Czy są tu kobiety, których mąż chciał spisać intercyzę? Jak do tego podeszłyście? Dla was to nic takiego, czy wyraz braku miłości?

Jestem kobietą i uważam, że to uczciwe a babki się burzą, bo wiedzą, że nici z siedzenia na dupsku i wydawanie na bzdury tego co facet zarabia czy zgromadził wczesniej. Wiele lasek chce trzasnąć dzieciaka i nic nie robic, także mnie takie pomysły jak intercyza nie dziwią. 

Piszecie, że idea małżeństwa to co moje to twoje, ale jaki wkład finansowy WY same wkładacie, by móc z tego czerpać? Zeby czerpac, trzeba włożyć. Wtedy jest uczciwie a jak kochacie czystą miłością faceta a nie jego kasę to skąd te dąsy na intercyzę? 

5 minut temu, Gość Gemini napisał:

Ja sie zastanawiam nad sensem zwiazku z powodu propozycji intercyzy.  Jak mi ja zaproponowal, to sytuacja byla taka, ze ja zarabialam 3000 i mialam mieszkanie od rodzicow, a on tylko 2200. Pomyslalam, ze chce byc uczciwy wobec mnie, bo zarabia mniej i nie chcialam sie zgodzic, bo go kocham. Podzielilabym sie wszystkim. Ale on nalegal. Zgodzilam sie i co sie okazalo? 

Jesteś w związku partnerskim? Na pewno mieszkasz w naszym Kraju?

6 minut temu, Leżaczek napisał:

6 minut temu, Gość Gemini napisał: Nawet gdybyśmy nie spisali intercyzy to jego dom jest jego, a moje mieszkanie moje.  X dokładnie, a intercyza pozwala jeszcze tak robić z bieżącymi dochodami więc co w niej złego?  

To, że po ślubie nie jesteśmy osobnymi jednostkami i wspólnie pracujemy na swoje dobro. I to, że czasem jedno może więcej zarabiać tylko dlatego, że drugie coś poświęci, np. własne zarobki i odciąży pierwsze w obowiązkach domowych lub w sprawach urzędowych. I niekoniecznie to jest kobieta.

6 minut temu, Leżaczek napisał:

kobiety powinny płacić 90% opłat więc płacąc 50% i tak są zarobione, zobacz ile one zużywają wody chemii kosmetyków, facet płacąc 50% traci na tym, kobieta znowu zyskuje 

Tylko że to się wyrównuje jak ona poda mu codziennie smaczny obiad po robocie i koszule wyprasuje bez zagniotek na jutro -to jest to 40 z 90% które on godzi się za nią płacić w ramach równouprawnienia za jej zawyżone zużycie.

11 minut temu, Gość Owa napisał:

To jest nie uczciwe wobec Ciebie samej. Jest równouprawnienie i każdy powinien wkładać tyle samo.

Nie ma czegoś takiego. Jak nie chcesz brać to nie bierzesz, bo ognisko domowe (jeżeli JEST) jest wyżej od spraw zawodowych.

Nie pieprz, proszę. Czasem jest tak, że masz dobrą lub w miarę dobrą pracę, a nie możesz sobie pozwolić na jej utratę i musisz pojechać i coś załatwić, bo nie ma innej osoby na Twoje miejsce. Ja na przykład musiałam jechać na kilka dni do Włoch. Gdybym tego nie zrobiła, stracilibyśmy duży kontrakt. I ugotowanie partnerowi w tych dniach obiadu, który on też umie ugotować nie jest ważniejsze od tego.

8 minut temu, Leżaczek napisał:

9 minut temu, Gość Gemini napisał: Nie. Ale rozmowa dotyczyła moich pieniędzy, a wtedy zarabiałam 1000 więcej z perspektywą podwyżki. I chciałam nasze pieniądze podzielić na nas po równo, by każdy mógł sobie odłożyć tyle samo.  X bo traktujesz jako inwestycje że kiedyś będzie on dużo zarabial i będzie git jak pączek w masle, biedna zakochana chciała mu oddać dwa tygodnie pracy bo on bezrobotny by sobie miał na koncie oszczędności

On raczej nie ma perspektyw na lepsze zarobki w swoim zawodzie, a nie chce go zmieniać. Już raczej dużo więcej nie zarobi. Fuksnęło mu się z tą pracą niesamowicie. Zreszta sama mu ją znalazłam.

