Czy mężczyzna po 50 może sie zakochac

1 minutę temu, Gość gość napisał:

A jak mąż go dorwie i mu jaja urwie? - to dopiero zabłyśnie. I od razu zgaśnie 

Dorwie jak się dowie, nawet nie wiesz jak baby potrafią się kryć z tym.

3 minuty temu, Gość Zdumiewający napisał:

To jak macie taki dobry kontakt, to nie wiem w czym problem,  zbliżenie wisi na włosku. Tylko mały kroczek. Pewnie jak dużo dla ciebie zrobił, ma nadzieję na coś więcej. Normalna reakcja gościa który jeszcze chce poczuć coś z kobietą. To jak zycie gwiazdy, przed całkowitym zgaśnięciem zamienia się w super nową, żeby jeszcze raz rozbłysnąć. On wie, że możesz być dla niego ostatnią przygodą w życiu.

Trochę powiało grozą "ostatnią przygodą". Myślisz, że jak meżczyzna robi coś dla młodszej kobiety to nie robi tego bezinteresownie ? Nigdy nawet maleńkim słowem nie zasugerował, że czeka na "zapłatę".

1 minutę temu, Gość Zdumiewający napisał:

Dorwie jak się dowie, nawet nie wiesz jak baby potrafią się kryć z tym.

Być może to tez go trzyma w ryzach , bo mąż ma potencjał do bicia

7 minut temu, Gość gość napisał:

Może i może sie zakochać, ale raczej nie ma już czym zarochać.

Nie o to mi chodzi . Nie planuję kopulacji z nim.

1 minutę temu, Gość Róża napisał:

Być może to tez go trzyma w ryzach , bo mąż ma potencjał do bicia

Oj to faktycznie może byc dla niego problem. Dostać po mordzie za chwileczkę zapomnienia, to może lepiej sobie odpuścić :-)

2 minuty temu, Gość Róża napisał:

Trochę powiało grozą "ostatnią przygodą". Myślisz, że jak meżczyzna robi coś dla młodszej kobiety to nie robi tego bezinteresownie ? Nigdy nawet maleńkim słowem nie zasugerował, że czeka na "zapłatę".

Nie znam szczegółów. Jest kobieciarzem?

A co planujesz? Loda i rękodzieło? To dobre dla gimbazy

7 minut temu, Gość Zdumiewający napisał:

Oj to faktycznie może byc dla niego problem. Dostać po mordzie za chwileczkę zapomnienia, to może lepiej sobie odpuścić :-)

Nie znam szczegółów. Jest kobieciarzem?

Widział mojego , więc może czuć lekki espekt w tym aspekcie, ale wątpię zeby moj chciał sie w takie coś bawić bo naprawde mógłby srogo przez przypadek przywalić.Ale to moze go trochę hamuje.

Raczej nie jest kobieciarzem , nigdy nie słyszałam czegos takiego na jego temat, ale ma dobry kontakt z kobietami.Jest ogolnie otwartym człowiekem . Niemniej zrobił dla mnie wiecejj , a nawet wiiiiiiiiiiiiiiiecej niż musiał.

10 minut temu, Gość gość napisał:

A co planujesz? Loda i rękodzieło? To dobre dla gimbazy

Niczego nie planuję . Nie planuję go uwieść ,Wszysto dzieje sie spontanicznie.

I postanowiłaś mu za to zapłacić trzepaniem kapucyna? Niskie....

3 minuty temu, Gość gość napisał:

I postanowiłaś mu za to zapłacić trzepaniem kapucyna? Niskie....

Chyba zwariowałes . Za nic nie zamierzam płacić seksem, jakimkolwiek!

7 minut temu, Gość Róża napisał:

Widział mojego , więc może czuć lekki espekt w tym aspekcie, ale wątpię zeby moj chciał sie w takie coś bawić bo naprawde mógłby srogo przez przypadek przywalić.Ale to moze go trochę hamuje.

Raczej nie jest kobieciarzem , nigdy nie słyszałam czegos takiego na jego temat, ale ma dobry kontakt z kobietami.Jest ogolnie otwartym człowiekem . Niemniej zrobił dla mnie wiecejj , a nawet wiiiiiiiiiiiiiiiecej niż musiał.

