Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość samotny

Mam 30 i ciągle sam

Polecane posty

Gość Gość samotny

Ja jako autor życze wam dobrej nocy i zapraszam jutro na kontynuację wątku - może razem coś zaradzimy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najstarszy prawiczek  kafe

Po co komu baba? Toż to same problemy. A baba plus bachoreksy to wyrok śmierci dla faceta. Lepiej żyć sobie samemu, ale za to w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mhhqdj

Prawda autorze 🙂 Podejrzewam że oni są jeszcze dziećmi mentalnie i dopiero z czasem sami odkryją że układ na sam seks nie przynosi szczęścia i bezpieczeństwa.

Wiem dobrze jak wyglądam, trochę już żyje na tym świecie, ale dziękuję Ci za każde mile słowo. Mam nadzieję że nasze drugie gdzieś tam są i czekaja nadal na nas, bo samemu to przykro na świecie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mhhqdj
7 minut temu, Gość Najstarszy prawiczek kafe napisał:

Po co komu baba? Toż to same problemy. A baba plus bachoreksy to wyrok śmierci dla faceta. Lepiej żyć sobie samemu, ale za to w spokoju.

Samemu wybierasz sobie kobietę z którą chcesz być, to Twoja decyzja i dobrze widzisz kogo bierzesz. Życie samemu może jest i fajne w młodości, ale to też nie dla każdego, a potem to tylko sam smutek i żal straconego czasu którego się nie cofnie. Koleżanki mamy, które są starymi pannami koło 60 wszystkie żałują swojej decyzji. Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość samotny

Życie samemu to ma być fajne? Skąd taki wniosek wziołes? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skazany na samotność

Samotność jest często kwestią nie wyboru a przymusu. Co mają powiedzieć faceci chorzy, z różnymi defektami (zarówno ciała jak i psychiki, charakteru) którzy nie mają szans na partnerkę? Uwierzcie, w ich sytuacji lepiej tłumaczyć sobie, że samotność to same plusy, niż już na starcie mieć poczucie zmarnowanego życia z powodu braku kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość samotny

Powiadacie wybrać samotność - a co to jest jak nie tęsknotą za drugą osobą. Rozumiem takie tłumaczenie by podnieś własną wartość, bo co ma zrobic taki człowiek. Sam osobiście byłem kiedyś otyłym grubaskiem bo przez niepowodzenia uciekałem w jedzenie, coraz więcej i więcej. Bariera chyba jest zapoznanie i możliwość tego dalej pociągnięcia. No cóż mi pozostało westchnąc "Tęskno mi Panie" i powierzyć sprawę Stwórcy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe
8 godzin temu, Gość Mhhqdj napisał:

Samemu wybierasz sobie kobietę z którą chcesz być, to Twoja decyzja i dobrze widzisz kogo bierzesz. Życie samemu może jest i fajne w młodości, ale to też nie dla każdego, a potem to tylko sam smutek i żal straconego czasu którego się nie cofnie. Koleżanki mamy, które są starymi pannami koło 60 wszystkie żałują swojej decyzji. Pozdrawiam 

W mojej rodzinie zonki szybko wykanczaja facetow. Malo ktory zyje ponad 50. Wiec dobrze ktos napisal, lepiej pozyc samemu ale dluzej niz uzerac sie z kim i szybko zdechnac. Bachory i kobiety to same problemy a nie zadna "milosc". Samotnosc to cos pieknego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość samotny

Niekończąca się noc

moja kamienna ściana płaczu

 to światełko migocące w tunelu

 oczy łzami zroszone nie śpią

za oknem nadzieja goni wiatr…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

U mnie miałby plusa. Według mnie nie ma gorszego typu faceta niż dzieciorób (zwłaszcza słodkopierdzący o maleństwie, malutkich rączkach i instynkcie). Niechęć do bachorów to zaleta.

Pewnie, z jednego exstremum w drugie.

