Chłopak nie mówi mi że jestem ładna

Chłopak, z którym się spotykam nie mówi mi komplementów na temat mojego wyglądu. To znaczy widzę, że mu się podobam po jego zachowaniu i reakcjach, ale on nigdy nie ubiera tego w słowa. Jedyne komplementy jakie mi mówi to np. to że jestem mądra. O wyglądzie nic...

Może jednak mu się nie podobam?

No moze nie uwaza cie za najladniejsza, ale jestes fajna i masz fajny charakter. 

Chcesz żeby cię okłamywał?

Mój powiedział mi dopiero po jakims dosc dlugim czasie, są faceci, ktorzy wstydza sie mowic komplementy i tak juz maja.

Tylko sie o to nie dopominaj bo wyjdziesz na desperatke. Skoro widzisz u niego pozadanie i te iskierki w oczach jak na Ciebie patrzy, to zapewne sie mu podobasz.

Facetow nie kreca kobiety, ktore sie im nie podobaja, wiec dobry wyznacznik, to taki czy chce z Toba sypiac

Dlaczego uważasz że jesteś ładna? Tak sama z siebie? Dziwne, bo ze swoją urodą to jest tak, że nie ty sama ale ludzie stojący obok powinni się wypowiadać. 

nie mówię, że twierdzę, że jestem ale skoro chłopak do mnie lgnie to myślałam, że mu się podobam

4 godziny temu, Gość jabłko napisał:

Chłopak, z którym się spotykam nie mówi mi komplementów na temat mojego wyglądu. To znaczy widzę, że mu się podobam po jego zachowaniu i reakcjach, ale on nigdy nie ubiera tego w słowa. Jedyne komplementy jakie mi mówi to np. to że jestem mądra. O wyglądzie nic...

Może jednak mu się nie podobam?

jeśli chłopak mówi ci "kocham cię" ? mówi? to znaczy wszystko.. że jesteś najpiekniejsza najładniejsza najkochańśza i tylko z tobą i tylko Ty

 Wolałabyś żeby cię kłamał?

Ja bym się cieszyła, że facet mówi mi komplementy na temat charakteru, a nie wyglądu. Zwykle jednak jest tak, że mężczyźni zauważają tylko powłokę. Chociaż z drugiej strony to też Cię rozumiem - kobiety odczuwają potrzebę by mężczyźni zapewniali je o tym, że są atrakcyjne, ale to błąd. Nie można budować poczucia własnej wartości na tak kiepskich fundamentach jakim są męskie słowa. Potem Cię taki skrytykuje jak mu się coś odwidzi, a Ty popadniesz w kompleksy... Daj spokój :)

Widocznie kocha cię za wnętrze, a nie za wygląd (tak, my też to potrafimy).

Może poprostu stara się być szczerym ale nie chce Cię zranić. Kobiety wysoce cenią sobie w ludziach ich wygląd i odbiór swojego wyglądu przez innych.