Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Franciszek

Serial Magda M. Czy Ally Mc Beal?

Polecane posty

Gość Franciszek

W nowy sezonie Magda M. zakłada własną kancelarię. Czy wystarczy zarządzać firmą poprzez BUJO? Czy nowe życie w willi nad morzem i własna firma, po rozstaniu z Korzeckim,  ogrzeje serce naszej bohaterki i przywróci uśmiech na jej twarz? Czy uda się jej wygrać jakiś przetarg? Czy założy baze danych?

 

Zaczynamy również nowy sezon serialu Ally Mc Beal. Ally, niepoprawna romantyczka i flirciara, w firmowej ubikacji tańczy 😉 

 

Który serial wolicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papież Franciszek

Na podstawie art. kan. 1364 § 1 podjąłem decyzję o ekskomunice Magdaleny w związku z jej pełnymi nienawiści zachowaniami wobec bliźnich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkk

nie nudzi się wam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena Augystynovicz
3 minuty temu, Gość kkkk napisał:

nie nudzi się wam ?

zluzuj majty, więcej dystansu polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkk
20 minut temu, Gość Magdalena Augystynovicz napisał:

nie interesuj się, bo kociej mordki dostaniesz 

এটা ইতিমধ্যে শেষ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

11 grudnia 2004

Awantura, która się ciągnie i ciągnie...

Kiedyś miałam dobrą kumpele...  Jednak w czerwcu się mocno pokłuciliśmy...  Prawidłowo poszło o bzdurę (ona sobie coś ubzdurała).  Ale tak czasem bywa...  Jednak do tej pory się nie pogodziliśmy...  A w dodatku co chwile konflikt narasta!!!  Ona pisze jakąś notkę, w której mnie obraża.  A ja jej mówię, że nie pozwolę na siebie bluzgać...  Już kilka osób próbowała jej przemówić do rozumu...  Jednak nic nie poskutkowało!!!  Dzisiaj też doszło do kolejnaj scysji...  I nawet powstała o mnie kolejna notka.  Ale co można na to poiradzić???  Wiem, że ona ma ciężką sytuację rodzinną...  Ale to nieznaczy, że ma się na mnie wyżywać!!!  Czy ja jestem winna jej wszystkim nieszczęściom???  Ja jej poprostu nie rozumiem...  Prosze piszcie mi w komentach co sądzicie o tej sprawie!!!  No a teraz mykam się wykąpać!!!  

10 grudnia 2004

Dzisiaj nadal boli mnie głowa!!!

Dzisiaj nadal boli mnie głowa...  Nigdy bół nie trwał aż tak długo...  Naprawdę strasznie się  czuje!!!  i szczeże mówiąc nadal nie mogę uwierzyć w wczorajszą wizytę!!!  Jak widać nieszczęścia chodzą parami.  Ale tak już musi być.  No ale już na szczęście weekend.  Wiem, że przez te dwa dni nie chodziłam do budy.  Ale moja siostra chodziła.  A w weekend będziemy miały więcej czasu dla siebie!!!  A chyba teraz pujdę się już położyć, bo głowa mnie zaczyna znowu boleć.   Narazie!!!  

09 grudnia 2004

Straszny ból głowy!!!

Dzisiaj źle się czuje...  Styrasznie boli mnie głowa...  Co chwilę mam uczucie, że będę haftować lub zemdleję!!!  Przez to dziś nie poszłam do szkoły.  Dobrze mi zrobi taki odpoczynek od wkuwania!!!  Ale od poniedziałku biorę się solidnie za zdawanie!!!  Ale teraz nawet nie mam siły o tym pisać...  A i chciałam jescze opisać jedną sprawę.  Rano moja mama zadzwoniła do sekretariatu by powiedzieć, że źle się czuje.  A około 13 moja wychowawczyni przyjechała na kontrol!!!  Sama nie mogłam w to uwierzyć!!!  Przecież to paranoja!!!  Żeby przyjeżdzadź aby kontrolować, czy uczeń jest chory i symuluje???  To już chyba nie jest normalne...  Ale co można na to poradzić...  NIC!!!  A teraz jestem już zmęczona...  Mykam do łóżka!!!  