 

Znak jest taki, że mu na ciebie zależy, bo inaczej by nie robił, chyba że ogólnie jest dobry i wszystkim pomaga. W każdym bądź razie co od niego chcesz, bo piszesz, że nie chcesz z nim seksu to co? Chodzić do parku zbierać kasztany, żeby dzieci ci pilnował jak idziesz na zakupy?

ta róża jest jakoś wybitnie upierdliwa

1 minutę temu, Gość Zdumiewający napisał:

Znak jest taki, że mu na ciebie zależy, bo inaczej by nie robił, chyba że ogólnie jest dobry i wszystkim pomaga. W każdym bądź razie co od niego chcesz, bo piszesz, że nie chcesz z nim seksu to co? Chodzić do parku zbierać kasztany, żeby dzieci ci pilnował jak idziesz na zakupy?

Ogólnie jest dobry , ale nie wszystkim tak pomaga jak mi pomógł. Był dla mnie ogromnym wsparciem, uruchamiał znajomosci, interesował się osobiście pewnymi sprawami , chociaż nie musiał. Rozbawiłeś mnie z tymi atrakcjami. Czego oczekuję? Niczego poza tym ,żeby przyznał się do uczuć, jeśli jakieś do mnie ma.A reszta potoczy się sama ., albo nie. Nie wiem do jakiego momentu on mógłby się posunąć i czego on oczekuje. 

No. Jak kolec w dopie

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

ta róża jest jakoś wybitnie upierdliwa

Dociekliwa 

Ty sie lepiej mężatko, trzymaj męża!!

Bo jsk sama mówisz, ma potencjał. I jak sie dowie to nie tylko jemu jaja urwie, ale i tobie nogi z dopy powyrywa. I co będziesz rozstawiać, jak sytuacja się rozwinie? I po co??

2 minuty temu, Gość Róża napisał:

Ogólnie jest dobry , ale nie wszystkim tak pomaga jak mi pomógł. Był dla mnie ogromnym wsparciem, uruchamiał znajomosci, interesował się osobiście pewnymi sprawami , chociaż nie musiał. Rozbawiłeś mnie z tymi atrakcjami. Czego oczekuję? Niczego poza tym ,żeby przyznał się do uczuć, jeśli jakieś do mnie ma.A reszta potoczy się sama ., albo nie. Nie wiem do jakiego momentu on mógłby się posunąć i czego on oczekuje. 

Zasadnicze pytanie jest takie, na ile ty jesteś gotowa i do czego możesz się posunąć? To że mu na ciebie zależy to już ustaliliśmy. Gdyby powiedział, że cię chce byłabyś gotowa być z nim?

4 minuty temu, Gość Róża napisał:

Dociekliwa 

tak to nazywaj

6 minut temu, Gość Róża napisał:

Ogólnie jest dobry , ale nie wszystkim tak pomaga jak mi pomógł. Był dla mnie ogromnym wsparciem, uruchamiał znajomosci, interesował się osobiście pewnymi sprawami , chociaż nie musiał. Rozbawiłeś mnie z tymi atrakcjami. Czego oczekuję? Niczego poza tym ,żeby przyznał się do uczuć, jeśli jakieś do mnie ma.A reszta potoczy się sama ., albo nie. Nie wiem do jakiego momentu on mógłby się posunąć i czego on oczekuje. 

To, że on cię chce to już wiadomo. Gdyby teraz powiedział, że chce być z tobą to pytanie zasadnicze, czy ty byś chciała z nim być?

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Ty sie lepiej mężatko, trzymaj męża!!

Bo jsk sama mówisz, ma potencjał. I jak sie dowie to nie tylko jemu jaja urwie, ale i tobie nogi z dopy powyrywa. I co będziesz rozstawiać, jak sytuacja się rozwinie? I po co??

 Święta racja :-D  Dosadnie ale prawdziwie.

Wiem co mam robić , dzieckiem nie jestem.

To czego przyzwoitym ludziom dope zawracasz??

Różo,  polecam publikacje "Mowa ciała", nie tylko książkowe ale też na YT wiele znajdziesz pozycji w tym temacie, posłuchaj, patrz i obserwuj :) Chociaż myślę, że szkoda życia na domysły, lepiej zwyczajnie zapytać albo będzie wtopa albo nie :)

Zawsze mnie to dobija gdy po kilku latach się dowiadywałam, że mężczyzna, który mi się podobał i się w nim podkochiwałam, kochał mnie ale oboje byliśmy zbyt nieśmiali i wystraszeni by zapytać, 

ostatnio mi koleżanka powiedziała: mój Piotrek to się w Tobie kochał w młodości :(

Przed chwilą, Gość Nuka napisał:

Różo,  polecam publikacje "Mowa ciała", nie tylko książkowe ale też na YT wiele znajdziesz pozycji w tym temacie, posłuchaj, patrz i obserwuj :) Chociaż myślę, że szkoda życia na domysły, lepiej zwyczajnie zapytać albo będzie wtopa albo nie :)

Zawsze mnie to dobija gdy po kilku latach się dowiadywałam, że mężczyzna, który mi się podobał i się w nim podkochiwałam, kochał mnie ale oboje byliśmy zbyt nieśmiali i wystraszeni by zapytać, 

ostatnio mi koleżanka powiedziała: mój Piotrek to się w Tobie kochał w młodości :(

Może być tak, że ten ktoś kto niby kocha w ostatniej chwili się wystraszy i ci powie spadaj.

Nie musi się wystraszać. Tak powinien odpowiedzxieć odpowiedzialny, poważny żonaty mężczyzna zamężnej dziwce!!!

kiedyś jak byłam młoda zapytałam dużo starszego mężczyznę,

ale tak pół żartem, pół serio, żeby móc się wycofać, z lekkim smutkiem i wstydliwym uśmiechem: mam szansę na kawę... spacer... serce?

uśmiechnął się i: weź to serce i zrób z nim co tylko chcesz :)

6 minut temu, Gość Nuka napisał:

kiedyś jak byłam młoda zapytałam dużo starszego mężczyznę,

ale tak pół żartem, pół serio, żeby móc się wycofać, z lekkim smutkiem i wstydliwym uśmiechem: mam szansę na kawę... spacer... serce?

uśmiechnął się i: weź to serce i zrób z nim co tylko chcesz :)

To mu spadło, jak gwiazdka z nieba pewnie, tylko na to czekał. Chociaż o serce mu nie chodziło:). Sam kiedyś byłem świadkiem jak podstarzałemu playboyowi młode cizie same do łóżka wskakiwały, tylko dlatego, że był obcokrajowcem i nieźle bajerował, że jest jakimś co najmniej Trumpem.

7 minut temu, Gość gość napisał:

Nie musi się wystraszać. Tak powinien odpowiedzxieć odpowiedzialny, poważny żonaty mężczyzna zamężnej dziwce!!!

A później pójdzie na kurtyzany.

12 minut temu, Gość Nuka napisał:

Różo,  polecam publikacje "Mowa ciała", nie tylko książkowe ale też na YT wiele znajdziesz pozycji w tym temacie, posłuchaj, patrz i obserwuj :) Chociaż myślę, że szkoda życia na domysły, lepiej zwyczajnie zapytać albo będzie wtopa albo nie :)

Zawsze mnie to dobija gdy po kilku latach się dowiadywałam, że mężczyzna, który mi się podobał i się w nim podkochiwałam, kochał mnie ale oboje byliśmy zbyt nieśmiali i wystraszeni by zapytać, 

ostatnio mi koleżanka powiedziała: mój Piotrek to się w Tobie kochał w młodości :(

Nuka, u niego to loteria. Czasem jego ciało mówi , "tak" a czasem jego zachowanie jest zupełnie inne do tego co mówi. np. mówi, że bardzo się cieszy , że mnie widzi, że miło mnie widzieć a w tym czasie ma poważną minę i robi coś i odwraca wzrok. Jak ktos sie cieszy to całym sobą to okazuje a on tak jakby panował nad mowa ciała .

Roza no ja nie wiem czy ty wiesz czego chcesz, chcesz by przyznal ze na cie pragnie lub ze go krecisz ale seks cie nie obchodzi ani swojego rzucac nie chcesz chyba, wiec czego ty chcesz? Samej satysfakcji ze ktos by cie chcial?zawracasz dupe dojrzalemu facetowi a nie chcesz romansu? Ty powazna jestes? Chyba ze ty chcesz romantycznej milosci , bez seksu po 30 ja tam nie zawracam glowy facetowi na ktorego nie lece bo szanuje czas swoj i.jego

39 minut temu, Gość Zdumiewający napisał:

To, że on cię chce to już wiadomo. Gdyby teraz powiedział, że chce być z tobą to pytanie zasadnicze, czy ty byś chciała z nim być?

Może osoby z zewnątrz to widzą, że mnie chce , ja nie mam jeszcze 100% pewności. teraz nie chciałabym z nim być ,ale sądzę , że i on nie chciałby ze mną być, tak wiesz, jako para. Ma fajne, ułozone zycie, po co mu zmiany ?