dla mnie za pozno . Wiem,  ze ma dziecko nie ma zony, takze kolego dopoki nie sprobujesz nie bedziesz wiedzial. Moja skromna rada probuj, probuj i jeszcze raz probuj 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

dodam jeszcze, kuj zelazo poki gorace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbować jak najbardziej chce tylko starasznie mi na niej zależy i wiem, że jak jej to okaże ZBYT wcześnie to może mnie odebrać za desperata i coś co mogłoby się rozwinąć mogę po prostu szybko tym zepsuć i nie da się tego odratować. Tak jak nigdy nie potrafię rozpoznać czy traktuje mnie jako kolegę czy może coś tam sobie myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość6

Rozterki fejsbukowe, taa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

o to sie nie martw jak tobie zalezy to nie ogladaj sie na nic. Ja sugerowalam sie kolezankami, ktore mowily  , ze mlodszy a po latach sie okazalo, ze kolega im sie podobal. Takze nie mam kontaktu ani z nimi ani z nim. Idz kolego do przodu i nie ogladaj sie na otoczenie mowie ci 😉, zebys nie wyszedl  jak zablocki na mydle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ta dziewczyna wie, że jesteś już sam a nie w związku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Ta dziewczyna wie, że jesteś już sam a nie w związku? 

Myśle, że tak. Na tej imprezie, o której wspomniałem byłem już sam. Teraz też jak z nią pisze to raczej nie staram się pisać o pogodzie i muzyce tylko bardziej okazując jej osobiste zainteresowanie i „włączam” flirt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

za duzo chlopie sie nie zastanawiaj, lap swoje szanse, zeby sie nie okazalo ,ze juz po ptokach. Jak nie wyjdzie bedziesz mial co wspominac, lepiej wspominac co sie zrobilo, niz zalowac, ze sie nic nie zrobilo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Gość ania napisał:

o to sie nie martw jak tobie zalezy to nie ogladaj sie na nic. Ja sugerowalam sie kolezankami, ktore mowily  , ze mlodszy a po latach sie okazalo, ze kolega im sie podobal. Takze nie mam kontaktu ani z nimi ani z nim. Idz kolego do przodu i nie ogladaj sie na otoczenie mowie ci 😉, zebys nie wyszedl  jak zablocki na mydle 

Otoczenie mi nie przeszkadza w niczym. Chodzi mi tylko, że jak nigdy nie potrafię odczytać od niej „sygnałów” i nie wiem czy przez to całe zauroczenie nią nie odbiera źle rzeczywistości... Co myślicie o tym jej zachowaniu w stosunku do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość ania napisał:

za duzo chlopie sie nie zastanawiaj, lap swoje szanse, zeby sie nie okazalo ,ze juz po ptokach. Jak nie wyjdzie bedziesz mial co wspominac, lepiej wspominac co sie zrobilo, niz zalowac, ze sie nic nie zrobilo 

Po części masz racje. Gdyby to była dziewczyna „jak każda” to nie miał bym problemu a na niej chyba zbyt mi zależy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że tydzień temu w dość oryginalny sposób (moim zdaniem) poprosiłem ją o numer tel a ona opisała, że Jeszcze trochę muszę poczekać i wysłała buźkę 😘 Udaje niedostępną żebym jeszcze się starał czy mnie olewa? Taką buźkę  😘 wysłała mi już nie jedną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

nie rozumiem ludzi, czesto komplikuja sobie zycie, potem zaluja, ze tepi byli 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzyżak65

Powinieneś zaryzykować i być szczerym wobec niej. Kolego, tu nie ma czasu na żadne gierki, sprawdzania i podchody. Nie masz nic do stracenia a zyskać możesz wiele. Zrozum, że skoro ona jest atrakcyjną dziewczyną, to takich chłopaków, którzy o niej myślą jest więcej. Nie jesteś sam. W każdej chwili ktoś się może do niej przystawić. Ona go zaakceptuje i będzie po ptakach. Przeżyłem kiedyś taką sytuację. Straciłem możliwość bycia w związku z piękną i wartościową dziewczyną tylko dlatego, że wahałem się tak jak ty. W międzyczasie przystawił się do niej ktoś inny. Bardzo ciężko odchorowałem to fatalne dla mnie w skutkach zdarzenie. No i przypominam, że nie masz zbyt dużego pola do popisu. Nie mieszkacie w jednym mieście. Dzieli was 100 km. Dziewczyna, o której pisałem wyżej mieszkała 500 metrów ode mnie i ją straciłem. Zdaj sobie sprawę , że potencjalni adoratorzy są tam, na miejscu. Naprawdę nie masz zbyt dużo czasu. Czas gra na twoją niekorzyść. Ładnych i fajnych 20 letnich dziewczyn jest jak na lekarstwo. Większość jest od dawna zajęta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość ania napisał:

nie rozumiem ludzi, czesto komplikuja sobie zycie, potem zaluja, ze tepi byli 

Masz na myśli mnie czy ją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość krzyżak65 napisał:

