Kasia D wrocila Oglada ktos?

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Raczej nie za bardzo. Ojciec pracował w dyplomacji, kilka lat spędzili na placówce w Australii, więc kasy im nie brakowało. Skończyła studnia (psychologię), ma od lat tego samego męża (wuefistę), dwoje dzieci, brata, psa. Wiedzie normalne, spokojne życie.  Taką ma po prostu ekspresję. 

To napisałaś.

Zaburzenia nerwicowe nie dotykają ludzi pracujących i mających pieniądze. Co za ciemnota i szerzenie szkodliwych stereotypów.

A już ludzie po studiach (kto dziś nie ma studiów?) nie mogą mieć zaburzeń psychicznych.

Ludzie chorzy np. na schizofrenię też mają małżonków i dzieci i psa

6 minut temu, Gość gość napisał:

Weź się uspokój i najpierw pomyśl, potem tłucz w klawiaturę. Napisałam, że wychowywała się w fajnej rodzinie (opowiadała o tym), teraz ma swoją - wygląda że też udaną, a ty się czepiłaś jednego fragmentu o kasie i wyskakujesz do mnie z pyskiem. Puknij się w łeb i włącz mózg.

Czyli coś dotarło. Dobrze. Nie szerz więcej takich bzdur. Nie znasz się, to się nie wypowiadaj. Jej rodzina jest fajna, bo tobie się tak wydaje. Ok. 

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Ty tak serio? Mój Boże. XXI wiek i taki ciemnogród. Patologia to nie jest synonim braku kasy. Problemy psychiczne nie wiążą się z grubością portfela. Jesteś ze wsi? Nie wierzę, że można być aż tak ciemnym. W ostatnim filmiku sama mówi o swojej nerwicy. Poczytaj biografie znanych, zamożnych osób. Choroby psychiczne nie wybierają biednych.
Mimikę ma nienaturalną, dziwaczną, nieadekwatną do przekazu, nie jest prawdziwa czy spontaniczna, jest dziwaczna. Brwi podnosi ze zdziwieniem, gdy mówi o sprawach, które są oczywiste. 

A ty tak serio? Ktoś napisał, że życie musiało jej dać w kość i do tego była odpowiedź, że chyba nie za bardzo, bo z tego co opowiada, życie ma akurat całkiem udane. A przyczyny chorób psychicznych najczęściej nie są związane z tym, że ktoś dostał od życia w kość, więc nie dość, że się na kogoś rzuciłaś, to jeszcze mieszasz sprawy, o których mowa. 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

To napisałaś.

Zaburzenia nerwicowe nie dotykają ludzi pracujących i mających pieniądze. Co za ciemnota i szerzenie szkodliwych stereotypów.

A już ludzie po studiach (kto dziś nie ma studiów?) nie mogą mieć zaburzeń psychicznych.

Ludzie chorzy np. na schizofrenię też mają małżonków i dzieci i psa

Tylko że ja się ani słowem nie odnosiłam do zaburzeń psychicznych, a do tego że życie dało jej w kość. Co ty w ogóle bredzisz i o czym? 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

A ty tak serio? Ktoś napisał, że życie musiało jej dać w kość i do tego była odpowiedź, że chyba nie za bardzo, bo z tego co opowiada, życie ma akurat całkiem udane. A przyczyny chorób psychicznych najczęściej nie są związane z tym, że ktoś dostał od życia w kość, więc nie dość, że się na kogoś rzuciłaś, to jeszcze mieszasz sprawy, o których mowa. 

O, no dokładnie. O to mi chodziło. Już naprawdę zwątpiłam, czy wyraziłam się jasno.  

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Prawdziwa psycholoszka z ciebie. 

Biedny Heath Ledger. Gdyby wiedział, że zamożni z wykształconych rodzin nie cierpią na schorzenia psychiczne, na pewno dziś by żył.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Tylko że ja się ani słowem nie odnosiłam do zaburzeń psychicznych, a do tego że życie dało jej w kość. Co ty w ogóle bredzisz i o czym? 

