Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GOŚĆ

Ile powinien zarabiać/zarabia wasz mąż, abyście nie pracowały?

Polecane posty

Gość
55 minut temu, Gość Margo napisał:

Oczywiście, że praca służy do tego żeby zarabiać pieniądze. Zrozum też ty, że są małżeństwa, które nie chciałyby przez 6 miesięcy w roku rozdzielać się (za żadne pieniądze) - bo pracuje się, po to żeby żyć, ale razem przez cały rok. Inna strona, ze dodatkowo można lubić swoją pracę i pomijajac główny cel po co sie do niej chodzi, chodzic do pracy z przyjemnoscią. Ludzie pracują i potrafią zaplanować urlop tak, aby spędzić go razem i nikt afery nie robi, że musi w jakiś sposób dostosować do czasu wolnego zony/męża. 

 

A co ciebie obchodzi rozdzielanie albo nie? Nie twój zasr ... interes jaka kto ma pracę w której zarabia na życie? Może ktoś właśnie woli wyjechać na parę miesięcy a potem leżeć razem do góry brzuchem? Co ty i inne kre/tynki wpier.... się do tego jaki jest czyjś ZAWÓD?  I to w kraju, gdzie miliony ludzi wyjechało zmywać gary za grosze, a nie prowadzic statek warty setki milionów i za prawdziwy szmal.  Zastanów się lepiej co maja we łbach id/iotki, które nawet mając męża milionera, chcą chodzić do jakiejs tam roboty. Pracujecie nad lekarstwem na raka? Akurat. Próbujecie udowodnić światu, że ponieważ prowadzenie domu idzie wam goowniano, dupy dawać nie chcecie, to wykonujecie strasznie ważne zadanie: jakieś tam pierdzenie w stołek w biurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Rescator555 napisał:

A co ciebie obchodzi rozdzielanie albo nie? Nie twój zasr ... interes jaka kto ma pracę w której zarabia na życie? Może ktoś właśnie woli wyjechać na parę miesięcy a potem leżeć razem do góry brzuchem? Co ty i inne kre/tynki wpier.... się do tego jaki jest czyjś ZAWÓD?  I to w kraju, gdzie miliony ludzi wyjechało zmywać gary za grosze, a nie prowadzic statek warty setki milionów i za prawdziwy szmal.  Zastanów się lepiej co maja we łbach id/iotki, które nawet mając męża milionera, chcą chodzić do jakiejs tam roboty. Pracujecie nad lekarstwem na raka? Akurat. Próbujecie udowodnić światu, że ponieważ prowadzenie domu idzie wam goowniano, dupy dawać nie chcecie, to wykonujecie strasznie ważne zadanie: jakieś tam pierdzenie w stołek w biurze.

O swoich zmysleniach i urojeniach opowiedz psychiatrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

O swoich zmysleniach i urojeniach opowiedz psychiatrze.

A ty odpowiedz co robisz dla swojego męża? Gotujesz, pierzesz mu gacie, przynosisz w zębach zarobione grosze? 

😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ
15 minut temu, Rescator555 napisał:

A co ciebie obchodzi rozdzielanie albo nie? Nie twój zasr ... interes jaka kto ma pracę w której zarabia na życie? Może ktoś właśnie woli wyjechać na parę miesięcy a potem leżeć razem do góry brzuchem? Co ty i inne kre/tynki wpier.... się do tego jaki jest czyjś ZAWÓD?  I to w kraju, gdzie miliony ludzi wyjechało zmywać gary za grosze, a nie prowadzic statek warty setki milionów i za prawdziwy szmal.  Zastanów się lepiej co maja we łbach id/iotki, które nawet mając męża milionera, chcą chodzić do jakiejs tam roboty. Pracujecie nad lekarstwem na raka? Akurat. Próbujecie udowodnić światu, że ponieważ prowadzenie domu idzie wam goowniano, dupy dawać nie chcecie, to wykonujecie strasznie ważne zadanie: jakieś tam pierdzenie w stołek w biurze.

