Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaciekawiona

Pytanie do mężczyzn - dlaczego nie zabiegacie o kobietę

Polecane posty

Gość Gość
21 minut temu, Gość gość napisał:

Autorko też mnie to zastanawiało mocno, trochę lat poobserwowałam otoczenie i doszłam do wniosku co jest bardzo przykre, że faceci po prostu czekają aby kobiety same o nich zabiegały i oni ewentualnie albo przyjmą zaloty albo nie. Najczęściej jednak biorą sobie cwane dziewczyny, a takie cwane są najczęściej dominantkami. Tak to wygląda. W dzisiejszych czasach faceci to c.i.p.k.i które trzeba zdobywać, a babska zachowują się jakby były facetami. Taka jest ponura rzeczywistość. Prawdziwych facetów już nie ma. I kobiet prawdziwych też nie ma. Są tylko wulgarne babochłopy.

Dla ciebie to przykre, bo jesteś zarozumiałą i próżną babą, która jest zła, że mamy 2019 rok a nie średniowiecze. I że trzeba się postarać, a nie na gotowe wszystko. Korona w główkę nie uwiera? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Zaciekawiona napisał:

Ad.1 Np. wywalają ją z pracy, ma sprawę sądową w związku z pracą - nie to nie znaczy, że praca będzie zawsze ważniejsza.

Ad. 2 Np. ukochana babcia miała udar - tak, może być chwilowy brak komunikacji z taką osobą, bo to ciężkie przeżycie a za tydzień - dwa może być pogrzeb i ona się z tym liczy ... 

Wiesz, nowo poznanej osobie raczej nie opowiada się o kłopotach w pracy i rodzinnych.

Serio, czasem "nie" jest z innych przyczyn, niż to, że facet się nie podoba...

 

 

I nie może tego normalnie powiedzieć?  Poza tym w trakcie związku też Cię mogą wywalić z pracy, możesz mieć sprawę w sądzie i mnóstwo powaz większych spraw - czy wtedy będziesz zawieszala zwiazek?

Tak jak ktoś wyżej napisał, wydajesz się być zimna i wyrachowana osoba (ale nie w takim sensie że lecisz na kasę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość Zaciekawiona napisał:

Mylisz się. Ktoś wyżej napisał, dlaczego czasem ktoś mówi nie. Nie zawsze dlatego, że facet się nie podoba. Czasem jest to np. zbyt szybkie dla danej kobiety tempo. 

leczcie się na nogi, bo na głowę już za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil
1 godzinę temu, Gość Adam napisał:

Tez czasem mam ze dziewczyna mi sie podoba i w ogole nie przejawam inicjatywy po prostu czlowiek przyzywczaja sie do kawalerskiego stanuciszy spokoju wygoodnego zycia ze robi co chce i kiedy chce. A staranie sie o kobiete wymaga rezygnacji z wlasnych przyjemnosci wolnego czasu i czesto inwestycje pieniedzy gdzie efekt jest czesto zaden. Ostatnio spotkalem kobiet na odwrot co mnie sama podrywala tyle ze u niej to wygladalo w ten sposob ze doslownie dostalem liste zyczen co mam dla niej robic (kawiarnie, wycieczka w gory,  kino) i tak sie zastanowilem czy z mojego wygodnego zycia kawalerskiego mam zrezygnowac dla czegos takiego a dziewczyna naprawde mniej niz przecietna, zeby chociaz dobrze gotowala ale nie, na miescie chciala jadac. To stwierdzilem ze taniej mi wychodzi samemu pojsc do restauracji a ladowac sie w jakies relacje gdzie pozniej moga byc dzieci i robic z siebie niewolnika dla ksiezniczki to jednak wole byc sam.

W punkt kolego.Dlaczego to mezczyzni maja tylko zdobywac kobiety,niech one tez cos dzialaja w tym kierunku,niech zapraszaja na randki,niech sie oswiadczaja I niech kupuja pierscionki zareczynowe a nie zwalac na faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Zaciekawiona napisał:

No nie wiem... Ja tam widzę myślenie, że skoro podrywa, to chyba nie ma powodzenia...

U siebie widzisz takie myślenie lala, u siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŁYSY1979
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Za dużo komedii romantycznych oglądasz. Na banie ci wchodzą scenariusze z dupy. Albo jesteś w szkole gdzie się klasa ekscytuje zakochana para Jackiem i Barbara...

Fakt.Naoglądają się tureckich i kolumbijskich seriali i mózgi wyprane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zasada jest prosta.  Ja się staram i robię pierwszy krok. Oczywiście te staranie na początku jest male-  ona odpowiednio na to reaguje. Pójście na kawę to nie wielki wyczyn.

