Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewelina

Dziewczyny, jak wy to robicie?

Polecane posty

Gość Ewelina

Jak wy to robicie, ze chudniecie?

Ja poprostu nie potrafie obrac swojej drogi. Chcialabym schudnac, ale problem w tym, ze moj maz "lubi zjesc". Nie bede oczywiscie gotowac dwoch osobnych obiadow ze wzgledu na czas i pieniadze. Jezeli chodzi o cwiczenia to narazie moge zapomniec bo jestem po operacji. Moze spacery albo rower ewentualnie ale nie wiem czy od tego mozna schudnac. 

Mam tez cos takiego ze nawet po obiedzie za chwile jestem glodna. Slodyczy nie jem, nie przepadam.

Jak wyglada wasz dzien i co jecie w ciagu dnia? 

Nie wiem od czego sie wziasc a wiem ze z kims zawsze razniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina

Myslalam tez o zapisywaniu tego co jem w ciagu dnia. Moze jem duzo a nie wydaje mi sie? Jak u was z metoda zapisywania? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Wszystko ważę i zapisuję w aplikacji która oblicza mi kaloryczność tak łatwiej mi kontrolować ile jem. Spacery i rower pomogą jak ogarniesz jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Przecież nie musisz jeść tyle ile mąż. Jeżeli robisz typowo polski obiad dla rodziny np. kotlet, ziemniaki i mizeria- to możesz da siebie upiec troszkę piersi z kurczaka czy indyka, ugotować młode ziemniaczki i zrobić mizerię z jogurtem? I zjeść mała porcje? Poszukaj w internecie kalkulatora PPM i CPM. 

PPM wskaże ci ile musisz jeść aby żyć a CPM twoje optymalne zapotrzebowanie. Wtedy od wartości CPM odejmujesz 200-300 kcal i sobie jesz to na co masz ochotę (lepiej zjeść pyszny zdrowy obiad niż czekoladę - zarówno dla zdrowia jak i cery)

 A rower i szybki marsz to idealny sport dla ciebie- byle regularny.

koniecznie waż i zapisuj jedzenie - i jeżeli możesz policz kalorie przez pierwsze dwa tygodnie. Przekonasz się ze nam się wydaje ze mało jemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina

No wlasnie czas na spacer czy rower znajde ale nie na zabawe z wazeniem. Moj Dzien jest troche "intensywny". Dlugo pracuje, zaczynam bardzo wczesnie (o 5 rano juz wyjezdzam), mam kursy 2xtyg, papierki w firmie meza no i dom. Pomimo zalatania waze ponad 70kg przy ok 170cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina

A co z glodem w miedzyczasie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga

Hm, to wcale nie jest takie trudne. Swego czasu schudłam 14 kg, ale szybko zdałam sobie sprawę, ze lekko się zapędziłam i to już dobrze nie wyglada. Odstawiłam słodycze, wszystkie słone przekąski, żółty ser oczywiście, zamieniłam białe pieczywo, makaron na pełnoziarniste, w sumie makaron w większości odstawiłam, zastąpiłam ryżem i kasza. Staram się jeść co 3 godziny, małe posiłki, pije dziennie przynajmniej 1,5 litra wody dziennie, w tym herbaty ziołowe oczyszczające, pokrzywa zwłaszcza i zielona herbata. Zamiast jakiegoś wielkiego wysiłku, codziennie spacer z psem albo turnus sprzątania, bo to tez spała sporo kalorii. Oczywiście przy tym wyznaczam sobie granice kaloryczna, od zapotrzebowania odejmuje 300 kcal i już, raczej to zapotrzebowanie w większości wypełniam sezonowymi owocami o warzywami, planuje to co zjem, dzień przed. Raz w miesiącu pozwalam sobie na jakiś wypad, lampkę wina, pizzę, czekoladę, bo zwykle jem tylko gorzka do kawy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina

Makaron tylko w rosole, kroluja ziemniaki pod roznymi postaciami. Moze  to przez alkohol? Lubimy w weekend siasc z mezem z winem lub piwem. 

Ze slodyczami i przekaskami problemu nie mam bo nie lubie. 

Zawsze bylam koscista a jak poszlam na swoje to tragedia. 

