Wydałam ok. 250zł na 4 dni wakacji nad morzem

44 minuty temu, Gość By Ann napisał:

Ani o złotówkę. Podliczyłam z ciekawości paragony 

Owszem pomyliłaś się. Nie doliczyłaś paliwa na dojazd. To tez się liczy jako koszty wyjazdu. Paragony? To ty wszystkie paragony zabrałaś ze sobą z powrotem do domu? Jakoś nie napisałaś ile który obiad kosztował, tylko podałaś widełki ha ha. Przestań ściemniać.

Autorko my w 6 dni wydaliśmy na 2 dorosłych i 10latke:

5×80zl kwatera-400zl (tylko dlatego że poza sezonem i obrzeża miasta)

Obiady - średnio 80zl x 6 480zl

Kawa/herbata-robiona w termiczne kubki, woda- pewnie koło 100zl (w tym cena kawy i herbaty której pozniej cześć zostawiliśmy na kwaterze).

Lody codziennie min. 20zl ( 1 lód ok 6-7 zł) Ty kupowalas lody kulkowe-cóż gruba nie jestem ale 1 gałka to dla mnie za mało, kupuję 2 lub 3, ale nas morzem na ogół biorę z automatu.6×20=120

Śniadania na kwaterze, bo jedliśmy w różnych godzinach- pewnie ze 20zl/dzień czyli 120 zł.

Wypozyczenie rowerów-75zl/dzień-2 razy wypozyczalismy-2×75=150

Wejścia do muzeum-średnio 130 zł za nas 3. Byliśmy 2 razy w różnych, a trzecie było muzeum Pana Tadeusza i zapłaciliśmy tylko po 1zl nie wiem czemu? Jakaś promocja.2×130+3=263

Czyli razem coś 1633 jeśli dobrze liczę na 3 osoby na 6 dni

Teraz to dzieląc na 3 to wyjdzie jakieś 540 zł na osobę na 6 dni, czyli 270zl za 3 dni. Do tego dojazd 200 zł. Czyli w sumie niewiele więcej niż Ty wydalam a miałam jakieś atrakcje. Tyle że byłam poza sezonem.

Ja tam jej wierze ze miała pokój za 30 zł/os, przeciez to była kwota od osoby, weszłam w ogłoszenia, i jest sporo ofert tańszych, typu pokój za 70 zł - czyli od osoby po 35, jest tego sporo. Z reguły jest drozej, co nie znaczy ze nie mozna taniej. 

Ja w zeszłym roku byłam sama w Karpaczu, dostałam taki mniejszy pokój dwuosobowy, płaciłam za niego 50 zł. Byłam tez koło 4 dni, i wydałam na wszystko ok. 300 zł

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Ja tam jej wierze ze miała pokój za 30 zł/os, przeciez to była kwota od osoby, weszłam w ogłoszenia, i jest sporo ofert tańszych, typu pokój za 70 zł - czyli od osoby po 35, jest tego sporo. Z reguły jest drozej, co nie znaczy ze nie mozna taniej. 

Ja w zeszłym roku byłam sama w Karpaczu, dostałam taki mniejszy pokój dwuosobowy, płaciłam za niego 50 zł. Byłam tez koło 4 dni, i wydałam na wszystko ok. 300 zł

To wyślij maila z zapytaniem. W ogloszeniu masz 30zl od osoby ale jak co do czego to nie w sezonie, a do plaży jest 7 minut-autem w ogłoszeniach co wyjdzie 30zl za osobę ale w pokoju 5osobowym ...

16 minut temu, Gość Gość napisał:

To wyślij maila z zapytaniem. W ogloszeniu masz 30zl od osoby ale jak co do czego to nie w sezonie, a do plaży jest 7 minut-autem w ogłoszeniach co wyjdzie 30zl za osobę ale w pokoju 5osobowym ...