No widzisz, bo juz swoje projekcje przerzuca na kaske. Jakos ja np.zrozumialam twoja wypowiedz, ze chodzilo o to, ze miala spokojne zycie, a nie ze dalo jej w kosc. Siedzi tu chyba jakas bogata kura domowa po studiacj i dlatego tak szczeka.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Biedny Heath Ledger. Gdyby wiedział, że zamożni z wykształconych rodzin nie cierpią na schorzenia psychiczne, na pewno dziś by żył.

A ktoś gdzieś tak twierdził? 

6 minut temu, Gość gość napisał:

A ty tak serio? Ktoś napisał, że życie musiało jej dać w kość i do tego była odpowiedź, że chyba nie za bardzo, bo z tego co opowiada, życie ma akurat całkiem udane. A przyczyny chorób psychicznych najczęściej nie są związane z tym, że ktoś dostał od życia w kość, więc nie dość, że się na kogoś rzuciłaś, to jeszcze mieszasz sprawy, o których mowa. 

Ktoś uważa, że nie dało w kość, bo tata był dyplomatą, a mąż jest wuefistą Takim ludziom też życie potrafi dać w kość, np. jeśli ten dyplomata ma nerwicę, w cieniu której wychowuje się dziecko. Nie broń tego swojego ciemnego wysrywu z 5. kont. Pooddychaj i zastanów się, co ty gadasz.

2 minuty temu, Gość Jaa napisał:

No widzisz, bo juz swoje projekcje przerzuca na kaske. Jakos ja np.zrozumialam twoja wypowiedz, ze chodzilo o to, ze miala spokojne zycie, a nie ze dalo jej w kosc. Siedzi tu chyba jakas bogata kura domowa po studiacj i dlatego tak szczeka.

Dokładnie o to mi chodziło. Strach się odezwać, bo od razu jakieś jazdy się zaczynają. 

3 minuty temu, Gość Jaa napisał:

No widzisz, bo juz swoje projekcje przerzuca na kaske. Jakos ja np.zrozumialam twoja wypowiedz, ze chodzilo o to, ze miala spokojne zycie, a nie ze dalo jej w kosc. Siedzi tu chyba jakas bogata kura domowa po studiacj i dlatego tak szczeka.

Pies szczeka. Hamuj się trochę i nie przypisuj mi swojej agresji.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ktoś uważa, że nie dało w kość, bo tata był dyplomatą, a mąż jest wuefistą Takim ludziom też życie potrafi dać w kość, np. jeśli ten dyplomata ma nerwicę, w cieniu której wychowuje się dziecko. Nie broń tego swojego ciemnego wysrywu z 5. kont. Pooddychaj i zastanów się, co ty gadasz.

Dobrze. Tak, masz rację. Choć nie napisałam nic z tego, co mi zarzucasz (i nie mam w zwyczaju pisania z jakichkolwiek kont poza własnym), masz rację. Nawet jak już jej ojcu sprzedałaś w pakiecie nerwicę i traumę, jaką to zafundowało rodzinie. Choć nigdy nie było o czymś takim żadnej wzmianki. Kasia jest skopana przez życie, jej ojciec ma nerwicę i zatruł jej dzieciństwo, mąż ją z pewnością bije i zdradza, a dzieciaki są okropne. Teraz dobrze?

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Dobrze. Tak, masz rację. Choć nie napisałam nic z tego, co mi zarzucasz (i nie mam w zwyczaju pisania z jakichkolwiek kont poza własnym), masz rację. Nawet jak już jej ojcu sprzedałaś w pakiecie nerwicę i traumę, jaką to zafundowało rodzinie. Choć nigdy nie było o czymś takim żadnej wzmianki. Kasia jest skopana przez życie, jej ojciec ma nerwicę i zatruł jej dzieciństwo, mąż ją z pewnością bije i zdradza, a dzieciaki są okropne. Teraz dobrze?

Swoja droga, straszne chamstwo wmawiac rodzinie nerwice albo jakas patologie, bo sama kaska jest znerwicowana. Moze miala super dziecinstwo i spokojne zycie, a nerwice ma po prostu, bo jest na to podatna? Nie, od razu zrobmy z ojca patusa, ktory skopal corce zycie. Naprawde psychoLOSZKA piszaca „wysrywy”.

