Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zal

Faceci nie umieja kochac, spójrzcie prawdzie w oczy

Polecane posty

Gość Kobieta kochana
43 minuty temu, Gość gosc napisał:

Traktowanie drugiego człowieka jak rzecz podając za przykład jakiś wycinek nauki, odseparowany od danego cżłowieka i innych jego cej jak i od jego moralności i ukształtowania psychicznego... to wybacz ale cieszę się że nie przemawia do mnie aurat ten wycinek i nie ma wpływu on na moze zycie. Dla mnie to jawne traktowanie kogoś jak rzeczy. Powtarzam, grunt to się dobrać podobnym podejściem, ja niczego nie wymagam więcej. Ale hipokryzja to główny grzech współczesnego świata wg mnie. Ja wiem jak się ludzie zachowuja bo doświadzyłam tego w okrutny sposób i o nie znaczy że nie mogę wymagac od kogoś podobnego podejścia bo chyba to jest jasne że chce kogoś z podobnym podejściem. Sprowadzaj sobie to dalej do swojej wizji tylo nie wiem co to ma zmienić w życiu ludzi...zeby akceptowali takie zachowania? IChyba nigdy się nei dowiem jaki jest tego cel akurat.

Nikt nie napisal ze cel jest taki zeby akceptowac takie zachowania. O celu pisalam wyzej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta kochana
5 minut temu, Gość nana napisał:

facet latwo sie zachwyci kobieta ale ciezej jest mu sie zakochać, ale jak juz kocha to chyba bardziej niz kobieta.. jest bardziej skłonny do poświęceń. Ale kobieta musi mieć w sobie to coś, być intrygująca i charakterna-ale nie wulgarna i zaborcza jędza! Przede wszystkim musi sie szanowac bo jesli kobieta sama siebie nie szanuje to inni tego nie zrobią... Mężczyzna chce mieć kobiete warta szanowania, latawca nie pokocha na całe zycie. 

Kolezanki w pracy kiedys mnie pytaly co robie ze moj facet po 6 latach wciąż tak na mnie patrzy.. okazał mi duzo cierpliwosci bo wiedzial ze warto, ja bylam bardzo skryta i mimo ze tego nie chcialam bylam zdystansowana.. kocham cie usłyszał dopiero po 2 latach 🙂 mówi ze dzięki temu wierzy ze są to słowa wyjatkowe i nie słyszał tego pierwszy lepszy. Wy oddajecie sie całe bardzo szybko, lacznie z tymi słowami i dlatego faceci odchodzą bo nie jest to wyjatkowe no i na co dalej czekac skoro wszystkie karty odsłonięte.

 

 

Daję lajka i popieram poglądy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a ja się nie zgodzę - emocje powinny być szczere, ich dawkowanie nie sprawi, że ktoś będzie kogoś innego kochał. Na Twoim partnerze ta wyjątkowość zrobiła wrażenie, a z kolei mój od początku twierdził, że ujęła go moja wylewność od samego początku. Z szacunkiem do samego siebie to prawda, ale nie będą was szanować za udawanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal
5 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

a ja się nie zgodzę - emocje powinny być szczere, ich dawkowanie nie sprawi, że ktoś będzie kogoś innego kochał. Na Twoim partnerze ta wyjątkowość zrobiła wrażenie, a z kolei mój od początku twierdził, że ujęła go moja wylewność od samego początku. Z szacunkiem do samego siebie to prawda, ale nie będą was szanować za udawanie. 

Otóż, to. A ja przez chwilę zastanowiłam się czy to nie ukryty syndrom madonny i ladacznicy, ale w końcu ile ludzi tyle przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
38 minut temu, Gość nana napisał:

facet latwo sie zachwyci kobieta ale ciezej jest mu sie zakochać, ale jak juz kocha to chyba bardziej niz kobieta.. jest bardziej skłonny do poświęceń. Ale kobieta musi mieć w sobie to coś, być intrygująca i charakterna-ale nie wulgarna i zaborcza jędza! Przede wszystkim musi sie szanowac bo jesli kobieta sama siebie nie szanuje to inni tego nie zrobią... Mężczyzna chce mieć kobiete warta szanowania, latawca nie pokocha na całe zycie. 