Uspokój się człowieku. Lecisz skrajnościami, albo milioner i żona nauczycielka/urzędniczka, albo nic. Zakładając ten wątek miałam w głowie raczej normalne życie, a nie filmowe. Milionerów zliczysz pewnie na palcach jednej ręki, natomiast pułap super zarobków, podobno zaczyna się od jakichś 7500 zł, więc to żadne miliony. Dlaczego bierzesz pod uwagę tylko nisko płatną pracę (pomijając, że ktoś to musi robić) nie bierzesz pod uwagę, że ludzie dobierają się też według podobnego statusu, poznają się w pracy, którą  można lubić? W sytuacji, kiedy mąż zarabia lepiej, poleciłbyś rzucenie pracy z powodu niedogadania urlopów dobrej prawniczce, lekarce, albo terapeutce? Zaraz napiszesz, że większość kobiet, to pielęgniarki i nauczycielki z beznadziejnymi zarobkami, tylko jakbyś nie zauważył, to nie ich wina, że nie mogą negocjować stawek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
29 minut temu, Rescator555 napisał:

A co ciebie obchodzi rozdzielanie albo nie? Nie twój zasr ... interes jaka kto ma pracę w której zarabia na życie? Może ktoś właśnie woli wyjechać na parę miesięcy a potem leżeć razem do góry brzuchem? Co ty i inne kre/tynki wpier.... się do tego jaki jest czyjś ZAWÓD?  I to w kraju, gdzie miliony ludzi wyjechało zmywać gary za grosze, a nie prowadzic statek warty setki milionów i za prawdziwy szmal.  Zastanów się lepiej co maja we łbach id/iotki, które nawet mając męża milionera, chcą chodzić do jakiejs tam roboty. Pracujecie nad lekarstwem na raka? Akurat. Próbujecie udowodnić światu, że ponieważ prowadzenie domu idzie wam goowniano, dupy dawać nie chcecie, to wykonujecie strasznie ważne zadanie: jakieś tam pierdzenie w stołek w biurze.

Myślisz padalcu, że twoje prowadzenie statku jest w jakikolwiek, choćby minimalnie lepsze niż czyjeś piedzenie w stołek? Może ewentualnie w twojej wyobraźni szczurku.

PS Ciekawe z kim leży do góry brzuchem twoja zona jak ty harujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Rescator555 napisał:

A ty odpowiedz co robisz dla swojego męża? Gotujesz, pierzesz mu gacie, przynosisz w zębach zarobione grosze? 

😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛

Nie twój zasrany interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Rescator555 napisał:

A ty odpowiedz co robisz dla swojego męża? Gotujesz, pierzesz mu gacie, przynosisz w zębach zarobione grosze? 

😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛

Masz ciekawą fantazję. Niestety normalni ludzie nie traktują się jak sługusów, żeby musieć przynosić w zębach pieniądze. Ty tak robisz? Masz z tym problem? To podpisz papier zwany intercyzą i ciesz się życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość GOŚĆ napisał:

Uspokój się człowieku. Lecisz skrajnościami, albo milioner i żona nauczycielka/urzędniczka, albo nic. Zakładając ten wątek miałam w głowie raczej normalne życie, a nie filmowe. Milionerów zliczysz pewnie na palcach jednej ręki, natomiast pułap super zarobków, podobno zaczyna się od jakichś 7500 zł, więc to żadne miliony. Dlaczego bierzesz pod uwagę tylko nisko płatną pracę (pomijając, że ktoś to musi robić) nie bierzesz pod uwagę, że ludzie dobierają się też według podobnego statusu, poznają się w pracy, którą  można lubić? W sytuacji, kiedy mąż zarabia lepiej, poleciłbyś rzucenie pracy z powodu niedogadania urlopów dobrej prawniczce, lekarce, albo terapeutce? Zaraz napiszesz, że większość kobiet, to pielęgniarki i nauczycielki z beznadziejnymi zarobkami, tylko jakbyś nie zauważył, to nie ich wina, że nie mogą negocjować stawek. 

Ty mnie nie będziesz uspokajać, uspokuj lepiej ta kre/tynke układająca tu jak mały kundel. Jadę skrajnościami, bo jak napisałem, nie potraficie myśleć abstrakcyjnie, musicie mieć podany adres i nazwisko.😣 Biorę pod uwagę nisko płatna pracę, bo taka ma większość. Ja nie mówię, że to czyjąś wina, że nie można negocjować stawek, ja po prostu podaje fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość GOŚĆ napisał:

Uspokój się człowieku. Lecisz skrajnościami, albo milioner i żona nauczycielka/urzędniczka, albo nic. Zakładając ten wątek miałam w głowie raczej normalne życie, a nie filmowe. Milionerów zliczysz pewnie na palcach jednej ręki, natomiast pułap super zarobków, podobno zaczyna się od jakichś 7500 zł, więc to żadne miliony. Dlaczego bierzesz pod uwagę tylko nisko płatną pracę (pomijając, że ktoś to musi robić) nie bierzesz pod uwagę, że ludzie dobierają się też według podobnego statusu, poznają się w pracy, którą  można lubić? W sytuacji, kiedy mąż zarabia lepiej, poleciłbyś rzucenie pracy z powodu niedogadania urlopów dobrej prawniczce, lekarce, albo terapeutce? Zaraz napiszesz, że większość kobiet, to pielęgniarki i nauczycielki z beznadziejnymi zarobkami, tylko jakbyś nie zauważył, to nie ich wina, że nie mogą negocjować stawek. 