Nowa ciocia... Ech...

Przez te 2 dni nic nie pisałam, bo znów nic niemogłam opublikować.  Ten serwer ONETU jest tak przeciążony, że ledwo zipie!!!  Nie wiem poco oni trzymają te blogi, w których nikt nie pisze???  przecież one tylko zalewają serwer!!!  Ale nie o tym miałam dziś pisać.  Dziś odwiedził mnie chrzestny z tą swoją żoną (ten co się, żenił).  Czyli teoretycznie mam nową ciocię (tylko teoretycznie)...  W praktyce jest inaczej.  Widziałam ją 2 razy w życiu (łącznie z dziś).  A wujek myśliu, że ja się odrazu do niej przekonam...  Przecież tak się nie da!!!  na to wszystko potrzeba czasu...  No a teraz wstawiam fajnego miśka!!!

02 grudnia 2004

Wszyscy mówią, że się rozleniwiłam

Wszyscy nauczyciele mówią mi, że się rozleniwiłam...  Ale to nie prawda a w dodatku to przez nich!!!  Zaraz WAM wszystko wytłumaczę...  Tak jak wcześniej pisałam mam dużo rzeczy do zdawania.  Rozumiem, że muszę to wszystko pozdawać...  Ale moi sorzy też są niefer!!!  Każą mi zdawać po 3 przedmioty dziennie!!!  Ja raczej dobrze się ucze, ale to nieznaczy, że dam radę tyle wkuć...  Chyba nawet robot by nie dał rady!!!  Pierwsze by się mu obwody przegrzały!!!  A co dopiero może mi się stać???  Oni wogle się mną nie przejmują!!!  W gimnazjum było zupelnie inaczej!!!  Wiem, że to jestb już LO, ale to nastawienie do uczniów jest karygodne!!!

Lenistwo

Ostatnio trochę sie rozleniwiłam...  Nic mi się nie chce i nie umiem się zmobilizować...  Bym sie tylko obijała...  Może to dlatego, że jestem przemęczona???  le przecież przez cały miesiąc siedziałam z gipsem w domku...  Szczeże mówiąc sama nie wiem czemu.  Trzeba będzie wziąść się w garść!!!  Bo trzeba poozaliczać wszystko z tego miesiąca gipsowego.  Ale mi się ziewa...  Chyba pujdę spać, narazie!!!  

25 listopada 2004

Odzyskałam przyjaciółkę!!!

Dzisiaj rozmawiałam z przyjaciółką (tą co się pokłóciłam...) przez telefon.  Powiedziała, że ma w D***E to co powiedziała ta małpa!!!  I że brakuje jej naszych pogawędek...  Bo przez kilka dni nie dawałam jej znaku życia.  No i poskutkowało!!!!  Jednak narazie nie jest tak jak dawniej...  Nadal gada z małpą...  Więc nie mam pewności czy znów nieusłyszy o mnie coś strasznego!!!  Ale mam nadzieję, że już w to nie uwierzy...

15 listopada 2004

Miły dzionek

Pierwszy dzień w szkole od miesiąca.  Było klawo.  Nauczycie są spoko.  Dali mi czas do nadrobienia zaległości...  Klasa się za mną stęszkniła...  Znajomi z gimnazjum walili dzwiami i oknami!!!  A do datkowo załatwiłam masę spraw osobistych!!!  Humorek mi się odrazu poprawił!!!  Wszyscy tak psioczą na szkołę i chodzenie do niej...  A w mojej jest poprostu bosko!!!  Chyba tak nigdzie nie ma!!!  Klasa jest zgrana a belfrerzy wyrozumieli (prawie wszyscy...).  Naprawdę tam jest spoko aż się chcę chodzić!!!  Chyba nigdzie tak niema...  No a teraz mykam bo jestem padnięta!!!   