Kolezanki w pracy kiedys mnie pytaly co robie ze moj facet po 6 latach wciąż tak na mnie patrzy.. okazał mi duzo cierpliwosci bo wiedzial ze warto, ja bylam bardzo skryta i mimo ze tego nie chcialam bylam zdystansowana.. kocham cie usłyszał dopiero po 2 latach 🙂 mówi ze dzięki temu wierzy ze są to słowa wyjatkowe i nie słyszał tego pierwszy lepszy. Wy oddajecie sie całe bardzo szybko, lacznie z tymi słowami i dlatego faceci odchodzą bo nie jest to wyjatkowe no i na co dalej czekac skoro wszystkie karty odsłonięte.

 

 

Dodaj jeszcze że z latawcem sie tylko przespi, rzeczywiście samiec godny podziwu 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość zal napisał:

Otóż, to. A ja przez chwilę zastanowiłam się czy to nie ukryty syndrom madonny i ladacznicy, ale w końcu ile ludzi tyle przypadków.

myślę, że trochę możesz mieć rację. Dla mnie każdy facet który dzieli kobiety na "do łóżka" i "do małżeństwa" (i wszelkie tego wersje) po prostu nie nadaje się na partnera. Poza hipokryzją i podwójną moralnością, taka osoba zawsze będzie kochała swoje wyobrażenie, a nie daną osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu gość
49 minut temu, Gość nana napisał:

facet latwo sie zachwyci kobieta ale ciezej jest mu sie zakochać, ale jak juz kocha to chyba bardziej niz kobieta.. jest bardziej skłonny do poświęceń. Ale kobieta musi mieć w sobie to coś, być intrygująca i charakterna-ale nie wulgarna i zaborcza jędza! Przede wszystkim musi sie szanowac bo jesli kobieta sama siebie nie szanuje to inni tego nie zrobią... Mężczyzna chce mieć kobiete warta szanowania, latawca nie pokocha na całe zycie. 

Kolezanki w pracy kiedys mnie pytaly co robie ze moj facet po 6 latach wciąż tak na mnie patrzy.. okazał mi duzo cierpliwosci bo wiedzial ze warto, ja bylam bardzo skryta i mimo ze tego nie chcialam bylam zdystansowana.. kocham cie usłyszał dopiero po 2 latach 🙂 mówi ze dzięki temu wierzy ze są to słowa wyjatkowe i nie słyszał tego pierwszy lepszy. Wy oddajecie sie całe bardzo szybko, lacznie z tymi słowami i dlatego faceci odchodzą bo nie jest to wyjatkowe no i na co dalej czekac skoro wszystkie karty odsłonięte.

 

 

Jeszcze zapomniałaś dodać, że musi szanować jego 😄 Udało wam się zbudować prawdziwą miłość. Gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu gość
19 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

myślę, że trochę możesz mieć rację. Dla mnie każdy facet który dzieli kobiety na "do łóżka" i "do małżeństwa" (i wszelkie tego wersje) po prostu nie nadaje się na partnera. Poza hipokryzją i podwójną moralnością, taka osoba zawsze będzie kochała swoje wyobrażenie, a nie daną osobę

Nie nadaję się racja. To są podwójne standardy. Albo się szuka kobiet do łóżka, albo do małżeństwa, a jak ktoś korzysta z tych i tych no to się nie nadaje. Co do wylewności....no co kto lubi, ale według mnie, jak ktoś zasypuje nas miłością od startu to skąd mamy mieć pewność, że to już nie jest któryś raz, gdy ta osoba tak robi? Tak samo jest z seksem. Jak kobieta odda się szybko to łatwo można wywnioskować, że innym do których zacznie żywić uczucie (które też szybko żywi) też się szybko odda. Co za tym idzie, gdy w związku przyjdzie kryzys to takiej osobie wylewnej łatwiej o zdradę, bo wystarczy jej chwila, żeby żywić emocje do kogoś nowo poznanego, który jej się spodoba, a nawet na pierwszym spotkaniu może się oddać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal

typowy typ podatny na manipulacje, zapewne źle trafiasz mhm ciekawe czemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gościu gość napisał:

Nie nadaję się racja. To są podwójne standardy. Albo się szuka kobiet do łóżka, albo do małżeństwa, a jak ktoś korzysta z tych i tych no to się nie nadaje. Co do wylewności....no co kto lubi, ale według mnie, jak ktoś zasypuje nas miłością od startu to skąd mamy mieć pewność, że to już nie jest któryś raz, gdy ta osoba tak robi? Tak samo jest z seksem. Jak kobieta odda się szybko to łatwo można wywnioskować, że innym do których zacznie żywić uczucie (które też szybko żywi) też się szybko odda. Co za tym idzie, gdy w związku przyjdzie kryzys to takiej osobie wylewnej łatwiej o zdradę, bo wystarczy jej chwila, żeby żywić emocje do kogoś nowo poznanego, który jej się spodoba, a nawet na pierwszym spotkaniu może się oddać. 

Moim zdaniem to ogromna niedojrzałość emocjonalna sądzić, że ktoś kto szybko okazuje pozytywne emocje nie ma też zasad. Jedną z przykrych cech społeczeństwa w jakim żyjemy jest to, że kontrolę nad emocjami przedstawia się jako ich ukrywanie. 

 

Przy okazji, uprawianie seksu to nie jest oddawanie niczego ani nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu gość
3 minuty temu, Jajko Pisanka napisał:

Moim zdaniem to ogromna niedojrzałość emocjonalna sądzić, że ktoś kto szybko okazuje pozytywne emocje nie ma też zasad. Jedną z przykrych cech społeczeństwa w jakim żyjemy jest to, że kontrolę nad emocjami przedstawia się jako ich ukrywanie. 

 

Przy okazji, uprawianie seksu to nie jest oddawanie niczego ani nikogo.

Ja bym to nazwał ostrożnością. Nikt nie twierdzi, że nie ma zasad tylko, że łatwiej jej przychodzą takie rzeczy jak zakochiwanie się. Ślepa wiara we wszystko co mówią ludzie (nawet Ci zakochani) może nas skrzywdzić nie raz. Chodziło mi po prostu o seks, nie miałem na myśli przedmiotowego oddawania się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
3 minuty temu, Jajko Pisanka napisał:

Jedną z przykrych cech społeczeństwa w jakim żyjemy jest to, że kontrolę nad emocjami przedstawia się jako ich ukrywanie. 

Tu racja.

Jak ktos sie poplacze to zaraz, ze histeryk trzeba mu dac tabletki,szybko,szybko!!!!

Jak ktos sie wku... i idzie zajarac, albo sie napic- bo mu smutno to okej-normalka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Moim zdaniem to ogromna niedojrzałość emocjonalna sądzić, że ktoś kto szybko okazuje pozytywne emocje nie ma też zasad. Jedną z przykrych cech społeczeństwa w jakim żyjemy jest to, że kontrolę nad emocjami przedstawia się jako ich ukrywanie. 

 

Przy okazji, uprawianie seksu to nie jest oddawanie niczego ani nikogo.

Uprawianie seksu z nowo poznanym facetem to nie jest okazywanie pozytywnych emocji a puszczanie się. Skoro taka kobieta tak ekspresyjnie okazuje emocje jednemu, to nie wiesz czy innemu tez nie okaże przy sprzyjającej okazji, jak wyżej ktoś napisał. Jak widać wszystko można pięknie nazwać, ...arstwo okazywaniem pozytywnych emocji nawet. Normalna kobieta nie oddaje się nowopoznanemu facetowi, jak wtedy wyróżnia tego wyjątkowego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gościu gość napisał:

Ja bym to nazwał ostrożnością. Nikt nie twierdzi, że nie ma zasad tylko, że łatwiej jej przychodzą takie rzeczy jak zakochiwanie się. Ślepa wiara we wszystko co mówią ludzie (nawet Ci zakochani) może nas skrzywdzić nie raz. Chodziło mi po prostu o seks, nie miałem na myśli przedmiotowego oddawania się. 

