Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zła baba

Mąż zarabia 2800 netto i dumny...

Polecane posty

Gość Zła baba
6 minut temu, Gość qwe napisał:

Hahahah, kobieca logika.. ja zarabiam więcej a mój mąż połowę tego co ja więc do odstrzału.. ale to gdyby mąż zarabiał 7 tysięcy a żonka 3 to było by wszystko super i była by grzeczna.      Mąż zarabia 6 tysięcy, żona 3 - facet zaradny, jest ok.   Żona zarabia 6 tysięcy, facet 3 - nieudacznik, uciekaj od niego, poszukaj sobie lepszego.        Wszystko idzie w jedną stronę - żeby kobiety miały lepiej, dlaczego to zawsze was trzeba ciągnąć przez życie a nie wy kogoś?   niestety tutaj następuje coś takiego jak hipergamia - kobieta zawsze poszukuje zaradniejszego, bogatszego faceta i wyższego pozycją społeczną od siebie - w drugą stronę nie ma mowy.  Pracuje jako operator-programista CNC w Niemczech i zarabiam w przedziale 10-14 tysięcy miesięcznie, jestem sam, nie jestem brzydki, chodzę na siłownie - i obiecałem sobie kiedyś jedno, NIGDY nie zwiąże się z żadną kobietą bo wiem że każda z was gdy widzi $$ to jej się oczy świecą, dla pieniędzy kobiety są wstanie zrobić wszystko.. miałem w swoim życiu wiele przykładów takich zachowań, jedna z moich koleżanek zdradzała męża - gdy się o tym dowiedział postanowiła go okroić z połowy majątku MIMO że nigdy nie pracowała i to on wszystko utrzymywał, dostała połowę domu i samochód (za co?)  Gdzie podziały się kobiety które nie patrzą na pieniądze? nie mówię o tym żeby wiązać się z osobami które zarabiają 1000 złotych miesięcznie bo to nawet na jedzenie nie wystarcza, ale zarobek 3,4,5 tysięcy netto na jedną osobę to nie jest mało. Mając wspólnie 7-10 tysięcy można żyć normalnie, pozwolić sobie na wakacje, mieszkanie, 5 letni samochód, na nic nie braknie.   Ludzie niestety pędzą za bogactwem, bo przecież nie można kupić samochodu za 50 tysięcy, trzeba kupić za 150 żeby się pochwalić psiapsiółką, a Dom ? oczywiście że nie w nowoczesnym budownictwie tylko DOM najlepiej 250 metrów z ogrodem i wakacje 3 razy do roku - czy to źle? nie, każdy kupuje to na co go stać, jeżeli kogoś stać na takie rzeczy to nie ma sprawy też chciałbym mieć pół kilometrowe mieszkanie z 10 łazienkami ale mnie nie stać i nie mam, żyje normalnie, nie bieduje i nie głoduje a do pracy nie jeżdżę na hulajnodze. I do autorki postu, niech Twój facet zacznie uczyć się Angielskiego albo Niemieckiego tak do poziomu B1-B2 po 2 godziny dziennie w rok czasu na spokojnie się nauczy, na pewno zarobki powinny podskoczyć i osiągnięcie 4000 netto nie powinno być problemem.

Mąż bardzo dobrze zna angielski, obsługuje zagranicznych klientów i ma na codzień kontakt z językiem. Poprostu robi u cwanego prywaciarza za kasę poniżej godności patrząc na jego kwalifikacje. Nigdzie nie napisałam że "uwaga szukam bogatego chłopa", pytalam was jak nim potrzasnac, ale już sama coś wymyślę... Najwyżej będę mieć pretensje tylko do sobie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie mam fejsa. Mam wąskie grono PRZYJACIÓŁ i w nosie co kto mieć "powinien", bo na fejsie trzeba się pochwalić, albo jakiejś marnej domówce z mało znanymi ludźmi opowiadać farmazony.

