Burzuazja z bogatych rodzin czuje sie lepsza, dostali swoje mieszkanka domki...

3 minuty temu, Gość Kasia napisał:

Wszystko byloby dobrze gdyby ta burzuazja byla mina ale przewaznie to najwiekszy typ padalca wiec niech oni niech zostana na gorze i sie obnosza w swoich bogactwach a my normalni zostanmi na dole i niech nam sie dobrze zyje.

my - analfabeci?

3 minuty temu, Gość Argo napisał:

znam sie na sztuce nie na gramatyce, ktora mnie nudzi i nie jeste mi do niczego potrzebna. Jedzenia do garnka mi nie wlozy ta gramatyka. Ale zabytki, o tak, moglbym sie na nie patrzec godzinami. Piekne ! Piekne !

To akurat jest ortografia, a twoje tłumaczenie jest słabe, serio żałosne. Wykształceni ludzie na poziomie tak nie piszą, nie robią takich błędów. Ktoś kto nie jest polonistą to już jest zwolniony z zasad mowy ojczystej, bo mu to jeść nie daje? Serio? Weź się ofermo nie pogrążaj.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

MamusiOM

Nikt nie jest nieomylny

7 minut temu, Gość Argo napisał:

znam sie na sztuce nie na gramatyce, ktora mnie nudzi i nie jeste mi do niczego potrzebna. Jedzenia do garnka mi nie wlozy ta gramatyka. Ale zabytki, o tak, moglbym sie na nie patrzec godzinami. Piekne ! Piekne !

Nie wiem jakim trzeba być kuratorem sztuki by nie odróżniać gramatyki od ortografii. 

5 minut temu, Gość gosc napisał:

To akurat jest ortografia, a twoje tłumaczenie jest słabe, serio żałosne. Wykształceni ludzie na poziomie tak nie piszą, nie robią takich błędów. Ktoś kto nie jest polonistą to już jest zwolniony z zasad mowy ojczystej, bo mu to jeść nie daje? Serio? Weź się ofermo nie pogrążaj.

sluchaj mam w d0pie co myslisz o mojej gramatyce/ortografi. Wali mnie to rowno wiec idz sie ucz polskich slow jak matka Polka a ja dalej bede robil co lubie jak lubie a mowe ojczysta mam tam gdzie ciebie. ok?

2 minuty temu, Gość Sisi napisał:

Nie wiem jakim trzeba być kuratorem sztuki by nie odróżniać gramatyki od ortografii. 

Jedno nie ma z drugim nic wspolnego. 

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Uuuuu, salty...

Przykro mi, że Twoje ciężkie doświadczenia zostawily głęboki ślad w Twojej psychice i teraz jesteś tak zgorzkniała. 

Być może stąd wynika różnica w naszym podejsciu do tematu, bo Ty zarabiając 10-13 tysięcy które są efektem Twojej ciężkiej pracy czujesz, że ktoś kto twierdzi że 1600zl to jest absurdalnie niska kwota za pełen etat "szczeka i użala się".

Ja natomiast, zarabiając 20 tysięcy na rękę miesięcznie- efekt mojej ciężkiej pracy- mam na tyle empatii, wyobraźni i rozsądku, że niesprawiedliwość społeczna mnie nie podbudowuje- ja nie potrzebuje oglądać rzeszy ludzi zarabiających 1600 żeby na zasadzie kontrastu czuc się jak człowiek sukcesu. 

Nie wydaje mi się też, że kasjerki mają pretensje do bogatszych ludzi. 

I tak, leży mi na sercu los innych ludzi, tutaj znów myślę że Twoje zrujnowane dzieciństwo może wytłumaczyć dlaczego Tobie nie. 

Może terapia?

Na terapię to ty się kwalifikujesz, bo wybitnie jesteś zgorzkniała mając żal do ludzi, którzy dobrze zarabiają, o to że inni zarabiają gorzej. 

Nie pisałam nigdzie stricte do kasjerek tylko do Ciebie w związku z tym co ty o nich pisałaś, że źle zarabiają, a powinny więcej. Naucz się czytać ze zrozumieniem.

7 minut temu, Gość gość napisał:

my - analfabeci?

My - normalni, wszyscy ktorzy sa zniewoleni przez burzuazje. Przez takich jak ty.