Tylko, że z każdego twojego opisu aż kipi przedmiotowe podejście do seksu. Bo jak ona mogła kiedyś kogoś innego kochać lub/i seks uprawiać. Drugi człowiek NIE jest twoją własnością. Jeżeli mówi ci, że cię kocha możesz po prostu to przyjąć, nie musisz ani obiecywać dozgonnej miłości ani zrywać znajomości. Na tym polega budowanie relacji - uczysz się drugiej osoby i obserwujesz jak się sytuacja rozwinie. Ktoś kto mówi, że kocha pewnie mówi to szczerze - różnica jest najwyżej w tym jak ta osoba rozumie i definiuje miłość. To wychodzi z czasem. Są ludzie którzy od momentu kiedy kogoś poznają są szczerzy i lojalni, są tacy co własną matkę okradną (chociaż ją kochają). Nazewnictwo tutaj nie gra roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Uprawianie seksu z nowo poznanym facetem to nie jest okazywanie pozytywnych emocji a puszczanie się. Skoro taka kobieta tak ekspresyjnie okazuje emocje jednemu, to nie wiesz czy innemu tez nie okaże przy sprzyjającej okazji, jak wyżej ktoś napisał. Jak widać wszystko można pięknie nazwać, ...arstwo okazywaniem pozytywnych emocji nawet. Normalna kobieta nie oddaje się nowopoznanemu facetowi, jak wtedy wyróżnia tego wyjątkowego? 

Poprzez głęboką, emocjonalną więź? Sorry, że rozbiję twoją bańkę, ale seks nie jest i nigdy nie był wyróżnieniem. Ludzie lubią seks i uprawiają go dla przyjemności tylko i wyłącznie dlatego, że odczuwają pociąg seksualny do drugiej osoby. Wartość relacji zalezy od tego co łączy dwoje ludzie poza seksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Uprawianie seksu z nowo poznanym facetem to nie jest okazywanie pozytywnych emocji a puszczanie się. Skoro taka kobieta tak ekspresyjnie okazuje emocje jednemu, to nie wiesz czy innemu tez nie okaże przy sprzyjającej okazji, jak wyżej ktoś napisał. Jak widać wszystko można pięknie nazwać, ...arstwo okazywaniem pozytywnych emocji nawet. Normalna kobieta nie oddaje się nowopoznanemu facetowi, jak wtedy wyróżnia tego wyjątkowego? 

No racja.

3 minuty temu, Jajko Pisanka napisał:

Tylko, że z każdego twojego opisu aż kipi przedmiotowe podejście do seksu. Bo jak ona mogła kiedyś kogoś innego kochać lub/i seks uprawiać. Drugi człowiek NIE jest twoją własnością. Jeżeli mówi ci, że cię kocha możesz po prostu to przyjąć, nie musisz ani obiecywać dozgonnej miłości ani zrywać znajomości. Na tym polega budowanie relacji - uczysz się drugiej osoby i obserwujesz jak się sytuacja rozwinie. Ktoś kto mówi, że kocha pewnie mówi to szczerze - różnica jest najwyżej w tym jak ta osoba rozumie i definiuje miłość. To wychodzi z czasem. Są ludzie którzy od momentu kiedy kogoś poznają są szczerzy i lojalni, są tacy co własną matkę okradną (chociaż ją kochają). Nazewnictwo tutaj nie gra roli.

Kipi? Dlaczego? Ja tak nie uważam. No dokładnie, cała reszta tego co napisałeś to święta prawda. Zobacz, poznajesz dziewczynę i mówi Ci o swoich uczuciach, wylewa z siebie tą miłość, Tobie też się ona podoba, ale nie jesteś wulkanem miłości, bo znasz ją krótko i nie wiesz kim jest i dlatego zachowujesz ostrożność. Bycie ostrożnym nie przeszkadza w kochaniu kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu gość
5 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Poprzez głęboką, emocjonalną więź? Sorry, że rozbiję twoją bańkę, ale seks nie jest i nigdy nie był wyróżnieniem. Ludzie lubią seks i uprawiają go dla przyjemności tylko i wyłącznie dlatego, że odczuwają pociąg seksualny do drugiej osoby. Wartość relacji zalezy od tego co łączy dwoje ludzie poza seksem.