Maga (22:59)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Poczytałam te jej wpisy i wyssały ze mnie energię. To jest studnia bez dna. Nie dziwię się, że nie ma przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zmęczenie, wypompowanie, samopoczucie do bani, obrzydliwa pogoda, bóle głowy i awantury... itp. itd. Czy jej cokolwiek kiedykolwiek pasowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

11 grudnia 2004

Awantura, która się ciągnie i ciągnie...

Kiedyś miałam dobrą kumpele...  Jednak w czerwcu się mocno pokłuciliśmy...  Prawidłowo poszło o bzdurę (ona sobie coś ubzdurała).  Ale tak czasem bywa...  Jednak do tej pory się nie pogodziliśmy...  A w dodatku co chwile konflikt narasta!!!  Ona pisze jakąś notkę, w której mnie obraża.  A ja jej mówię, że nie pozwolę na siebie bluzgać...  Już kilka osób próbowała jej przemówić do rozumu...  Jednak nic nie poskutkowało!!!  Dzisiaj też doszło do kolejnaj scysji...  I nawet powstała o mnie kolejna notka.  Ale co można na to poiradzić???  Wiem, że ona ma ciężką sytuację rodzinną...  Ale to nieznaczy, że ma się na mnie wyżywać!!!  Czy ja jestem winna jej wszystkim nieszczęściom???  Ja jej poprostu nie rozumiem...  Prosze piszcie mi w komentach co sądzicie o tej sprawie!!!  No a teraz mykam się wykąpać!!!  

🐷🐷🐷🐷🐶🐶🐶🐶🐶🐶

to o buce? 🤣🤣

Też miałam takie skojarzenie, że to o Bogusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U Madzi od 15. lat dzień świstaka. I skumać nie może, że skoro przez tyle lat jej metody nie zadziałały, to je po prostu należy zmienić. When nothing goes right, go left.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zmęczenie  i bóle głowy  to  anemia/niedożywienie  albo   ewentualnie  niewyspanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Mogą to być bóle napięciowe, które wiążą się z tłumieniem uczuć.

Bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

07 stycznia 2008

Małe wyjście

Dzisiaj po obiedzie byłam z Asią na małym rajdzie po mieście. Początkowo miał on być naprawdę mały, lecz z czasem okazało się, że mamy więcej spraw na głowie niż przypuszczaliśmy. Przez ten fakt musiałam udać się w rejon za którym nie przepadam. W tamtych okolicach jest za duże ryzyko spotkania ludzi, których nie chcę widzieć. Nie będę jednak o tym pisać, ponieważ nie ma to sensu. W dodatku w tym mieście trudno jest załatwić tak błachą sprawę jak wydrukowanie kilku kartek papieru. Brzmi nieźle nio? Mimo tak liczych minusów są również pewne plusy Redy. To jest jednak temat na osobną notkę :D

06 stycznia 2008

Znów złe samopoczucie

Dziś znów się czuję. Boli mnie praktycznie wszystko... Nic mi nie jest, nie jestem chora. Po prostu mam gorszy dzień. Ten tydziem, który się zbliża będzie ciężki. Nie chce mi się nawet o tym pisać. Nie będę się dodatkowo dołować. Dzisiaj nie myślę o niczym. Jestem, bo jestem. Tak po prostu. Ja potrzenuje jeden dzień odpocząć od ludzi, nauki i zmartwień. Tego wszystkiego jest po prostu za dużo. Czasami brakuje mi sił. Muszę sobie jednak radzić, ponieważ i tak nikt nie jest mi w stanie pomóc w niektórych kwestiach. Z niektórymi sprawami muszę sobie poradzić sama. Taka jest rzeczywistość. Tylko, że czasem nie wszystko jest takie proste...

