Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autorka

Biblia, ludzie proszę czytajcie

Polecane posty

Gość Autorka
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Najważniejsze to jest to co powiedział Pan Jezus, gdy uczniowie spytali Go, które z przykazań jest najważniejsze (mieli na myśli dekalog), a On im odpowiedział, że najważniejsze jest przykazanie miłości "Miłuj całym sercem i całą duszą Pana Boga i bliźniego swego jak siebie samego". Zresztą jak się popatrzy na dekalog, to każde przykazanie wynika z przykazania miłości.

Tak, ale zauważ, że Jezus Chrystus skompilował cały Dekalog w 1 zdaniu 🙂 To nie znaczy, ze go zniósł, wręcz przeciwnie. Skąd możesz wiedzieć, że WŁAŚCIWIE i należycie i całym sercem, całą duszą kochasz Pana Boga? Skąd możesz to wiedzieć, że dajesz tę miłość której Bóg oczekuje? Każdy człowiek ma inną wrazliwość i jego miłosć jest inna. Skąd ma wiedzieć, że kocha właściwie, całym sercem i duszą? Własnie stąd, że przestrzega przykazania 1,2,3, i 4. A skąd możesz wiedzieć, że WŁAŚCIWIE kochasz swojego bliźniego? Właśnie stąd, że przestrzegasz przykazania 5,6,7,8,9,10. Są np.zwiazki w których pary wymieniają się partnerami... czy serio to jest od Boga? no przecież moga miłować bliźniego jak siebie samego i tak właśnie robią? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
3 godziny temu, Gość gość napisał:

 

a czy Ty Autorko obejrzałaś filmy o których Ci mówiłam?

Nie, bo szkoda mi czasu na bzdury i kłamstwa kk. I tak już większość życia mnie okłamywali i nie dam im ani sekundy więcej z mojego życia. A to, co przedstawiają z gruntu jest oszustwem, więc jesli korzeń jest kłamstwem to i owoce są zatrute. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
1 godzinę temu, Gość gość x napisał:

tu w p 2 brakuję spójnika " i ",

Tworzenie figury ale bez oddawania jej czci boskiej, nie jest grzechem.

św Paweł jak podczas swego wystąpienia,  zobaczył szereg figur różnych bóstw na Areopagu w Grecji, nie miał grzechu, bo nie oddał im czci boskiej.

Jednak jednej figurze podpisanej: czci Nieznanemu Bogu stworzycielowi świata, przyznał rację i powiedział , że tylko ta figura jest prawdziwa.

Masz rację!!! Przez to, ze ciągle kasują moje tematy, wyszukuję w necie Dekalog i tym razem po prostu nie przeczytałam uważnie, albo nie skopiowałam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
Dnia 8.05.2019 o 15:58, martyna 33 napisał:

Żydowski sabat został zniesiony na krzyżu, gdzie Jezus "skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami" (Kol.2.14).
CDN...........

Nie za bardzo umiem zrozumieć jak możemy uznawać Dekalog za ważny, unieważniajac jednocześnie jedno z przykazań Boga - jakiekolwiek by nie było. Nie umiem zrozumieć tego... bo dla mnie Dekalog jest święty, kazde jedno przykazanie. Jest dane wszystkim ludziom, narodom, językom. Musimy wiedzieć, że Sabat Boga w Dekalogu to coś innego niż nakazy i przepisy świętowania Sabatu wypisane w prawie Mojżeszowym. Bóg oddzielił ten dzień od innych i poświęcił go i uznał za święty na wieki zanim jeszcze istniały jakiekolwiek narody, w tym Żydzi. Bóg stworzył świat, szóstego dnia człowieka- Adama i Ewę, a siódmego dnia odpoczął i ten dzień uznał za święty. Adam i Ewa nie byli Żydami. Nie ma tutaj mowy o żadnych Żydach, którzy wtedy nawet jeszcze nie istnieli. Sabat był już w Edenie. Sabat jest dniem danym nam od Boga jako Jego koronie stworzenia, abyśmy tego dnia odpoczywali i szukali jeszcze większej i głębszej więzi z Nim nie musząc zajmowac się codziennymi sprawami. Ten dzień został uznany za święty, a jeśli Pan Bóg coś uświęca i uznaje za święte to nigdy tego nie cofa, bo Pan Bóg jest taki sam, wtedy, teraz i na wieki, jest wierny i nie łamie Swojego Słowa. Skoro raz coś poświęcił, to jest to święte na wieki wieków. Ten święty dzień jest stworzony dla nas, dla naszego odpoczynku , dlatego Pan Jezus mówi, że jest Panem Sabatu. Jesli mój Pan i Zbawiciel Jezus Chrystus mówi, że jest Panem jakiegoś dnia, to ja ten właśnie dzień uznaję za święty i pragnę go spędzać zgodnie z Wolą Boga. Zwłaszcza, że Bóg tylko ten 1 dzień nazwał, dał jemu nazwę, a inne dni po prostu tylko numerował.