3 minuty temu, Gość Argo napisał:

sluchaj mam w d0pie co myslisz o mojej gramatyce/ortografi. Wali mnie to rowno wiec idz sie ucz polskich slow jak matka Polka a ja dalej bede robil co lubie jak lubie a mowe ojczysta mam tam gdzie ciebie. ok?

Język jest elementem sztuki, ale ty to co najwyżej plakaty kolekcjonujesz.

Jak jade autobusem, co nie i widze tych pseudo kawalerow wsiadajacych do sfoich BMW w sfwoich garniaczkach to parskam smiechem, bo moze wracam do Grazyny, do sfojego M-2 ale jestem pzynajmniej albo wiecej szczeslify, co nie.

Przed chwilą, Gość Argo napisał:

Jedno nie ma z drugim nic wspolnego. 

Ma. Bo jeśli ktoś skończył jakieś studia i ma jakąś rozsądną pracę, to raz w czas musiał i nadal musi sklecić kilka zdań. Przy dzisiejszej technologii naprawdę nie ma usprawiedliwienia dla błędów ortograficznych, jest oprogramowanie które poprawią błędy- czy to w telefonie, czy to na komputerze. Jeśli ktoś wykazuje taki stopień niedbalstwa, że nie chce mu się sprawdzać własnej pisowni to wątpliwości wzbudza jego wykształcenie. 

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Język jest elementem sztuki, ale ty to co najwyżej plakaty kolekcjonujesz.

To co jest dla ciebie sztuka, jest sztuka dla ciebie. Dla mnie to nie sztuka wiec studiuj dalej slownik jezyka polskiego a ja bede dalej rzezby podziwial.

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Ma. Bo jeśli ktoś skończył jakieś studia i ma jakąś rozsądną pracę, to raz w czas musiał i nadal musi sklecić kilka zdań. Przy dzisiejszej technologii naprawdę nie ma usprawiedliwienia dla błędów ortograficznych, jest oprogramowanie które poprawią błędy- czy to w telefonie, czy to na komputerze. Jeśli ktoś wykazuje taki stopień niedbalstwa, że nie chce mu się sprawdzać własnej pisowni to wątpliwości wzbudza jego wykształcenie. 

Nie zgadzam sie z toba. Jestes w bledzie. Jezyk i pisownia nie ma najmniejszego znaczenia w zyciu codziennym. Nie jest to do niczego potrzebne i mowic poprawna polszczyzna to moze szlachta. Normalnym ludziom jest tylko potrzebna wiedza, niekoniecznie jezyka.

6 minut temu, Gość Kasia napisał:

My - normalni, wszyscy ktorzy sa zniewoleni przez burzuazje. Przez takich jak ty.

masz kompleksy?

1 minutę temu, Gość Argo napisał:

sluchaj mam w d0pie co myslisz o mojej gramatyce/ortografi. Wali mnie to rowno wiec idz sie ucz polskich slow jak matka Polka a ja dalej bede robil co lubie jak lubie a mowe ojczysta mam tam gdzie ciebie. ok?

taaa, kurator decydujący o zakupach dzieł sztuki do muzeum, podróżujący po świecie, bywający w 5 gwiazdkowych hotelach, siedzi na kafe, ma dziale o ciążach, robi byki w prostych słowach i wali riposty na poziomie seby spod budki z piwem. :D

Kuratora to ty widziałeś co najwyżej jak ten sądowy był u ciebie w melinie :D

9 minut temu, Gość solniczka napisał:

Na terapię to ty się kwalifikujesz, bo wybitnie jesteś zgorzkniała mając żal do ludzi, którzy dobrze zarabiają, o to że inni zarabiają gorzej. 

Nie pisałam nigdzie stricte do kasjerek tylko do Ciebie w związku z tym co ty o nich pisałaś, że źle zarabiają, a powinny więcej. Naucz się czytać ze zrozumieniem.

W żadnym wypadku nie mam żalu do ludzi którzy dobrze zarabiają- skąd taki wniosek? Sama dobrze zarabiam- więcej niż Ty- i wiem jak ciężko trzeba na to pracować. Nie zmienia to jednak mojego podejścia do sytuacji w kraju, w którym ogromną rzesza ludzi zarabia poniżej poziomu pozwalającego na godne życie.

