Co zrobić żeby przestały mi się podobać młode ładne dziewczyny a zaczęły brzydkie stare baby?

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A czy to nie jest tak, że inni mieli nastoletnią dziewczynę kiedy mieli nascie lat i 20 letnią dziewczynę kiedy mieli 20 lat i dlatego im tego nie brakuje? A ja poerwszą dziewczynę mialem dopiero w wieku 30 lat i to dlatego?

na pewno, fajnie ze to spostrzegles.

Masz poczucie humoru - moze uda Ci sie jednak znalezc mloda?

Co do terapeutki nie martw sie, jesli jest profesjonalistka nie musisz jej chronic (a i to o Tobie dobrze swiadczy,ze nie chciales zrobic jej przykrosci).

Powodzenia :)

To jest nie lada ptoblem, bo faktycznie z tymi mlodymi to z kolei w ogole nie ma o czym gadac, wiec sytuacja jest patowa

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ja nawet rozumiem, ze z kobieta w moim wieku lepiej sie dogadam, wiecej wspolnych tematow. No ale jak ma zmarszczki kolo oczu takie jak moja mama, to na litosc boską jak moze mnie pociągac????

Skoro nie jesteś zdolny do wejścia w związek z taką, a te które Ci się podobają Cię nie chcą, to może związek nie jest dla Ciebie. Ja jestem 30-letnią kobietą, która się nie podoba większości facetów (prawdopodobnie) a ci którym się dotychczas podobałam, mieli odwagę zarwać lub poznałam ich przez net mi nie odpowiadali. Poza tym z różnych innych względów związek niekoniecznie mi jest pisany. Może po prostu Twoim przeznaczeniem jest samotność, tak po prostu, nie pomyślałeś o tym?

2 minuty temu, Gość Monika napisał:

na pewno, fajnie ze to spostrzegles.

Masz poczucie humoru - moze uda Ci sie jednak znalezc mloda?

Co do terapeutki nie martw sie, jesli jest profesjonalistka nie musisz jej chronic (a i to o Tobie dobrze swiadczy,ze nie chciales zrobic jej przykrosci).

Powodzenia :)

 W Której mojej wypowiedzi Widzisz poczucia humoru? Bo ja często mówię różne rzeczy wcale nie z zamiarem żartowanie a ludzie twierdzą że to są żarty.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Skoro nie jesteś zdolny do wejścia w związek z taką, a te które Ci się podobają Cię nie chcą, to może związek nie jest dla Ciebie. Ja jestem 30-letnią kobietą, która się nie podoba większości facetów (prawdopodobnie) a ci którym się dotychczas podobałam, mieli odwagę zarwać lub poznałam ich przez net mi nie odpowiadali. Poza tym z różnych innych względów związek niekoniecznie mi jest pisany. Może po prostu Twoim przeznaczeniem jest samotność, tak po prostu, nie pomyślałeś o tym?

A chce ci się żyć w takiej samotności? Mi nie bardzo

Gowniarze latwo zaimponowac.W zasadzie czymkolwiek.Doroslej kobiecie samodzielnej,samowystarczalnej coraz częściej bardzo dobrze wykształconej,pewnej siebie zaimpinuje tylko ktoś w jej wieku.Widicznie znalezienie atrajcyjnej szalowej trzydziestki i zainteresowanie jej swoją osobą jest dla ciebie trudne.

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

A chce ci się żyć w takiej samotności? Mi nie bardzo

Wolałabym być z kimś, ale skoro nikt kto by mi w miarę odpowiadał (a uwierz nie mam wygórowanych oczekiwań) mnie nie chce lub nie wykazuje inicjatywy to co mam zrobić? Przecież nie odbiorę sobie życia z tego powodu. Żyję bez chłopa u boku, staram się cieszyć z tego co mam i tyle.

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

 W Której mojej wypowiedzi Widzisz poczucia humoru? Bo ja często mówię różne rzeczy wcale nie z zamiarem żartowanie a ludzie twierdzą że to są żarty.

Ogolnie piszesz z lekkoscia i dystansem. Na luzie.

Byc moze to tylko moje odczucia (choc jak piszesz nie tylko)

To nic zlego - wrecz przeciwnie swiadczy o inteligencji :)

Pozdrawiam :)

Obecnie poznaje dziewczyny glownie przez internet a tam od razu kazdy ma napisany wiek. Alezamierzam zmienic prace na taką, gdzie bedzie duzo kobiet. Ciekawe czy na zywo tez beda mi odmawiac i mowic, ze jestem dla nich za stary? Jak myslicie?

