Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam swoje zdanie

Slub i chrzestni, brak zaproszenia

Polecane posty

Gość Ggg

Do kosciola moze przyjsc kazdy dlatego nie zaprasza sie a jedynie zawiadamia. Co innego wesele, tam maja wstep tylko zaproszone osoby. A do kosciola kazdy moze pojsc sobie na kazdy slub.

Nie obrazalabym sie za zawiadomienie zamiast zaproszenia.

I jesli robia male przyjecie to jednak chrzestni moga robic roznice. Z dwoch stron z malzonkami to juz 8 osob.

Tym bardziej ze jest to Ci na reke.

Ja kupilabym jakis prezent typu dwie filiżanki do kawy lub kieliszki z grawerem i wino do tego. Beda miec fajna pamiatke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhkgbhjb

A ja bym się nie obrażała. Sami mieliśmy taki dylemat, bo robiliśmy malutki ślub. Moim chrzestnym jest brat mamy, chrzestną siostra taty. Tata ma jeszcze drugą siostrę, która na dodatek mieszka z naszymi dziadkami. I teraz chcąc zaprosić tylko rodziców, dziadków i chrzestnych to zaprosilibyśmy wszystkich z rodziny taty oprócz tej siostry (z którą mamy codzienny kontakt). Zapraszając siostrę należałoby zaprosić też rodzeństwo rodziców męża. Jak rodzeństwo rodziców to też kuzynów i kuzynki, i tak z małego wesela rozrosłoby się nam do 90 osób.

Co do prezentu to zawsze ja się zastanawiam, czy chcesz dać coś młodym na start czy też płacisz za wstęp na imprezę weselną. Wiadomo, że jak się idzie na wesele to się czuje zobowiązanym dać coś większego w prezencie, bo młodzi ponoszą większe koszty itp. itd. Dlatego ja bym coś niewielkiego jednak dała (jakieś ładne filiżanki albo ręczniki albo serwetki), ale jako panna młoda nie obraziłabym się, gdyby chrzestni nie dali mi w takiej sytuacji nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emm933

Spotkałam się z takim czymś jak powiadomienia. Chociaż też byliśmy w domu zdziwieni jak je otrzymaliśmy. U nas na lubelszczyźnie nie ma takiego zwyczaju. Ja bym nie dawała nic. Tylko życzenia. Urażona mogłabyś być gdyby robili normalne wesele a Ciebie by nie zaprosili. A napisałaś, że urządzają uroczystość tylko w gronie rodziców, dziadków i rodzeństwa. Trzeba to uszanować a nie obrażać się. Nikt nie ma prawa im wyznaczać co oznacza "w gronie najbliższych". Ja brałam ślub tylko w obecności świadków. Tzn tak chcialismy ale przyszły siostry męża z rodzinami bez zaproszenia co wywołało potem falę fochów w rodzinie ("bo jak one były to ja też mogłam przyjść"). Dodam, że my mieliśmy ślub cywilny tylko. Do kościoła nikt nikomu wejść nie zabroni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hits
2 minuty temu, Gość jhkgbhjb napisał:

A ja bym się nie obrażała. Sami mieliśmy taki dylemat, bo robiliśmy malutki ślub. Moim chrzestnym jest brat mamy, chrzestną siostra taty. Tata ma jeszcze drugą siostrę, która na dodatek mieszka z naszymi dziadkami. I teraz chcąc zaprosić tylko rodziców, dziadków i chrzestnych to zaprosilibyśmy wszystkich z rodziny taty oprócz tej siostry (z którą mamy codzienny kontakt). Zapraszając siostrę należałoby zaprosić też rodzeństwo rodziców męża. Jak rodzeństwo rodziców to też kuzynów i kuzynki, i tak z małego wesela rozrosłoby się nam do 90 osób.

Co do prezentu to zawsze ja się zastanawiam, czy chcesz dać coś młodym na start czy też płacisz za wstęp na imprezę weselną. Wiadomo, że jak się idzie na wesele to się czuje zobowiązanym dać coś większego w prezencie, bo młodzi ponoszą większe koszty itp. itd. Dlatego ja bym coś niewielkiego jednak dała (jakieś ładne filiżanki albo ręczniki albo serwetki), ale jako panna młoda nie obraziłabym się, gdyby chrzestni nie dali mi w takiej sytuacji nic.

zwariowałaś? A z jakiej racji ona ma dawać prezent skoro nie została zaproszona na wesele ani ślub ?Powiadomienie to nie jest zaproszenie,więc niech spadają.