Naucz się czytać ze zrozumieniem. Ja nie mówię o sytuacji uboższych w kontekście zamożniejszych, tylko o samej sytuacji uboższych. 

Potrafię też sobie wyobrazić, jak osoba całe życie zmagająca się z rzeczywistością, zarabiająca 1600 na rękę, niewykształcona, może odczuwać żal i zazdrość patrząc na osoby ktore, w jej mniemaniu, mają wszystko.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

taaa, kurator decydujący o zakupach dzieł sztuki do muzeum, podróżujący po świecie, bywający w 5 gwiazdkowych hotelach, siedzi na kafe, ma dziale o ciążach, robi byki w prostych słowach i wali riposty na poziomie seby spod budki z piwem.

Kuratora to ty widziałeś co najwyżej jak ten sądowy był u ciebie w melinie

XDDD umarlam ze śmiechu 

6 minut temu, Gość Argo napisał:

Nie zgadzam sie z toba. Jestes w bledzie. Jezyk i pisownia nie ma najmniejszego znaczenia w zyciu codziennym. Nie jest to do niczego potrzebne i mowic poprawna polszczyzna to moze szlachta. Normalnym ludziom jest tylko potrzebna wiedza, niekoniecznie jezyka.

I ludzie o takich poglądach klepią  biedę. :))))) dalej sobie wmawiaj, że to nic.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

taaa, kurator decydujący o zakupach dzieł sztuki do muzeum, podróżujący po świecie, bywający w 5 gwiazdkowych hotelach, siedzi na kafe, ma dziale o ciążach, robi byki w prostych słowach i wali riposty na poziomie seby spod budki z piwem.

Kuratora to ty widziałeś co najwyżej jak ten sądowy był u ciebie w melinie

Nie musisz mie wierzyc. Nie zmieni to nic. Ja dalej bede mial swoje zycie a ty swoje. Ja bede mial swoje obserwacje a ty swoje. Twoja odpowiedz mnie rozbawila. No coz, nie kazdy jest poblogoslawiony takim zawodem jak moj. Przez ciebie po prostu przemawia typowa, polska zazdrosc. 

Lubie siedziec na kafie jak jestem za granica bo mi milej czas w hotelu mija. Ale no coz, czasami popelnie bledy ortograficzne i gramatyczne. Napewno jezyk nie jest moim forte ale nigdy mi to nie przeszkodzilo w wykonywaniu mojego zawodu. No wiec mysl co chcesz kolezanko. 

1 minutę temu, Gość 120 napisał:

I ludzie o takich poglądach klepią  biedę. :))))) dalej sobie wmawiaj, że to nic.

Ja nie narzekam. Nie jestem biedny. Zyje mi sie dobrze. Wiec skad te wnioski ?

2 minuty temu, Gość Argo napisał:

Nie musisz mie wierzyc. Nie zmieni to nic. Ja dalej bede mial swoje zycie a ty swoje. Ja bede mial swoje obserwacje a ty swoje. Twoja odpowiedz mnie rozbawila. No coz, nie kazdy jest poblogoslawiony takim zawodem jak moj. Przez ciebie po prostu przemawia typowa, polska zazdrosc. 

Lubie siedziec na kafie jak jestem za granica bo mi milej czas w hotelu mija. Ale no coz, czasami popelnie bledy ortograficzne i gramatyczne. Napewno jezyk nie jest moim forte ale nigdy mi to nie przeszkodzilo w wykonywaniu mojego zawodu. No wiec mysl co chcesz kolezanko. 

Zagranicą.*

3 minuty temu, Gość Hogo napisał:

Zagranicą.*

Doucz sie kolego.

„Za granicą czy zagranicą? Jak jest poprawnie?”

tym razem z punktu widzenia blogera – pasjonata języka ojczystego.

Sprawdźmy zatem, co w kwestii zagranicy mówią językoznawcy. Otóż:

granica to inaczej linia graniczna dzieląca dwa obszary (np. państwa), zatem

wyjeżdżamy za granicę (czyli za linię graniczną), lub

jesteśmy za granicą (za linią graniczną)

6 minut temu, Gość Hogo napisał:

Zagranicą.*

kanapowy wykladowaca jezyka polskiego, jak pifko?