Wiem ze do końca sie nie nalezy sugerowac ogłoszeniami, i czesto te ceny to nieco sciema, ale ja własnie dzwoniłam i sie pytałam jak sama szukałam, i np. w Karpaczu nadal bez problemu znajdowałam za te 30 zł od osoby

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Wiem ze do końca sie nie nalezy sugerowac ogłoszeniami, i czesto te ceny to nieco sciema, ale ja własnie dzwoniłam i sie pytałam jak sama szukałam, i np. w Karpaczu nadal bez problemu znajdowałam za te 30 zł od osoby

Karpacz to nie morze

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Wiem ze do końca sie nie nalezy sugerowac ogłoszeniami, i czesto te ceny to nieco sciema, ale ja własnie dzwoniłam i sie pytałam jak sama szukałam, i np. w Karpaczu nadal bez problemu znajdowałam za te 30 zł od osoby

Karpacz to nie morze

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Wiem ze do końca sie nie nalezy sugerowac ogłoszeniami, i czesto te ceny to nieco sciema, ale ja własnie dzwoniłam i sie pytałam jak sama szukałam, i np. w Karpaczu nadal bez problemu znajdowałam za te 30 zł od osoby

Karpacz to nie morze

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Wiem ze do końca sie nie nalezy sugerowac ogłoszeniami, i czesto te ceny to nieco sciema, ale ja własnie dzwoniłam i sie pytałam jak sama szukałam, i np. w Karpaczu nadal bez problemu znajdowałam za te 30 zł od osoby

Karpacz to nie morze

A niby po co autorka miałaby kłamać? ale jak ktoś kłamie to myśli, że każdy taki jest. Mierzyć ludzi swoją miarą....

8 minut temu, Gość Gość121 napisał:

A niby po co autorka miałaby kłamać? ale jak ktoś kłamie to myśli, że każdy taki jest. Mierzyć ludzi swoją miarą....

Nie kłamać-wymyślać PROWO bo jej za to płacą. A jutro przeczytamy o tym materiał na WP.

12 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie kłamać-wymyślać PROWO bo jej za to płacą. A jutro przeczytamy o tym materiał na WP.

bo ty tak robisz, prawda?

Przed chwilą, Gość Gość121 napisał:

bo ty tak robisz, prawda?

Chciałabym zeby mi płacili za pisanie tu, ale niestety ale zaglądam tu często a na wp jeszcze częściej i widzę ile tam artykułów napisanych na podstawie tematów tutaj.

Wg twojej logiki jeśli zobaczę że ktoś kradnie w sklepie i o tym powiem tzn że dlatego ze ja też kradne?

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Chciałabym zeby mi płacili za pisanie tu, ale niestety ale zaglądam tu często a na wp jeszcze częściej i widzę ile tam artykułów napisanych na podstawie tematów tutaj.

Wg twojej logiki jeśli zobaczę że ktoś kradnie w sklepie i o tym powiem tzn że dlatego ze ja też kradne?

to ty nie masz zadnej logiki. tu nei o to chodzi co sie widziało . chodzi tu o domniemania. Często tak jest, ze człowiek komus przypisuje własne zachowania. nie wiesz na pewno czy ona kłamie, ale z nei wiadomo jakiego powodu jej to przypisujesz. Da sie mocno szukajac znalezc pokój za 30 zł od osoby w sezonie, nei wiem co wy jeszcze wałkujecie. 

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Owszem pomyliłaś się. Nie doliczyłaś paliwa na dojazd. To tez się liczy jako koszty wyjazdu. Paragony? To ty wszystkie paragony zabrałaś ze sobą z powrotem do domu? Jakoś nie napisałaś ile który obiad kosztował, tylko podałaś widełki ha ha. Przestań ściemniać.

Przecież doliczyłam paliwo. Tyle, ze auto mało pali a jechały 4 osoby. Podałam ile kosztowały nasze obiady, bo facet miał podobne wydatki. O parę złotych się różniły.

Paragony nosiłam w portfelu nim je wyrzuciłam.

29 minut temu, Gość gosc napisał:

to ty nie masz zadnej logiki. tu nei o to chodzi co sie widziało . chodzi tu o domniemania. Często tak jest, ze człowiek komus przypisuje własne zachowania. nie wiesz na pewno czy ona kłamie, ale z nei wiadomo jakiego powodu jej to przypisujesz. Da sie mocno szukajac znalezc pokój za 30 zł od osoby w sezonie, nei wiem co wy jeszcze wałkujecie. 

Ja jechałam w sumie przed sezonem. Sezon zaczynał się w niedzielę jak wyjeżdżałam. Była to kwatera prywatna.