Natomiast przepisy i nakazy spędzania Sabatu zapisane w prawie Mojżeszowym to zupełnie coś innego, to surowe i rygorystyczne przepisy mające na celu wychowywanie narodu Izraelskiego w posłuszeństwie, do którego nie byli skorzy. Dlatego też te przepisy były żmudne i trudne do wykonania. Żydzi w czasie Sabatu nie mogli zrobić więcej niż iles tam kroków, nie mogli nic robic, ale to właśnie Pan JEzus pokazał nam wszystkim jak mamy spędzać ten dzień. Uwolnił nas od tego listu dłużnego, czyli rygorystycznego przestrzegania i postrzegania tego dnia jako utrapienia okraszonego nakazami na rzecz rozkoszowania się tym dniem, bo taka była i jest Wola Boga od samego poczatku, od stworzenia świata. Pan Jezus mówił, że wolno w Sabat dobrze czynić, można chodzic i nauczać, można przygotowywać sobie jedzenie itp. To te rygorystyczne zapisy przybił do krzyża, a nie dzień Sabatu. Takie jest moje zdanie 🙂 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

A! chyba właśnie mnie olśniło jakie jest Twoje rozumienie tego tematu. Popraw mnie jesli się mylę. Czy Ty uważasz, że Dekalog był naszym "stróżem" "sedzią" zanim jeszcze przyjęłyśmy Jezusa Chrystusa do serca? A po Jego przyjęciu do serca już nie musimy tego dnia święcić? Czy dobrze rozumiem?

Gdyby tak było, to czy nie uważasz, że po przyjęciu Jezusa Chrystusa do naszego życia, nie obowiązywałoby nas żadne przykazanie, a nie tylko 4? Czy więc możemy też powiedzieć, że przykazania 1,2,3,5,6,7,8,9 i 10 też nas nie dotyczą, bo już przyjęłyśmy Zbawiciela do swojego życia? Uważam, że tym bardziej musimy ten dzień święcić. Napiszę jak ja to rozumiem. Jeśli przyjmiesz Jezusa Chrystusa do swojego serca, a nastepnie z premedytacją zamordujesz kogos - czyli celowo i świadomie depczesz przykazanie Boga i ofiarę przebłagalną Jezusa - to już wtedy nie ma przebłagania za te grzechy (tak mówi Biblia). Jesli więc przyjmujesz do serca Jezusa Chrystusa, otrzymujesz Ducha Świętego i poznanie prawdy, uznajesz Dekalog za ważny, a świadomie negujesz lub pogwałcasz świętość Sabatu, to czy to nie jest to samo co wyżej? Czym się różni pogwałcenie i odrzucenie przykazania 6. od 4. Czemu za pogwałcenie przykazania np.6 ma być surowa kara,  a za pogwałcenie przykazania 4 nagroda? Tak na logikę biorąc.

Proszę, nie poczuj się urażona, bo moim zamysłem nie było nikogo zranić, być może nie umiałam ładniej tego opisać, ale ja po prostu nie moge tego zrozumieć, bo logiki w tym nie ma. 

Naprawdę szczerze pragnę to zrozumieć. Wyjaśnij mi proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
51 minut temu, Gość Autorka napisał:

Nie, bo szkoda mi czasu na bzdury i kłamstwa kk. I tak już większość życia mnie okłamywali i nie dam im ani sekundy więcej z mojego życia. A to, co przedstawiają z gruntu jest oszustwem, więc jesli korzeń jest kłamstwem to i owoce są zatrute. 

sama jesteś jedną wielką bzdurą fałszywa dwulicowo ignorantko, do tego piana nienawiści z pyska ci nie znika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

PYTANIE DO BIBLI:

"Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony" (Mt 23, 12)

Czy chodzi o "królów" tego świata co się bawią chleją lansują chwalą, pogardzają innymi wywyższając siebie, że oni po śmierci będą poniżeni czyli pójdą do piekła?