Jak w pracy pół roku po fakcie się dowiedzieli, gdzie byliśmy w ferie, to były komentarze, dlaczego na fejsa zdjęć nie wrzuciliśmy, żeby było widać...beznadzieja 😕

W życiu już bywało tak, że raz ja zarabiałam więcej (ba, dwa lata utrzymywałam męża), raz on. Teraz lepiej on, bo ja na wychowawczym mam ograniczoną liczbę zleceń. Normalne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Zła baba napisał:

Mąż bardzo dobrze zna angielski, obsługuje zagranicznych klientów i ma na codzień kontakt z językiem. Poprostu robi u cwanego prywaciarza za kasę poniżej godności patrząc na jego kwalifikacje. Nigdzie nie napisałam że "uwaga szukam bogatego chłopa", pytalam was jak nim potrzasnac, ale już sama coś wymyślę... Najwyżej będę mieć pretensje tylko do sobie 

poszukaj mu ofert pracy w twoim miescie na podobnym stanowisku, pokaz ile ludzie zarabiaja za tą sama robite i moze to mu otworzy oczy,ze daje sie r@chać prywaciarzowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła baba
6 minut temu, Gość Edyta88 napisał:

o to to!

Chyba właśnie chodzi o to, że on jest z siebie zadowolony i nie chce bardziej, więcej, lepiej. Prawda, Autorko?

Tak o to chodzi ze on już więcej nie potrzebuje w swym mniemaniu, w pracy robi za dwóch, jest moim zdaniem tam wykorzystywany. Mieszkamy w małym mieście i szef zaniza wypłaty. Jako kierownik powinien mieć chociaż 3,5 tys! Jak chce gdzieś z nim jechać to twierdzi że nie ma na to kasy - "ty to zawsze coś wymyślisz, byliśmy rok temu nad morzem przecież".. No jo byliśmy 2 dni. Także teksty o autach za 50 tys i droższych to nie do mnie bo ja nie wymagam od męża nie wiadomo czego!!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwe
11 minut temu, Gość Edyta88 napisał:

Dlaczego większość osób popada tutaj ze skrajności w skrajność? Albo życie za 2000 zł, albo dom 250 metrów z ogrodem!

Mam wrażenie, że w ogóle nie rozumiecie sedna sprawy. Dlaczego oceniasz autorkę, że jej się oczy świecą na kasę? I nam wszystkim, kobietom się świecą? Na razie wypowiedziało się kilka dziewczyn, które same też zarabiają, składają budżet domowy razem z mężem. W czym masz problem?

Dlaczego uważasz, że samochód za 150 tysięcy, to żeby się pochwalić psiapsiółkom? Btw. w tej cenie znów - kupisz nowy samochód średniej klasy. Tyle kosztuje doposażona skoda albo passat. Więc co to za przykłady? :D

Skoda albo passat za 150 tysięcy? prosze Cię, przestań :)

https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-x2-bmw-x2-sdrive18i-m-sport-asyst-parkowania-panoramiczny-dach-ID6BEZFW.html#3b6dbe74b3
https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-giulia-2-0-200km-at8-demo-ID6zpa4z.html#3ec22c6ea3
https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-1-bmw-118i-m-pakiet-salon-pl-ID6BTPGq.html#3b6dbe74b3

mam szukać dalej? to nie są "średniaki"   średniak kosztuje 30-50 tysięcy.     Dlaczego kobietom świecą się oczy na kasę? bo to przecież fakt - kobiety szukają pieniędzy WSZĘDZIE.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwe
6 minut temu, Gość Zła baba napisał:

Tak o to chodzi ze on już więcej nie potrzebuje w swym mniemaniu, w pracy robi za dwóch, jest moim zdaniem tam wykorzystywany. Mieszkamy w małym mieście i szef zaniza wypłaty. Jako kierownik powinien mieć chociaż 3,5 tys! Jak chce gdzieś z nim jechać to twierdzi że nie ma na to kasy - "ty to zawsze coś wymyślisz, byliśmy rok temu nad morzem przecież".. No jo byliśmy 2 dni. Także teksty o autach za 50 tys i droższych to nie do mnie bo ja nie wymagam od męża nie wiadomo czego!!!! 