P.s. Nie da sie tu wklejać linków, ale nie dalej jak dziś znalazłam dobre 10 pokojów nad morzem za 30 zł od osoby w sezonie. Pokoje 2-3 osobowe i jeden był za 25zł, na przykład w Krynicy i Władysławowie. Jedno to była pamiętam kwatera Bożenka. Wy chyba szukać nie umiecie czy co.

2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

To za wszystko miałaś paragony? I na dodatek je zabrałaś? Z kwatery też dostałaś paragon?

Co do kwatery to ściemniasz. Mieszkam w Wieniotowie od 30 lat.znam ceny w Ustroniu i wszystkie poza ceną makaronu i cena lokum jest realne. 30zl za osobę to może Ci wyjść poza sezonem jak jedziesz z dzieckiem i policza Ci po 90zl za dobę za 3 osoby, to wtedy w przeliczeniu wyjdzie 30 choć faktycznie wiadomo że po prostu za dziecko trochę obnizaja i 30zl/os jest nierealne. 

Ekonomiczne wczasy w Ustroniu to:

Kwatera po 45-50zl/os-ale to na ogół dalej od plazy (w ofercie będzie 500m a rzeczywiście jest nierealne 1000 lub więcej). No ale tak w moich okolicach można trafić kwatery i 500m od plaży ale za to 2 km do centrum. Obok balu balu jest kilka kwater i fakt na necie mają ceny od 30zl-jak u Wojtka ale w praktyce w sezonie co najmniej drugie tyle. 

Moja znajoma była z mężem i dzieckiem u nas i spędzili ekonomicznie urlop-nocleg 0zl wyżywienie pierwszego dnia 0zl(ja gotowałam). Drugiego oni zaprosili nas na obiad właśnie do balu balu to zapłacili chyba coś koło 150zl (za 6 osób). Potem poszli do westernowego miasteczka-nie wiem ile wydali, byłam tam ze 3 lata temu i nie pamiętam cen. 3 dnia wzielismy rowery i pojechaliśmy do Kołobrzegu. Zapłacili za wstęp na latarnię. Potem pojechaliśmy do Grzybowa. Wracając wstapiliśmy na obiad-my placilismy i potem poszliśmy do muzeum WP. Oni płacili za wstęp chyba coś koło 180zl. Następnego dnia znów wycieczka do Kołobrzegu tym razem autobusem-24zl za 6 osób w tym 2 dzieci. Odwiedziliśmy miasto myszy, maszoperie, wystawę motyli, muzeum bursztynu, bazylikę wniebowziecia i poszliśmy na molo oraz przeszliśmy się wejsciem do portu. Obiad na molo 230zl za 6 osób-oni płacili. Wróciliśmy spacerem. Piątego dnia pojechaliśmy autem do Trzesacza, wstapilismy po drodze do Niechorza i weszliśmy na latarnię, Obiad 300 metrów od latarni 15zl od osoby (obiad składał się z pysznej grochowki i niestety strasznie tłustych frytek, mięsa i surówki plus kawałek ciasta). Potem przejechaliśmy się kolejka do Pogorzelicy (mój maz pojechał autem i nas odebrał). W drodze powrotnej losy w Mrzeżynie przy wejściu do portu. 

Ostatniego dnia pojechaliśmy rowerami do Gasek, oni weszli na latarnię, obiad w bukowych tarasach 17zl za zestaw dnia. 

Prawie codziennie wieczory spędzaliśmy na plaży. Oni wydali w trakcie pobytu coś koło 1500zl, my podobnie. Były jakieś lody czy gofry. Najlepsze lody w Ustroniu -amerykańskie przy wojska polskiego-na wprost placu zabaw przy nowym budynku gdzie jest house.

W ten sposób można nie wydać dużo, jednoczesnie nie patrzeć na każdą złotówkę. Bo tyle że w ferie my jedziemy do nich w Bieszczady i oni goszczą wtedy nas.

Z kwatery nie dostałam paragonu, znajomy płacił za nas 4, a myśmy mu oddali. Nie jadłam tych lodów, jadłam deser lodowy w małej kawiarni z widokiem na zejście na plażę, też były dobre. A co do wycieczek, miałam ochotę na troche spokoju :) Z wycieczkami oczywiście byłoby więcej czy też z wstępami do muzeów. A ceny obiadów miałeś podobne :) 

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Nie kłamać-wymyślać PROWO bo jej za to płacą. A jutro przeczytamy o tym materiał na WP.