Jeśli pierwsza kawa jest ok to staram się bardziej.  Ona odpowiednio "bardziej" na to odpowiada....itd itp.

Jeśli tylko ja mam się starać A ona może, łaskawie się zgodzi ....To niech ...ala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Zaciekawiona napisał:

UHM - "spotkajmy się, jak moja babcia umrze a ja dojdę do siebie, może dwa miesiące po jej pogrzebie?" Bardzo proste. 

 

Przepraszam, moja babcia umarła i jestem w smutnym nastroju. Odezwę się do ciebie jak dojdę do siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Za robotę się weź Arnold. Wystrugaj coś z drewna ty kaleko zamiast powtarzać się jak autyk.

Za robotę się weź Karyno. Może zupę ugotuj? Choć pewnie i tego nie potrafisz.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiona
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

I nie może tego normalnie powiedzieć?  Poza tym w trakcie związku też Cię mogą wywalić z pracy, możesz mieć sprawę w sądzie i mnóstwo powaz większych spraw - czy wtedy będziesz zawieszala zwiazek?

Tak jak ktoś wyżej napisał, wydajesz się być zimna i wyrachowana osoba (ale nie w takim sensie że lecisz na kasę)

Serio opowiadałbyś nowo poznanej osobie, która w dodatku bardzo Ci się podoba, że wywalają Cię z pracy albo, że masz sprawę sądową? 

"Zimna i wyrachowana".... może rzeczywiście sprawiam takie wrażenie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Zaciekawiona napisał:

Zależy od sytuacji, jak konkretnie wyglądałoby to "nie". Ale nie wykluczam. Choć na pewno odczekałabym jakiś czas i byłabym mniej ofensywna. 

No proszę, a od innych wymagasz czegoś innego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Przepraszam, moja babcia umarła i jestem w smutnym nastroju. Odezwę się do ciebie jak dojdę do siebie. 

Przepraszam mam pryszcze na mordzie i nie chce mi się golić nóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiona
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przepraszam, moja babcia umarła i jestem w smutnym nastroju. Odezwę się do ciebie jak dojdę do siebie. 

A jak jeszcze nie umarła - leży po udarze? Serio, są w życiu różne sytuacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
44 minuty temu, Gość Gość napisał:

Może dlatego dostajesz, bo jesteś jak poniżej? 

 

Szanuje kobiety, jak kocham to naprawdę. Jeśli nie czuje tego to nie zawracam sobie głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiona
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No proszę, a od innych wymagasz czegoś innego. 

Ale ja im nie powiedziałam "nie". Oni nie zaproponowali mi kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Zaciekawiona napisał:

Serio opowiadałbyś nowo poznanej osobie, która w dodatku bardzo Ci się podoba, że wywalają Cię z pracy albo, że masz sprawę sądową? 

"Zimna i wyrachowana".... może rzeczywiście sprawiam takie wrażenie? 

Szczegółów nie (i to bez względu czy mi się podoba czy nie)  ale lakoniczne zdanie typu, mam problemy w rodzinie, problemy w pracy to chyba normalna odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja nie zabiegam, bo uważam, że obie strony powinny się starać. Jak ci facet wpadł w oko, to go zagadaj albo daj mu przynajmniej wyraźnie znać, że ci się podoba. Polki to niestety wieczne czekaczki, udzielne hrabiny z Koziej Wólki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiona
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Zasada jest prosta.  Ja się staram i robię pierwszy krok. Oczywiście te staranie na początku jest male-  ona odpowiednio na to reaguje. Pójście na kawę to nie wielki wyczyn.

Jeśli pierwsza kawa jest ok to staram się bardziej.  Ona odpowiednio "bardziej" na to odpowiada....itd itp.

Jeśli tylko ja mam się starać A ona może, łaskawie się zgodzi ....To niech ...ala.

To to jest moim zdaniem słuszne podejście! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Zaciekawiona napisał:

A jak jeszcze nie umarła - leży po udarze? Serio, są w życiu różne sytuacje...

To mówisz: przepraszam, mam trudną sytuację rodzinną. Ale chętnie się z tobą umówię jak będą mogła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Za robotę się weź Karyno. Może zupę ugotuj? Choć pewnie i tego nie potrafisz.

 

Twoja bejca za słaba na moje drewno. Idz w chùj i nie wracaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiona
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Szczegółów nie (i to bez względu czy mi się podoba czy nie)  ale lakoniczne zdanie typu, mam problemy w rodzinie, problemy w pracy to chyba normalna odpowiedź.

Wielu odbierze to jak "nie". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Zaciekawiona napisał:

A jak jeszcze nie umarła - leży po udarze? Serio, są w życiu różne sytuacje...