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Dobrze. Tak, masz rację. Choć nie napisałam nic z tego, co mi zarzucasz (i nie mam w zwyczaju pisania z jakichkolwiek kont poza własnym), masz rację. Nawet jak już jej ojcu sprzedałaś w pakiecie nerwicę i traumę, jaką to zafundowało rodzinie. Choć nigdy nie było o czymś takim żadnej wzmianki. Kasia jest skopana przez życie, jej ojciec ma nerwicę i zatruł jej dzieciństwo, mąż ją z pewnością bije i zdradza, a dzieciaki są okropne. Teraz dobrze?

Podałam przykład. Pisano, że ma dziwną mimikę, że wygląda jak osoba z problemami psychicznymi. Ktoś nawiązał, że może faktycznie życie dało jej w kość. Co to znaczy, że życie daje w kość, to już sobie w SJP sprawdź. Na co ty stwierdzasz, że nie dało w kość, bo tata dyplomata. No głupotę napisałaś. Ja nie wciskam jej rodzicom zaburzeń. Podałam przykład, że można mieć pieniądze, ale i dostać w kość od życia, kiedy np. rodzic choruje. Nie musi na nerwicę, może na raka. Do końcówki twojej wypowiedzi się nie odnoszę, bo to dziecinne i głupie.

Pooddychaj. Każdy czasami walnie głupotę. Ale ty się ośmieszasz coraz bardziej próbując ją obronić. Kaśka sama mówi o swojej nerwicy. Nerwica daje w kość nie tylko, gdy masz bezrobotną matkę.

Przyznać się do błędu to dojrzałość, wiesz?

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Ktoś uważa, że nie dało w kość, bo tata był dyplomatą, a mąż jest wuefistą Takim ludziom też życie potrafi dać w kość, np. jeśli ten dyplomata ma nerwicę, w cieniu której wychowuje się dziecko. Nie broń tego swojego ciemnego wysrywu z 5. kont. Pooddychaj i zastanów się, co ty gadasz.

Zapomniałaś jeszcze dodać, że poszła studiować psychologię i zrobiła specjalizację z klinicznej, bo szukała pomocy dla siebie - w związku z tym, jak bardzo dostała w kość. No nie mogę. Ale masz fantazję. Szkoda że kosztem innych osób, którym wmawiasz choroby psychiczne, życiowe tragedie i Bóg wie co. Obawiam się, że sama masz psychikę zjechaną dużo bardziej niż ludzie, u których się tego doszukujesz, wymyślając niestworzone historie.

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Podałam przykład. Pisano, że ma dziwną mimikę, że wygląda jak osoba z problemami psychicznymi. Ktoś nawiązał, że może faktycznie życie dało jej w kość. Co to znaczy, że życie daje w kość, to już sobie w SJP sprawdź. Na co ty stwierdzasz, że nie dało w kość, bo tata dyplomata. No głupotę napisałaś. Ja nie wciskam jej rodzicom zaburzeń. Podałam przykład, że można mieć pieniądze, ale i dostać w kość od życia, kiedy np. rodzic choruje. Nie musi na nerwicę, może na raka. Do końcówki twojej wypowiedzi się nie odnoszę, bo to dziecinne i głupie.

Pooddychaj. Każdy czasami walnie głupotę. Ale ty się ośmieszasz coraz bardziej próbując ją obronić. Kaśka sama mówi o swojej nerwicy. Nerwica daje w kość nie tylko, gdy masz bezrobotną matkę.

Przyznać się do błędu to dojrzałość, wiesz?