Nikt mi za nic nie płaci. A co do artykułów już jest na o2. Tylko zrobili ze mnie i z koleżanki która na samym początku pisała że podobńie tanio spędziła wczasy jedną osobę. I napisali, że wiozłam żarcie w bagażniku, a to nieprawda, i że kebab kosztował 10zł, a przez ostatnie 5 lat nigdzie nie widziałam tak taniego kebsa

zresztą wątpię czy im ktoś za to płaci, to pewnie stażystki.

Ludzie, wy naprawdę nie wiecie, że jak się dobrze człowiek przyłoży, to naprawdę znajdzie tani nocleg? Byłam niedawno nad morzem i zapłaciliśmy za pokój 2 osobowy 80 zł. Był w normalnym standardzie, łazienka, telewizor, lodówka.  Trzeba tylko chcieć i nie mieć wymagań jak szlachcice.

30 minut temu, Gość By Ann napisał:

Nikt mi za nic nie płaci. A co do artykułów już jest na o2. Tylko zrobili ze mnie i z koleżanki która na samym początku pisała że podobńie tanio spędziła wczasy jedną osobę. I napisali, że wiozłam żarcie w bagażniku, a to nieprawda, i że kebab kosztował 10zł, a przez ostatnie 5 lat nigdzie nie widziałam tak taniego kebsa

zresztą wątpię czy im ktoś za to płaci, to pewnie stażystki.

a w jakim to dziale na tym o2, nie moge znalezc

Nie wiem, ale wczoraj na pierwszej stronie było, zilustrowane zatłoczoną plażą

jUZ znalazłam, jest w dziale kobieta. Zabawne, ale o kebabie oni napisali ogólnie ze kosztuje 10 zł,  z reguły. Teraz czytam te komentarze na wp. I co mnie szczególnie dziwi, to na innych portalach ludzie nie krytykuja że ktos wydał mało na wakacje, zawsze to ujadanie jest tutaj. 

A skąd, też piszą że to niemożliwe i że dziaduję. I że jeszcze zobaczę jak będę miała dzieci i że mam sponsora

My podobnie, nasza 3-osobowa rodzina na 4 dni wydała około tysiaka, więc koszty zbliżone. I naprawdę fajnie było, w Trzęsaczu byliśmy, obiadki jedliśmy w Kuchni Wielosmakowej które były naprawdę pyszne, duże porcje, takie domowe i naprawdę tanie.mieszkaliśmy w domku, to też nie był duży koszt, na głupoty nie wydawaliśmy tylko co potrzebne. fajnie czas spędziliśmy i wcale dużo kasy nie poszło

Ja byłam sama z dzieckiem, za pokój - 100 zł/doba. 

śniadania i kolacje we własnym zakresie, bo śniadanie u właścicielki kosztowałoby mnie prawie 40 zł, więc spora przesada. Ale za obiad dla siebie i dziecka (tylko zupa) też płaciłam prawie 40 zł , więc niech mi nikt nie mówi, że wakacje w Polsce są tanie. Jedzenie jest beznadziejne, byle co, byle jak - jak w podrzędnym barze. Może źle trafiłam, tylko raz jedzenie było dobrze zrobione, w pozostałych miejscach to syf. Kawa - 12 zł, 10 zł za gofra. Dojazd - ponad 500 zł na paliwo. 

A teraz w górach byłam 5 dni, wydałam 110 na dojazd + 240 na 4 noclegi + 120 na jedzenie, muzeum i parking. 

12 godzin temu, Gość By Ann napisał:

A teraz w górach byłam 5 dni, wydałam 110 na dojazd + 240 na 4 noclegi + 120 na jedzenie, muzeum i parking. 

Jak się jada raz na dzień i odwiedziło jedno muzeum, to mogło ci tyle wyjść.

W górach to się raczej góry zwiedza :) a jeść muszę 3-5 posiłków dziennie.

Tyle tylko, ze zaledwie jeden posiłek dziennie w restauracji bądź w barze śniadania sami robiliśmy, poza tym jakaś woda, jabłko, pomidor, orzechy...