Czy też chodzi o to że nawet dwójka sprawiedliwych którzy pójdą do nieba, jeden z nich może być taki wywyższający się, a drugi pokornego serca uniżający się i po prostu po śmierci oboje pójdą do nieba a ich "status" zostanie zrównany? Przyrównując to do ocen ze szkoły, jeden zda na "6" a inny na "2", średnia zatem to "czwórka". Czyli ten co miał na świecie szóstkę, zostanie poniżony do czwórki, a ten co na świecie się uniżał i miał dwójkę, zostanie w niebie wywyższony do czwórki. O to w tym chodzi że będzie równowaga w niebie? bo w przypowieści o pracy w winnicy jeden pracował w upale 8 godzin, a drugi zaledwie godzinę, a zapłatę otrzymali taką samą. Więc w sumie nie ważne jak, ważne CZY wejdziesz do nieba, a potem tam i tak wszyscy będą równi sobie. Bo np. może być osoba która przez 30 lat była sparaliżowana, miała pełną świadomość, cierpiała, pokornie milczała - pójdzie do nieba, ale tak samo do nieba pójdzie zwykły Kowalski, który po prostu spokojnie skromnie żył. I jedna i druga osoba "zdały" egzamin na wejście do raju, ale przecież oczywistym jest że ta pierwsza sparaliżowana osoba poświęciła na to znacznie więcej, czyli można powiedzieć że pracowała te 8 godzin w upale, a tamten Kowalski się aż tak nie namęczył od ciężaru swojego krzyża, pracował tylko godzinę, ale też wszedł do Królestwa Niebieskiego. Praca nie współmiernie mniejsza ale zapłata ta sama - niebo, raj, zbawienie

Zatem, czy w powyższym cytacie (Mt 23, 12) chodzi o to że będzie "wyrównanie" w niebie i każdy będzie miał równy status, każdy będzie równy sobie? czy też chodzi o to

czy po prostu chodzi o to że wszelkie wywyższanie, "cwaniaczenie" na tym świecie, będzie się kończyło piekłem gdzie będzie poniżony na wieki? a ci cisi pokornego serca żyjący tak na ziemi, będą wywyższeni bo zaznają raju

w sumie to chyba sam doszedłem do tego teraz, że i jedno i drugie może być prawdziwe, bo przecież to że zapłata będzie taka sama to jest fakt, a i rozpustne materialistyczne przyziemne życie, lansowanie się, chwalenie balowanie - czyli wywyższanie się i pogardzanie Bogiem i ludźmi, będzie jednak ukarane, czyli tacy będą poniżeni w piekle. Dobrze rozumuje?

pozdrawiam cieplutko i milutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Mam jeszcze drugie pytanie.

Czytając w Ewangelii Mateusza o zniszczeniu świątyni Jerozolimskiej i zarazem o znakach końca, kilkukrotnie pada stwierdzenie "WYBRANI"

np. "I pośle swoich aniołów z wielką trąbą i zgromadzą Jego wybranych z czterech stron świata, od jednego krańca nieba aż do drugiego" (Mt 24, 31)

Czy ci "wybrani" to już jacyś z góry określeni ludzie? i nie ważne co będziemy robić i jak będziemy żyć to i tak tylko WYBRANI dostąpią zbawienia?

Czy też chodzi o to że WYBRANI to po prostu ci sprawiedliwi, dobrzy, którzy podążają za Chrystusem, wierzą w Niego, czyli ogół Jego wyznawców ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
46 minut temu, Gość gosc napisał:

PYTANIE DO BIBLI:

"Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony" (Mt 23, 12)

Czy chodzi o "królów" tego świata co się bawią chleją lansują chwalą, pogardzają innymi wywyższając siebie, że oni po śmierci będą poniżeni czyli pójdą do piekła?

Czy też chodzi o to że nawet dwójka sprawiedliwych którzy pójdą do nieba, jeden z nich może być taki wywyższający się, a drugi pokornego serca uniżający się i po prostu po śmierci oboje pójdą do nieba a ich "status" zostanie zrównany? Przyrównując to do ocen ze szkoły, jeden zda na "6" a inny na "2", średnia zatem to "czwórka". Czyli ten co miał na świecie szóstkę, zostanie poniżony do czwórki, a ten co na świecie się uniżał i miał dwójkę, zostanie w niebie wywyższony do czwórki. O to w tym chodzi że będzie równowaga w niebie? bo w przypowieści o pracy w winnicy jeden pracował w upale 8 godzin, a drugi zaledwie godzinę, a zapłatę otrzymali taką samą. Więc w sumie nie ważne jak, ważne CZY wejdziesz do nieba, a potem tam i tak wszyscy będą równi sobie. Bo np. może być osoba która przez 30 lat była sparaliżowana, miała pełną świadomość, cierpiała, pokornie milczała - pójdzie do nieba, ale tak samo do nieba pójdzie zwykły Kowalski, który po prostu spokojnie skromnie żył. I jedna i druga osoba "zdały" egzamin na wejście do raju, ale przecież oczywistym jest że ta pierwsza sparaliżowana osoba poświęciła na to znacznie więcej, czyli można powiedzieć że pracowała te 8 godzin w upale, a tamten Kowalski się aż tak nie namęczył od ciężaru swojego krzyża, pracował tylko godzinę, ale też wszedł do Królestwa Niebieskiego. Praca nie współmiernie mniejsza ale zapłata ta sama - niebo, raj, zbawienie