05 stycznia 2008

Pierwszy wyjazd na UG w tym roku

Hej, Dziś byłam pierwszy raz na wykładach na Uniwersytecie. Bardzo fajnie było się spotkać z tymi wszystkimi fajnymi ludźmi. Doskonałą atmosferę nie było w stanie zepsuć nawet fakt, że chyba przede mną najgorszy tydzień w mojej kariery studentki. Mam jednak nadzieję, że mi się wszystko uda. Będę się starać by wszytko udało mi się jak najlepiej. Oczywiście liczę się z możliwością porażki. Przecież jest ona tak samo wpisana w nasze życie jak zwycięstwo. Jesteśmy jedynie ludźmi a nie cyborgami. Wszystko jest możliwe, jednak ja wierze w szczęśliwe zakończenie tego semestru... Gorąco wierzę!

04 stycznia 2008

Mały krok w trudnej sprawie

Dziś zrobiłam krok, mały kroczek w pewnej ważnej dla mnie sprawie. Czy jestem z siebie dumna? Nie za bardzo. Mogłam zrobić więcej... Tak wiem to tylko moja chora ambicja. Nie mogę jednak spocząć na laurach bo stracę to co tak trudno zdobyłam. Nie dam satysfakcji ludziom mi nie przychylnym. Nie poddam się bez walki! Dzięki takim małym kroczkom dojdę do celu i zdobędę mój zamierzony cel. Ja naprawdę nie wymagam zbyt wiele. Chce tylko zrozumienia i możliwości działania. To wszystko... Na razie muszę się skupić na kolokwiach bo moje plany legną jak zamki z piasku na plaży. Choć nie będzie łatwo i przyjemnie dam z siebie wszystko i pokaże na mnie stać!

Pracowity początek roku

Dziś przechodzimy do rzeczywistości w nowym roku. Zazwyczaj jest to dzień leniwy, ponieważ to dopiero początek. Dla mnie ten początek okazał się bardzo pracowitym dniem... To aż nie wiarygodne! Miałam dużo nauki z prawoznawstwa. W dodatku wykonałam wiele interesujących i ważnych telefonów. Jestem teraz bardzo zadowolona oraz zmęczona. Jednak by ten rok okazał sie pozytywny muszę zapracować na to od początku. Dlatego nie będę niczego odkładać, odwlekać i ruszę do boju. Ciekawe czy starczy mi sił... Zobaczymy. Będę walczyć, bo warto :P Zawsze warto walczyć o siebie i o marzenia! To najważniejsze.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Bzdura

Ło baben. Opasłe tomiska o tym powstały.

Czynników mogących wyzwolić ból głowy jest wiele. Należą do nich m. in.:

brak snu, przemęczenie, głód, niewygodna pozycja*, powodująca napięcie mięśni, a przede wszystkim emocje!

Stres inicjuje bowiem proces produkcji określonych hormonów, m.in. katecholamin i kortyzolu, pod wpływem których zwiększa się napięcie mięśni, przyśpiesza akcja serca i rośnie ciśnienie tętnicze.

Reakcją obronną organizmu jest wówczas rozszerzanie naczyń krwionośnych, dzięki czemu ciśnienie obniża się i zmniejsza się zagrożenie np. wylewem. Jednak rozszerzone naczynia wywołują ból głowy.

 

*pozdro dla kumatych

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bełt

Poczytałam radosną twórczość Madzi i wyłania się z niej obraz roszczeniowego lenia i nieuka. Ona ma zaliczać 3 przedmioty dziennie? Nie jest przecież robotem! Wychowawczyni przyszła na kontrol! (Swoją drogą polszczyzna palce lizać!) Skandal! Madzia tyle razy opuszczała lekcje bo miała złe samopoczucie że aż szkoła sprawdziła czy to prawda. Widocznie mieli o naszej herbacianej królewnie wyrobione zdanie. Ciekawe jak ma się do tego jej filmik gdzie psioczy na nauczycieli jak to słabo nauczali. Nic dziwnego, że ten angielski taki sobie. Ciekawe jak ona zdała maturę. Chyba chcieli się jej jak najszybciej pozbyć ze szkoły więc naciągnęli... Taką mam teorię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345

Z innego wątku ale w punkt!