Ale do jakiego błędu mam się przyznać? Że uważam, że miała i ma normalne, spokojne życie? Z ojcem, którego praca zapewniła jej możliwość mieszkania w fajnym miejscu i pewnie zagwarantowała po powrocie do Polski jakiś w miarę przyzwoity standard życia (Polska lat 80.nie była rajem)? Z mężem, który jest zwykłym wuefistą, który chodzi do zwykłej pracy w szkole, a nie jakimś celebrytą czy artystą, który fundowałby jej emocjonalne jazdy? Z bratem, z którym najwyraźniej ma fajne relacje? Z dziećmi, które zapewne bardzo kocha? Oczywiście, może mieć jakieś trudne przejścia, o których nie mówiła, tyle że o ile o nich nie mówiła, to my o nich nie wiemy. Ja bazuję na tym, co wiemy. Ty tworzysz sobie obraz, wymyślając do jego stworzenia rzeczy, które mogły nigdy nie mieć miejsca. I wg mnie nie wygląda na to, żeby życie miała szczególnie ciężkie, choć oczywiście mogło być inaczej. A choroby psychiczne mogą być chociażby genetyczne, więc nawet jeśli ma jakieś problemy tego typu, to niekoniecznie dlatego, że życie dało jej w kość. I ja już ci odpowiadać nie będę. Nie widzę sensu w takiej przepychance, zwłaszcza że wmawiasz mi coś, czego nie zrobiłam, nie napisałam ani nie przyszło mi do głowy, dodatkowo nazywając to niedojrzałością. Teraz możesz mi w swoim stylu odpyskować - będziesz miała ostanie zdanie. A o to ci najwyraźniej chodzi.

Tata chorowal na raka, o boze Do trumny go poloz, bedzie podkladka pod nerwice Kasi.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Ale do jakiego błędu mam się przyznać? Że uważam, że miała i ma normalne, spokojne życie? Z ojcem, którego praca zapewniła jej możliwość mieszkania w fajnym miejscu i pewnie zagwarantowała po powrocie do Polski jakiś w miarę przyzwoity standard życia (Polska lat 80.nie była rajem)? Z mężem, który jest zwykłym wuefistą, który chodzi do zwykłej pracy w szkole, a nie jakimś celebrytą czy artystą, który fundowałby jej emocjonalne jazdy? Z bratem, z którym najwyraźniej ma fajne relacje? Z dziećmi, które zapewne bardzo kocha? Oczywiście, może mieć jakieś trudne przejścia, o których nie mówiła, tyle że o ile o nich nie mówiła, to my o nich nie wiemy. Ja bazuję na tym, co wiemy. Ty tworzysz sobie obraz, wymyślając do jego stworzenia rzeczy, które mogły nigdy nie mieć miejsca. I wg mnie nie wygląda na to, żeby życie miała szczególnie ciężkie, choć oczywiście mogło być inaczej. A choroby psychiczne mogą być chociażby genetyczne, więc nawet jeśli ma jakieś problemy tego typu, to niekoniecznie dlatego, że życie dało jej w kość. I ja już ci odpowiadać nie będę. Nie widzę sensu w takiej przepychance, zwłaszcza że wmawiasz mi coś, czego nie zrobiłam, nie napisałam ani nie przyszło mi do głowy, dodatkowo nazywając to niedojrzałością. Teraz możesz mi w swoim stylu odpyskować - będziesz miała ostanie zdanie. A o to ci najwyraźniej chodzi.

No właśnie mówiła w ostatnim filmiku o rodzinnym neurotyzmie. 

Ja nie znam jej rodziny. Ty wypowiadasz się jakbyś znała. Dla mnie bycie wuefistą nie oznacza nic. Dla ciebie to oznacza - zwykły facet ze zwykłą pracą, niefundujący emocjonalnych jazd Dla mnie wuefista to nie cecha charakteru. 

To ty tworzysz obraz na podstawie swojego stereotypowego myślenia. Jeżeli ma dzieci, to jest szczęśliwą matką. Jeżeli mieszkała w AU, to miała fajny start itd. 

Masz bardzo stereotypowe i krzywdzące podejście do świata.

4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Tata chorowal na raka, o boze Do trumny go poloz, bedzie podkladka pod nerwice Kasi.

Nie kumasz, co to przykład. O, Boże.

Uwazam, ze ktos Kaski tutaj bardzo nie lubi i ma z nia ewidentnie jakis problem. Ja moge krytykowac kosmetyki jakie poleca, ale zarzucac komus ze ma chorobe psychiczna, ciezkie zycie itd. to jest juz cios ponizej pasa. Dla mnie jest to jedna z niewielu polskich vlogerek, ktora jest autentyczna i wyroznia sie na tle tych proznych, sztucznych tworow na yt. A przy tym jest madra i bardzo, bardzo sympatyczna. Podoba mi sie w jaki sposob odpowiada na komentarze, bez spinki, bez agresji, zawsze z klasa.