Zatem, czy w powyższym cytacie (Mt 23, 12) chodzi o to że będzie "wyrównanie" w niebie i każdy będzie miał równy status, każdy będzie równy sobie? czy też chodzi o to

czy po prostu chodzi o to że wszelkie wywyższanie, "cwaniaczenie" na tym świecie, będzie się kończyło piekłem gdzie będzie poniżony na wieki? a ci cisi pokornego serca żyjący tak na ziemi, będą wywyższeni bo zaznają raju

w sumie to chyba sam doszedłem do tego teraz, że i jedno i drugie może być prawdziwe, bo przecież to że zapłata będzie taka sama to jest fakt, a i rozpustne materialistyczne przyziemne życie, lansowanie się, chwalenie balowanie - czyli wywyższanie się i pogardzanie Bogiem i ludźmi, będzie jednak ukarane, czyli tacy będą poniżeni w piekle. Dobrze rozumuje?

pozdrawiam cieplutko i milutko 😉

Ja zawsze odbierałam te słowa dosłownie tak, jak jest napisane, ale myślę, że możesz mieć dużo racji, bo w końcu my wszyscy nowo narodzeni stajemy się jednym ciałem Jezusa CHrystusa. On jest głową, a ludzie nowo narodzeni członkami Jego ciała i tak, jak Biblia pisze każdy członek ma swoją rolę i swoje zadanie. Ciało nie składa się tylko z oka, bo potrzebne jest też ucho, ręka, noga... cos takiego jest napisane (chyba w Liście do Rzymian, ale nie mam żadnej pewnosci czy własnie tam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Mam jeszcze drugie pytanie.

Czytając w Ewangelii Mateusza o zniszczeniu świątyni Jerozolimskiej i zarazem o znakach końca, kilkukrotnie pada stwierdzenie "WYBRANI"

np. "I pośle swoich aniołów z wielką trąbą i zgromadzą Jego wybranych z czterech stron świata, od jednego krańca nieba aż do drugiego" (Mt 24, 31)

Czy ci "wybrani" to już jacyś z góry określeni ludzie? i nie ważne co będziemy robić i jak będziemy żyć to i tak tylko WYBRANI dostąpią zbawienia?

Czy też chodzi o to że WYBRANI to po prostu ci sprawiedliwi, dobrzy, którzy podążają za Chrystusem, wierzą w Niego, czyli ogół Jego wyznawców ?

 

Moja opinia jest taka, że powołani są wszyscy, bo Jezus Chrystus umarł za wszystkich i Jego ofiara jest dla wszystkich. Każdy może przyjść i "brać darmo" 🙂 Jednak, jak wiemy, nie wszyscy chcą, nie wszyscy przyjmują Jezusa CHrystusa do swojego serca, nie wszyscy idą za Jego nauką i TYLKO JEGO. Z tego powodu jest napisane, że wielu jest powołanych (zaproszonych), ale mało wybranych, czyli tych, którzy oddają Bogu chwałę w duchu i w prawdzie, nowo narodzonych, ochrzczonych Duchem Świętym. 

„Wielu jest powołanych, lecz mało wybranych” (Mt 22, 14)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to czemu pierwsi chrzescijanie swietowali   niedziele   a nie soboty 

 i czemu malowali obrazy  sa znajdowane obrazy malowane przez nich  np w katakumbach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
10 minut temu, merkaba napisał:

to czemu pierwsi chrzescijanie swietowali   niedziele   a nie soboty 

 i czemu malowali obrazy  sa znajdowane obrazy malowane przez nich  np w katakumbach

Może dlatego, że „Albowiem tajemna moc nieprawości już działa, tajemna dopóty, dopóki ten, który teraz powstrzymuje nie zejdzie z pola” (Tes. 2:7)

Prawdziwi chrześcijanie zawsze przestrzegali przykazań Boga, ale już w czasach Pana Jezusa byli zwodziciele i złe duchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Martyna jak zwykle odpowiada w ten sposób że nadal nic nie wiem... Możesz po ludzku? Z polskiego na nasze? 

Autorka dzięki za odpowiedź, Czyli dobrze myślałem 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
5 minut temu, merkaba napisał:

tak sie usprawiedliwiasz swoje grzechy

Żartujesz? ja nic nie mogę! Sama nie jestem w stanie się usprawiedliwić! To mój Bóg Ojciec usprawiedliwił mnie i obmył we krwi zabitego Baranka, Jezusa Chrystusa. Dał mi białą szatę sprawiedliwości. CHwała Panu Bogu i Jezusowi CHrystusowi na wieki wieków! 😄 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, merkaba napisał:

tak sie usprawiedliwiasz swoje grzechy

Że niby o co ci chodzi? Twoje wypowiedzi to nigdy nie mają składu i ładu, ponoć wykształcony facet ale wypowiadasz się jak jakiś niedorozwój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorka Ale dlaczego odrzucasz Pana Jezusa w Eucharystii? przecież jest wiele cytatów w których on sam mówi że tam jest, a ty to odrzucasz, ty Jego odrzucasz