Chodzi tu o kogoś kto da oparcie i potrafi zapewnić zdrową miłość rodzicielską. Zgadzam się jednak że słodkopierdzący to też tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc
10 godzin temu, Gość Bella napisał:

30 lat? To jestes jeszcze bardzo młody! Zacznij myśleć o sobie nie jak o kopciuszku ale jak o królewiczu 😉 i rob to tak długo aż się nim staniesz. Nie unikaj ludzi, nie narzekaj, usmiechaj się. Dla kobiety nie ma nic bardziej pociagajacego jak spokojna pewność siebie.

Z tych kilku porad, ta jest najlepsza. Naprawdę. Szczególnie o tej spokojnej pewności siebie. Mądra babeczka napisała.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe

Uzaleznianie czegos od kogos to najgorszy blad jaki mozna zrobic w zyciu. Tylko pieniadze nigdy nie zdradza ani nie zawioda. Lepiej byc samemu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość samotny

Według mojego uznania pieniądze to niewszystko w życiu - zawsze idzie wyjść z kłopotów w taki lub inny sposób ale tylko dziekij wsparciu drugiej osoby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehe

Pierd/olenie. To druga osoba stwarza problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość samotny

To zależy kogo szukasz - partnera czy służącego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka

Autorze, a jak u Ciebie z językami obcymi? Bo kto powiedział, że musisz być z Polką 🙂 Ja w pl miałam tak samo, pochodzę z malutkiej wsi pzy niewielkim miasteczku, więc wszyscy się znali niestety, w dodatku co tu dużo mówić...wstyd mi za to, ale wtedy byłam dosyć zaniedbana, ogólnie nie jestem zbyt urodziwa - nosiłam non stop te same jakieś "sportowe" ubrania typu dresy (oczywiście je prałam :p), adidasy, włosy wiecznie spięte w kucyk, okulary - no wyglądałam jak nerd-porażka... W dodatku mam średni charakter (ale dużo nad nim pracowałam i obecnie mogę śmiało powiedzieć że jestem znośna), więc naturalne było że faceci z okolicy, znający mnie od brzydkiego i niemiłego szczyla nawet nie rozważali mnie jako kandydatki na partnerkę. 

Pomogły mi studia (kiedy po beznadziejnych szkołach na zadupiu w końcu zaczęłam robić coś, co mnie interesuje, zmieniłam garderobę, zaczęłam się częściej uśmiechać) i... internet, tam poznałam obecnego męża- obcokrajowca. Cóż, nawet po "przemianie" okazalo się, że Polscy panowie to widocznie za wysokie progi 🙂

Pozdrawiam i życzę powodzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość samotny

Język powiadasz, ja mam problem z ojczystym a co dopiero z obcym. Umiem niemiecki na poziomie podstawowym (trzeba by sobie troszkę przypomnieć) o całkiem podstawy angielskiego - lubię swoją gware ale jestem za to ganiony. Zawsze byłem scisłowcem dlatego te dobrowolnie pisałem maturę z matematyki i posłem na finanse - obecnie zajmuje się Księgowością. Faktycznie tu mnie wszyscy znają lecz tu jest póki co moje życie i niewyobrarzam sobie życia w betonowej dżungli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka
16 minut temu, Gość Gość samotny napisał:

Język powiadasz, ja mam problem z ojczystym a co dopiero z obcym. Umiem niemiecki na poziomie podstawowym (trzeba by sobie troszkę przypomnieć) o całkiem podstawy angielskiego - lubię swoją gware ale jestem za to ganiony. Zawsze byłem scisłowcem dlatego te dobrowolnie pisałem maturę z matematyki i posłem na finanse - obecnie zajmuje się Księgowością. Faktycznie tu mnie wszyscy znają lecz tu jest póki co moje życie i niewyobrarzam sobie życia w betonowej dżungli. 