Powinieneś zaryzykować i być szczerym wobec niej. Kolego, tu nie ma czasu na żadne gierki, sprawdzania i podchody. Nie masz nic do stracenia a zyskać możesz wiele. Zrozum, że skoro ona jest atrakcyjną dziewczyną, to takich chłopaków, którzy o niej myślą jest więcej. Nie jesteś sam. W każdej chwili ktoś się może do niej przystawić. Ona go zaakceptuje i będzie po ptakach. Przeżyłem kiedyś taką sytuację. Straciłem możliwość bycia w związku z piękną i wartościową dziewczyną tylko dlatego, że wahałem się tak jak ty. W międzyczasie przystawił się do niej ktoś inny. Bardzo ciężko odchorowałem to fatalne dla mnie w skutkach zdarzenie. No i przypominam, że nie masz zbyt dużego pola do popisu. Nie mieszkacie w jednym mieście. Dzieli was 100 km. Dziewczyna, o której pisałem wyżej mieszkała 500 metrów ode mnie i ją straciłem. Zdaj sobie sprawę , że potencjalni adoratorzy są tam, na miejscu. Naprawdę nie masz zbyt dużo czasu. Czas gra na twoją niekorzyść. Ładnych i fajnych 20 letnich dziewczyn jest jak na lekarstwo. Większość jest od dawna zajęta. 

Masz racje, i to mnie jeszcze bardziej... przeraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem też dlaczego nie odpisała mi od dwóch dni na wiadomość, mimo że w ciągu dnia pisało nam się ok. Nie wiem czy olała mnie czy testuje i czeka aż sam coś znowu napisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

Masz na myśli mnie czy ją?  oczywiscie, ze ja, mysli, ze jak fajny chlopak to cale zycie bedzie biagal za nia, az zdecyduje sie dac laskawie tel ,ludzie to dziecinada tak  to  nie dziala niestety.Takie gierki to i dla myszki sa niebezpieczne przez kotka bywaja zjedzone. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzyżak65

Dopiero teraz przeczytałem o tym, że ona odmówiła ci podania swojego numeru telefonu. No to sprawa się komplikuje. Dziewczyna, której zależy na chłopaku takich numerów nie robi. Spotkaj się z nią na żywo. Jeżeli wtedy odmówi podania nr telefonu to raczej pozamiatane. Mój wcześniejszy komentarz dotyczy sytuacji gdy dziewczyna wysyła tobie sygnały świadczące o tym, że jest tobą zainteresowana lub zachowuje się neutralnie gdyż może być po prostu nieśmiała. Odmowa podania nr telefonu świadczy raczej jednak  o tym, że ona nie jest zainteresowana tobą jako jej potencjalnym partnerem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość krzyżak65 napisał:

Dopiero teraz przeczytałem o tym, że ona odmówiła ci podania swojego numeru telefonu. No to sprawa się komplikuje. Dziewczyna, której zależy na chłopaku takich numerów nie robi. Spotkaj się z nią na żywo. Jeżeli wtedy odmówi podania nr telefonu to raczej pozamiatane. Mój wcześniejszy komentarz dotyczy sytuacji gdy dziewczyna wysyła tobie sygnały świadczące o tym, że jest tobą zainteresowana lub zachowuje się neutralnie gdyż może być po prostu nieśmiała. Odmowa podania nr telefonu świadczy raczej jednak  o tym, że ona nie jest zainteresowana tobą jako jej potencjalnym partnerem. 