To tak jak Jehowi którzy nie wierzą że Jezus jest Bogiem, mimo że są cytaty mówiące że nim jest

Nie potrafię zrozumieć jak można odrzucać i jeszcze w dodatku podważać coś co jest tak jasno i klarownie opisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, martyna 33 napisał:

Chrześcijanie nie znajdują się pod zakonem, który był dany tylko Izraelowi na górze Synaj. Lecz zawsze znajdowaliśmy się pod duchem owych dziesięciu przykazań. Jednak zakon może być łatwo zrozumiany w dwóch przykazaniach: 1. Będziemy miłować Pana Boga swego z całego serca, z całej duszy, myśli i siły. I każdy chrześcijanin znajduje się pod tym przykazaniem. 2. Mamy miłować bliźniego jak samego siebie.
Pan Jezus przybił na krzyżu nie zakon, ale przymierze zakonu. Bóg uczynił przymierze, a więc umowę z Żydami. Dlatego pod tym przymierzem oni mieli nadzieję stania się częścią wybranego Kościoła. Gdyby oni mogli zachować doskonały zakon Boży, to dowiedliby tym samym, że są doskonałymi istotami. W takim przypadku mogliby być przeniesieni do przymierza ofiary bez potrzeby odkupienia. Jednak Żydzi nie mogli zachować warunków przymierza zakonu. Czyli tego przymierza, które wymagało tak dobrych uczynków, jakie tylko doskonały człowiek mógłby czynić. Stwórca wiedział o tym, ale Izraelici nie wiedzieli. Boskie przymierze zarządziło, że gdyby oni zachowali zakon, mogliby otrzymać żywot wieczny i nie potrzebowaliby odkupienia. Tak jak inni ludzie.
Dekalog wcale nie był przybity do krzyża. On był dany Żydom i znajduje się nad Żydami do dnia dzisiejszego. Przymierze jakie Bóg zawarł z Izraelem nie zostało rozwiązane. Ich przymierze zakonu ostatecznie zleje się z Nowym Przymierzem. Jednak błogosławieństwa obiecane im przez proroków, nie spłyną na nich przez ich przymierze zakonu. Bóg im powiedział: "Ale nie według przymierza twego" (Ezech. 16:61). Stare przymierze będzie nad nimi, aż zostaną wprowadzeni pod nowego Pośrednika Nowego Przymierza, którym jest Chrystus Jezus – Głowa. I Kościół – Jego Ciało. W miarę jak Żydzi starali się zachować zakon, czyli dziesięć przykazań, oni dostępowali i dostępują błogosławieństw od Boga.

No rozpisałaś się... ale i tak nic nie ma o sabacie, jak zwykle na sedno pytania nie odpowiadasz, tylko krążysz gdzieś tam swoimi pobocznymi drogami. Czemu ty tak zawsze robisz? nie potrafisz normalnie wprost odpowiedzieć to nie odpowiadaj wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość x
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Że niby o co ci chodzi? Twoje wypowiedzi to nigdy nie mają składu i ładu, ponoć wykształcony facet ale wypowiadasz się jak jakiś niedorozwój

Merkaba jest w porządku ale musisz zrozumieć, że pod jego nickiem piszą też inni jego domownicy: siostra , młodszy brat , babcia lub dziadek. Dlatego jego wypowiedzi są takie bez składu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
12 godzin temu, Gość Autorka napisał:

A! chyba właśnie mnie olśniło jakie jest Twoje rozumienie tego tematu. Popraw mnie jesli się mylę. Czy Ty uważasz, że Dekalog był naszym "stróżem" "sedzią" zanim jeszcze przyjęłyśmy Jezusa Chrystusa do serca? A po Jego przyjęciu do serca już nie musimy tego dnia święcić? Czy dobrze rozumiem?

Gdyby tak było, to czy nie uważasz, że po przyjęciu Jezusa Chrystusa do naszego życia, nie obowiązywałoby nas żadne przykazanie, a nie tylko 4? Czy więc możemy też powiedzieć, że przykazania 1,2,3,5,6,7,8,9 i 10 też nas nie dotyczą, bo już przyjęłyśmy Zbawiciela do swojego życia? Uważam, że tym bardziej musimy ten dzień święcić. Napiszę jak ja to rozumiem. Jeśli przyjmiesz Jezusa Chrystusa do swojego serca, a nastepnie z premedytacją zamordujesz kogos - czyli celowo i świadomie depczesz przykazanie Boga i ofiarę przebłagalną Jezusa - to już wtedy nie ma przebłagania za te grzechy (tak mówi Biblia). Jesli więc przyjmujesz do serca Jezusa Chrystusa, otrzymujesz Ducha Świętego i poznanie prawdy, uznajesz Dekalog za ważny, a świadomie negujesz lub pogwałcasz świętość Sabatu, to czy to nie jest to samo co wyżej? Czym się różni pogwałcenie i odrzucenie przykazania 6. od 4. Czemu za pogwałcenie przykazania np.6 ma być surowa kara,  a za pogwałcenie przykazania 4 nagroda? Tak na logikę biorąc.