Nie dyskutuj z tym socjopatom. Przecież widać, że jest nienormalny. Ewidentnie chłop z problemami psychicznymi. Wystarczy poczytać historię jego "dyskusji" na kafe (z tym, że połowa jego tematów jest skasowana przez admina). Nie karm trolla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie dyskutuj z tym socjopatom. Przecież widać, że jest nienormalny. Ewidentnie chłop z problemami psychicznymi. Wystarczy poczytać historię jego "dyskusji" na kafe (z tym, że połowa jego tematów jest skasowana przez admina). Nie karm trolla.

*socjopatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Masz ciekawą fantazję. Niestety normalni ludzie nie traktują się jak sługusów, żeby musieć przynosić w zębach pieniądze. Ty tak robisz? Masz z tym problem? To podpisz papier zwany intercyzą i ciesz się życiem.

Tak Res tak własnie robi. Wszystko "przynosi w zębach żonie". Nawet chłopina własnego konta nie ma. Zresztą nic własnego nie ma. A żona nawet mu obiadu nie zrobi. Res więc mysli, że u wszytkich tak jest. Osoba, która pracuje przynosi w zębach kasę osobie, która nie pracuje a dodatkowo pierze tej osobie gacie i gotuje (lata do baru po żarcie jak u Resa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ
6 minut temu, Rescator555 napisał:

Ty mnie nie będziesz uspokajać, uspokuj lepiej ta kre/tynke układająca tu jak mały kundel. Jadę skrajnościami, bo jak napisałem, nie potraficie myśleć abstrakcyjnie, musicie mieć podany adres i nazwisko.😣 Biorę pod uwagę nisko płatna pracę, bo taka ma większość. Ja nie mówię, że to czyjąś wina, że nie można negocjować stawek, ja po prostu podaje fakty.

Tak, będę, bo jakimś dziwnym trafem zwykle rozwalanie wątków zaczyna się od tego, że napiszesz w którymś Ty, za Tobą idą Twoje fanki i zabawa się rozkręca. Cudownie, ale życie nie jest takie skrajne, więc mógłbyś się odnieść też do innych przypadków. Dlaczego nie odniesiesz się do tego, że ponadprzeciętne zarobki, to nie żadne miliony, a już 7 tys z hakiem? Piszemy tu o jakichś 10% społeczeństwa, więc w tych 10% mieszczą się też dochodowe zawody kobiet. Pomijam, że jak człowiek się czymś interesuje, to nawet robotę położnej się lubi i dlatego z niej nie rezygnuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
27 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie dyskutuj z tym socjopatom. Przecież widać, że jest nienormalny. Ewidentnie chłop z problemami psychicznymi. Wystarczy poczytać historię jego "dyskusji" na kafe (z tym, że połowa jego tematów jest skasowana przez admina). Nie karm trolla.

O swoich zmysleniach opowiedz psychiatrze 😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

O swoich zmysleniach opowiedz psychiatrze 😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛

Zrób spis swoich "wypoiedzi" na forum. Psychiatra na pewno się nimi zainteresuje. Ale najpierw pokaż je żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
34 minuty temu, Gość gosc napisał:

Masz ciekawą fantazję. Niestety normalni ludzie nie traktują się jak sługusów, żeby musieć przynosić w zębach pieniądze. Ty tak robisz? Masz z tym problem? To podpisz papier zwany intercyzą i ciesz się życiem.

Jak głupią cipa pisała o przynoszeniu w zębach obiadów z baru, to ci jakoś nie przeszkadzało? Bo solidarność macic? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zrób spis swoich "wypoiedzi" na forum. Psychiatra na pewno się nimi zainteresuje. Ale najpierw pokaż je żonie.

Nie chce mi się pisać, co możesz zrobić ze swoimi głupimi radami.😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość GOŚĆ napisał:

Tak, będę, bo jakimś dziwnym trafem zwykle rozwalanie wątków zaczyna się od tego, że napiszesz w którymś Ty, za Tobą idą Twoje fanki i zabawa się rozkręca. Cudownie, ale życie nie jest takie skrajne, więc mógłbyś się odnieść też do innych przypadków. Dlaczego nie odniesiesz się do tego, że ponadprzeciętne zarobki, to nie żadne miliony, a już 7 tys z hakiem? Piszemy tu o jakichś 10% społeczeństwa, więc w tych 10% mieszczą się też dochodowe zawody kobiet. Pomijam, że jak człowiek się czymś interesuje, to nawet robotę położnej się lubi i dlatego z niej nie rezygnuje. 