Rozumiem, to może kurs języka obcego zamiast proponowanego już wyżej kursu tańca? W obecnych czasach warto znać chociaż ten angielski na średnim poziomie, a z doświadczenia wiem że na takich kursach większość stanowią panie 😉 Albo mozna zacząć naukę jakiegoś rzadszego języka- atut w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość samotny

Wiesz próbowałem i nic z tego nie wyszło, mam certyfikaty i co z tego jak tego języka nieuzywam. Wolałbym jeśli już na coś kasę wydać to na przydatny i pomocny dla mnie kurs. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

Ja za to perfekt angielski (C1),5 lat doświadczenia w korpo-i to tych dużych i zaczynam rozważać USA, albo inny kraj jeśli za 5 lat nic się nie zmieni, w międzyczasie planuję kolejne studia-bardziej techniczne, szukam czegoś co mnie zainteresuje żeby zapał nie opadł. I też, 31 lat. still single, a jak ktoś się trafi to szczęśliwie zajęty (czyli nie burzyć tego) lub okazuje się w późniejszym czasie kombinatorem-narcyzem który prosi o fotki w stanikach. No to ręce i witki opadają. Po prostu. Znam też dużo koleżanek, same się utrzymują-wypłata 4 k, śliczne z wyglądu, zadbane, trafiają na baranów. I tak się dalej bidne męczą aż może trafią na kogoś odpowiedniego. Ale pocieszające jest to że nie tylko "zwykli" ludzie mają z tym problem, dajmy na to Sandra Bullock, poswiecila tyle lat gościowi z tatuażem który źle ją traktował, podczas kiedy Keanu Reeves z którym grała w filmie "Speed" mówił że bardzo mu się wtedy podobała. On jej też. Ostatnio w Ellen Degeneres Show puścili ten kawałek. I szkoda obydwu w tym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość samotny

Gratuluję takiej chęci - ja bym już teraz nieumiał chociaż z przyswajanie technicznej wiedzy zawsze szło mi dobrze. Zastanawiające jest to co napisałeś na temat tych co trafiają na baronów - a my dalej sami z opinią negatywna w świat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

"napisałaś", pozwolę sobie poprawić

Uogólniając, trzeba się poznać tak. ale potem muszą zajść dalsze czynniki żeby dalej się coś zadziało. Dlatego właśnie reguła "nic na siłę" jest tak często cytowana, bo ma swoją zasadność.

Muszą się zgadzać: wartości w życiu, poczucie humoru, podobna klasa społeczna (choć są odstępstwa od reguły, ale rzadkie, np. menedżerka nie będzie żyła z woźnym itp.). To są te czynniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

Zacznę grać w lotto - szanse na wygraną w tę loterię są bardziej prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość samotny

Nigdy nie miałem szczęścia w grach żadnego typu - według przysłowia powinienem mieć w miłości. Paradoks losi czy może hihot losu - kto to wie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc

hihot losu ? co to jest hihot ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość samotny

Taki mały wredny ludzik podobny do grincha który powoduje u ludzi samotnosc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realios 458

Ja jestem całe życie sam. Mam 28 lat. Dzieci mieć nie zamierzam. Związek ? Z pewnością moje życie byłoby jeszcze gorsze, bo lubię mieć czas dla siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość samotny

Sam, wszystko sam. Samotność to ucieczka przed zaangażowaniem, strach dla podjęcia decyzji, odpowiedzialności za kogoś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilo

Samotnyś boś głupi. 30 lat na karku a jak bachor się zachowujesz. Chcesz bzykać ale nie chcesz bachorów ALE NA WAZEKTOMIE toś nie poszedł. w ogóle to chcesz pannę niedzieciatą niegrubą niebrzydką niestarszą a jendoczesnie żeby nie zaciążyła, bo nie zarabiasz 4k żeby utrzymać, siebie ją i dziecko przez 5 lat aż pójdzie[z rodzenstwem!] do przedszkola a matka dorobić na kwotę 1500 złotych

 

Sam nie wiesz czego chcesz, to i nie znajdujesz. proste inne bez trudu zakładają rodziny. kobiet samotnych wokół pełno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×