Proszę, nie poczuj się urażona, bo moim zamysłem nie było nikogo zranić, być może nie umiałam ładniej tego opisać, ale ja po prostu nie moge tego zrozumieć, bo logiki w tym nie ma. 

Naprawdę szczerze pragnę to zrozumieć. Wyjaśnij mi proszę.

popatrz na apostołów, oni święcili i sobotę i niedzielę . Tak powinno się postępować a wówczas będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość x
8 godzin temu, martyna 33 napisał:

Pan Jezus żyjąc tutaj na ziemi, dostrzegał obłudę w życiu oraz nauczaniu przywódców religijnych. Hipokryzja często potrafi być tak dwuznaczna, że tylko Bóg może nas z niej uwolnić.

Wersety 1-12 Ew.Mateusza 23 to wstęp do rozdziału, po którym zawarto siedem "gróźb" dotyczących obłudy w życiu przywódców religijnych. 5 werset tego rozdziału można porównać z Ew.Mateusza 6.1, gdzie Chrystus mówił Swoim uczniom. Aby unikali wykonywania dobrych uczynków tylko po to, by ludzie mogli je zobaczyć. Kolejne wersety, które warto ze sobą zestawić to 23.8-12 z 20.25-28. Jezus tutaj ostrzegał uczniów przed przyjmowaniem myślenia tego świata. Zwłaszcza w kontekście wpływów oraz władzy. Mesjasz pochwalał prawdziwe przestrzeganie Prawa. I mówił również dużo o grzechu polegającym na udawaniu duchowości. Tylko Boża łaska może nas uwolnić od tych grzechów. 

są takie dobre uczynki, które nie da się wykonać po kryjomu,  p. Martyno33.  A wykonanie ich jest konieczne, np ratowanie zagrożonego lub pobitego w tłumie.

Niestety wielu przechodzi obok i udaje , że nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
15 godzin temu, Gość Gość napisał:

Autorka Ale dlaczego odrzucasz Pana Jezusa w Eucharystii? przecież jest wiele cytatów w których on sam mówi że tam jest, a ty to odrzucasz, ty Jego odrzucasz

To tak jak Jehowi którzy nie wierzą że Jezus jest Bogiem, mimo że są cytaty mówiące że nim jest

Nie potrafię zrozumieć jak można odrzucać i jeszcze w dodatku podważać coś co jest tak jasno i klarownie opisane

Nie ma ani jednego wersetu w Biblii, w którym byłoby napisane, że Pan Jezus Chrystus, Bóg i Zbawiciel, jest w wafelku zrobionym ludzką ręką ze zboża, które wyrosło na tej skażonej, przepełnionej grzechem ziemi. eucharystia to wymysł kk, tak jak obrazy, rzeźby i wiele innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Proroctwo Izajasza 44:9-20