Autorko ja na twoim miejscu nawet bym życzeń nie wysłała, nic kompletnie i na dodatek bym jeszcze odgadała ich do całej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emm933
1 godzinę temu, Rosa napisał:

Zastanawia mnie fakt dlaczego Cię nie zaprosili pomijając już że jest Ci to na rękę.

Czy kameralne przyjęcie finansują sami młodzi czy jednak rodzice państwa młodych.W kameralnym gronie są chrzestni i najbliżsi.Jesteś tym i tym.    

A gdzie jest napisane kto należy do kameralnego grona? Oni chcieli ten dzień przeżyć z rodzicami, rodzeństwem i dziadkami. Nie wujkami i ciotkami. Mieli do tego prawo. Dla nich kameralnie oznacza tak. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosso

Byłam z chłopakiem na ślubie i weselu koleżanki i daliśmy im firankę oraz zestaw 12 szklanek.Na poprawiny nie poszliśmy.Oboje uczymy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emm933
4 minuty temu, Gość Hits napisał:

zwariowałaś? A z jakiej racji ona ma dawać prezent skoro nie została zaproszona na wesele ani ślub ?Powiadomienie to nie jest zaproszenie,więc niech spadają.

Autorko ja na twoim miejscu nawet bym życzeń nie wysłała, nic kompletnie i na dodatek bym jeszcze odgadała ich do całej rodziny.

Obgadała? Za co? Jakby zaprosili wszystkich oprócz niej mógłby to być powód do urazy. Ale oni zaprosili najbliższych z najbliższych. I mając takie osoby w rodzinie dużo młodych zamiast zrobić małe przyjęcia dla tych osób co chcą i na takie jakie ich stać, biorą kredyty na lata żeby zadowolić ciotki, które potem by je obgadały na całą rodzinę jacy to są źli, bo jej nie zaprosili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo

Już wyjaśniam: nie zaprosili żadnego z chrzestnych rodziców, wiec nie jest to skierowane personalnie do mnie. I nie obrażam się, jest mi to na rękę. Chcę się zachować jednak ok, dlatego pytam. Młodzi mieszkają razem od wielu lat, więc nie potrzebują niczego na nową drogę. I jest jeszcze jedno o czym nie pisałam i nie wiedziałam wcześniej. Slub jest razem z chrzcinami ich córeczki. Na jednej mszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ręce opadają. Zrozumcie, że zawiadomienie to nie jest zwyczaj danego regionu tylko jedna z zasad s-v, obowiązująca na terenie całej Polski. I ci ktorzy "liznęli" co nieco wiedzy z zasad savoir-vivre wiedzą, że jest taka forma jak zawiadomienie co jest równoznaczne, z informacją, że X i Y biorą w danym terminie ślub i zawiadomiony może, ale nie musi tego dnia przyjść do kościoła/usc, złożyć życzenia i tyle, bez goszczenia się na przyjęciu, bez prezentów/kasy dla młodej pary. Jest to powszechnie stosowana forma dla osob, ktore nie są na tyle bliskie by zapraszać i ich wyczekiwać, a jednocześnie są na tyle nam znani, że chcemy by cieszyli się razem z nami. Oczywiście, z czasem zawiadomienie odchodzi do lamusa, prl i wymuszony styl życia już się o to postarał, że w niektórych regionach i rodzinach nikt nawet o tym nie słyszał. Ale to głównie tam, gdzie nikt nie interesował się zbytnio zbiorem zasad savoir-vivre. 

