Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Janka 72

Moja mąż chce adoptować wnuczkę, ja nie chcę. Jak go rpzekonać

Polecane posty

Gość gość

Współczuję tej malutkiej dziewczynce, że w katolickiej, polskiej rodzinie nie ma dla niej miejsca :-( Zastanów się dobrze autorko, co robisz. To Twoja córka, Twoja wnuczka, serio nie miałabyś problemu żeby oddać ją obcym? Jejku, ja w pewnym momencie musiałam przygarnąć zwierzaki bliskiej osoby i szkoda mi było oddać, nawet nie brałam tego pod uwagę, a co dopiero dziecko :-( 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 72

Hahgahahahaha głupie ale łyknełyscie moje KOLEJNE UDANE PROWOOOO 

Jeszcze ten styl wypowiedzi starej prukwy z PRL-u. Bawiłam się zacnie. 

Hahaha udało mi sie

A swoją droga gdybym odpukac znalazla sie w tej smyuslonej historii to bym zwiewala gdzie pieprz rosnie z mezem od takiej corki. Brrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoxi

Ech własnie przez takie zabawy jak ktos naprawde ma problem, zostaje wysmiany i nie dostaje porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Janka 72 napisał:

Hahgahahahaha głupie ale łyknełyscie moje KOLEJNE UDANE PROWOOOO 

Jeszcze ten styl wypowiedzi starej prukwy z PRL-u. Bawiłam się zacnie. 

Hahaha udało mi sie

A swoją droga gdybym odpukac znalazla sie w tej smyuslonej historii to bym zwiewala gdzie pieprz rosnie z mezem od takiej corki. Brrr.

Stara prukwa z prl musiałaby urodzić swoje dzieci po 40stce. Trochę ci nie wyszło leciwa autorko mająca leciwego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość anoxi napisał:

Ech własnie przez takie zabawy jak ktos naprawde ma problem, zostaje wysmiany i nie dostaje porady

Dokładnie. Bo potem to wszystko jest prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta

Najlepiej by było oddać dziecko po urodzeniu, kiedy jeszcze nie było do nikogo przywiązanie, nie kumało co się wokół niego dzieje. Teraz to już bardziej skomplikowana sprawa. Szkoda dziecka, że przyszło na świat w takich okolicznościach. Ja bym wolała żeby dziecko poszło do adopcji, do ludzi, ktorzy by je chcieli, bo np. nie mogą mieć swoich dzieci, a nie żyło jak jakiś niechciany podrzutek. Niemowlęta mają największą szansę na adopcję. Im dzieci starsze tym ich szanse maleją, a takie powyżej 6 lat to już prawie tych szans nie mają.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moim zdaniem głównym problemem dla autorki jest płeć. Tak, płeć żeńska najpierw córek, teraz wnuczki. Wydaje mi się, że sporo kobiet ma z tym problem. Najpierw są złe, że córka zniszczyła ich ciało. Później gdy córka wchodzi w okres dojrzewania są zazdrosne o jej młodość, urodę, uwagę ze strony męża i innych mężczyzn. To trochę taka rywalizacja ("gierki i intrygi" jak określa to autorka).

Pewnie gdybyś miała pomóc synowi, albo adoptować wnuka, to nie miałabyś takich dylematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janka 72

Ktoś się tu dobrze bawi, wypraszam sobie? Nie jestem i nie byłam zazdrosna o córki, a płeć tak wiadomo że jest porblemem ja tego nie ukrywam. Kobiety są bardzo fałszywe, ale nie rywalizowałam nigdy z nimi. Ja swojego męża mam. To córka ma problem z mężczyznami jak widać, ale nie chciałam tego dla niej. Myślałam że swoim małżeństwem pokazałam jej jak należy dbać o rodzinę, o męża.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Janka 72 napisał:

Ktoś się tu dobrze bawi, wypraszam sobie? Nie jestem i nie byłam zazdrosna o córki, a płeć tak wiadomo że jest porblemem ja tego nie ukrywam. Kobiety są bardzo fałszywe, ale nie rywalizowałam nigdy z nimi. Ja swojego męża mam. To córka ma problem z mężczyznami jak widać, ale nie chciałam tego dla niej. Myślałam że swoim małżeństwem pokazałam jej jak należy dbać o rodzinę, o męża.