Rozwalanie wątków zaczyna się od tego, że takie osoby jak ty deyskutują z Resem karmiąc tego trolla. Przecież to osoba z problemami psychicznymi, karmiąca się pisaniem na jeden temat na forum internetowym. Nie widzisz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Jak głupią cipa pisała o przynoszeniu w zębach obiadów z baru, to ci jakoś nie przeszkadzało? Bo solidarność macic? 

A nie pzynosisz? Przecież sam pisałeś, że przynosisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
20 minut temu, Gość GOŚĆ napisał:

Tak, będę, bo jakimś dziwnym trafem zwykle rozwalanie wątków zaczyna się od tego, że napiszesz w którymś Ty, za Tobą idą Twoje fanki i zabawa się rozkręca. Cudownie, ale życie nie jest takie skrajne, więc mógłbyś się odnieść też do innych przypadków. Dlaczego nie odniesiesz się do tego, że ponadprzeciętne zarobki, to nie żadne miliony, a już 7 tys z hakiem? Piszemy tu o jakichś 10% społeczeństwa, więc w tych 10% mieszczą się też dochodowe zawody kobiet. Pomijam, że jak człowiek się czymś interesuje, to nawet robotę położnej się lubi i dlatego z niej nie rezygnuje. 

To może powinnaś mieć pretensje do tych "fanek"? One ci nie przeszkadzają, że rozwalają temat, tylko Rescator?

A niby co mam się odnosić do zarobków 7 tys? To raczej za mało, by utrzymywać rodzinę na jakimś poziomie. Ale pisałem o głupocie bab, które bez względu na zarobki męża ( nawet gdyby zarabiał miliony) nie rzuca swojej pracy (choćby była goowniana).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Rozwalanie wątków zaczyna się od tego, że takie osoby jak ty deyskutują z Resem karmiąc tego trolla. Przecież to osoba z problemami psychicznymi, karmiąca się pisaniem na jeden temat na forum internetowym. Nie widzisz tego?

Masz więcej takich zmyślen i fantazji 😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
34 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak Res tak własnie robi. Wszystko "przynosi w zębach żonie". Nawet chłopina własnego konta nie ma. Zresztą nic własnego nie ma. A żona nawet mu obiadu nie zrobi. Res więc mysli, że u wszytkich tak jest. Osoba, która pracuje przynosi w zębach kasę osobie, która nie pracuje a dodatkowo pierze tej osobie gacie i gotuje (lata do baru po żarcie jak u Resa).

No to masz dziwne pojęcie o małżeństwie, jeśli tam jest coś męża czy żony. Bo normalnie myślący ludzie uważają raczej, że jest wspólne. 

O twoich zmysleniach nie będę dyskutował, co ci powtarzam po raz setny lub więcej.😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😜😜😜😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

A nie pzynosisz? Przecież sam pisałeś, że przynosisz.

W zębach? To chyba ciebie kompletnie ........😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

To może powinnaś mieć pretensje do tych "fanek"? One ci nie przeszkadzają, że rozwalają temat, tylko Rescator?

A niby co mam się odnosić do zarobków 7 tys? To raczej za mało, by utrzymywać rodzinę na jakimś poziomie. Ale pisałem o głupocie bab, które bez względu na zarobki męża ( nawet gdyby zarabiał miliony) nie rzuca swojej pracy (choćby była goowniana).

Przecież napisałam, że przyłażą za Tobą, jest akcja i jest reakcja, więc MACIE wkład w rozwalanie wątku. 

Chociażby po to, że od tej kwoty zaczyna się możliwość znajdowania się w "elitarnych" 10% społeczeństwa, które zarabiają ponadprzeciętnie. Nie ja ustalałam te haczyki, po prostu trzymam się realnych kwot, a nie jakichś milionów. Cały czas zapominasz też, że ludzie mogą dobierać się według statusu, albo poznawać w pracy, więc nie jest tak, że zawsze jest dysproporcja. 

Dobra, raz przystanę na miliony i zadam pytanie, a jeśli praca nie jest gówniana i taka pani dalej nie chce rzucić pracy, to co? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
49 minut temu, Gość Gość napisał:

Myślisz padalcu, że twoje prowadzenie statku jest w jakikolwiek, choćby minimalnie lepsze niż czyjeś piedzenie w stołek? Może ewentualnie w twojej wyobraźni szczurku.