2,8 netto na kierowniczym stanowisku i do tego ma kontakt z klientami z za granicy to faktycznie jakieś grosze   3,5-4k netto powinien mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta88
6 minut temu, Gość qwe napisał:

Skoda albo passat za 150 tysięcy? prosze Cię, przestań :)

https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-x2-bmw-x2-sdrive18i-m-sport-asyst-parkowania-panoramiczny-dach-ID6BEZFW.html#3b6dbe74b3
https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-giulia-2-0-200km-at8-demo-ID6zpa4z.html#3ec22c6ea3
https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-1-bmw-118i-m-pakiet-salon-pl-ID6BTPGq.html#3b6dbe74b3

mam szukać dalej? to nie są "średniaki"   średniak kosztuje 30-50 tysięcy.     Dlaczego kobietom świecą się oczy na kasę? bo to przecież fakt - kobiety szukają pieniędzy WSZĘDZIE.

 

To nie jest temat o samochodach, ale naprawdę, doczytaj sobie, sprawdź konfiguratory na stronach producentów, jeśli chcesz.

Fajnie wyposażona skoda octavia potrafi kosztować 160 tysięcy. Passat do 200 tysięcy (ale najtańszego można wyhaczyć za 80-90 tysięcy), chociaż teraz starego CC wyparł arteon, który kosztuje do 250 tysięcy. BMW za 150 tysięcy to golas z najtańszymi opcjami wszystkiego. :)

Za 30 tysięcy nie kupisz nowego samochodu. Za 50 tysięcy może toyotę aygo albo inne punto. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta88

...a Alfa, którą wysłałeś jest z 2016. Jak już się czepiamy.

Że nowy, wypasiony i w ogóle, to może bym powiedziała o takim A8:

https://www.otomoto.pl/oferta/audi-a8-50-tdi-286-km-quattro-tiptronic-hd-matrix-led-audi-centrum-lodz-ID6BDKpu.html#43d82a28a3

 

Ale jak kogoś stać, to dlaczego nie?
Pieniądze się zarabia, pieniądze się wydaje. Zakupy napędzają gospodarkę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta88

Nie rozumiem, co próbujesz mi udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła baba
2 minuty temu, Gość qwe napisał:

2,8 netto na kierowniczym stanowisku i do tego ma kontakt z klientami z za granicy to faktycznie jakieś grosze   3,5-4k netto powinien mieć.

No widzisz, to dlaczego zanim doszedłes do tego wniosku musiałam czytać twe wypociny o moim rzekomym parciu na kase i ucisnionych facetach !? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Edyta88 napisał:

Za 30 tysięcy nie kupisz nowego samochodu. Za 50 tysięcy może toyotę aygo albo inne punto. 🙂

To nie ze mną piszesz o autach, ale można 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta88

Kończąc temat serio. Nowy passat:

https://www.otomoto.pl/oferta/volkswagen-passat-highline-2-0-tdi-4motion-240-km-dsg-od-reki-plichta-gdansk-ID6BKhuS.html#7eda114bf2

Nowa octavia:

https://www.otomoto.pl/oferta/skoda-octavia-vrs-2-0-tsi-180-kw-245km-7-biegowa-automatyczna-dsg-ID6BDups.html#b785d19164

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
2 godziny temu, Gość Zła baba napisał:

Moje koleżanki zarabiajace tyle co ja albo mniej nie mają takiego problemu bo ich faceci gonią żeby zarabiać coraz więcej. 

Przepracowującym się facetom Twoich koleżanek w wieku 40 lat nie będzie JUŻ stawać, a Twojemu będzie do 50tki. To oznacza śliczne mieszkania i rychłe rozwody, bo kto chciałby być z kimś kto nie ma radości z dnia codziennego? Ty natomiast będziesz jako jedna z nielicznych szczęśliwa z ujeżdżania byczka, o ile nie odbije Ci palma i nie pójdziesz do bogatszego, a jeżeli chcesz być rozwodniczką to twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta88
9 minut temu, Gość qwe napisał:

2,8 netto na kierowniczym stanowisku i do tego ma kontakt z klientami z za granicy to faktycznie jakieś grosze   3,5-4k netto powinien mieć.

Autorko, a z innej beczki. Mąż jest specjalistą w jakiejś dziedzinie?
Czy może wręcz przeciwnie, wykonuje jakąś typową pracę biurową, z której się łatwo przebranżowić? A może łatwiej byłoby go przekonać pokazując przykład kogoś innego. "Zobacz, Marek zmienił pracę i teraz jest w branży takiej i takiej, zagraniczna spółka. Może spróbuj też w tym kierunku?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwe
4 minuty temu, Gość Edyta88 napisał:

...a Alfa, którą wysłałeś jest z 2016. Jak już się czepiamy.