7 minut temu, Gość Owa napisał:

Jesteś w związku partnerskim? Na pewno mieszkasz w naszym Kraju?

Słowo „narzeczeństwo” oznacza okres przed ślubem dla osób, które planują go wziąć. Narzeczeństwo można zerwać.

Zawsze sobie do cudzych wypowiedzi dopowiadasz jakieś bzdury?

4 minuty temu, Leżaczek napisał:

3 minuty temu, Gość Gemini napisał: To, że po ślubie nie jesteśmy osobnymi jednostkami i wspólnie pracujemy na swoje dobro. I to, że czasem jedno może więcej zarabiać tylko dlatego, że drugie coś poświęci, np. własne zarobki i odciąży pierwsze w obowiązkach domowych lub w sprawach urzędowych. I niekoniecznie to jest kobieta. X a intercyza w tym przeszkadza? Wspólnie pracujecie na dwie nieruchomości pod wynajem jedna na głowę. 

No chyba nie. I jeśli nie mamy wspólnoty, to co, jak mieszkamy u mnie, to on kasę za wynajem domu sobie odkłada, a ja nie mam nic?

3 minuty temu, Leżaczek napisał:

Ja nie chcę mieć nic wspólnego, co potem płyty na pół łamać? no ale ja już mam jakiś majątek i nie muszę liczyć na kobietę że mi za seks skapnie pół nieruchomości. Mam już trochę i mi wystarczy mogę mieszkać w jej nieruchomości mając 0% bez problemu. Intercyza jest dobra  

A możesz wspólnie z nią składać się na wynajem nieruchomości, podczas gdy ona wynajmie swoją nieruchomość?

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość Gemini napisał: No chyba nie. I jeśli nie mamy wspólnoty, to co, jak mieszkamy u mnie, to on kasę za wynajem domu sobie odkłada, a ja nie mam nic? X był taki problem na forum, najlepsze wyjście swoje też wynajmij i kupcie trzecie na pół kredyt hipoteczny 

To jeszcze ma sens. Widzisz, problem pojawia się też, gdy bogatsza osoba chce żyć na poziomie, na jaki biedniejszej nie stać. Ja nigdy nie żyję ponad stan. Zawsze staram sie odkładać.

Jeśli ktoś posiada ogromny majątek i boi się oskubania to jeszcze można się nad tym zastanowić... ale lepiej byłoby rozważyć sens zawierania takiego związku : ) nie wiem... 

Jeśli się boisz to zostań panna lub kawalerem : )

Nie ma czegoście takiego w Polsce  jak intercyza jest rozdzielność  majątkowa.

jesli facet lub kobieta ma kasę to dlaczego nie podpisać ? Wtedy wiemy ze uczucie jest bezinteresowne (przynajmniej w teorii). 

takie rozwiązanie jest tez dobre jeśli jeden z małżonków prowadzi biznes - jak się coś nie uda to majątek żony będzie bezpieczny.

Mi się przykro zrobiło, kiedy on mi to zaproponował.

7 minut temu, Gość Gemini napisał:

planują go wziąć. Narzeczeństwo można zerwać.

Zawsze sobie do cudzych wypowiedzi dopowiadasz jakieś bzdury?

Mamy tu narcyza, co to ona nie zrobiła dla "nich" bo przecież jej Pan nie poradziłby sobie że znalezieniem zajęcia dla siebie. Nie weźmiesz ślubu, nie z nim, bo papierek do jakiego Cię nakłonił, jest dla Ciebie zaprzeczeniem miłości. Latka lecą.

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie ma czegoście takiego w Polsce  jak intercyza jest rozdzielność  majątkowa.

jesli facet lub kobieta ma kasę to dlaczego nie podpisać ? Wtedy wiemy ze uczucie jest bezinteresowne (przynajmniej w teorii). 

takie rozwiązanie jest tez dobre jeśli jeden z małżonków prowadzi biznes - jak się coś nie uda to majątek żony będzie bezpieczny.

W sumie tak, chyba że coś takiego z góry się zakłada : )

Gemini zastanow sie nad sensem tego zwiazku. 