PS Ciekawe z kim leży do góry brzuchem twoja zona jak ty harujesz.

Tak ..., tak właśnie myślę. Nie mam żadnego poczucia misji i w odróżnieniu od głupich bab rzucił bym pracę gdybym dostał spadek. Ale z pewnością prowadzenie statku jest lepsze, ważniejsze i lepiej płatne niż 99.9% pierdzenia w stołek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Tak ..., tak właśnie myślę. Nie mam żadnego poczucia misji i w odróżnieniu od głupich bab rzucił bym pracę gdybym dostał spadek. Ale z pewnością prowadzenie statku jest lepsze, ważniejsze i lepiej płatne niż 99.9% pierdzenia w stołek.

No właśnie i tu jest problem waszego niezrozumienia. Są zawody, w których ludzie to poczucie misji mają i nie rzucą pracy tak łatwo, bo nie pracują tylko dla siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
9 minut temu, Gość GOŚĆ napisał:

Przecież napisałam, że przyłażą za Tobą, jest akcja i jest reakcja, więc MACIE wkład w rozwalanie wątku. 

Chociażby po to, że od tej kwoty zaczyna się możliwość znajdowania się w "elitarnych" 10% społeczeństwa, które zarabiają ponadprzeciętnie. Nie ja ustalałam te haczyki, po prostu trzymam się realnych kwot, a nie jakichś milionów. Cały czas zapominasz też, że ludzie mogą dobierać się według statusu, albo poznawać w pracy, więc nie jest tak, że zawsze jest dysproporcja. 

Dobra, raz przystanę na miliony i zadam pytanie, a jeśli praca nie jest gówniana i taka pani dalej nie chce rzucić pracy, to co? 

No napisz coś do moich głupich  "fanek", a nie do mnie. Bo gdyby nie one i ich durne wpisy, rozwalania wątku by nie było.

Nie zapominam, że mogą dobierać się w pracy, ale równie dobrze a może i częściej mogą dobierać się w czasie studiów. I wtedy związek nauczycielki z informatykiem jest jak najbardziej możliwy. Tym bardziej, że studentów nie obowiązują przepisy o kontaktach międzyludzkich, tak jak często pracowników firm.

Jeśli nie chce rzucić, to musi zgodzić się na to, że facet będzie spędzał wolny czas czy urlopy bez niej.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście wychodząc z założenia, że utrzymuję tylko kobietę i nie mamy dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

No napisz coś do moich głupich  "fanek", a nie do mnie. Bo gdyby nie one i ich durne wpisy, rozwalania wątku by nie było.

Nie zapominam, że mogą dobierać się w pracy, ale równie dobrze a może i częściej mogą dobierać się w czasie studiów. I wtedy związek nauczycielki z informatykiem jest jak najbardziej możliwy. Tym bardziej, że studentów nie obowiązują przepisy o kontaktach międzyludzkich, tak jak często pracowników firm.

Jeśli nie chce rzucić, to musi zgodzić się na to, że facet będzie spędzał wolny czas czy urlopy bez niej.

 

Oooo Rescator555 witaj stary lewaku. Jesteś chyba jedyną osobą poza Pshemem, którą kojarzę z poprzedniego forum. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

No napisz coś do moich głupich  "fanek", a nie do mnie. Bo gdyby nie one i ich durne wpisy, rozwalania wątku by nie było.

Nie zapominam, że mogą dobierać się w pracy, ale równie dobrze a może i częściej mogą dobierać się w czasie studiów. I wtedy związek nauczycielki z informatykiem jest jak najbardziej możliwy. Tym bardziej, że studentów nie obowiązują przepisy o kontaktach międzyludzkich, tak jak często pracowników firm.

Jeśli nie chce rzucić, to musi zgodzić się na to, że facet będzie spędzał wolny czas czy urlopy bez niej.

 

1. Chyba potrafią czytać i widzą, że uwzględniam je wraz z Tobą, 2. Ktoś już próbował tu apelować o niewdawanie się w dyskusje i nic to nie dało. Może jakbym Wam kazała wy/pieprzać z wątku, to poskutkuje? Jak myślisz?

Super, tylko problem polega na tym, że Ty uwzględniasz tylko tych studentów, którzy się poznali i wzięli ślub.

Tylko, że skoro ona ma zrozumieć męża, to mąż powinien zrozumieć ją. Jeśli jestem jednym z niewielu reumatologów w tym kraju, a kolejki są strasznie długie, to w tej sytuacji nie tylko ja tracę na tym, że przestaję pracować. To do wątku poczucia misji.

Tymczasem uciekam do pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×