Że nowy, wypasiony i w ogóle, to może bym powiedziała o takim A8:

https://www.otomoto.pl/oferta/audi-a8-50-tdi-286-km-quattro-tiptronic-hd-matrix-led-audi-centrum-lodz-ID6BDKpu.html#43d82a28a3 

 

Ale jak kogoś stać, to dlaczego nie?
Pieniądze się zarabia, pieniądze się wydaje. Zakupy napędzają gospodarkę. :)

Samochód za 500 tysięcy? nawet gdybym zarabiał 100 tysięcy miesięcznie nigdy bym nie wydał takiej kwoty na 4 kręcące się kółka. Samochód ma być ładny i mobilny - nikt nie mówi o kupnie nowego samochodu za 30-50 tysięcy można mieć fajny 5 letni samochód, za 100-150 nowy, ładny, oszczędny bez szaleństw.  Zakupy napędzają gospodarkę kraju który wyprodukował ten samochód, Edytko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła baba

qwe jeszcze raz cię pytam po co obrazasz kobiety na forum i mnie też skoro przyznajesz mi i tak rację na koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta88
2 minuty temu, Gość qwe napisał:

Samochód za 500 tysięcy? nawet gdybym zarabiał 100 tysięcy miesięcznie nigdy bym nie wydał takiej kwoty na 4 kręcące się kółka. Samochód ma być ładny i mobilny - nikt nie mówi o kupnie nowego samochodu za 30-50 tysięcy można mieć fajny 5 letni samochód, za 100-150 nowy, ładny, oszczędny bez szaleństw.  Zakupy napędzają gospodarkę kraju który wyprodukował ten samochód, Edytko :)

Ty byś nie kupił, ktoś by kupił. Ty lubisz pięcioletni, bo nie wydałbyś takiej kasy, uważasz, że to zbyteczne, a ktoś inny odwrotnie.

W czym widzisz problem? Na szczęście każdy jest inny. Nie rozumiem po co wchodzisz w takiej oceniające tony. Oceniające autorkę, mnie, kobiety na wątku, wszystkich. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła baba
5 minut temu, Gość Edyta88 napisał:

Autorko, a z innej beczki. Mąż jest specjalistą w jakiejś dziedzinie?
Czy może wręcz przeciwnie, wykonuje jakąś typową pracę biurową, z której się łatwo przebranżowić? A może łatwiej byłoby go przekonać pokazując przykład kogoś innego. "Zobacz, Marek zmienił pracę i teraz jest w branży takiej i takiej, zagraniczna spółka. Może spróbuj też w tym kierunku?"

Jest i specjalista wąskiej dziedziny i zarządza biurem, szybko się uczy. Problemem są zarobki w naszym mieście i jego brak wiary w swoje moce jak widać... Wygoda też 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwe
8 minut temu, Gość Zła baba napisał:

qwe jeszcze raz cię pytam po co obrazasz kobiety na forum i mnie też skoro przyznajesz mi i tak rację na koniec

Nie obrażam kobiet - po prostu stwierdzam fakt.. wy patrzycie na pieniądze, zaradność, pozycję społeczną - wiec facet musi być bogatszy niż wy w innym przypadku jest NIEATRAKCYJNY bo jak to facet może zarabiać mniej. Natomiast my patrzymy na wygląd, i emocje, uczucie, opiekuńczość.. dlatego bogaci faceci są wstanie zakochać się w kasjerce warzywniaka która zarabia 1500 złotych miesięcznie, ale bogata kobieta gdyby weszła do warzywniaka w którym sprzedaje facet to nawet by na niego nie splunęła. Wszystko w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Edyta88 napisał:

Skąd Tyle jadu? Skoro ktoś zarabia 7000 (we dwoje!!!), to od razu jest według Ciebie pustą materialistką, która nie ma co robić z kasą?

Autorka nigdzie nie napisała, że szuka lepszego kandydata, tylko szuka sposobu, jak zmotywować męża. Tak to zrozumiałam.