No przecież to Ty traktujesz seks przedmiotowo 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Jajko Pisanka napisał:

Poprzez głęboką, emocjonalną więź? Sorry, że rozbiję twoją bańkę, ale seks nie jest i nigdy nie był wyróżnieniem. Ludzie lubią seks i uprawiają go dla przyjemności tylko i wyłącznie dlatego, że odczuwają pociąg seksualny do drugiej osoby. Wartość relacji zalezy od tego co łączy dwoje ludzie poza seksem.

O jakiej więzi mówisz z nowopoznanym facetem? Czytasz posty, na które odpowiadasz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gościu gość napisał:

No racja.

Kipi? Dlaczego? Ja tak nie uważam. No dokładnie, cała reszta tego co napisałeś to święta prawda. Zobacz, poznajesz dziewczynę i mówi Ci o swoich uczuciach, wylewa z siebie tą miłość, Tobie też się ona podoba, ale nie jesteś wulkanem miłości, bo znasz ją krótko i nie wiesz kim jest i dlatego zachowujesz ostrożność. Bycie ostrożnym nie przeszkadza w kochaniu kogoś.

Jeżeli jej nie kochasz, możesz powiedzieć, że ci się bardzo podoba, że ją lubisz, że jesteś zauroczony. Jest dużo sposób na mówienie o emocjach. Czego się boisz, że jesteś taki ostrożny? Zranienia? Jak szczerze ci się podoba to przecież i tak będzie trochę bolało jak nic z tego nie wyjdzie. Tak naprawdę ludzie boją się wstydu, że pozwolili sobie na pozytywne emocje względem kogoś i tej osobie o tym powiedzieli. Tak jakby to był jakiś obrzydliwy sekret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość gościu gość napisał:

No przecież to Ty traktujesz seks przedmiotowo 😄

chyba nie rozumiesz co znaczy to słowo. Seks to rodzaj interakcji, bazującej na emocjach. Przedmiotowe traktowanie seksu to przyznawanie mu jakiejś materialnej lub prawie-materialnej wartości, która wpływa na "wartość" danej osoby i relacji z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

O jakiej więzi mówisz z nowopoznanym facetem? Czytasz posty, na które odpowiadasz? 

pytałeś (?) na czym polega wyjątkowość faceta z którym jest się w związku. Więc odpowiedziałam. Z nowopoznaną osobę często jedyna więź to wzajemne podobanie się sobie i tyle. Dlatego fakt, że ktoś się z tobą prześpi, choćby był 40 lat w celibacie, nie sprawi, że więź z tobą będzie bliska i wyjątkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

O jakiej więzi mówisz z nowopoznanym facetem? Czytasz posty, na które odpowiadasz? 

Dokładnie 😄

2 minuty temu, Jajko Pisanka napisał:

Jeżeli jej nie kochasz, możesz powiedzieć, że ci się bardzo podoba, że ją lubisz, że jesteś zauroczony. Jest dużo sposób na mówienie o emocjach. Czego się boisz, że jesteś taki ostrożny? Zranienia? Jak szczerze ci się podoba to przecież i tak będzie trochę bolało jak nic z tego nie wyjdzie. Tak naprawdę ludzie boją się wstydu, że pozwolili sobie na pozytywne emocje względem kogoś i tej osobie o tym powiedzieli. Tak jakby to był jakiś obrzydliwy sekret

Nie mówię, żeby nie powiedzieć jej tego, że się podoba, tylko ostrożnie podejść do jej wylewu emocji. Coś co łatwo przychodzi, łatwo też odchodzi, tak też jest z emocjami, uczuciami. 

