Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Angela

Czy jest ktoś komu się pogorszyły relacje z matką po urodzeniu przez was dziecka? Myślałam że będzie odwrotnie. Załamka!

Polecane posty

Gość Gadzina
2 minuty temu, Gość gość napisał:

ty nie mozesz do jej poziomu sie znizyc, bo ty jestes nizej. Tak ze do jej poziomu, to musialabys doskoczyc. Niestety, nie to IQ.

To tylko twoje zdanie, masz potrzebę się dowartosciowac, bo nikt inny tego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

I żeby jej nie opuściły. A teraz robi to samo z moim dzieckiem jak tam jesteśmy, tak mu nadskakuje że dla niego mama już jest nieatrakcyjna w czasie wyjazdów do dziadków bo mama nie da 4 batonów przecież a babcia - nie ma sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadzina

Zastanawia mnie jak łatwo ocenia się rodziców nie widząc siebie.Niedaleko pada jabłko od jabłoni, może wasze matki obsesyjnie gotują, sprzątają, ale wy jesteście wredne jedze, marnuje cię czas na głupie debaty, o gotowaniu to chyba nie myslicie, ani o sprzątaniu i zajmowaniu się dziećmi, takie mamy kukułki, lenie pełne pretensji do wszystkiego i kazdego.Zero zrozumienia dla innych, zero empatii, zero nawet kobiecosci, niby wykształcone, a język z rynsztoka i problemy z ......Bawi mnie to i mierzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
49 minut temu, Gość Gadzina napisał:

Zastanawia mnie jak łatwo ocenia się rodziców nie widząc siebie.Niedaleko pada jabłko od jabłoni, może wasze matki obsesyjnie gotują, sprzątają, ale wy jesteście wredne jedze, marnuje cię czas na głupie debaty, o gotowaniu to chyba nie myslicie, ani o sprzątaniu i zajmowaniu się dziećmi, takie mamy kukułki, lenie pełne pretensji do wszystkiego i kazdego.Zero zrozumienia dla innych, zero empatii, zero nawet kobiecosci, niby wykształcone, a język z rynsztoka i problemy z ......Bawi mnie to i mierzi.

Tak, taka ze mnie matka kukułka że mam możliwość dawać dziecko teściowej a nie robię tego i sama robię co należy. Mojej matce tez nie powierzyłabym na zbyt dlugo. Taka ze mnie niegotujaca że dziecko dostaje obiad świeży codziennie. Weź się odwal ode mnie może wreszcie a tej mojej matce idealnej wg ciebie postaw ołtarzyk. Ty nie miałabyś pretensji że dziecko ogląda godzinami bo sama to robisz swoim dzieciom. Ale mi nie możesz odmówić prawa do "pretensji" w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Geniusze to tylko na kafe.W życiu realnym sami idioci.Tutaj siedzi elita z kapitałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezmi coś
1 godzinę temu, Gość Autorka napisał:

Tak, taka ze mnie matka kukułka że mam możliwość dawać dziecko teściowej a nie robię tego i sama robię co należy. Mojej matce tez nie powierzyłabym na zbyt dlugo. Taka ze mnie niegotujaca że dziecko dostaje obiad świeży codziennie. Weź się odwal ode mnie może wreszcie a tej mojej matce idealnej wg ciebie postaw ołtarzyk. Ty nie miałabyś pretensji że dziecko ogląda godzinami bo sama to robisz swoim dzieciom. Ale mi nie możesz odmówić prawa do "pretensji" w tym temacie.

Pretensje miej do siebie, jesteś naprawdę tępa. Dziecka nie oddajesz teściowej, a u matki wymagasz full service.  Kto by tam miał odwagę spełniać twoje wymagania.NIE WIERZE ani jednemu twojemu słowu. Rzyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Czyli co, rozumiem że kwoczki popierają moją matkę ? :) Mam jechac pol Polski zeby ona mu puscila TV i podwazala moj autorytet, zle reagujac na moje sugestie i prosby oraz sprawaiajac ze dziecko je slodycze w ilosciach hurtowych a nie ma jeszcze 3 lat nawet?

xxx

Mam rozwiązanie problemu dla dorosłej osoby: nie jeździj tam i przestań skamleć jak pies w schronisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina

Autorko ja nigdy nie miałam za dobrych kontaktów z mamą. Wydawalo mi się, że mi się poprawiły te kontakty odkąd poszłam do dużego miasta na studia i rzadziej się widujemy. Odkąd mam dzieci, myślałam, że będzie jeszcze lepiej, bo mama bardzo chciała wnuki. Też mieszka daleko tak jak Twoja mama. Jednak lepiej nie jest, a nawet gorzej, bo ja mam żal do mamy, że woli swoich znajomych niż spotkanie z własnymi dziećmi i wnukami. Moja siostra też mieszka w tym samym mieście co ja i też ma dzieci. Przyjazd do nas to wielki problem dla mamy. Nie chce jej się po prostu. Jak jedziemy do niej, to też ciągle czymś zajęta, że tak naprawdę to ja z mężem prawie cały czas zajmujemy się moimi dziećmi. Ostatnio jeszcze miała pretensje o porozrzucane zabawki, bo mama to pedantka aż do przesady. I jeszcze stwierdziła, że zużywam za dużo wody myjąc butelkę dziecka. Po tej wizycie postanowiłam rzadko do niej jeździć. Szkoda mi moich dzieci, że jadą do babci, a babcia nie ma dla nich czasu. Masę czasu spędza poza domem paląc papierosy, bo w domu nie pali. Na szczęście nie włącza im telewizora i nie daje słodyczy w ilościach hurtowych, bo nie pozwalam na to. Ostatnio już właśnie przesadziła i teraz to może raz na rok będę do niej jeździć.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×