W pracy tez czasem musze sie naszarpac no i pracuje w goracym pomieszczeniu ale jak widac "nie spalam" tluszczyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksiezniczka Ranowalona

Z tym psem to nie spaceruj, tylko rob co innego. Tak w ogole, to seks zuzywa najwiecej energii, wiec seksujcie sie tak czesto, jak to tylko mozliwe! Zaproscie jakiegos mlodzienca na wycieczke rowerowa i wpadnijcie znienacka gdzies w krzaki, zeby musial was wyciagac. Jak wyciagnie, to i wlozy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga

Ziemniaki ponoć tez są tuczące. Akurat z nimi nigdy nie miałam problemu, bo zwyczajnie nie lubię, ale od alkoholu tez trudno było mi się odzwyczaić. Jak już mam taka okropna ochotę to po prostu doliczam to piwo do kalorii i nie przekraczam limitu. Wychodzę z założenia, ze jak mam na coś taka ochotę, to ulegam, bo dieta to nie jakaś kara za grzechy z poprzedniego życia, a tez mam ten problem. Mój facet w sobotę wieczorem pochłania popcorn i koniecznie piwo, a nie mam ochoty siedzieć obok niego jak smutny spaniel. Wystarczy doliczyć piwo w zapotrzebowanie, a zamiast dodatkowego jedzonka jakieś ulubione warzywo/owoc lub coś podobnego, zdrowego i niskokalorycznego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina

No wlasnie tez nie mam na mysli katorzniczej diety. 

Chyba poprostu na poczatek zaczne zapisywac co i ile jem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana

Nie jestem najlepszym doradca, bo mam lekkie zaburzenia odżywiania (wazę 52 kilo, 169cm), ale doskonale wiem jak jeść żeby nie tyć ;) jem wszystko, tzn nie jem mięsa, ale jem czekoladę, pizzę, ziemniaki, pije alkohol. Jedynym wyznacznikiem jest bycie w deficycie kalorycznym, mamy zjadać mnie kalorii niż używamy. Dlatego Twój pomysł zapisywania wszystkiego jest bardzo dobry, bo zobaczysz ile dokładnie jesz. Musisz ważyć wszystko - zasada na oko nie działa, bo ludzie z reguły nie maja pojęcia ile to jest 100 gramów ugotowanego makaronu. Nie pij kalorii - pij wodę, herbatę, kawę, ale nie soki, szklankamsoku to 250 kalorii, które cie nie napełnia, a kalorie wbijesz. Ja jem dwa duże posiłki dziennie, nie jem śniadań, bo rano nie jestem głodna. Wole jeść duże porcje jedzenia niż 5 małych, tak mi najwygodniej. A tak poza tym, to stała i nieustająca kontrola nad tym co jem- planuje na tydzień do przodu, każde wyjście/ impreza musi być wliczona w bilans, odpowiednio wczesniej robię „deficyt”, żeby zaoszczędzić kalorie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gumofilc

Dziewczyny, nie zryjcie tyle! Albo spalajcie te kalorie. Takie spasione wielorybice to rajcuja tylko pietnastolatkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina

Myslalam tak mniej wiecej:

Rano cos na sniadanie - jogurt raczej bo na sniadanie nie mam czasu, bez sniadan wstane o 4.30 a i ciezko mi cos przelknac z rana, musze na "na chama jesc"

W pracy najczesciej kanapka 3x co 2 godziny

Po pracy przed obiadem tez juz jestem znowu glodna wiec moze jakis banana, jablko...

W domu zwyczajny obiad, czesto jest to tez kolacja bo zanim ugotuje to...

No i jako ze jasno prawie do polnocy to rower lub spacer.

Napojow nie pijam, woda gazowana, h herbata, kawa. 

Auta staram sie nie uzywac, raczej wybieram rower Lub spacer kiedy sie da z przewaga rowera. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie dajcie sobie wmówić ze jest jedzenie tuczące lub nie. Każde jedzenie w nieodpowiedniej wielkości tuczy. Sprawdź ile maja ziemniaki w 100 gramach :) to ich obróbka i podanie z dodatkami sprawia ze ze mogą mieć więcej lub mniej kalorii. Nie wiem jak można kontrolować ilość dostarczanego jedzenia bez ważenia i liczenia kcal na początku ( prawda jest taka ze często jemy to samo- wiec jak raz obliczysz wagę i kaloryczność np. jajecznicy to już będziesz wiedziała na przyszłość) wiecie ile to to jest 100 g ugotowanego makaronu? 😁 mało. 100 g kotleta bez panierki, tez mało. Jeżeli się będziecie krygować ze dla was to w sam raz i nie jecie więcej - a jednak jesteście otłuszczone - to albo oszukujecie, albo macie zryty metabolizm i choroby typu tarczyca i insulinooporsc. Najgorszy jest alko- puste kcal plus zatrzymywanie wody. W pewnym wieku alko mści się rano podwójnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość Ewelina napisał:

Myslalam tak mniej wiecej:

Rano cos na sniadanie - jogurt raczej bo na sniadanie nie mam czasu, bez sniadan wstane o 4.30 a i ciezko mi cos przelknac z rana, musze na "na chama jesc"

W pracy najczesciej kanapka 3x co 2 godziny

Po pracy przed obiadem tez juz jestem znowu glodna wiec moze jakis banana, jablko...