 

Katolicka rodzina i masz problem z płcią dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie jestem autorką. Jaka męka z tetrówkami? Wrzucasz do pralki i się pierze. To, że autorka napisała, że prała pieluchy, nie oznacza, że dziecko nie używało pampersów. Sama jechałam pół na pół przez pierwsze miesiące i ręce mi nie odpadły. Naucz się czytać, bo córka po urodzeniu dziecka mieszkała z rodzicami, więc siłą rzeczy ta umęczona babcia w jakimś stopniu zajmowała się niemowlęciem. 

tak, kupę wrzucasz do pralki i się pierze :D weź się już nie pogrążaj 

co sik to pielucha, co kupa to zapieranie ręczne, a potem jeszcze pranie i góra prasowania codziennie. No rzeczywiście, nie ma różnicy między tetrami, a pampersami, zupełnie nie wiem dlaczego ludzie odeszli od tetry hahahahahaha!

Już ci mówiłam odpuść z tymi bajkami, twój temat padł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oknjnbn
11 godzin temu, Gość Janka 72 napisał:

Nie będę się bronić, nie byłam idealną matką ale tak jak moje dzieci sobie matki nie wybierały, tak i ja sobie dzieci nie wybrałam. Jedna córka na stancji w mieście radzi sobie druga zawsze stała okoniem.

Mnie nie trzeba przekonywać, ale mąż chce adoptować wnuczkę. On ma dobre serce, ale skończy się na tym, że to ja będę ganiać za dzieckiem i robić wszystko. Wiadomo jak to się z mężczyznami wychodzi. Poza tym uwazam że dziecko potrzebuje rodziców, my się nie nadajemy. Ktoś napisał  i bardzo dziękuję że trzeba dziecko odłączyć od matyki. Z tym nie byłoby problemu, bo córka dziecka nie akceptuje, nie opiekuje sie, ostatnio wspominała o wyjeździe do Niemiec bez dziecka oczywiście. W takiej sytuacji - porzucenia - dziadkowie jako rodzina mają rpawo by zaadoptowac dziecko, ale ja tego nie chcę, nie podołam tej roli. Jeszcze żeby to był chłopak, ale kolejna dziewucha? Mam dość ciągłych awantur i babskich przepychanek. Myslalam ze to juz za mną. Najpierw dwie córki a potem jeszcze wnuczka na głowie do konca zycia

Tak się kończy bezstresowe wychowanie. Po prostu byłaś za dobra i rozpiescilas córeczkę, pewnie ani razu klapsa nie dostała, pieniążki na wszystko dawałaś. Z synem też są problemy. Może zostać narkomanem imprezowiczem. Nigdy nie wiadomo co z dziecka wyrośnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hghikk
2 godziny temu, Gość gość napisał:

tak, kupę wrzucasz do pralki i się pierze 😄weź się już nie pogrążaj 

co sik to pielucha, co kupa to zapieranie ręczne, a potem jeszcze pranie i góra prasowania codziennie. No rzeczywiście, nie ma różnicy między tetrami, a pampersami, zupełnie nie wiem dlaczego ludzie odeszli od tetry hahahahahaha!

Już ci mówiłam odpuść z tymi bajkami, twój temat padł!

A zdajesz sobie sprawę jak pampersy zanieczyszczają środowisko? Pampersy z gownami twojego dziecka będą się rozkładać 300 lat... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość Hghikk napisał:

A zdajesz sobie sprawę jak pampersy zanieczyszczają środowisko? Pampersy z gownami twojego dziecka będą się rozkładać 300 lat... 