Jezeli mowa o bogactwie dziedzicznym, musimy pamietac o tym, ze ludzie dziedziczacy maja wrodzona umiejetnosc zeby to bogactwo utrzymac a czasami nawet powielic. Jest to normalne dla ludzi, ktorzy otrzymujac geny, inteligentych, zaradczych rodzicow, potrafia pomnozyc bogactwo. Biedniejsza czesc spoleczenstwa nie potrafilaby w taki efektowny sposob zarzadzac wspomnianym majatkiem. Pieniadze szybki by sie rozeszly a stan bezmajatkowsci bylby trwaly. Wniosek jest prosty. BOgatsza czesc spoleczenstwa potrafi utrzymac swoj status, biedna nie.

6 minut temu, Gość Profesor Zycia napisał:

Jezeli mowa o bogactwie dziedzicznym, musimy pamietac o tym, ze ludzie dziedziczacy maja wrodzona umiejetnosc zeby to bogactwo utrzymac a czasami nawet powielic. Jest to normalne dla ludzi, ktorzy otrzymujac geny, inteligentych, zaradczych rodzicow, potrafia pomnozyc bogactwo. Biedniejsza czesc spoleczenstwa nie potrafilaby w taki efektowny sposob zarzadzac wspomnianym majatkiem. Pieniadze szybki by sie rozeszly a stan bezmajatkowsci bylby trwaly. Wniosek jest prosty. BOgatsza czesc spoleczenstwa potrafi utrzymac swoj status, biedna nie.

zaradnych

efektywny

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

zaradnych

efektywny

Ludzie, co was ...alo z ta ortografia?

Przed chwilą, Gość Jaki on fajny napisał:

Ludzie, co was ...alo z ta ortografia?

Nio. Orto Nazi na forum. Trzeba ..._____ alac !

11 minut temu, Gość Jaki on fajny napisał:

Ludzie, co was ...alo z ta ortografia?

Ludzie, co was z tym analfabetyzmem? Proste słowa i to poprawnie nie potraficie użyć czy zapisać.

O jezu beda sie teraz klocic. Skonczcie zasmiecac watek

A skąd autorko wiesz, że ktoś kto dostał dom czuje się lepszy? Mówią ci o tym ci którzy coś dostali? Jak oni się niby wywyższają? cieszą się życiem, wtawiają zdjęcia z wakacji na fb? nie noszą łachmanów żeby biedniejszym znajomym nie było przykro? 

Ja właśnie się odcięłam od pewnej znajomej, która w sumie bardzo lubiłam, bo było z nią o czym pogadać, oczytana, znała się też na muzyce ale im gorzej jej było w życiu tym więcej robiła mi wyrzutów albo wyliczała mi co mam przy okazji naszych rozmów. Jestesmy rówieśnicami. Kompletnie nie widziała tego, że kiedy ona miała wielkie wesele w remizie to ja siedziałam z nosem w książkach i ryłam do matury. Kiedy rodziła drugie dziecko i się rozstawała z mężem to ja konczylam licencjat pracując na pół etatu w pubie i wybierałam się do Niemiec do opieki nad starymi ludźmi żeby zarobić na swój pierwszy interes. Kiedy ona rodziła trzecie dziecko z nowym facetem, to ja w najlepsze zapieprzałam w Niemczech. Kiedy ona dostała socjalną  kawalerkę to ja rozkręcałam swoją firmę i mieszkałam w niej, bo nie miałam gdzie! DOSŁOWNIE! z tyłu, za magazynem w małym pomieszczeniu z oknem z komunistycznymi kratami, zrobiłam sobie prowizoryczne lokum. Miałam materac, małą lodówkę, jeden palnik elektryczny, dwa stare stoły, krzesło, a ubrania i rzeczy osobiste trzymałam w kartonach. Całe szczęście że była tam stara łazienka, z natryskiem i lastrikiem na podłodze hahahahaha tylko sobie ją odmalowałam olejną farbą i wyszorowałam sanitariaty... jak sobie to przypomnę to nie wiem czy się śmiać czy płakać hahaha!

W końcu się jednak dorobiłam ale ona widzi tylko tą końcówkę i usilnie twierdzi, że się ustawiłam mimo, że wie jak było, bo była u mnie nieraz na tej jumie.