Gdzie można poznać fajnego faceta? Takiego, który bedzie nadawał się na męża?

3 minuty temu, Gość bryk napisał:

lepsze kobiety z zawyżoną niż zaniżoną wartoscią. Bo te drugie wykańczają psychicznie i co piszę przerabiałem to. Jak ktoś cierpi na depresję to wciągnie w to drugą oobę zamiast sameu jakos naprostowac to u specjalisty. 

depresja to bardzo poważna choroba. 

4 minuty temu, Gość nnn napisał:

Możesz odpowiedzieć na te pytania, które zadałeś

no ale jak mam odpowiedzieć jak nie znam na nie odpowiedzi?

6 minut temu, Gość nnn napisał:

depresja to bardzo poważna choroba. 

zgadza się droga nnn

39 minut temu, Gość axl rose napisał:

jaki masz kolor włosów?Kolor oczu?Włosy krótkie,długie,kręcone? Co lubisz najczęściej robić, masz jakieś hobby?

Te miałam na myśli :) zadaj je SOBIE

ależ Ty jesteś tajemnicza:)

Muszę iść spać oczy mi sie kleją - jutro będę Ciebie szukał.

Skontaktujemy się tutaj jutro?

w wojsku 

1 minutę temu, brokentiger87 napisał:

w wojsku 

15 godzin temu, Gość Eedee napisał:

Ja osobiscie powiem to co pisze zawsze, jak dziewczyna chce znalesc wiernego, troskliwego chłopaka (może  nawet męża) Dziewczyny znajdzcie sobie "przegrywa". Nie kazdy przegryw jest brzydki, sa chłopaki z niską samooceną, nie takie samce alfa czyli kozaki/dominatorzy. Znajdzcie sobie przegrywa prawie PRAKTYCZNIE nie ma szans zeby was zostawił, powiem inaczej Będzie wam wdzieczny ze sie nad nim zlitowałyście

A ja napisze, to co zawsze, jak czytam takie glodne teksty. 

Mialam dwoch ex- przegrywów i z doświadczenia powiem Wam, ze to klamstwo. Nikt nie bedzie Was tak zdradzal i podkopywal Wam poczucia wartosci, jak przegryw. Zeby sobie udowodnic, ze jednak nie jest przegywem, albo jesli z powodu Waszego wsparcia urosnie mu ego.

Zreszta wiekszosc psychologow powie Wam to samo: czlowiek, ktory nie ma zdrowego poczucia wlasnej wartosci nigdy nie stworzy dobrego zwiazku.

Psychika inne duperele, nie ma osòb które nie potrzebują o tym pisać. 

45 minut temu, Gość Kasia napisał:

A ja napisze, to co zawsze, jak czytam takie glodne teksty. 

Mialam dwoch ex- przegrywów i z doświadczenia powiem Wam, ze to klamstwo. Nikt nie bedzie Was tak zdradzal i podkopywal Wam poczucia wartosci, jak przegryw. Zeby sobie udowodnic, ze jednak nie jest przegywem, albo jesli z powodu Waszego wsparcia urosnie mu ego.

Zreszta wiekszosc psychologow powie Wam to samo: czlowiek, ktory nie ma zdrowego poczucia wlasnej wartosci nigdy nie stworzy dobrego zwiazku.

To nie przegrywy, tylko ch00je.

15 godzin temu, Gość dziewczynaprzegrywa napisał:

Zgadzam się, ja mam "przegrywa"!  A dokładnie chłopaka z niską samooceną - mimo, że jest wykształcony i baardzo inteligentny to ma dwie dość znaczące ''"wady''" - jest dość niski (ale wyższy ode mnie;  ja sama jestem niska) i grubszej postury (taki okrąglaczek  za to ja 'szkapa' - autorko, nosimy dokładnie ten sam rozmiar!). Ma swoje pasje, które może ja podzielam w niewielkim stopniu, ale tak pasjonująco o nich opowiada że aż chce się słuchać! Jest opiekuńczy, trochę nieśmiały...ale nie aż tak jak ja. 
No i już wyobraża sobie naszą przyszłą rodzinkę  Nie oddałabym go za nic.

Brawo. I to jest normalna kobieta ❤❤❤

16 godzin temu, Gość Trener napisał:

Skoro masz powodzenie i uważasz się za porządną to idź gdzieś na imprezę czy do klubu i na pewno cię jakiś porządny facet poderwie swój ciągnie do swojego

czy sama dziewczyna może iść do klubu?

1 minutę temu, Gość gość napisał:

czy sama dziewczyna może iść do klubu?

Koleżanką znajomymi tych czasach ròżne są napaleńce ktòrzy nie rozumieją nie. 

18 godzin temu, Gość gość napisał:

Prawiczka szukaj tacy są idealnym materiałem na męża

Chyba na męska cipcię.