23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Z tego że te młode i ładne mnie nie chcą, Mówią że jestem dla nich za stary.  Więc mogę się związać tylko ze starą i brzydką no ale nie ma mowy o uczuciu 

Skoro nie chcą to znaczy, ze sam jesteś stary i brzydki. Zapewne swoim rowiwsniczkom tez sie nie podobasz, ale one tak nie wybrzydzaja. Z braku laku by cie wzięły te brzydsze. 

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

A czy to nie jest tak, że inni mieli nastoletnią dziewczynę kiedy mieli nascie lat i 20 letnią dziewczynę kiedy mieli 20 lat i dlatego im tego nie brakuje? A ja poerwszą dziewczynę mialem dopiero w wieku 30 lat i to dlatego?

Ja nawet chodze na terapie ale nie moge tego powiedziec, bo moja terapeutka sama jest wlasnie w podobnym wieku jak ja i jest gruba i brzydka. Wczesniej chodzilem do terapeuty mezczyzny i jemu moglbym powiedziec ale niestety tamten terapeuta odszedl.

Ja nawet rozumiem, ze z kobieta w moim wieku lepiej sie dogadam, wiecej wspolnych tematow. No ale jak ma zmarszczki kolo oczu takie jak moja mama, to na litosc boską jak moze mnie pociągac????

To jest kwestia samoakceptacji. Jeżeli nie lubisz ludzi w swoim wieku, to siebie nie lubisz. A jeśli siebie nie lubisz, nikt cię nie polubi, ani 20ka ani 50ka. 

Kobietom podobają się wysocy mężczyźni, wysportowani. Dwudziestolatki nie lubią starszych facetów. Na tym polega natura. Swój do swego ciągnie. Oczywiście znaleźć desperatkę nie jest trudno. Ale znowu, taka osoba jest z tobą ze strachu, a nie dlatego, że jej się podobasz. Najlepszy dobór to właśnie wizualnie i wiekowo. Zawsze gdy jest różnica wieku i urody, to w tle jest sponsoring i zdrady. Silny, młody lew, silna, młoda lwica. Natury nie oszukasz. Czy to tak ciężko zrozumieć?

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Wolałabym być z kimś, ale skoro nikt kto by mi w miarę odpowiadał (a uwierz nie mam wygórowanych oczekiwań) mnie nie chce lub nie wykazuje inicjatywy to co mam zrobić? Przecież nie odbiorę sobie życia z tego powodu. Żyję bez chłopa u boku, staram się cieszyć z tego co mam i tyle.

Mi trudno w takiej sytuacji znalezc motywacje do zycie

8 minut temu, Gość Gosc napisał:

A czy to nie jest tak, że inni mieli nastoletnią dziewczynę kiedy mieli nascie lat i 20 letnią dziewczynę kiedy mieli 20 lat i dlatego im tego nie brakuje? A ja poerwszą dziewczynę mialem dopiero w wieku 30 lat i to dlatego?

Ja nawet chodze na terapie ale nie moge tego powiedziec, bo moja terapeutka sama jest wlasnie w podobnym wieku jak ja i jest gruba i brzydka. Wczesniej chodzilem do terapeuty mezczyzny i jemu moglbym powiedziec ale niestety tamten terapeuta odszedl.

Ja nawet rozumiem, ze z kobieta w moim wieku lepiej sie dogadam, wiecej wspolnych tematow. No ale jak ma zmarszczki kolo oczu takie jak moja mama, to na litosc boską jak moze mnie pociągac????

1. Nie wierze w to nagminne "bzykanie sie" nastolatek. Szczegolnie w kraju gdzie istnieje ustawa antyaborcyjna a antykoncepcja jest prawie napietnowana. Wierze natomiast , ze brak "bzykania" moze byc problemem dla prawikow , ktorzy nakrecaja spirale opowiesciami o tym ile to oni zaliczyli. Takie przechwalki miedzyprawicze.

2. Terapeutka nie jest od tego zeby Ci sie podobac tylko od tego zeby prowadzic terapie. Mysle , ze podobanie sie w tej sytuacji byloby przede wszystkim nie na miejscu. I - wrecz przeciwnie - uwazam , ze wlasnie z nia powinienes o tym porozmawiac. Jesli nie mozesz tego zrobic to moze pomysl o zmianie terapeutki.