Tutaj chodzi o ambicje. To, że ktoś zarabia 2000, jest z tego zadowolony, rodzi dzieci, mieszka w wynajmowanym mieszkaniu i dla niego to dużo - ekstra, ale nie znaczy, że każdy odczuwa to identycznie.

Ja mieszkam w średniej wielkości mieście. Mamy po 30 lat, wykształcenie wyższe, razem zarabiamy w miesiącu ok. 12000-13500 zł (w proporcji, ja 4000-5500, mąż 8000). Odliczając od tego samochód w leasingu za ok. 2200,00 zł miesięcznie, zostaje nam ok. 10000 zł. Odkładamy, inwestujemy, podróżujemy, pomagamy rodzicom. Większość naszych znajomych żyje na podobnym, średnim poziomie. Wciąż nie mamy dzieci, mieszkamy w dwóch pokojach, co prawda w wyremontowanym, ale niewielkim mieszkaniu. Nie chcę pchać się w kredyt na budowę domu. A jak czytam, że ludzie mają, jak piszesz 2000-2500 i jeszcze kredyt na całe życie na karku, bo "domeczek musi być" to dostaję ciarek. Mam wrażenie, że jestem typową klasą średnią po prostu. Nie szastam, ale też nie muszę się bardzo szczypać. Czy zależy mi, żebyśmy zarabiali więcej? Tak. Nie z chciwości, z powodu bycia materialistką i pustą lalką. Uważam, że ciężko na to pracujemy.

"domeczek musi być"? chyba gdzieś muszą ci ludzie mieszkać...a lepiej spłacać kredyt na dom niż płacić za wynajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła baba

Odpowiadając na pytania wcześniejsze coś tam zawsze w domu pomaga, ale dopiero jak go poproszę i dość często z tekstem "ok ale nie dziś, jutro ok?" i czasami czekam 3 dni... Albo dłużej... Mam wrażenie że on już się tak zaprogramowal na takie myślenie że lepszej pracy nie znajdzie i tak tkwi, a jak go pytam co dalej to denerwuje się i dziwi że nigdy mi się nic nie podoba. Serio!? Skromne wakacje choćby 5 dniowe to jakiś luksus niesamowity!? Koleżanki jeżdżą z mężami na spontanie nad morze nawet co 2 tygodnie na weekend w lato, a mój nie lubi za bardzo jeździć autem, wszystko co spontaniczne go przeraża, np. muszę go uprzedzac dzień wcześniej że chce z nim gdzieś podjechać bo on musi się nastawić psychicznie czy to będzie wybieranie mebla czy wizyta w Lidlu ! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość qwe napisał:

Nie obrażam kobiet - po prostu stwierdzam fakt.. wy patrzycie na pieniądze, zaradność, pozycję społeczną - wiec facet musi być bogatszy niż wy w innym przypadku jest NIEATRAKCYJNY bo jak to facet może zarabiać mniej. Natomiast my patrzymy na wygląd, i emocje, uczucie, opiekuńczość.. dlatego bogaci faceci są wstanie zakochać się w kasjerce warzywniaka która zarabia 1500 złotych miesięcznie, ale bogata kobieta gdyby weszła do warzywniaka w którym sprzedaje facet to nawet by na niego nie splunęła. Wszystko w temacie.

Ale jeśli autorka pisze, że jej maz ewidentnie jest wykorzystywany i zgadzam się z nią, powinien zarabiać minimum 3 i pół tysiąca to ok? Kto by chcial zeby jego partnera wykorzystywano za grosze? Facet nie dba o swoje interesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła baba
5 minut temu, Gość qwe napisał:

Nie obrażam kobiet - po prostu stwierdzam fakt.. wy patrzycie na pieniądze, zaradność, pozycję społeczną - wiec facet musi być bogatszy niż wy w innym przypadku jest NIEATRAKCYJNY bo jak to facet może zarabiać mniej. Natomiast my patrzymy na wygląd, i emocje, uczucie, opiekuńczość.. dlatego bogaci faceci są wstanie zakochać się w kasjerce warzywniaka która zarabia 1500 złotych miesięcznie, ale bogata kobieta gdyby weszła do warzywniaka w którym sprzedaje facet to nawet by na niego nie splunęła. Wszystko w temacie.