1 minutę temu, Jajko Pisanka napisał:

chyba nie rozumiesz co znaczy to słowo. Seks to rodzaj interakcji, bazującej na emocjach. Przedmiotowe traktowanie seksu to przyznawanie mu jakiejś materialnej lub prawie-materialnej wartości, która wpływa na "wartość" danej osoby i relacji z nią

Ja rozumiem seks jako akt miłosny, czyli stosunek dwóch kochających się ludzi. To co Ty mówisz, dla mnie jest zaspokajaniem potrzeb i jest płytkie, a to podejście materialne to prostytucja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gościu gość napisał:

Dokładnie 😄

Nie mówię, żeby nie powiedzieć jej tego, że się podoba, tylko ostrożnie podejść do jej wylewu emocji. Coś co łatwo przychodzi, łatwo też odchodzi, tak też jest z emocjami, uczuciami. 

Ja rozumiem seks jako akt miłosny, czyli stosunek dwóch kochających się ludzi. To co Ty mówisz, dla mnie jest zaspokajaniem potrzeb i jest płytkie, a to podejście materialne to prostytucja. 

ale jakich emocji? Albo są albo ich nie ma, tak? Więc twoja ostrożność polega na tym, że albo w ogóle nie masz żadnych emocji względem drugiej osoby albo zwyczajnie je ukrywasz. Tylko po co? Co się złego stanie, jak komuś powiesz, że ci się podoba? 

 

Każdy seks jest zaspokajaniem potrzeb, dla ludzi którzy się kochają dochodzi jeszcze miłość, ale sam seks nie jest ani zły, ani piękny, ani specjalny. Ty też nie jesteś specjalny tylko dlatego, że dziewica zgodzi się na seks z tobą. 

 

Pomyśl ile jest ludzi którzy są w związkach, uprawiają seks, mają dzieci, kredyt itd, a mimo to ich przyjaciele wiedzą o nich więcej niż partnerzy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dodam tyle, że relacja z jedną osobą nie będzie mniej wyjątkowa tylko dlatego, że kiedyś uprawiało się seks bez miłości lub kogoś innego kochało. Jeżeli potrzebujesz takich wręcz namacalnych porównań to będziesz miał ciężki orzech do zgryzienia żeby naprawdę kogoś pokochać/być kochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu gość
Przed chwilą, Jajko Pisanka napisał:

ale jakich emocji? Albo są albo ich nie ma, tak? Więc twoja ostrożność polega na tym, że albo w ogóle nie masz żadnych emocji względem drugiej osoby albo zwyczajnie je ukrywasz. Tylko po co? Co się złego stanie, jak komuś powiesz, że ci się podoba? 

 

Każdy seks jest zaspokajaniem potrzeb, dla ludzi którzy się kochają dochodzi jeszcze miłość, ale sam seks nie jest ani zły, ani piękny, ani specjalny. Ty też nie jesteś specjalny tylko dlatego, że dziewica zgodzi się na seks z tobą. 

 

Pomyśl ile jest ludzi którzy są w związkach, uprawiają seks, mają dzieci, kredyt itd, a mimo to ich przyjaciele wiedzą o nich więcej niż partnerzy. 

Masz zero jedynkowe podejście teraz. Nic złego się nie stanie. Widać, że nie rozumiesz tego, że każdy wyraża te uczucia na swój sposób. Niestety, ale cechą manipulatorów często jest zalewanie kogoś uczuciami na początku, dlatego trzeba być ostrożnym. Miłość jest spokojna, a nie wybuchowa. No właśnie seks jest przyjemnością i jak ktoś zachowuje seks tylko dla naprawdę wyjątkowej osoby to sprawia, że ta osoba jest dla niej wyjątkowa. Ktoś kto uprawia seks z kim chce, a później stworzy z jedną z tych osób związek to ta wyjątkowość w sferze seksualnej znika. Są tacy ludzie i według mnie nie umieją rozmawiać z partnerem skoro tak robią i są niedojrzali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem po prostu ciekawa na czym polega twoja ostrożność, co ci to daje i dlaczego zakładasz, że coś stracisz jak powiesz komuś, że ci się podoba jeżeli to prawda. 