7 minut temu, Gość gość napisał:

czy sama dziewczyna może iść do klubu?

Zjedzą cię tam czy co?

2 minuty temu, Iibed napisał:

nie chce mi sie czytać tematu ale mozę ktoś mi odpowie po co wam ten maz? dlaczego baby maja takie cisnienie na meza ?

rozumiem argumenty tych niepoadnych ktore nie chca z glodu umrzec albo tych leni ktorym sie nie chce pracowac ale reszta skad ma taka fiksacje na tym punkcie to nie pojmuje, juz w tytule tematu wieje desperacja, a kto by chcial desperatke ? nikt ew. desperat. 

 

Mąż jest potrzebny żeby mieć dziecko, rodzinę, ognisko domowe. We dwójkę raźniej się idzie przez życie.

I zeby mnie kochał, a ja jego.

Jeszcze mąż jest potrzebny do tego żeby z nim spać i się z nim kochać codziennie po trzy albo cztery razy dziennie i miec orgazmy.

Przeglądam z ciekawości (bo już nie jestem w wieku "poborowym") te 5 stron postów i widzę że pani jest w sytuacji bez wyjścia - klub nie, kościół nie, biblioteka nie, ulica nie, sklep nie, serwis randkowy oczywiście też nie.  

Wygląda mi na to, że kiedyś było lepiej w dziedzinie nawiązywania znajomości i zawierania małżeństwa, np. przypomiam sobie, że na wsi jeszcze w latach 70' była taka instytucja jak swat/swatka (prawda że śmieszne?). Były zabawy w remizie strażackiej (ha ha!). Ludzie spotykali się w kościele (no nie...). Były też (o zgrozo!) małżeństwa z rozsądku lub zaaranżowane przez rodziców (niedopuszczalne, prawda?).

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Przeglądam z ciekawości (bo już nie jestem w wieku "poborowym") te 5 stron postów i widzę że pani jest w sytuacji bez wyjścia - klub nie, kościół nie, biblioteka nie, ulica nie, sklep nie, serwis randkowy oczywiście też nie.  

Wygląda mi na to, że kiedyś było lepiej w dziedzinie nawiązywania znajomości i zawierania małżeństwa, np. przypomiam sobie, że na wsi jeszcze w latach 70' była taka instytucja jak swat/swatka (prawda że śmieszne?). Były zabawy w remizie strażackiej (ha ha!). Ludzie spotykali się w kościele (no nie...). Były też (o zgrozo!) małżeństwa z rozsądku lub zaaranżowane przez rodziców (niedopuszczalne, prawda?).

Ja bym mogła mieć zaaranżowane małżeństwo z rozsądku, pod warunkiem że bym go kochała.

1 minutę temu, Iibed napisał:

po pierwsze nie po drugie zgadza sie, ale jak ktos tak na starcie stawia wszystko to nigdy tego meza nie znajdzie chyba ze desperata. nikt nie bedzie sie umowial z kobieta ktora juz w pierwszym zdaniu daje do zrozumienia ze chce miec dziecko i zeby jej bylo latwiej rachunki oplaci a ten maz to jest potrzbny tylko do tego

 

Ale nie. No coś Ty. Tego nie mówi się w pierwszym zdaniu. Tylko w drugim albo w trzecim. W pierwszym zdaniu mówi się że się chce męża do seksu i orgazmów  5 razy dziennie. O rachunkach się na razie nie wspomina. O podawaniu leków po nos i podcieraniu mu tyłka na stare lata jak już będzie stary i schorowany, zachowawczo też się na razie nie wspomina.

4 minuty temu, Iibed napisał:

jedno drugie wyklucza przeciez. 

 

Ale przecież nie.

5 minut temu, Iibed napisał:

jak slysze argument ze staroscia i szklanka albo czyms w ten desen to zawsze mam wrazenie ze rozmawiam z glupkiem

7 minut temu, Iibed napisał:

jak slysze argument ze staroscia i szklanka albo czyms w ten desen to zawsze mam wrazenie ze rozmawiam z glupkiem

8 minut temu, Iibed napisał:

jak slysze argument ze staroscia i szklanka albo czyms w ten desen to zawsze mam wrazenie ze rozmawiam z glupkiem

Droga autorko... na pewno nie szukaj partnera na kafeterii, bo tu siedzą w większości jawni bądz ukryci mizogini. A dla tych paru wyjatkòw fajnych mężczyzn nie warto ryzykować. 

Poza tym... mam wrażenie że masz bardzo wyidealizowany obraz małżeństwa. Jesteś pewna,  że zamężne koleżanki są takie szczesliwe i nie zamienily męża na bycie singielką? Poczytaj może wpierw wątki mężatek,  ktòre od lat robią dobrą minę do złej gry. Poza tym czy masz świadomość jak ciężko znalezć mężczyznę,  ktòry będzie ci wierny lub będzie zajmowal się dzieckiem?