Pytanie tylko czy ta kasjerka na żonę czy na szybki numerek co? Bo jak dojdzie do zaangażowania to bogaty facet stwierdzi że nie ma o czym rozmawiać z taką kasjerka i poszuka lekarki albo księgowej, w bajki o kopciuszku nie wierzę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwe
8 minut temu, Gość Zła baba napisał:

Pytanie tylko czy ta kasjerka na żonę czy na szybki numerek co? Bo jak dojdzie do zaangażowania to bogaty facet stwierdzi że nie ma o czym rozmawiać z taką kasjerka i poszuka lekarki albo księgowej, w bajki o kopciuszku nie wierzę 

To chyba jakieś żarty, piastowane stanowisko nie świadczy o inteligencji i wiedzy - przecież nie będzie z nią rozmawiał o wpływie koniunktury gospodarczej na rynek akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta88
18 minut temu, Gość Gość napisał:

"domeczek musi być"? chyba gdzieś muszą ci ludzie mieszkać...a lepiej spłacać kredyt na dom niż płacić za wynajem.

Mam na myśli ludzi zafiksowanych na ten dom, samochód czy cokolwiek. Takich, których na to nie stać. Jak kogoś nie stać na dom, to kupuje małe mieszkanie na rynku wtórnym. Znam ludzi, którzy pakują się w kredyty nawet na 30 lat, ale DOM MUSI STAĆ, bo oni muszą muszą mieć. I jeszcze trójka dzieci po drodze, a co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła baba
19 minut temu, Gość qwe napisał:

To chyba jakieś żarty, piastowane stanowisko nie świadczy o inteligencji i wiedzy - przecież nie będzie z nią rozmawiał o wpływie koniunktury gospodarczej na rynek akcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła baba
2 minuty temu, Gość Zła baba napisał:
22 minuty temu, Gość qwe napisał:

To chyba jakieś żarty, piastowane stanowisko nie świadczy o inteligencji i wiedzy - przecież nie będzie z nią rozmawiał o wpływie koniunktury gospodarczej na rynek akcji.

Gorzej jak pani kasjerka nie wie gdzie leży jaki kraj i kto jest prezydentem, nie mówię że wszystkie kasjerki są głupie i nie ubliżam nikomu, poprostu wiem że prawdziwy biznesmen jak szuka żony to byle kogo z marketu nie weźmie, raczej z pracy, z towarzystwa znajomych, z tinder jak spodoba mu się z wyglądu i pasji, już widzę te kasjerki z tymi bogatymi facetami, znasz jakąś? Bo ja nie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwe
12 minut temu, Iibed napisał:

tak myślałem, ze problemem nie jest mąż ale zazdrość o to co mają koleżanki. większośc durnych bab zamiast życ własnym życiem chce żyć jak koleżanki. koleżanka w ciązy  ona też chce, koleżanka jedzie na wakacje ona też chce, koleżanka buduje dom ona też musi miec dom itd.

ci faceci to prawdziwi durnie że się wiażą z takimi później całe życie coś robią żeby żona miałą to co koleżanka 😄 a najlepiej troche lepsze 😄

zamknąć w piwnicy, wypuszczać żonę tylko do pracy, odciąć od internetu i kontaktu z koleżankami i dalej można leżeć na kanapie w dodatku bez marudzącej żony, która siedzi w piwnicy 😄

 

 

Dodam że seks + głębokie gardło kosztuje 150 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu

Zresztą  koleś sam powiedziałeś że kasę masz i się wiązać nie zamierzasz więc o co chodzi? Myślisz że Twoi koledzy po fachu są głupsi? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama

U mnie bylo podobnie. Mój mąż jest zdolnym człowiekiem, doszkala się tylko ma niskie mniemanie o sobie i boi się zmian. W poprzedniej firmie pracowal 10 lat, szef go wykorzystywał, nie płacił na czas.W ciagu 10 lat raz poprosil o podwyżkę i dostał 70 zł. Bardzo długo to przekonywałam że stać to na więcej,że szef to wykorzystuje ale bal się tego że zwolni się A nowej pracy nie znajdzie i co z niego bylby za mężczyzna gdyby chociaż miesiąc wyplaty nie przyniósł do domu. Po roku gadania w końcu umowil się na rozmowę kwalifikacyjna i to był strzał w dziesiątkę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×