Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytam

Związki miedzyludzkie tylko w tym życiu?

Polecane posty

Gość pytam

Podobno tylko za ziemskiego życia mamy szanse na miłość partnerską, w niebie nie będzie już małżeństw, ono trwa do śmierci. Tak zielonoświątkowcy uczą, troche to smutne, bo jak nie będzie mi dane przeżyć miłości za życia, to już koniec? ciekaw jestem co na to @martyna 33 ją Bóg pobłogosławił kochającym mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r33t

Poza tym życiem tracimy w dużej mierze swoją osobowość i odrębność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam
13 minut temu, martyna 33 napisał:

Oczywiście, Bóg pobłogosławił mnie kochającym mężem. Ale to jest ciężka praca nad związkiem, żeby małżeństwo było udane. Czasami trzeba zapominać o swoich potrzebach, swoich przyjemnościach, a raczej myśleć o drugiej osobie. 

Kościół Zielonoświątkowy ma rację. Bo Biblia mówi wyraźnie: "Albowiem przy zmartwychwstaniu ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Lecz będą jak aniołowie w niebie” (Mat.22.30). Nie będą istniały w niebie małżeństwa, bo nie będzie takiej potrzeby. Gdy Bóg ustanawiał małżeństwo, uczynił to by wypełnić konkretne potrzeby. Po pierwsze, widział że Adam potrzebował towarzyszki. Ewa była rozwiązaniem na samotność Adama, jak również na jego potrzebę pomocy. Bo potrzebował on kogoś, kto będzie mu towarzyszyć u jego boku. W niebie jednak NIE BĘDZIE ani samotności, ani też potrzeby posiadania pomocników. Będziemy otoczeni rzeszą ludzi wierzących oraz aniołów (Apok.7.9), gdzie wszystkie nasze potrzeby będą zaspokojone. Włączając w to nasze potrzeby towarzystwa. 

 

 

pewnie masz racje, ale troche smutno mi sie zrobiło, zawsze mi brakowało kogoś obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam
4 minuty temu, martyna 33 napisał:

Nie trać wiary, tylko w pełni zaufaj Jezusowi. Bo On w Swoim miłosierdziu odpowie w końcu na twoje modlitwy. Wiesz, ja mam męża, którego bardzo kocham. Ale to Pana Jezusa najbardziej kocham i mój mąż o tym wie. Chociaż na samym początku tego nie rozumiał. Dlatego dużo z nim rozmawiam o sprawach duchowych i dzięki Bogu, również Chrystus zaczyna być najważniejszy dla mojego męża. A nie ja. 

robisz dobrą robote Martyna, dziwne, że nawet w takim miejscu spotkać można sługę Pana. Dzięki Ci, że jesteś, i dzięki Panu, że Cie tu posłał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Niech Bóg będzie przeklety za to, że jednych zasypuje darami , a innych dręczy i pogrąża całe życie, a potem jeszcze ma pretensje że utracili wiarę. Wobec tak podłej niesprawiedliwości chcę umrzeć razem z duszą i nigdy go nie spotkać za to co mi zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Egoistką nie jestem, chciałam mieć dużą rodzinę i jej służyć. Szczęścia żadnego nie mam więc się na nim nie skupiam. Zawsze myślę o innych w pierwszej kolejności a nie o sobie. A Boga nienawidzę tak jak on mnie, szczególnie za takich wrednych ludzi jak ty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realios 458

Piekło, niebo, czysciec, to wymysły kulturowe dla ludzi, aby trzymać nad nimi bat i czerpać pieniądze.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×