Serio... spojrzyj na małżeństwo z trochę szerszej perspektywy i nie traktuj faceta jak "must have" w swoim życiu.

1 godzinę temu, Iibed napisał:

nie chce mi sie czytać tematu ale mozę ktoś mi odpowie po co wam ten maz? dlaczego baby maja takie cisnienie na meza ?

rozumiem argumenty tych niepoadnych ktore nie chca z glodu umrzec albo tych leni ktorym sie nie chce pracowac ale reszta skad ma taka fiksacje na tym punkcie to nie pojmuje, juz w tytule tematu wieje desperacja, a kto by chcial desperatke ? nikt ew. desperat. 

 

Jeśli nie chce CI się czytać tematu i on najzwyczajniej w świecie Cię nie interesuje to w jakim celu zabierasz głos? :)

Czy aby na pewno przez desperację rozumiesz pytanie o to gdzie można poznać fajnego faceta?

Wybacz, ale nie jestem desperatką, na brak powiedzenia póki co nie narzekam i nie spotykam się z pierwszym lepszym facetem, który do mnie podbija.

Jako 28-letnia kobieta chciałabym ułożyć sobie życie. Czy naprawdę kogoś dziwi, że ludzie w pewnym wieku łączą się w pary?! tak właśnie wygląda specyfika naszego gatunku! 

Wątek został założony po to, aby dowiedzieć się w jakim miejscu bywać, aby stworzyć możliwość znalezienia się w odpowiedniem miejscu u czasie :)

Jeśli Twoja wizja przyszłości nie zakłada wspólnego życia - to ok, moja jest inna, więc nie rozumiem z czym masz problem. 

20 minut temu, Gość Ciężko będzie napisał:

Droga autorko... na pewno nie szukaj partnera na kafeterii, bo tu siedzą w większości jawni bądz ukryci mizogini. A dla tych paru wyjatkòw fajnych mężczyzn nie warto ryzykować. 

Poza tym... mam wrażenie że masz bardzo wyidealizowany obraz małżeństwa. Jesteś pewna,  że zamężne koleżanki są takie szczesliwe i nie zamienily męża na bycie singielką? Poczytaj może wpierw wątki mężatek,  ktòre od lat robią dobrą minę do złej gry. Poza tym czy masz świadomość jak ciężko znalezć mężczyznę,  ktòry będzie ci wierny lub będzie zajmowal się dzieckiem?

Serio... spojrzyj na małżeństwo z trochę szerszej perspektywy i nie traktuj faceta jak "must have" w swoim życiu.

Pozwól, że coś wyjaśnię

czy ja gdziekolwiek napisałam, że szukam faceta na kafeterii?

Tak, mam świadomość tego jak CIĘŻKO znajlepszych wartościowego faceta, dlategk właśnie aby dowiedzieć się gdzie tacy istnieją został zakażony ten wątek.

Nie traktuje faceta jak „must have” w swoim życiu. Gdyby tak było już dawno bym z jakimś była  

ps. nie zamierzam tłumaczyć się z tego, że mam zamiar żyć według własnych zasad. Jeśli Ty uważasz bycie singlem za idealny - to nim  sobie bądź :)

5 minut temu, Iibed napisał:

w celu zabrania glosu. zapytalem o cos wiec to chyba jasne. 

nie to rozumiem jako glupote. 

kazda desperatka pisze ze nia nie jest, kazda brzydula pisze ze jest ladna, kazdy glupek pisze ze jest madry itd. napisac mozna wszystko a zazwyczj pisze sie o tym co by sie chcialo miec a nie ma. 

nie nie dziwi mnei ale temat nie o tym gdzie mozna poznac faceta tylko gdzie bedzie taki ktory nadaje sie na meza czyli temat ma nieco inne zalozenie. 

chyba oczywiste ze i wszedzie i nigdzie. myslisz ze sa miejsca gdzie stoja faceci ktorzy chca zaostac mezami i czekaja az wejdzie krolewna i ktoregos z nich wybierze ? 
jesi tak to moze jakies biedne afrykanskie panstwo pojedziesz kupisz niewolnika i bedzie twoim mezem jak mu kazesz :D

 

 

Ręce opadają naprawdę zarówno po treści jak i tonie wypowiedzi można wywnioskować, nie nie ma sensu z Tobą rozmawiać. Ja bynajmniej zniżać się do tego „poziomu”nie zamierzam - bez odbioru :)

No dobra ale nie napisałaś Co to jest normalne i fajny facet jest wielu takich może nie potrafisz sprecyzować Jakie cechy cię kręcę