„Wszyscy twórcy rzeźbionego wizerunku są nicością,  a ich ulubione twory będą bezużyteczne;  i jako ich świadkowie one nic nie widzą i nic nie wiedzą — żeby oni się zawstydzili.  Kto utworzył boga lub wykonał lany posąg?  Na nic się to nie przydaje. Oto wszyscy jego towarzysze będą zawstydzeni, a rzemieślnicy są spośród ziemskich ludzi. Wszyscy oni zbiorą się razem. Staną. Będą w strachu. Razem się zawstydzą.Ten, kto rzeźbi dłutem w żelazie, obrabia je nad węglami; i nadaje mu kształt młotami, i obrabia je swym mocnym ramieniem. I zgłodniał, nie ma więc siły. Nie pił wody, toteż się męczy.  Ten, kto rzeźbi w drewnie, rozciąga sznur mierniczy; kreśli po nim czerwoną kredą; obrabia je dłutem do drewna; i kreśli je cyrklem, i w końcu czyni z niego podobiznę mężczyzny, niby piękność ludzką, aby przebywała w domu. Oto ktoś zajmuje się ścinaniem cedrów; i obiera sobie pewien gatunek drzewa, okazałego drzewa, i pozwala, by spotężniało wśród drzew lasu. Zasadził drzewo laurowe, a ulewny deszcz zapewnia mu wzrost.  I służy ono człowiekowi do podtrzymywania ognia. Część z niego bierze on więc, żeby się ogrzać. Rozpala ognisko i piecze chleb. Robi także boga, żeby mu się kłaniać. Czyni z niego rzeźbiony wizerunek i pada przed nim na twarz.  Połowę spala w ogniu. Na połowie starannie piecze mięso, które zjada, i staje się syty. Ogrzewa się też i mówi: „Ha, ogrzałem się. Widziałem blask ognia”.  Z reszty zaś czyni sobie boga, rzeźbiony wizerunek. Pada przed nim na twarz i kłania się, i modli się do niego, mówiąc: „Ratuj mnie, bo jesteś moim bogiem”. Nie poznali ani nie rozumieją, gdyż ich oczy są zamazane, aby nie widziały, ich serce — aby nie przejawiało wnikliwości. I nikt nie wspomina w swym sercu ani nie ma poznania ni zrozumienia, aby rzec: „Połowę spaliłem w ogniu, a poza tym na jego węglach upiekłem chleb; piekę mięso i jem. Czyż z reszty mam uczynić obrzydliwość? Czyż mam padać na twarz przed suchą kłodą jakiegoś drzewa?”  Taki karmi się popiołem. Zwiodło go jego obałamucone serce. I taki nie ratuje swej duszy ani nie mówi: „Czyż to nie fałsz w mej prawicy?”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Martyna 33 echhhh widziałam film, przerażające. Niech nasz Pan Jezus Chrystus powróci jak najszybciej, aby to całe kłamstwo i zło już się skończyło i aby uwolnić całe swoje stworzenie z tego bagna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
7 godzin temu, Gość gość2 napisał:

popatrz na apostołów, oni święcili i sobotę i niedzielę . Tak powinno się postępować a wówczas będzie ok.

Patrz TYLKO na Boga. On mówi jasno i wyraźnie, który dzień jest święty, co mamy świętować i jak postępować i dopiero wówczas będzie ok 🙂  🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość Autorka napisał:

Nie ma ani jednego wersetu w Biblii, w którym byłoby napisane, że Pan Jezus Chrystus, Bóg i Zbawiciel, jest w wafelku zrobionym ludzką ręką ze zboża, które wyrosło na tej skażonej, przepełnionej grzechem ziemi. eucharystia to wymysł kk, tak jak obrazy, rzeźby i wiele innych.

Jak to nie masz szmato cholerna, ... jak wy mi już na nerwy działacie protestanckiej ...e szatanice, macie jak byk ... wypisane z 5 cytatów o tym to jeszcze nie i dalej nie rozumieją

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak to nie masz szmato cholerna, ... jak wy mi już na nerwy działacie protestanckiej ...e szatanice, macie jak byk ... wypisane z 5 cytatów o tym to jeszcze nie i dalej nie rozumieją

 

Ew.Jana 13,21 To powiedziawszy Jezus doznał głębokiego wzruszenia i tak oświadczył: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi». 22 Spoglądali uczniowie jeden na drugiego niepewni, o kim mówi. 23 Jeden z uczniów Jego - ten, którego Jezus miłował9 - spoczywał na Jego piersi. 24 Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: «Kto to jest? O kim mówi?» 25 Ten oparł się zaraz na piersi Jezusa i rzekł do Niego: «Panie, kto to jest?» 26 Jezus odparł: «To ten, dla którego umaczam kawałek [chleba], i podam mu». Umoczywszy więc kawałek [chleba], wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty 27 A po spożyciu kawałka [chleba] wszedł w niego szatan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
43 minuty temu, Gość Autorka napisał:

Ew.Jana 13,21 To powiedziawszy Jezus doznał głębokiego wzruszenia i tak oświadczył: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeden z was Mnie zdradzi». 22 Spoglądali uczniowie jeden na drugiego niepewni, o kim mówi. 23 Jeden z uczniów Jego - ten, którego Jezus miłował9 - spoczywał na Jego piersi. 24 Jemu to dał znak Szymon Piotr i rzekł do niego: «Kto to jest? O kim mówi?» 25 Ten oparł się zaraz na piersi Jezusa i rzekł do Niego: «Panie, kto to jest?» 26 Jezus odparł: «To ten, dla którego umaczam kawałek [chleba], i podam mu». Umoczywszy więc kawałek [chleba], wziął i podał Judaszowi, synowi Szymona Iskarioty 27 A po spożyciu kawałka [chleba] wszedł w niego szatan.