Magda skoncz się już kompromitować, żaden zdrowo myślący człowiek nie napisałby o Tobie per "fajna dziewczyna", a policją to sobie strasz swoje kurzołapy, które masz na półkach w PRLowskim piwnico-pokoju.

Wielka pani prawnik, nie wie nawet, w jaki sposób odbywaja się sprawy o zniesławienie, kompromitacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakało
3 minuty temu, Gość Bełt napisał:

Poczytałam radosną twórczość Madzi i wyłania się z niej obraz roszczeniowego lenia i nieuka. Ona ma zaliczać 3 przedmioty dziennie? Nie jest przecież robotem! Wychowawczyni przyszła na kontrol! (Swoją drogą polszczyzna palce lizać!) Skandal! Madzia tyle razy opuszczała lekcje bo miała złe samopoczucie że aż szkoła sprawdziła czy to prawda. Widocznie mieli o naszej herbacianej królewnie wyrobione zdanie. Ciekawe jak ma się do tego jej filmik gdzie psioczy na nauczycieli jak to słabo nauczali. Nic dziwnego, że ten angielski taki sobie. Ciekawe jak ona zdała maturę. Chyba chcieli się jej jak najszybciej pozbyć ze szkoły więc naciągnęli... Taką mam teorię. 

A pomyśl, że ta twórczość i tak jest lukrowana na potrzeby bloga. Zdziwiona, że są rzeczy, które musi zrobić sama, że nie we wszystkim jest wyręczana. Ego winnych szuka zawsze na zewnątrz. Tam nie ma momentu refleksji, że może ja robię coś źle. Na maturze dali ściągać, a na studiach miała egzaminy ustne, więc z litości przepchnęli. Leń i nieuk, który po odpoczynku musi parę dni odpoczywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hard core w Redzie

Ona kojarzy mi się z Tigerem i Kobrą. Tamci swojego czasu non stop gadali, że oni się nie poddadzą, udowodnią hejterom, nie dadzą satysfakcji trollom i że będą szli do przodu, a nie do tyłu. Lata mijają i ciągle ta sama śpiewka. Tiger bezrobotny pijący Harnasie i Kobra na rencie oraz nieśmiertelny bełkot o tym, żeby "nie cofać się do tyłu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234
10 minut temu, Gość hard core w Redzie napisał:

Ona kojarzy mi się z Tigerem i Kobrą. Tamci swojego czasu non stop gadali, że oni się nie poddadzą, udowodnią hejterom, nie dadzą satysfakcji trollom i że będą szli do przodu, a nie do tyłu. Lata mijają i ciągle ta sama śpiewka. Tiger bezrobotny pijący Harnasie i Kobra na rencie oraz nieśmiertelny bełkot o tym, żeby "nie cofać się do tyłu".

W dodatku zbliżony poziom intelektualny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralala

To sa prawdziwe wpisy? Ja rozumiem, zmęczenie, depresja, dół ... ale czemu jej nikt nie pomógł? w szkole nie było psychologa? w przychodni? przecież każdy wpis to zmęczenie i depresja, ona potrzebowała pomocy psychologa od co najmniej 12 lat, jak nie więcej. To sztuczne motywowanie się do sukcesów. I te koszmarne błędy .... gdybym była w sytuacji przykucia do łózka, to starałabym się bardzo dużo czytać. Ksiażek z biblioteki, przecież niepełnosparwnym nawet opiekun może ksiązki przynieść, sa katalogi elektroniczne. Czemu ona nic nigdy nie czyta?  Naet pisałaby lepiej i byłaby mądrzejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość tralala napisał:

To sa prawdziwe wpisy? Ja rozumiem, zmęczenie, depresja, dół ... ale czemu jej nikt nie pomógł? w szkole nie było psychologa? w przychodni? przecież każdy wpis to zmęczenie i depresja, ona potrzebowała pomocy psychologa od co najmniej 12 lat, jak nie więcej. To sztuczne motywowanie się do sukcesów. I te koszmarne błędy .... gdybym była w sytuacji przykucia do łózka, to starałabym się bardzo dużo czytać. Ksiażek z biblioteki, przecież niepełnosparwnym nawet opiekun może ksiązki przynieść, sa katalogi elektroniczne. Czemu ona nic nigdy nie czyta?  Naet pisałaby lepiej i byłaby mądrzejsza.

Ona od lat depresję leczy Simsami, zakupami w Pepco i wojenkami z ludźmi w necie. Kolejny akt tego samego dramatu. Tym razem resztki sił pakowane są w biznes, który ma odmienić jej samopoczucie, los, życie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ona nic nie czyta . Cóż . Nie zmusisz jak ktoś czytać nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Błąd na błędzie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala

Ten drugi, Magda M trochę mnie draznila ale fajnego kota miała : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234
10 minut temu, marawstala napisał:

Ten drugi, Magda M trochę mnie draznila ale fajnego kota miała : )

Guziczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala
2 minuty temu, Gość 1234 napisał:

Guziczka?

Nie pamiętam, ale zdecydowanie ocieplal ten serial : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Poczytałam te jej wpisy i wyssały ze mnie energię. To jest studnia bez dna. Nie dziwię się, że nie ma przyjaciół.

Tylko czy można mieć do niej o to pretensje? To było dziecko zostawione na pastwę niepełnosprawności oraz bólu fizycznego i psychicznego. Targane na garbie młodszej siostry, która pewnie też została pozostawiona bez żadnej opieki psychologicznej czy innego wsparcia. Musiała dźwigać chorobę Magdy psychicznie i fizycznie. Rodzina nie bardzo wiedziała co zrobić z chorą Magdą, lekarze rozkładali ręce. Więc przeleżała w bólu większość swojego dzieciństwa. Te wszystkie zaniedbania - brak odpowiedniej rehabilitacji, leczenia, tylko dokładały jej fizycznego cierpienia. Wątpię, żeby miała jakąś opiekę psychologiczną. A przecież bardzo młodo umarł jej ojciec, więc to dodatkowa trauma. Szkoda, że nikt wtedy nie widział dramatu tego dziecka. Dziecka niepełnosprawnego, które nie jest w stanie nic wokół siebie zrobić. Nie może nawet załatwić potrzeby fizjologicznej bez cudzej pomocy. Całe dnie przeleżane w okropnym cierpieniu, w niewygodnej pozycji. Smutna, zagubiona, poraniona, samotna dusza uwięziona w bolącym ciele. A cała akcja rozgrywała się w jakimś dusznym pokoiku w nieprzystosowanym w tamtym czasie bloku. We wrogim dla niepełnosprawnych mieście. Bez przyjaciół, bez sprawności, bez wsparcia rodziny, bez opieki psychologa, nawet edukacja zaniedbana... może i higiena. Jak o tym pomyślę, to jakoś inaczej patrzę na Magdę. Choć i tak uważam, że powinna dziś wziąć los we własne ręce i choć trochę rozliczyć się z przeszłością, a nie tylko uciekać w te swoje iluzje 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Tylko czy można mieć do niej o to pretensje? To było dziecko zostawione na pastwę niepełnosprawności oraz bólu fizycznego i psychicznego. Targane na garbie młodszej siostry, która pewnie też została pozostawiona bez żadnej opieki psychologicznej czy innego wsparcia. Musiała dźwigać chorobę Magdy psychicznie i fizycznie. Rodzina nie bardzo wiedziała co zrobić z chorą Magdą, lekarze rozkładali ręce. Więc przeleżała w bólu większość swojego dzieciństwa. Te wszystkie zaniedbania - brak odpowiedniej rehabilitacji, leczenia, tylko dokładały jej fizycznego cierpienia. Wątpię, żeby miała jakąś opiekę psychologiczną. A przecież bardzo młodo umarł jej ojciec, więc to dodatkowa trauma. Szkoda, że nikt wtedy nie widział dramatu tego dziecka. Dziecka niepełnosprawnego, które nie jest w stanie nic wokół siebie zrobić. Nie może nawet załatwić potrzeby fizjologicznej bez cudzej pomocy. Całe dnie przeleżane w okropnym cierpieniu, w niewygodnej pozycji. Smutna, zagubiona, poraniona, samotna dusza uwięziona w bolącym ciele. A cała akcja rozgrywała się w jakimś dusznym pokoiku w nieprzystosowanym w tamtym czasie bloku. We wrogim dla niepełnosprawnych mieście. Bez przyjaciół, bez sprawności, bez wsparcia rodziny, bez opieki psychologa, nawet edukacja zaniedbana... może i higiena. Jak o tym pomyślę, to jakoś inaczej patrzę na Magdę. Choć i tak uważam, że powinna dziś wziąć los we własne ręce i choć trochę rozliczyć się z przeszłością, a nie tylko uciekać w te swoje iluzje 😞 