W domu zwyczajny obiad, czesto jest to tez kolacja bo zanim ugotuje to...

No i jako ze jasno prawie do polnocy to rower lub spacer.

Napojow nie pijam, woda gazowana, h herbata, kawa. 

Auta staram sie nie uzywac, raczej wybieram rower Lub spacer kiedy sie da z przewaga rowera. 

Sprawdz to, mi się wydaje ze za mało jesz w ciągu dnia a najwiecej na wieczór. Jedyne co możesz zrobić to prowadzić taki tryb życia przez 2-3 tygodnie i zrobić pomiar wagi i cm ( lepiej cm- waga kobietom się waha wraz z cyklem). Po trzech tygodniach albo schudniesz albo waga będzie bez zmian. Czyli będziesz miała odpowiedz, ze taki styl życia jest nieodpowiedni i nie schudniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Sprawdz to, mi się wydaje ze za mało jesz w ciągu dnia a najwiecej na wieczór. Jedyne co możesz zrobić to prowadzić taki tryb życia przez 2-3 tygodnie i zrobić pomiar wagi i cm ( lepiej cm- waga kobietom się waha wraz z cyklem). Po trzech tygodniach albo schudniesz albo waga będzie bez zmian. Czyli będziesz miała odpowiedz, ze taki styl życia jest nieodpowiedni i nie schudniesz.

A mi sie wydaje, ze bardzo duzo zjada!

"W pracy najczesciej kanapka 3x co 2 godziny" przeciez to bardzo duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina

Tak, co przerwe cos musze zjesc, najbardziej glodna jestem kolo 8. Czasem poprostu umieram z glodu i nie moge doczekac sie przerwy. 

Ale obserwuje innych i kazdy cos wcina co przerwe a niektorzy nawet odgrzewaja obiad czy salatke w porze lunchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina

Zeby byla jasnosc te 3x to nie 3 kanapki/bulki tylko 3x przerwa co 2 godziny. 1 kanapka/bulka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm

Rozumiem, ale moze jedza mniej w domu po pracy? Pracujesz ciezko fizycznie?

Nie wiem, jak wygladaja Twoje kanapki, ale jedna kanapka (kawalek chleba, maslo, wedlina, jakis ketchup) to moze byc min. 200 do nawet 300kcal (grubosc chleba, ilosc masla itp.), jak jesz 3 takie kanapki co kilka godzin, no to jest bardzo duzo... 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm

aaaa ok, napisalas tak, jakby to bylo 3 kanapki co 2 godziny 😄 tak czy siak, to jest w takim razie minimum 600-800 kcal plus sniadanie/obiad/kolacja, wiec albo zjadasz tyle, ile powinnas i trzymasz wage, albo jesz zbyt duzo. Zastap kanapki warzywami, salatkami itp, obiady/kolacje jak jesz to samo co Twoj maz, to nakladaj sobie 2/3 albo polowe tego, co zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina

Czy ciezko to ciezko mi okreslic. Dla niektorych jest to ciezka praca. Ja sie nawet nie spoce. Nie wyjasni ci to wiele bo moja praca jest specyficzna - zajmuje sie produkcja serow plesniowych i jest ze tak powiem troche dzwigania.

Przewaznie jest to ser lub szynka. Postaram sie zmienic bulki na warzywne. Narazie mimo wszystko moze te 3 Lub zastapic jedna np. bananem.

Czasem wydaje mi sie ze nie jem nic extra tlustego a i tak tyje. 

Musze wykluczyc weekendowy alkohol. Moze to jest przyczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
20 minut temu, Gość hmm napisał:

A mi sie wydaje, ze bardzo duzo zjada!