Rozdzielność ma tez sens jeśli facet odchodzi do młodszej - tak żona musi dzielić z mężem pol na pol a jeśli ma rozdzielność to wszytsko jest jasne,

Razem z nim szukałam ofert i wysyłałam mu te co fajniejsze i napisałam mu CV. Akurat tę ofertę mu podesłałam. Nie był przekonany, czy chce tam jechać, bo firma znajduje się w sąsiedniej miejscowości, ale teraz jest zachwycony, ma też zwrot za paliwo.

A ile Ty masz latek?

1 minutę temu, Gość Oschla napisał:

Gemini zastanow sie nad sensem tego zwiazku. 

Właśnie się zastanawiam :( 

1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Powinna być spisana intercyza mniej więcej takiej treści: Mąż ma prawo do x stosunków seksualnych miesięcznie. Pierwszeństwo w ich odbyciu ma żona, ale jeśli nie jest zainteresowana, mogą być odbyte z innymi paniami.

80 i dwa osiemset merytury. Także z punktu widzenia doświadczenia piszę. Oswajam się nadal z internetami choć już dwa lata korzystam. Na wieczór 19:00, czas na siłownię, potem gotowane warzywa z majonezem i polską surową na kolację. Staram się jeść mięso, ćwiczyć i mam się dobrze.

3 minuty temu, Leżaczek napisał:

6 minut temu, marawstala napisał: Jeśli ktoś posiada ogromny majątek i boi się oskubania to jeszcze można się nad tym zastanowić... ale lepiej byłoby rozważyć sens zawierania takiego związku : ) nie wiem...  Jeśli się boisz to zostań panna lub kawalerem : ) X po co jak jest intercyza, i można się bzykac

Bo jest kłótnia o to kto więcej z wypłaty wydał na bieżące opłaty przez co ta druga osoba mniej zaoszczędziła .) Wg mnie rozwód wisi w powietrzu : )

3 minuty temu, Leżaczek napisał:

8 minut temu, Gość Gemini napisał: Mi się przykro zrobiło, kiedy on mi to zaproponował. X a mało to historii że firma narobiła długów albo facet w salonie gier jednorekich bandytów ? Chcesz odpowiadać za długi męża jak coś? Znam dwa takie przypadki. Wspólne to coś takiego że bez twojej wiedzy chyba można wziąć kredyt na wspólną zdolność

Póki co nie ma on zapędów do robienia długów ani najmniejszej chęci na prowadzenie firmy.

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość marawstala napisał: Bo jest kłótnia o to kto więcej z wypłaty wydał na bieżące opłaty przez co ta druga osoba mniej zaoszczędziła .) Wg mnie rozwód wisi w powietrzu : ) X e tam normalna dyskusja, która skończy się w łóżku

Prędzej na sali rozwodowej : ) już w tym temacie da się wyczuć ile ten temat przynosi korzyści : )

4 minuty temu, Leżaczek napisał:

Przed chwilą, Gość Gemini napisał: Póki co nie ma on zapędów do robienia długów ani najmniejszej chęci na prowadzenie firmy. X póki co... nawet byś mogła latami nie wiedzieć o długich a tak śpisz spokojnie, nikt ci nigdy nie wejdzie na pensje zostawiając na minimum egzystencji, powtarzam znam dwa przypadki, w sumie to nawet trzy. One też nie wychodziły za kredyciarzy co pożyczka dla kolegi lub za jego działalność czy za hazatdziste 

Wiesz, jeszcze chodziło o sposob w jaki to przedstawił. 

Przed chwilą, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość marawstala napisał: Prędzej na sali rozwodowej : ) już w tym temacie da się wyczuć ile ten temat przynosi korzyści : ) X kobiety chcą wszystko wspólne a przy rozwodzie wszystko jest ich zielona tak to działa gdy są emocje a facet myśli przed znając życie 

No wiem, wiem... Ale zanim dojdzie do rozwodu to najpierw trzeba wziąć ślub : ) a do tego droga daleka : ) i nikt nie musi działać pospiesznie... Jeszcze przed można się wycofać co właśnie w tym momencie rozważa autorka : )

Intercyza to bardzo praktyczna rzecz i nie ma się co obrażać, tylko przemyśleć temat. Ma sens w przypadku osób jako tako majętnych - dla przeciętnych i biednych wystarczy rozdzielność majątkowa. Łatwiej coś sprzedać, łatwiej zaryzykować biznes, łatwiej pożyczyć pieniądze z banku. (No chyba, że właśnie jesteś nie-za-bogaty, to lepiej mieć wspólnotę, bo majątek wspólny jest większy i da się z nim więcej zrobić). Przede wszystkim pytanie brzmi: co to za majątek, który mąż chce chronić przed wspólnotą i dlaczego.