Oczywiście, że można a nawet trzeba, bo to jest dorosłe życie. Nie można mieć pretensji do dziecka, ale do dorosłej osoby owszem. Każdy agresywny, uzależniony, krzywdzący człowiek miał kiedyś jakieś trudności. Nie można jednak zdejmować z tych ludzi odpowiedzialności i mówić "ojej, on miał cięzkie dziecinstwo". I to też nie jest tak, że dziecko krzywdzone = dziecko krzywdzące. W jednej rodzinie dwoje rodzeństwa jest bitych, a jedno będzie wspierające i pomocne, podczas gdy drugie pójdzie znęcać się nad psem czy chomikiem. Magda te swoje trudności przeżywa w sposób krzywdzący dla innych. Ma 31 lat. Niejedna osoba na jej miejscu uważa, że nie jest atrakcyjna dla kompanów i wycofuje się z kontaktów. Magda uważa, że to świat jest glupi i zły i dlatego nie docenia jej opowieści o herbacie. Rodzice coś zjepali, a ona szuka winnych na YT. Szuka kogoś, na kim sobie odreaguje, a ten nie będzie mógł się zrewanżować, bo niepełnosprawna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście, że można a nawet trzeba, bo to jest dorosłe życie. Nie można mieć pretensji do dziecka, ale do dorosłej osoby owszem. Każdy agresywny, uzależniony, krzywdzący człowiek miał kiedyś jakieś trudności. Nie można jednak zdejmować z tych ludzi odpowiedzialności i mówić "ojej, on miał cięzkie dziecinstwo". I to też nie jest tak, że dziecko krzywdzone = dziecko krzywdzące. W jednej rodzinie dwoje rodzeństwa jest bitych, a jedno będzie wspierające i pomocne, podczas gdy drugie pójdzie znęcać się nad psem czy chomikiem. Magda te swoje trudności przeżywa w sposób krzywdzący dla innych. Ma 31 lat. Niejedna osoba na jej miejscu uważa, że nie jest atrakcyjna dla kompanów i wycofuje się z kontaktów. Magda uważa, że to świat jest glupi i zły i dlatego nie docenia jej opowieści o herbacie. Rodzice coś zjepali, a ona szuka winnych na YT. Szuka kogoś, na kim sobie odreaguje, a ten nie będzie mógł się zrewanżować, bo niepełnosprawna. 

Trafi kiedyś  na kogoś  kogo jej choroba nie będzie ograniczała.  I dostanie z je b k ę aż się zdziwi.  Nie da się jej lubić. To przykre .

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Są terapie dla dorosłych dzieci alkoholików, Madzia tez powinna zaleźć odłowienia terapie dla siebie i swoje nienawiści do świata 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

×