"W pracy najczesciej kanapka 3x co 2 godziny" przeciez to bardzo duzo

Nie wiemy czy to chleb żytni posmarowany nożem czy bułka pszenna z masłem serem i salcesonem 😁 dlatego po 3 tygodniach będzie wiadomo czy ujemny bilans kcal jest zachowany. Zreszta skoro już ma zaplanowane menu to może sprawdzić pi razy drzwi jaka jest kaloryczność i czy ujemny bilans uda się zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Gość Ewelina napisał:

Czy ciezko to ciezko mi okreslic. Dla niektorych jest to ciezka praca. Ja sie nawet nie spoce. Nie wyjasni ci to wiele bo moja praca jest specyficzna - zajmuje sie produkcja serow plesniowych i jest ze tak powiem troche dzwigania.

Przewaznie jest to ser lub szynka. Postaram sie zmienic bulki na warzywne. Narazie mimo wszystko moze te 3 Lub zastapic jedna np. bananem.

Czasem wydaje mi sie ze nie jem nic extra tlustego a i tak tyje. 

Musze wykluczyc weekendowy alkohol. Moze to jest przyczyna?

Możesz jeść 10 bułek jeżeli zachowasz deficyt, ale czy dostarczysz sobie wszystkich niezbędnych mikro i makroelementów? Jedzenie to nie tylko przyjemność czy zapchaj brzuszek- jedzenie ma nam dostarczyć składników niezbędnych do życia. Alko to puste kalorie i sprawia ze rano wygląda sie jak monstrum- zapuchnieta twarz, wypryski. Kieliszek dobrego czerwonego wytrawnego wina ok, czy whisky dla degustacji ale piwo? Wóda? To ja już wole zjeść jakiś fit sernik czy dobry ser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina

Ciast tez nie jem ale z sera zrezygnowac chyba bym nie potrafiła. 

Jak tylko wydobrzeje po operacji pomysle nad marszem naprzemiennie z biegiem. 

Cos musze zmienic, gdzies jest blad, ale to nic - maj jest moj 🙂 czas pomyslec o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Oglądam kiedyś program o serach na TVN style, wiecie jaka jest optymalna porcja sera dziennie dla dorosłej osoby? Kosteczka mniejsza od znaczka pocztowego. Ja byłam kiedyś na diecie 1500 kcal i nie chudłam. Dlaczego? Bo wydawało mi się ze jem 1500 kcal. Wliczałam do bilansu niby wszystko co jem, wszelkie tłuszcze i smarowidła, ale zgubiło mnie podjadanie- a to jabłko, plaster czegoś, a to pół banana. I waga stała. Nie polecam tez obcinać restrykcyjnie kcal, bo po tygodniach diety kiedy waga stanie, nie będzie co juobcinać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina

No ale jesli jestes juz po obiedzie czy kolacji i dopada cie glod to musisz "podjesc" te jablko czy banana. Ja to chyba wiecznie jestem glodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lmo
1 godzinę temu, Gość Ewelina napisał:

No ale jesli jestes juz po obiedzie czy kolacji i dopada cie glod to musisz "podjesc" te jablko czy banana. Ja to chyba wiecznie jestem glodna

No właśnie - nie musisz. Jeżeli w dany dzień zjadłaś już swój "przydział" kalorii, tyle ile potrzebuje Twoje ciało, to nie musisz już niczego jeść. Nie umrzesz przecież z głodu! Wypij herbatę, kawę, wodę z cytryną, cokolwiek. Nad głodem też trzeba umieć panować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś wiecznie głodna, bo tak przyzwyczaiłam organizm. Zabieraj do pracy bardziej sycące jedzenie, kanapki to najgorsze rozwiązanie. Po pierwsze ogranicz do minimum pieczywo. Jeżeli masz mozliwosc podgrzania jedzenia w czasie przerwy to zabieraj zupy kremy, cieple lepiej i na dluzej nasyci. Jesli nie, to salatki lub koktajle do ktorych dodaj zmielone siemie lniane. Owoce to nie jest dobre rozwiazanie.  Po drugie w obiadach wyklucz lub chociaz ogranicz makarony i ziemniaki,  kasze też pod kontrolą. W to miejsce warzywa (inne niż ziemniaki 😏).  Jeżeli masz akurat jakies mączne danie to do niego też dopasuj jakies warzywa, surówkę. Generalnie duzo warzyw, reszta to dodatki. Sprobuj bez ważenia, ma byc mniejsza porcja niz dotychczas, wstajesz od stolu z lekkim niedosytem i wypijasz ciepla herbatke ziolowa, która dopełni i odpowiednio dobrana hamuje laknienie. I sprawdź dokładnie co jesz, być może za dużo ukrytego cukru, np jogurty smakowe, soki,  pieczywo, sery itp. Co do ruchu to każdy będzie dobry ale dieta to 70 % sukcesu. 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×