Osobiscie nie cierpie, gdy ludzie staraja sie zaszufladkowac innych, tylko dlatego ze maja taki a nie inny styl, ze mowia tak a nie inaczej. Robie w tej chwili podyplomowke i u nas w grupie jest dziewczyna, ktora jako psycholog ma wysokie stanowisko w pewnym instytucie, dodatkowo pracuje na uczelni. I....podazajac waszym tokiem myslenia, to widzac ja np. na ulicy, mozna pomyslec, ze jest bezdomna hipiska (serio!), bo ma taki styl ubierania. Mialam wczesniej na studiach tez ludzi z gothica i na nikim nie robilo to wrazenia (a wygladali jak nieboszczyki z trumny). Albo chlopaka, ktory tak strasznie sie jakal, ze potrzebowal na krotki referat 90 minut. A mimo wszystko nikt sie z niego nie nasmiewal. Ale ja mieszkam w Niemczech, moze tutaj ludzie sa bardziej tolerancyjni?!

Poza tym Kaska akurat sie nie wywyzsza, ciuchy ktore pokazuje to raczej minimalizm i kazdy moze sobie na nie pozwolic. A ze jej tata byl dyplomata to super. Moze miedzy innymi dlatego ma wiecej oleju w makowce niz przecietna tipsiara na yt. Zreszta skonczyc psychologie kliniczna nie jest latwo, wiem cos o tym A tak poza tym to Kaska ma fajnego meza, fajne dzieci i widac ze ma dobre relacje z rodzina. I nie robi na mnie wrazenia osoby po przejsciach, wrecz przeciwnie

A ja nie widzę, żeby ktoś jej tu nie lubił. Zresztą trzeba piszących tu zapytać, a nie wciskać im, co czują, co dla psychologa klinicznego powinno być oczywiste. Na pewno mają prawo odbierać jej kanał jak chcą. A ona rzeczywiście robi dziwne miny i trudno się jej słucha. Takie jest zdanie wielu osób. Można mieć odmienne. Żaden problem.

Jeżeli ktoś skończył psychologię kliniczną i nazywa jakąkolwiek kobietę przeciętną tipsiarą, to nie powinien wykonywać zawodu.

Nie widzę, żeby ktoś ją tu szufladkował. Jedyna szufladka czy stygmatyzacja to właśnie tipsira i wuefista. Ludzie raczej podkreślają, że mówi o bzdurach z nietypową emfazą czy że jej oczy wyglądają na nieobecne. 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Raczej nie za bardzo. Ojciec pracował w dyplomacji, kilka lat spędzili na placówce w Australii, więc kasy im nie brakowało. Skończyła studnia (psychologię), ma od lat tego samego męża (wuefistę), dwoje dzieci, brata, psa. Wiedzie normalne, spokojne życie.  Taką ma po prostu ekspresję. 

O, jak dobrze ją znasz  Chyba jesteś nią we własnej osobie? Kaska obejrzyj swój ostatni filmik i zobacz jak Ty się w nim zachowujesz, wystarczy pierwszych kilkanaście sekund

28 minut temu, Gość gosc napisał:

Uwazam, ze ktos Kaski tutaj bardzo nie lubi i ma z nia ewidentnie jakis problem. Ja moge krytykowac kosmetyki jakie poleca, ale zarzucac komus ze ma chorobe psychiczna, ciezkie zycie itd. to jest juz cios ponizej pasa. Dla mnie jest to jedna z niewielu polskich vlogerek, ktora jest autentyczna i wyroznia sie na tle tych proznych, sztucznych tworow na yt. A przy tym jest madra i bardzo, bardzo sympatyczna. Podoba mi sie w jaki sposob odpowiada na komentarze, bez spinki, bez agresji, zawsze z klasa.