Także autorko, takie zawiadomienie absolutnie nie zobowiązuje Ciebie do niczego, nawet do kartki z życzeniami, możesz ją przekazać ale nie musisz, a o prezencie czy kasie to w ogole nie ma mowy, no chyba, ze bardzo chcesz, ale jak człowiek chce to i obcemu na ulicy może oddać cały swój majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oddał
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ręce opadają. Zrozumcie, że zawiadomienie to nie jest zwyczaj danego regionu tylko jedna z zasad s-v, obowiązująca na terenie całej Polski. I ci ktorzy "liznęli" co nieco wiedzy z zasad savoir-vivre wiedzą, że jest taka forma jak zawiadomienie co jest równoznaczne, z informacją, że X i Y biorą w danym terminie ślub i zawiadomiony może, ale nie musi tego dnia przyjść do kościoła/usc, złożyć życzenia i tyle, bez goszczenia się na przyjęciu, bez prezentów/kasy dla młodej pary. Jest to powszechnie stosowana forma dla osob, ktore nie są na tyle bliskie by zapraszać i ich wyczekiwać, a jednocześnie są na tyle nam znani, że chcemy by cieszyli się razem z nami. Oczywiście, z czasem zawiadomienie odchodzi do lamusa, prl i wymuszony styl życia już się o to postarał, że w niektórych regionach i rodzinach nikt nawet o tym nie słyszał. Ale to głównie tam, gdzie nikt nie interesował się zbytnio zbiorem zasad savoir-vivre. 

Także autorko, takie zawiadomienie absolutnie nie zobowiązuje Ciebie do niczego, nawet do kartki z życzeniami, możesz ją przekazać ale nie musisz, a o prezencie czy kasie to w ogole nie ma mowy, no chyba, ze bardzo chcesz, ale jak człowiek chce to i obcemu na ulicy może oddać cały swój majątek.

dokładnie, zawiadomienie to nie jest zaproszenie- czyli jest im obojętne czy przyjedziesz czy nie przyjedziesz do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość gosc . napisał:

Nie wiem co tu takiego chamskiego, zprosil osoby które chciał na swoim weselu i tyle. Skończyła się era 'zaproś bo tak wypada'. Ja na twoim miejscu podałabym przez rodziców jakieś dobre wino np, czy jakiś inny fajny i niedrogi prezent i tyle 

Bo chrzestny jest od pomocy w wychowywaniu w wierze, więc każdy większy sakrament powinien być z udziałem chrzestnego? Ty sobie możesz nie zaprosić siostry matki, ale chrzestną nawet jak jest sobą niespokrewnioną powinnaś.

Autorko nie. Żadnej kasy, żadnego prezentu. Co innego, gdyby to było zaproszenie, wtedy tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A nie jest tak, że tą zasadę s-v nie przejmują czasem zapowiedzi w kościele? Jak dla mnie to chrzestny na ślub kościelny, to powinien dostać zaproszenie, a nie powiadomienie. Więc młodzi popełnili duże faux pas. Już lepiej by to wyglądało, jakby autorka dowiedziała się na którejś z uroczystości rodzinnych, że chrześniak prawdopodobnie przy chrzcie dziecka weźmie ślub, więc nie będzie wielkiej pompy i wielu gości, niż wysłać oficjalne powiadomienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodeo

Ja prdl.jak można nie zaprosić chrzestnej?Rodzice i chrzestni są najważniejsi przy takich uroczystościach.Może dlatego,że mieszkacie tak daleko od siebie i nie ma więzi.Moja chrzestna była na moim ślubie i weselu,na każdym chrzcie moich dzieci i na każdym roczku moich dzieci.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo

Niby zasada, ale u jednych stosowana a u innych nie. W moim regionie kompletnie nie znana. Ludzie uznaliby to za dziwactwo. Jest więź. Bratanek jest chrzestnym mojego dziecka. Spotykamy sie w miarę możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goga

Moze oni tak naprwde chca ochrzcic dziecko,  przy okazji wezma slub. Dlatego zapraszaja tylko naprawde najblizszych. Tym bardziej że chrzestna mieszka 500 km dalej, musieliby zpewnic nocleg i koszty by wzrosly znaczaco. Zapraszając wszystkich chrzestnych  robi sie juz duza impreza, a nie wszyscy to lubia, tym bardziej ze maja dziecko. Autorce tez jest to na reke wiec wszyscy sa zadowoleni. Moja chrzesnica tez brala slub w towarzystwie rodzicow i rodzenstwa i nikogo wiecej, mnie nie zawidamiala, ale wiedzialam od kogos z rodziny i npisalam im zyczenia majlem. Podziekowala serdecznie i już. Nikt nie robil zadnych fochow. Jako że autorka dostala powiadomienie, wyslalabym ladna kartke z zyczeniami i koniec. Jak bardzo chcesz możesz dolaczyc cos symbolicznego - drobnostke jakas 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×