Chłopak prawiczek czy doswiadczony nadaje sie do zwiazku?

Facet seksu nauczy sie szybko. Ja po 2 tyg bylem profi. Rzenelismy sie po 3 razy dziennie. A dziewica musi sie nauczyc przelamac swoj opor, potem co ja podnieca a to zajmuje sporo czasu. A na koniec odczuwac przyjemnosc. Wiec mowie, ze nigdy wiecej dziewic. 

19 minut temu, Gość Lotus Esprit napisał:

Cóż to za herezje rozgłaszasz. Jesteś jakimś nawiedzonym fundamentalistą - wrogiem dziewic i prawiczków. 

Nie, jestem akurat starym prawiczkiem i piszę o tym, co doświadczyłem na własnej skórze

14 godzin temu, Gość Właśnie napisał:

Właśnie to dlaczego tutaj niektórzy wysmiewaja prawikow jakby to nie wiadomo jaka choroba byla a przeciez to nic takiego. 

Wyśmiewają prawików, bo ich prawictwo rzuciło im się na głowę. Jest różnica między byciem normalnym facetem, który po prostu nie ma doświadczeń seksualnych, a byciem sfrustrowanym chłoptasiem, który wciska ludziom, że tylko droga prawictwa jest najlepsza, a wszystkich innych miesza z błotem, używając przy tym wulgaryzmów jakich świat nie widział.

4 minuty temu, Gość Obcykany napisał:

Facet seksu nauczy sie szybko. Ja po 2 tyg bylem profi. Rzenelismy sie po 3 razy dziennie. A dziewica musi sie nauczyc przelamac swoj opor, potem co ja podnieca a to zajmuje sporo czasu. A na koniec odczuwac przyjemnosc. Wiec mowie, ze nigdy wiecej dziewic. 

Gdy poznałem moją drugą połówkę byłem prawiczkiem, a ona była dziewicą.Przed nią pieściłem się tylko z jedną dziewczyną, ale mogłem tylko od pasa w górę gdyż ona była wtedy niedysponowana. Z moją dziewczyną szybko poznaliśmy swoje ciała i nauczyliśmy dawać sobie przyjemność. To nie jest żadna wielka filozofia. Instynkt podpowiada co należy robić. 

2 godziny temu, Gość urst napisał:

Dbam o estetyczny wygląd, a jeśli chodzi o pracę nad osobowością, to ludzie (nie tylko dziewczyny) raczej rzadko ze mną rozmawiają, nawet jeśli sam inicjuję rozmowę, nie wiem z czego to wynika.

prawdopodobnie gdybym ciebie zobaczyła chłopie to w ciagu 15 min rozmowy wiedziałabym  co odstrasza, ale przez internet nikt ci nie doradzi. Pytaj zatem kogoś ze znajomych a nie nas

wam prawiki  wydaje sie ze związek to tylko seks, nie to też masa innych rzeczy do ogarniecia i  bardziej w byciu w związku przeszkadza wasze zdziwaczanie, zakompleksienie i brak umiejętności społecznych niz to czy coś uprawiałeś czy nie.

15 minut temu, Gość gość napisał:

prawdopodobnie gdybym ciebie zobaczyła chłopie to w ciagu 15 min rozmowy wiedziałabym  co odstrasza, ale przez internet nikt ci nie doradzi. Pytaj zatem kogoś ze znajomych a nie nas

Jak mam zapytać znajomych, skoro ich nie mam? Nie użalam się nad sobą, zachowuję się normalnie, a mimo to odpycham od siebie ludzi.

10 minut temu, Gość gość napisał:

wam prawiki  wydaje sie ze związek to tylko seks, nie to też masa innych rzeczy do ogarniecia i  bardziej w byciu w związku przeszkadza wasze zdziwaczanie, zakompleksienie i brak umiejętności społecznych niz to czy coś uprawiałeś czy nie.

No właśnie nie. Mi dużo bardziej zależy na związku niż seksie.

każdy kogos ma, kuzynki chociażby, znajomych z pracy, szkoły niech one ci powiedzą

4 godziny temu, Gość gość napisał:

każdy kogos ma, kuzynki chociażby, znajomych z pracy, szkoły niech one ci powiedzą

Znajomi z uczelni nie chcą ze mną rozmawiać. Z kuzynami mam słaby kontakt, bo rodzice i wujkowie są pokłóceni.

55 minut temu, Gość brzydal napisał:

Znajomi z uczelni nie chcą ze mną rozmawiać. Z kuzynami mam słaby kontakt, bo rodzice i wujkowie są pokłóceni.

Na każdą radę i sugestię reagujesz negatywnie. Musisz więc pogodzić  się z tym, że druga połówka nie jest tobie przeznaczona gdyż wychodzi na to, że twój przypadek jest beznadziejny. Pociesz się tym, że wielu ludzi żyje samotnie przez całe życie. Nie jest możliwa taka sytuacja, że każdy człowiek na świecie ma partnera. No chyba, że jesteś prowokatorem. Tego nie wykluczam. 

6 minut temu, Gość Alfa napisał:

Na każdą radę i sugestię reagujesz negatywnie. Musisz więc pogodzić  się z tym, że druga połówka nie jest tobie przeznaczona gdyż wychodzi na to, że twój przypadek jest beznadziejny. Pociesz się tym, że wielu ludzi żyje samotnie przez całe życie. Nie jest możliwa taka sytuacja, że każdy człowiek na świecie ma partnera. No chyba, że jesteś prowokatorem. Tego nie wykluczam. 

Nie reaguję negatywnie, tylko piszę jak jest. Mój przypadek nie jest beznadziejny, po prostu urodziłem się w nieodpowiednim kraju (za granicą nie miałem problemu ze znalezieniem znajomych) i najwyraźniej w swoim otoczeniu nie napotkałem jeszcze normalnych ludzi. Nie chcę żyć samotnie i wkurza mnie, że ludzie, którzy się nie nadają do związków są w nich, a ja nie. Nie jestem prowokatorem, bo jaki miałbym w tym cel?

16 minut temu, Gość brzydal napisał:

Nie reaguję negatywnie, tylko piszę jak jest. Mój przypadek nie jest beznadziejny, po prostu urodziłem się w nieodpowiednim kraju (za granicą nie miałem problemu ze znalezieniem znajomych) i najwyraźniej w swoim otoczeniu nie napotkałem jeszcze normalnych ludzi. Nie chcę żyć samotnie i wkurza mnie, że ludzie, którzy się nie nadają do związków są w nich, a ja nie. Nie jestem prowokatorem, bo jaki miałbym w tym cel?

No dobrze. Twoja odpowiedź brzmi wiarygodnie. Zwracam honor.