Osobiscie nie cierpie, gdy ludzie staraja sie zaszufladkowac innych, tylko dlatego ze maja taki a nie inny styl, ze mowia tak a nie inaczej. Robie w tej chwili podyplomowke i u nas w grupie jest dziewczyna, ktora jako psycholog ma wysokie stanowisko w pewnym instytucie, dodatkowo pracuje na uczelni. I....podazajac waszym tokiem myslenia, to widzac ja np. na ulicy, mozna pomyslec, ze jest bezdomna hipiska (serio!), bo ma taki styl ubierania. Mialam wczesniej na studiach tez ludzi z gothica i na nikim nie robilo to wrazenia (a wygladali jak nieboszczyki z trumny). Albo chlopaka, ktory tak strasznie sie jakal, ze potrzebowal na krotki referat 90 minut. A mimo wszystko nikt sie z niego nie nasmiewal. Ale ja mieszkam w Niemczech, moze tutaj ludzie sa bardziej tolerancyjni?!

Poza tym Kaska akurat sie nie wywyzsza, ciuchy ktore pokazuje to raczej minimalizm i kazdy moze sobie na nie pozwolic. A ze jej tata byl dyplomata to super. Moze miedzy innymi dlatego ma wiecej oleju w makowce niz przecietna tipsiara na yt. Zreszta skonczyc psychologie kliniczna nie jest latwo, wiem cos o tym A tak poza tym to Kaska ma fajnego meza, fajne dzieci i widac ze ma dobre relacje z rodzina. I nie robi na mnie wrazenia osoby po przejsciach, wrecz przeciwnie

 

dla mnie kompletnie odwrotnie, jest nienaturalna, nieautentyczna, sztuczna, z jakąś nerwicą natręctw, dziwną mimiką, gestykulacją i artykulacją, próbuje na siłę być mądra, a wygląda jak głupia

Skoro w rodzinie wszyscy neurotyczni, to tym bardziej zycie nie musialo jej dac w kosc, a znerwicowana moze byc z powodu glupot. Po co dorabiac filozofie ze np.tata chorowal, a maz jest toksykiem.

A ja jej współczuję. Już na początku kanału, kiedy dużo młodszą babką, miała te bruzdy nosowo wargowe wielkie jak chłop palacz. I już wtedy mówiła, że odkryła swój styl. A teraz znowu go odkryła. Pogubiona dziwaczka. 

Poza tym nie wiem, czy mówiła na kanale, że jej mąż jest wfistą. Chyba ona tu pisze i to bardzo agresywnie.

PS. Kasiu, mój nauczyciel wfista był alkoholikiem, więc nie próbuj tu argumentów dla wiejskiej gawiedzi, że ksiądz, nauczyciel, lekarz to świętość. Wyglądasz na czubka i tyle. No sorry.

27 minut temu, Gość gosc napisał:

Poza tym nie wiem, czy mówiła na kanale, że jej mąż jest wfistą. Chyba ona tu pisze i to bardzo agresywnie.

PS. Kasiu, mój nauczyciel wfista był alkoholikiem, więc nie próbuj tu argumentów dla wiejskiej gawiedzi, że ksiądz, nauczyciel, lekarz to świętość. Wyglądasz na czubka i tyle. No sorry.

No czubek, bo nienaturalnie sie zachowuje. Jakby odpuściła sobie to silenie sie na mądrą, to by może była normalna wreszcie

Kasia o kremie nawilżającym , opowiada jakby Pana Boga za nogi złapała, gestykulacja rodem języka migowego. Kasia weź przestań , chyba się widzisz na yt? Wykłady tez tak prowadzisz?

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

dla mnie kompletnie odwrotnie, jest nienaturalna, nieautentyczna, sztuczna, z jakąś nerwicą natręctw, dziwną mimiką, gestykulacją i artykulacją, próbuje na siłę być mądra, a wygląda jak głupia

dokładnie, nie ona jedna przeżyła jakąś traumę, skoro jest psychiczny cienki Bolek to...nerwice się leczy a nie pokazuje na jutubie

Kaśka jest przerażająca , ten wzrok jak u rekina.. pusty, tępy , w każdą stronę ,  bez emocji.  Dziekuję, trafić do takiego psychologa ;-(