Z jednej strony też tak myślałem, ale z drugiej to to nie było nie, bo nie tylko że jeszcze mam trochę poczekać... i ta buźka 😘 zgłupiałem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzyżak65

Ty oceniasz sytuację najlepiej gdyż ciebie ona dotyczy. Nie siedzę w twojej głowie więc wszystkiego nie wiem. Ty wiesz najlepiej co robić. Kieruj się intuicją. Powodzenia tobie życzę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To może być jednak próżna królewna z drewna, której próżność musisz zaspokajać, stąd te jej głupawe gierki. Lepiej ją olej zawczasu, bo będziesz się męczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Gość krzyżak65 napisał:

Ty oceniasz sytuację najlepiej gdyż ciebie ona dotyczy. Nie siedzę w twojej głowie więc wszystkiego nie wiem. Ty wiesz najlepiej co robić. Kieruj się intuicją. Powodzenia tobie życzę. 

Dzięki, dzieki za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

To może być jednak próżna królewna z drewna, której próżność musisz zaspokajać, stąd te jej głupawe gierki. Lepiej ją olej zawczasu, bo będziesz się męczył.

Łatwo powiedzieć. Gdyby była po prostu ładna, miła itp to bym ryzykował a na niej zależy mi jak jeszcze na żadnej... dlatego nie wiem co robić. Chyba za bardzo boje się odrzucenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

kolego idealizujesz ona taka sama jak inne ,to zobaczysz z czasem nie ma idealow niestety, probuj, nie boj zaby wszystko sie uda, kiedys bedziesz mial z tego ubaw. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie. Parę dni temu odważyłem się zapytać ja czy miała by ochotę się spotkać i od razu odpisała - zareagowała pozytywnie. Próbowałem od razu ustalić konkretny termin, ale oba weekendy miała zajęte a w tygodniu też kilka spraw. Napisała, że da znać w przyszłym tygodniu i umówimy się na konkretny dzień. Od tego czasu piszemy do siebie codziennie (dość mało, ale codzinnie), po za tym ona wysyła mi swoje zdjęcia też codziennie. Mija tydzień a ona żadnego terminu nie podała. Myślałem, że nie będę się narzucać i naciskać i poczekam aż sama wróci do tematu spotkania, ale mija tydzień a temat spotkania umarł. Myślicie, że lepiej żebym wrócił sam do tematu ponownie czy cierpliwie czekać? Nie chce być nachalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12323e
7 minut temu, Szymon25 napisał:

Witam ponownie. Parę dni temu odważyłem się zapytać ja czy miała by ochotę się spotkać i od razu odpisała - zareagowała pozytywnie. Próbowałem od razu ustalić konkretny termin, ale oba weekendy miała zajęte a w tygodniu też kilka spraw. Napisała, że da znać w przyszłym tygodniu i umówimy się na konkretny dzień. Od tego czasu piszemy do siebie codziennie (dość mało, ale codzinnie), po za tym ona wysyła mi swoje zdjęcia też codziennie. Mija tydzień a ona żadnego terminu nie podała. Myślałem, że nie będę się narzucać i naciskać i poczekam aż sama wróci do tematu spotkania, ale mija tydzień a temat spotkania umarł. Myślicie, że lepiej żebym wrócił sam do tematu ponownie czy cierpliwie czekać? Nie chce być nachalny.

Myślę, że powinieneś ją trochę zlać. O ile jej w ogóle choć trochę zależy, to widać dziewczyna kocha gierki i raczej będziesz na przegranej pozycji, jeśli zaproponuje spotkanie, a ty się zgodzisz. Jeśli je w ogóle zaproponuje. Ty sam nic nie proponuj, a jeśli ona zaproponuje, powiedz (miło i grzecznie), że niestety ale termin ci nie pasuje i zaproponuj swój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aka

Jakby chciała się spotkać, to by się spotkała. Brzydko się Tobą bawi, podbijasz jej ego. Ja na Twoim miejscu zaproponowałabym jeszcze raz spotkanie, podała konkretny dzień, jeśli jej nie pasuje, niech poda inny, ale konkretnie. Jeśli będzie kręcić, że zobaczymy później itd. - odpuściłabym i schłodziła kontakt. Zobaczysz, zacznie domagać się Twojej uwagi. Swoją drogą mocno ją idealizujesz, bo z opisu jej zachowania to jakaś niedowartościowana panienka żebrząca o atencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nic jej już nie proponuj, jak ona zadeklarowała się, że powie kiedy spotkanie, to ma powiedzieć. A jak już zaproponuje, to faktycznie powiedz, że wtedy nie możesz i że wymyślicie nowy termin. Bo jak od razu polecisz na jej zawołanie, to będziesz cipa a nie facet. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×