1 minutę temu, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość marawstala napisał: No wiem, wiem... Ale zanim dojdzie do rozwodu to najpierw trzeba wziąć ślub : ) a do tego droga daleka : ) i nikt nie musi działać pospiesznie... Jeszcze przed można się wycofać co właśnie w tym momencie rozważa autorka : ) X dokładnie dlatego też intercyza jest fajna bo układa sprawy finansowe tak jak by ślubu nie było, ślub nie musi mieszać majątku, po coś wymyslono intercyzy jeszcze bym chciał żeby kobiety mogły się zrzec ewentualnego prawa do alimentów, bo ja np nawet chce mieć dzieci ale alimentów płacić nigdy nie chce, więc albo chce je zemna wychować albo jak odejdzie nie płacę nic albo wazektomia

No to już wszystko pozostaje w gestii Twojej przyszłej : ) 

2 minuty temu, Leżaczek napisał:

7 minut temu, Gość marawstala napisał: No wiem, wiem... Ale zanim dojdzie do rozwodu to najpierw trzeba wziąć ślub : ) a do tego droga daleka : ) i nikt nie musi działać pospiesznie... Jeszcze przed można się wycofać co właśnie w tym momencie rozważa autorka : ) X widać że lakoma na siedzenie w domu i zbijanie bakow ale jednocześnie na szampony po 400zł miesięcznie

To chyba nie ten temat : ) ale ciekawa jestem składu tego szamponu i odżywki za kilka stówek... : )

1 minutę temu, Leżaczek napisał:

Przed chwilą, Gość marawstala napisał: No to już wszystko pozostaje w gestii Twojej przyszłej : )  X właśnie chodzi o to że żaden nawet notarialny dokument nie uchroni od alimentów kiedy będą emocje, a ciężko mi zaufać

Alimenty w naszym kraju i tak są bardzo niskie, chcesz mieć dziecko to o nie zadbaj : ) nie zaluj mu na lizaka : )

2 godziny temu, Gość kasiakatarzyna napisał:

Czy są tu kobiety, których mąż chciał spisać intercyzę? Jak do tego podeszłyście? Dla was to nic takiego, czy wyraz braku miłości?

Szczerze mówiąc... kwestia zależna i rozpatrywana indywidualnie, także wyłącznie z mojej prespektywy...  osobiście rozważałabym przedstawienie takiego świstka partnerowi. Nie ma to niczego wspólnego z 'brakiem miłości', raczej z chęcią utrzymania kontroli nad własnymi finansami i możliwością swobodnego decydowania w każdym pojedynczym przypadku, miast odgórnego wymogu pt. 'należy się'. Ponieważ nic się nikomu nie 'należy', albo wynika naturalnie i dobrowolnie, albo wcale. Według mnie, robienie problemu z intercyzy jest podejrzane. Rozumiem dążenie do zabezpieczenia się i zaspokojenia potrzeby bezpieczeństwa, ale na pewno nie przymusem i czyimś kosztem oraz nie kosztem utraty własnej autonomii i samodzielności. Abstrah.ując od ryzyka zawodowego, akurat moje jest zbyt duże, bym z czystym sumieniem mogła je nałożyć na drugą osobę.

3 minuty temu, Leżaczek napisał:

1 minutę temu, Gość marawstala napisał: To chyba nie ten temat : ) ale ciekawa jestem składu tego szamponu i odżywki za kilka stówek... : ) X złoto w proszku?  

Ale serio bo słyszałam o kremach które kosztują jeszcze więcej a skład mają taki sam jak inne nawet z dolnego półki... Być może jest tańszy zamiennik ze składem odpowiednim dla jej rodzaju włosów...