No i co z tego że leży po udarze. Takie jest życie. Jest mnóstwo problemów i czy to znaczy że masz się wyłączyć z życia.  

Ps. Jak znam życie to udar babci nie będzie odpowiednio poważnym problemem do wzięcia wolnego w pracy ale już do zrezygnowania z randki jak najbardziej. Co może tylko potwierdzić że praca jest najważniejsza. 

Ps2 Po kilku Twoich wypowiedziach już bym Cię nie chciał, nawet jakbyś była miss świata. Jakaś taka nie dojrzała jesteś i z igły robisz widły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kobiety nadal myślą że tak jak to było kiedyś facet będzie latał za nimi kilka miesięcy z kwiatkami żeby łaskawie się z nim umówiła jednak teraz mamy 21 wiek i na szczęście czasy księżniczek już minęły. Moja znajoma tak kiedyś w wieku 20 kilku lat odrzucała facetów jednego za drugim a teraz ma prawie 40 lat i nadal sama i nawet nie zanosi się żeby kogoś poznała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Zaciekawiona napisał:

Wielu odbierze to jak "nie". 

Jeśli podasz konkretny termin za 2 czy 3 tygodnie, to nie odbierze. 

Poza tym problemy na tyle powazne żeby odmówić kawy to można na palcach jednej ręki policzyć. Ani praca, sądy czy śmierć babki nie powoduje że nie można pół godziny na kawę poświęcić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

No i co z tego że leży po udarze. Takie jest życie. Jest mnóstwo problemów i czy to znaczy że masz się wyłączyć z życia.  

Ps. Jak znam życie to udar babci nie będzie odpowiednio poważnym problemem do wzięcia wolnego w pracy ale już do zrezygnowania z randki jak najbardziej. Co może tylko potwierdzić że praca jest najważniejsza. 

Ps2 Po kilku Twoich wypowiedziach już bym Cię nie chciał, nawet jakbyś była miss świata. Jakaś taka nie dojrzała jesteś i z igły robisz widły. 

To chyba jakiś troll próbuje rozkręcić temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiona
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No i co z tego że leży po udarze. Takie jest życie. Jest mnóstwo problemów i czy to znaczy że masz się wyłączyć z życia.  

Ps. Jak znam życie to udar babci nie będzie odpowiednio poważnym problemem do wzięcia wolnego w pracy ale już do zrezygnowania z randki jak najbardziej. Co może tylko potwierdzić że praca jest najważniejsza. 

Ps2 Po kilku Twoich wypowiedziach już bym Cię nie chciał, nawet jakbyś była miss świata. Jakaś taka nie dojrzała jesteś i z igły robisz widły. 

PS. Wiesz, do pracy idziesz w lepszym albo w gorszym nastroju. Randka, zwłaszcza pierwsza randka - tu jednak potrzebny jest odpowiedni nastrój.  

PS 2. Wydawało mi się, że podałam przykłady poważnych problemów, jakie mają ludzie (i to wcale nierzadko), które to problemy powodują brak ochoty na randki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Twoja bejca za słaba na moje drewno. Idz w chùj i nie wracaj.

Prymitywna wieśniara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiona
9 minut temu, Gość gość napisał:

Kobiety nadal myślą że tak jak to było kiedyś facet będzie latał za nimi kilka miesięcy z kwiatkami żeby łaskawie się z nim umówiła jednak teraz mamy 21 wiek i na szczęście czasy księżniczek już minęły. Moja znajoma tak kiedyś w wieku 20 kilku lat odrzucała facetów jednego za drugim a teraz ma prawie 40 lat i nadal sama i nawet nie zanosi się żeby kogoś poznała.

Ale oni mi nie proponują spotkania, z kwiatami nie latają... Podobam im się (wiem to od osób trzecich, które same to zauważyły) i nic nie robią... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Prymitywna wieśniara.

Soł? Myślisz że mnie interesuje twoja opinia na temat mojej wiesniackiej osoby? To źle myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Zaciekawiona napisał:

PS. Wiesz, do pracy idziesz w lepszym albo w gorszym nastroju. Randka, zwłaszcza pierwsza randka - tu jednak potrzebny jest odpowiedni nastrój.  

PS 2. Wydawało mi się, że podałam przykłady poważnych problemów, jakie mają ludzie (i to wcale nierzadko), które to problemy powodują brak ochoty na randki. 

Pierwsza randka to zazwyczaj kawa, można wypić i w gorszym nastroju. 

Ale tak czy siak dla mnie odmowa zawsze jest odmowa.  Na pewno nie probowalbym drugi raz.  Chyba że ona by przyszła do mnie za jakiś czas, wytłumaczyła się ze swojego dziwnego zachowanie, przeprosiła, to wtedy mógłbym zaprosić jeszcze raz  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×