Co do wyjątkowości - jeżeli dla ciebie wyjątkowość seksu polega na zastanawianiu się z kim seks był lepszy to gdzie tu miejsce na miłość? Relacja dwojga kochających się ludzi zawsze jest wyjątkowa, jeżeli czujesz się mniej wyjątkowy bo partnerka wcześniej uprawiała z kimś seks to znaczy, że skupiasz się na tym czy dobrze wypadasz, a ją traktujesz jak przedmiot który już nie jest limitowaną edycją, zamiast jako osobę którą niby masz kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana
28 minut temu, Gość gościu gość napisał:

No przecież to Ty traktujesz seks przedmiotowo 😄

nie ma co dyskutowac.. ktos nie potrafi przyjąć do świadomości ze sypianie z kim popadnie to bycie spoleczną roochadłem i tyle. Nazywanie tego czyms pozytywny jest śmieszne. Śmieszne wgl sa te rozmowy bo wynika z nich ze jesli mam paczke znajomych to mozemy w 8 osob uprawiac seks grupowy i dzielic sie ze soba pozytywnymi emocjami 😂 

W moich oczach jest dnem kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu gość
Przed chwilą, Jajko Pisanka napisał:

Ja jestem po prostu ciekawa na czym polega twoja ostrożność, co ci to daje i dlaczego zakładasz, że coś stracisz jak powiesz komuś, że ci się podoba jeżeli to prawda. 

Co do wyjątkowości - jeżeli dla ciebie wyjątkowość seksu polega na zastanawianiu się z kim seks był lepszy to gdzie tu miejsce na miłość? Relacja dwojga kochających się ludzi zawsze jest wyjątkowa, jeżeli czujesz się mniej wyjątkowy bo partnerka wcześniej uprawiała z kimś seks to znaczy, że skupiasz się na tym czy dobrze wypadasz, a ją traktujesz jak przedmiot który już nie jest limitowaną edycją, zamiast jako osobę którą niby masz kochać.

Ale ja nic takiego nie zakładam 😄 Ostrożność daje mi to, że mogę ustrzec się przed manipulatorką, która może zniszczyć mnie psychicznie (chyba dobry argument co nie?). Wyjątkowość seksu nie polega na zastanawianiu się z kim seks był lepszy 😄 Niezłe masz podejście muszę przyznać. Ta wyjątkowość polega na tym, że powstrzymujesz się od tak ogromnej przyjemności jaką daje seks, dopóki nie poznasz kogoś wartościowego kogo pokochasz. To co Ty mówisz to nie wyjątkowość, a unikatowość. Nie czuję się mniej wyjątkowy, bo partnerka wcześniej uprawiała z kimś seks. Czułbym się tak gdyby to robiła w taki płytki sposób jak Ty opisujesz. Uprawiałem seks tylko z jedną kobietą, która miała dwóch przede mną. Myślałem o tym czy jej jest dobrze i przyjemnie, ale skoro wiesz lepiej no to cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, uważam, że jak ludzie mają na to ochotę to mogą sobie uprawiać seks grupowy. Będzie to na pewno bliższe miłości niż niektóre małżeństwa 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gościu gość napisał:

Ale ja nic takiego nie zakładam 😄 Ostrożność daje mi to, że mogę ustrzec się przed manipulatorką, która może zniszczyć mnie psychicznie (chyba dobry argument co nie?). Wyjątkowość seksu nie polega na zastanawianiu się z kim seks był lepszy 😄 Niezłe masz podejście muszę przyznać. Ta wyjątkowość polega na tym, że powstrzymujesz się od tak ogromnej przyjemności jaką daje seks, dopóki nie poznasz kogoś wartościowego kogo pokochasz. To co Ty mówisz to nie wyjątkowość, a unikatowość. Nie czuję się mniej wyjątkowy, bo partnerka wcześniej uprawiała z kimś seks. Czułbym się tak gdyby to robiła w taki płytki sposób jak Ty opisujesz. Uprawiałem seks tylko z jedną kobietą, która miała dwóch przede mną. Myślałem o tym czy jej jest dobrze i przyjemnie, ale skoro wiesz lepiej no to cóż.

I znowu przypisywanie wartości do seksu...czyjesz się wartościowy bo sobie czegoś odmówiłeś? 

 

I dalej nie wiem na czym polega ta ostrożność. Co takiego robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×