3. Po raz kolejny powtorze. W zadnym wypadku nie wiaz sie z kobieta , ktora sam uwazasz za stara i brzydka. Nawet do takiej nie podchodz. I to nie jest zadna przekora. Jesli to zrobisz to z gory skazesz taka relacje na niepowodzenie.

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Mi trudno w takiej sytuacji znalezc motywacje do zycie

Rozumiem Cię i ze mną bywa podobnie. Czasem miewam takie zrywy, że coś chce mi się robić, ale to szybko mija, oczywiście staram się walczyć z marazmem, a wychodzi to różnie. Mam to szczęśćie w nieszczęściu, że nie chcę mieć dzieci, więc nawet jak jakimś cudem się trafi ktoś powiedzmy po 40-ce, to nie będzie tragedii pt. nie zdążyłam się rozmnożyć, żaden dziadowski zegar biologiczny mi nie tyka jak bom/ba.

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Mi trudno w takiej sytuacji znalezc motywacje do zycie

Przestan jęczeć nieudaczniku. Skoro nie masz szans na młoda to znaczy tylko tyle, ze jestes brzydki i biedny. Dochodzą do tego zaburzenia psychiczne jak widać. Nawet stara z Tobą nie wytrzyma i ucieknie gdy na horyzoncie pokaże sie ktoś lepszy. Jesteś po prostu przegrywem. Fajni faceci z twojego rocznika jux dawni sa pozajmowani. 

Zablokowalo mi post a napisalam bardzo duzo. Jesli chcesz ten post to moze zaloz jakis nick. Przesle to jako prywatna wiadomosc.

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Obecnie poznaje dziewczyny glownie przez internet a tam od razu kazdy ma napisany wiek. Alezamierzam zmienic prace na taką, gdzie bedzie duzo kobiet. Ciekawe czy na zywo tez beda mi odmawiac i mowic, ze jestem dla nich za stary? Jak myslicie?

Będzie dokladnie tak samo jak w necie. Dla 20 - latki ty jesteś już z epoki Mieszka I. Takie życie. Przypomnij sobie siebie 20 - letniego. Oglądałeś się wtedy za 35 - letnimi kobietami? Teraz ci się nie podobają. Zrozum, że kobiety brzydzą się starymi chłopami tak samo. Po prostu niektóre tak boją się, że nie będą miały na chleb, że zagryzają zęby. Poszukaj jakiejś opóźnionej dziewczyny ze wsi i sponsoruj. 

16 minut temu, Gość Gosc napisał:

A czy to nie jest tak, że inni mieli nastoletnią dziewczynę kiedy mieli nascie lat i 20 letnią dziewczynę kiedy mieli 20 lat i dlatego im tego nie brakuje? A ja poerwszą dziewczynę mialem dopiero w wieku 30 lat i to dlatego?

Ja nawet chodze na terapie ale nie moge tego powiedziec, bo moja terapeutka sama jest wlasnie w podobnym wieku jak ja i jest gruba i brzydka. Wczesniej chodzilem do terapeuty mezczyzny i jemu moglbym powiedziec ale niestety tamten terapeuta odszedl.

Ja nawet rozumiem, ze z kobieta w moim wieku lepiej sie dogadam, wiecej wspolnych tematow. No ale jak ma zmarszczki kolo oczu takie jak moja mama, to na litosc boską jak moze mnie pociągac????

Mój kolega pierwszą dziewczynę miał w wieku 25 lat a ona miała 33 lata. I nie dlatego, że nie miał powodzenia, a szukał osoby z którą sie będzie dobrze dogadywał. I ona wyglada ładnie. I młodo.

Mojej mamie tez dają 10-15 mniej.

Ale, co zabawne, ja mam wieksze powodzenie na zywo niz przez internet. Moje kolezanki mowia, ze jestem przystojny. Tylko, ze ja szukalem glownie przez internet, bo na zywo nie mialem smialosci.Ale obecnie mam juz wieksza smialosc na zywo, wiec moze na zywo bede mial wieksze szanse

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Ale, co zabawne, ja mam wieksze powodzenie na zywo niz przez internet. Moje kolezanki mowia, ze jestem przystojny. Tylko, ze ja szukalem glownie przez internet, bo na zywo nie mialem smialosci.Ale obecnie mam juz wieksza smialosc na zywo, wiec moze na zywo bede mial wieksze szanse

A co mają ci koleżanki powiedzieć? Ze jestes brzydki jak noc? Ze wyglądasz jak kupa goofna? Ogarnij sie. Gdybyś im sie podobał i bys byl świetna partia to juz by Ci się do łóżka pchaly i próbowały ciebie odbić. 