No i niby o czym To ma świadczyć według ciebie? To nie ma nic do Eucharystii, Pan Jezus doskonale wiedział kto go zdradzi po prostu w ten sposób go wskazał, ale to nie znaczy że eucharystia jest zła, albo że w każdego kto spożywa Eucharystię wstępuje Szatan... Weź się puknij dziewczyno.

a jak wy protestanci tłumaczyć a te cytaty w których Jezus dobitnie mówi że jest chlebem i kto spożywa ciało i krew moją ten ma w sobie życie i inne cytaty Jak wytłumaczyć że co on chce osiągnąć, że o czym on mówi, jak wy to interpretujcię? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
8 minut temu, martyna 33 napisał:

Autorko... ja również z ogromną tęsknotą czekam na Pana Jezusa. Moim zdaniem nie warto dyskutować z katolikami na temat Eucharystii. Bo na zmianę naszego myślenia może wpłynąć tylko Słowo Boże. Warunkiem usłyszenia Ewangelii jest elementarne zainteresowanie dla spraw Bożych. To zapewne dlatego Pan Jezus nieraz mówił: "Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha". Bo można słuchać Ewangelii i jej nie usłyszeć. Bo jej człowiek do końca nie jest w stanie zrozumieć. Choćby nawet głosił ją sam Pan Jezus.

Masz rację, ale tak ciężko odpuścić, bo człowiek wie i czuje całym sobą co spotka tych ludzi... zresztą rozmowa ta pięknie pokazuje, jaki duch nimi rządzi i na pewno nie jest to Duch Święty 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość subnet
2 godziny temu, Gość Autorka napisał:

Proroctwo Izajasza 44:9-20

„Wszyscy twórcy rzeźbionego wizerunku są nicością,  a ich ulubione twory będą bezużyteczne;  i jako ich świadkowie one nic nie widzą i nic nie wiedzą — żeby oni się zawstydzili.  Kto utworzył boga lub wykonał lany posąg?  Na nic się to nie przydaje. Oto wszyscy jego towarzysze będą zawstydzeni, a rzemieślnicy są spośród ziemskich ludzi. Wszyscy oni zbiorą się razem. Staną. Będą w strachu. Razem się zawstydzą.Ten, kto rzeźbi dłutem w żelazie, obrabia je nad węglami; i nadaje mu kształt młotami, i obrabia je swym mocnym ramieniem. I zgłodniał, nie ma więc siły. Nie pił wody, toteż się męczy.  Ten, kto rzeźbi w drewnie, rozciąga sznur mierniczy; kreśli po nim czerwoną kredą; obrabia je dłutem do drewna; i kreśli je cyrklem, i w końcu czyni z niego podobiznę mężczyzny, niby piękność ludzką, aby przebywała w domu. Oto ktoś zajmuje się ścinaniem cedrów; i obiera sobie pewien gatunek drzewa, okazałego drzewa, i pozwala, by spotężniało wśród drzew lasu. Zasadził drzewo laurowe, a ulewny deszcz zapewnia mu wzrost.  I służy ono człowiekowi do podtrzymywania ognia. Część z niego bierze on więc, żeby się ogrzać. Rozpala ognisko i piecze chleb. Robi także boga, żeby mu się kłaniać. Czyni z niego rzeźbiony wizerunek i pada przed nim na twarz.  Połowę spala w ogniu. Na połowie starannie piecze mięso, które zjada, i staje się syty. Ogrzewa się też i mówi: „Ha, ogrzałem się. Widziałem blask ognia”.  Z reszty zaś czyni sobie boga, rzeźbiony wizerunek. Pada przed nim na twarz i kłania się, i modli się do niego, mówiąc: „Ratuj mnie, bo jesteś moim bogiem”. Nie poznali ani nie rozumieją, gdyż ich oczy są zamazane, aby nie widziały, ich serce — aby nie przejawiało wnikliwości. I nikt nie wspomina w swym sercu ani nie ma poznania ni zrozumienia, aby rzec: „Połowę spaliłem w ogniu, a poza tym na jego węglach upiekłem chleb; piekę mięso i jem. Czyż z reszty mam uczynić obrzydliwość? Czyż mam padać na twarz przed suchą kłodą jakiegoś drzewa?”  Taki karmi się popiołem. Zwiodło go jego obałamucone serce. I taki nie ratuje swej duszy ani nie mówi: „Czyż to nie fałsz w mej prawicy?”

Widzę , że niektóre osoby są zaślepione i nie widzą istoty sprawy.

Ja klękając czy stojąc przed obrazem świętej nie zwracam się do tej świętej - boginio ! Tylko proszę o wstawiennictwo u Boga w mojej pilnej sprawie. Nie oczekuję od tego obrazu niczego, tylko od tej świętej, która jest w zaświatach by wyprosiła mi pomoc od Boga i od Boga oczekuję realizacji tej pomocy.

W dekalogu nic nie ma na temat tego, że nie możemy mieć więcej pośredników do Boga, więc dekalogu nie łamię.

To, że musimy mieć tylko jednego pośrednika Jezusa napisane jest dopiero w ewangelii i nie jest ten warunek kanonem dekalogu.

Oczernianie katolików , że uważają figurę czy obraz za Boga to wasze wierutne kłamstwo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×