Ja akurat używam calkowicie biodegradowalnych pieluch jednorazowych bambusowych, bo nie zamierzam truć swojego dziecka ani środowiska, a te detergenty i płyny do płukania oczywiście nie zanieczyszczają środowiska, zużywana woda i prąd nie przyczyniają się do dewastacji natury. Weź czasem uruchom tę swoją ostatnią żywą szarą komórkę.

następna ekolożka z d....py, a ciekawe co ty robisz dla środowiska hahaha idź lepiej zrób kupę do pralki, bo jak na razie tylko to ci wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 godzin temu, Gość Janka 72 napisał:

Witam serdecznie, od kilku godzin szukałam w komputerze gdzie mogłabym poprosić o radę.

Może znajdzie się ktoś kto był w podobnej sytuacji.

Moja 21-letnia córka w 2017 roku urodziła córkę i nie chce tego dziecka. Niestety ponieśliśmy porażkę wychowawczą jeśli chodzi o nadze dziecko, nie potrafilismy sobie z nią nigdy poradzić, zawsze robiła tak jak chciała i zaszła w niechcianą ciążę. Największą porażką dla nas jest to, że ojciec dziecka jest nieznany. Córka bawiła się na potańcówkach, wbrew naszym zakazom, mimo że wciąż mieszka u nas. Jesteśmy jednak katolicką rodziną, ciąży nie usunęła. Córka wciąż ma pstro w głowie, wnuczką nie chce się zajmować. Nie krzywdzi jej w żaden sposób, ale pozostawia w łóżku i denerwuje się gdy ta płacze, Ja wciąż pracuję, mój mąż także, córka nie pracowała bo zajmowała się dzieckiem ale pobory się skończyły a ona nie miała chęci nic dalej, nie przystała na rpopozycję rpacy zmianowej na zmianę ze mną- była taka możliwość (chciałam ją odciąźyć i zajmować się małą kiedy ona będzie w rpacy). Wszczynała awantury, ciągle imprezy, wynosiła z domu różne rzeczy. Postanowiłam usamodzielnić ją na siłę - trochę wbrew mężowi- i wynajęłam jej malutkie mieszkanie, powiedziałam że będę jej opłacać czynsz.  Tam się wprowadziła z wnuczką as my mieliśmy rpzynajmniej święty spokój. Wychowanie córki nie było łatwe,  była zawsze dzieckiem nadpobudliwym, aroganckim to mogliśmy trochę odetchnąć. Wszystko było dobrze do momentu kiedy pwoiedziałąm że już czas zaczać na siebie pracować i ponosić odpowiedzialność za swoje czyny. Skoro jest tak dorosła by pić alkohol i spotykać się z mężczyznami ma utrzymać przynajmniej w połowie siebie i dziecko, my finansowo pomozemy czy organizacyjnie. Córka ni chce słyszeć o poworcie do pracy, twierdzi ze nie kocha córki, Oliwka ma teraz 1,5 roku. Córka zagroziła że ją odda do okna życia i nam się znowu zwali na głowę bo wciąż jest u nas zameldowana. Mąż daje się jej terroryzować, chce adoptować wnuczkę. Ja jednak czuję że nie mam na to siły, swoje dzieci już wychowałam co było dla mnie strasznie cieżkie, mogę powierdzieć że zabrały mi 20 najlepszych lat mojego życia a teraz na starość chciałabym się zająć sobą. Wnuczkę kocham ale jako babcia - mohę odwiedzić, zaprosić, zaopiekować się kilka godzin to wszystko. Nie udźwignę więcej, tym bardziej że widze że mała cechy odziedziczyła ewidentnie po córce,l jest kapryśna, nieznośna. Uważam, że dziecko potrzebuje rodziców a nie dziadków. Powinna zostać rpzy matce albo iść do adopcji do pełnej rodziny. JAk rozmawiac z mężem z córką.

W przypadku 1,5 rocznego dziecka nie da się powiedzieć, po kim odziedziczyło cechy. I jak można powiedzieć, że dzieci odebrały najlepsze lata życia? Daj spokój, oddajcie ją do adopcji, jacyś ludzie pokochają ją całym sercem, bo do wychowywania nie nadajesz się ani Ty, ani Twoja córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ja akurat używam calkowicie biodegradowalnych pieluch jednorazowych bambusowych, bo nie zamierzam truć swojego dziecka ani środowiska, a te detergenty i płyny do płukania oczywiście nie zanieczyszczają środowiska, zużywana woda i prąd nie przyczyniają się do dewastacji natury. Weź czasem uruchom tę swoją ostatnią żywą szarą komórkę.

następna ekolożka z d....py, a ciekawe co ty robisz dla środowiska hahaha idź lepiej zrób kupę do pralki, bo jak na razie tylko to ci wychodzi.