Przeraża mnie brak empatii. Jemu "wątróbka" nie smakuje, ale dziwi się, że 20 - latce też. Jeśli tobie 35 - letniemu nie podoba się 35 - latka, więc jak ty możesz podobać się komuś młodszemu? Empatia. To tak jak słucham obleśnego grubasa, który chce mieć sexy laskę, bo nie znosi grubasek. Jednak sexy laski też nie znoszą grubasów. Rusz głową. To są banały. Wymagaj tego, co dajesz. Inaczej płać słono. Biologia, natura, dobre geny do dobrych genów.

7 minut temu, Gość gość napisał:

Rozumiem Cię i ze mną bywa podobnie. Czasem miewam takie zrywy, że coś chce mi się robić, ale to szybko mija, oczywiście staram się walczyć z marazmem, a wychodzi to różnie. Mam to szczęśćie w nieszczęściu, że nie chcę mieć dzieci, więc nawet jak jakimś cudem się trafi ktoś powiedzmy po 40-ce, to nie będzie tragedii pt. nie zdążyłam się rozmnożyć, żaden dziadowski zegar biologiczny mi nie tyka jak bom/ba.

Ja tez nie chce miec dzieci, co akurat ja postrzegam jako minus, bo wiekszosc dziewczyn sposrod tych, ktore mnie chca i mi sie podobaja, albo mnie odrzuca albo ja odrzucam je wlasnie z tego powodu. A dlaczego nie chcesz miec dzieci?

2 minuty temu, Gość Taka jedna napisał:

A co mają ci koleżanki powiedzieć? Ze jestes brzydki jak noc? Ze wyglądasz jak kupa goofna? Ogarnij sie. Gdybyś im sie podobał i bys byl świetna partia to juz by Ci się do łóżka pchaly i próbowały ciebie odbić. 

traktują go jak kolezankę. nigdy fajnemu chlopakowi nie mowi sie, ze jest przystojny. chca go pocieszyc, bo widzą, że pi?z/da.

Z tego co do tej pory napisales to ja bym sie nie martwila tym , ze podobaja Ci sie tylko mlode i ladne. W sytuacji jakiej jestes to raczej naturalne zjawisko. Po prostu rozwijaj relacje na zywo. Probuj. Nie musi to byc od razu wielkie love story. Po prostu krok po kroku buduj kontakty.

7 minut temu, ZUZANNA napisał:

Zablokowalo mi post a napisalam bardzo duzo. Jesli chcesz ten post to moze zaloz jakis nick. Przesle to jako prywatna wiadomosc.

Ja zawsze kopiuje przed wyslaniem na ten wypadek. Ale to i tak bys musiala pisac od nowa? Nie moglabys sprobowac tutaj jeszcze raz?

4 minuty temu, Gość Taka jedna napisał:

A co mają ci koleżanki powiedzieć? Ze jestes brzydki jak noc? Ze wyglądasz jak kupa goofna? Ogarnij sie. Gdybyś im sie podobał i bys byl świetna partia to juz by Ci się do łóżka pchaly i próbowały ciebie odbić. 

A wyobraz sobie, ze juz sie dwie pchaly ale ja nie chcialem

Sprobowalam. To nic nie da.

2 minuty temu, ZUZANNA napisał:

Z tego co do tej pory napisales to ja bym sie nie martwila tym , ze podobaja Ci sie tylko mlode i ladne. W sytuacji jakiej jestes to raczej naturalne zjawisko. Po prostu rozwijaj relacje na zywo. Probuj. Nie musi to byc od razu wielkie love story. Po prostu krok po kroku buduj kontakty.

W jakiej sytuacji jestem? W jakiej sytuacji to normalne, ze podobają mi się mlode i ladne?

Co zrobić, żeby przestali mi się podobać młodzi, wysocy, wysportowani, odważni a zaczęli brzydcy, starzy chłopi???

Przed chwilą, ZUZANNA napisał:

Sprobowalam. To nic nie da.

A moglabys wyslac na? 

piotrek.piotrek111@interia.pl