Nawiedzona krowa rozpłodowa się odezwała. Co robię dla środowiska? Nie rozmnażam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość gość napisał:

tak, kupę wrzucasz do pralki i się pierze :D weź się już nie pogrążaj 

co sik to pielucha, co kupa to zapieranie ręczne, a potem jeszcze pranie i góra prasowania codziennie. No rzeczywiście, nie ma różnicy między tetrami, a pampersami, zupełnie nie wiem dlaczego ludzie odeszli od tetry hahahahahaha!

Już ci mówiłam odpuść z tymi bajkami, twój temat padł!

Jprdl, co za głupie babsko z ciebie. Nie jestem autorką!!! Kupę do pralki? Ha ha ha ha. Dlaczego ludzie odchodzą od tetry? A to nie wiesz? Bo pampers wygodniejszy. Widać, że ty nawet nie wiesz jak tetra wygląda, a co dopiero jej użyć. Prasowanie? A po co? Nigdy nie prasowałam. Zapieranie ręczne? Przecież uważasz, że kupę się do pralki wrzuca, to gdzie ty widzisz miejsce na zapieranie ręczne?  Co za idio/tka! Z resztą moje dziecko mając roczek biegało bez pieluchy i załatwiało się tam gdzie powinno, to się dużo nie naprałam.

 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ja akurat używam calkowicie biodegradowalnych pieluch jednorazowych bambusowych, bo nie zamierzam truć swojego dziecka ani środowiska, a te detergenty i płyny do płukania oczywiście nie zanieczyszczają środowiska, zużywana woda i prąd nie przyczyniają się do dewastacji natury. Weź czasem uruchom tę swoją ostatnią żywą szarą komórkę.

następna ekolożka z d....py, a ciekawe co ty robisz dla środowiska hahaha idź lepiej zrób kupę do pralki, bo jak na razie tylko to ci wychodzi.

Pomyliłaś osoby. Sądząc po kupie do pralki myślałaś, że to mój post. Och woda, prąd i detergenty... To może przestań prać swoje ubrania co? Wow, ekologiczne pampersy. No cóż. Jakoś trzeba ten bambus wyhodować, ściąć i wyprodukować tą pieluchę, a produkcja ekologiczna nie jest. 

Prowokacja, czy też nie, ale jak ktoś ci pisze, że nie jest autorem, to warto się nad tym zastanowić. Nawet jeśli to prowo, to co? Nie mogła prowokatorka mieć na myśli tetrówek? Zwłaszcza, że sama autorka pisze, że to prowo ze stylem baby z PRLu. Wiesz, gdzie się wysypała? Pisząc leciwa ja i leciwy mój mąż, a nie przy praniu pieluch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
36 minut temu, Gość Gość napisał:

Nawiedzona krowa rozpłodowa się odezwała. Co robię dla środowiska? Nie rozmnażam się.

Ha ha ha ha ha bardzo dobra odpowiedź! Nie musisz szukać ekologicznych pampków. Nie zużywasz wody, prądu, detergentów na pranie ubrań dziecka, pościel, pluszaków, na umycie naczyń po dziecku, na mycie samego dziecka. Idźmy dalej. Nie produkujesz większej ilości śmieci, bo nie kupujesz kredek, kolorowanek, plasteliny, zabawek. Krótkowzroczna pinda, która myśli, że jak używa ekologicznych pampersów, to jest zaj/ebiście ekologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
48 minut temu, Gość Gość napisał:

Nawiedzona krowa rozpłodowa się odezwała. Co robię dla środowiska? Nie rozmnażam się.

i słusznie, że takie coś nie przekazuje dalej genów, chwała ci za to! Szkoda jednak, że twoja matka była jednak tą krową rozpłodową i sprowadziła ciebie na ten świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×